Skocz do zawartości

Piston Slap - da się z tym żyć?


Aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za odp zakombinowac można z jakimś dodatkiem tylko czy to pomoże ? Gdzie zdobęde taki środek?

 

Lepiej daj to kase dla biednych dzieci , naprawdę budowanie złudzeń u ludzi przez wyszkova jest imponujące :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adam1980, jeśli silnik ma wadę fabryczną lub bliżej jemu ku końcowi to pewnie, że cudów nie ma ale jeśli odgłosu nie było a teraz jest to wg mnie warto spróbować - nie zaszkodzi a może być kilkadziesiąt razy tańszym rozwiązaniem na dalszą frajdę z auta w porównaniu z remontem silnika nawet w tańszych serwisach.

Puść mi swój adres do wysyłki na PW to załatwię i wyślę Tobie ten specyfik a ewentualnie pokryjesz koszty jeśli uznasz, że cokolwiek pomógł :wink: Jeśli w ogóle nie pomoże i przyczyna okaże się jednak czysto mechaniczna to wtedy pomyślimy jeszcze nad innym rozwiązaniem równie niedrogim = bez remonetu silnika za kilka+ tys. zł :wink: bo chyba nie kupowałeś go do codziennej jazdy z myślą o inwestycjach rzędu ~połowy jego ceny - jeśli jest odwrotnie i niedawno wygrałeś w lotto to ta zabawa nie ma sensu i bierz walizę z kasą i umawiaj się na tuning kolekcjonerskiego autka :idea: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile oleju masz na bagnecie?

 

1. Połowę?

2. Full?

3. Inny stan?

 

Jeśli odpowiedź jest inna niż "2" pokombinuj. Może po prostu na zimno nie ma wystarczającej ilości oliwy.

To najbardziej optymistyczna wersja, ale kto wie :lol:

 

Również różne oleje mogą mieć wpływ na pracę silnika. Jaki lejesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piston slap to pukające na zimno tłoki.

W Subaru nie jest o to trudno, bo średnica tłoka jest około dwa razy większa niż jego wysokość (ze staropolskiego języka technicznego - nadkwadrat...), co w wysokoobrotowym silniku typu boxer powoduje szybsze zużycie cylindrów i tłoków,

niż w jakimś zwykłym, rzędowym, gdzie tłoki chodzą prawie lub całkiem pionowo...

dopóki stuk niknie po nagrzaniu motoru, można z tym jeździć,

i jak napisał AMI, da się z tym żyć, wkurza, ale można się tak przekulać i kilkadziesiąt tysięcy km...

oczywiście jak kasa pozwala, dobrze jest to usunąć, ale nie jest to tania zabawa...

Jakość i stan oleju zawsze jest ważny, jakieś uszlachetniacze...

mimo wiary w dobrą amerykańską chemię, których już kilka sprawdziłem i uznają za ok,

w tym przypadku nie sądzę, żeby cokolwiek pomogło...

jeżeli to oczywiście piston slap, bo stukać może jeszcze jakiś milion innych ,,stukaczy"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze w temacie

 

ostatnio obserwuje (nasłuchuje) na zimnym silniku dziwek o natezeniu sinusoidy ( 8) ) okolice 4 cylindra (prawy górny) coś jakby pukanie w pokrywe zaworów. Do rytmu silnika puka (przykład): 1-2-3-4-nic-nic-nic-nic-1-2-3-4 , pierwsze i ostatnie są wyraźnie cichsze. Skoro po zagrzaniu znika to pewnie coś w środku.

 

Pytanie to czy tak mogą stukac dawno nie regulowane zawory? Nic nie cieknie, oleju też tfu,tfu nie ubywa- Motul 8100, choć dziś sie skapłem że już 8-9000 na nim nabiłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też wrzucę trzy grosze, może ktoś uniknie niepotrzebnych nerwów i kosztów...

 

Dawno, dawno temu, miałem fajne autko z rzędowym 6-cio cylindrowym silnikiem opojemnoiści 2,5l. Auto pochodziło z bawarii (tam gdzie robią dobre autka i bzykają się na sianie, czasem z krowami). Pewnego niezbyt pięknego zimowego dnia gdy spadł pierwszy większy śnieg, po drobnej obcierce z "mocherem" (unikać takich jak ognia :!: ) który popadł w szok na widok białego, pojechałem likwidować szkodę do PZU. Po załatwieniu formalności moja kanapa poprostu nie odpaliła :( A że dzień był niezbyt piękny, okazało się że w niezniszczalnym i prawie bezobsługowym bawarskim silniku zerwało łąńcuch rozrządu!!!!

Poprzedni właściciel (znajomy) lał do oleju jakieś "uszlachetniające gówno" (przyznał się w końcu). Pech chciał że zesr#ło się po kilku miesiącach po kupnie autka....

Oględziny ujawniły że na panewkach wałków rozrządu jest "rozmazana" jakaś substancja o konsystencji jakby gumu do żucia czy silikonu i wałki zablokowało jak temperatura na zewnątrz trochę spadła :shock:

NIGDY W ŻYCIU nie będe używał żadnych dodatków do oleju!!! Lepiej tą kasę dopłacić do dobrego markowego i sprawdzonego syntetycznego oleju a nie eksperymentować na własnym aucie z "uszlachetniaczami" i "tanimi ale dobrymi olejami". Jak miałem rajdowego 126p to lałem Castrola RS!!! (wtedy był to prawdziwy syntetyk nie rozlewany w naszym kraju). Pomyślcie: koszty opracowania, badań i promocji dobrego, nowoczesnego oleju są ogromne: badania na spełnienie norm wszystkich dużych producentów samocgodów (VW, DB, FORD...), marketing, stać na nie tylko duże firmy z dużymi budżetami. I niby dlaczego dobry olej od razu nie miał by być tak dobry jak po dodaniu uszlachetniacza? Uszlachetniacze są wynalazkami albo z małych firm (zatem budżet nie ten) albo są to produkty dodatkowe - marginalne, "gadżety tuningowe" dużych koncernów.

IMO najlepszy sprawdzony olej, wymiana na czas i żadnych "cudownych dodatków"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj sprawdzałem stan oleju. Jest pod full więc z olejem jest ok. Zastanawia mnie jedno jeszcze... bo nie dawno robiłem rozrząd może te odgłosy związane są z nim.

olej był zmieniany nie dawno poprzedni właściciel wlał Castrola 10 W 40 co do tego typu auta jest kiepskim wyborem raczej. Nie wiem czy zmieniać olej na lepszy i zobaczyć czy coś to poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy zmieniać olej na lepszy i zobaczyć czy coś to poprawi.

 

poczytaj wątek olejowy i może zmień Castrola, ale spec olejowy się już odezwał w temacie, więc może coś poradzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olej był zmieniany nie dawno poprzedni właściciel wlał Castrola 10W40

Niedawno, tzn. ile tkm mu? 30tys, 50tys temu?

 

Wylej obecny szajs, zalej najwyższej jakości syntetykiem i obserwuj poziom. Być może "Wiesiowi" fura brała olej, stąd decyzja o zalaniu Imprezy półsyntetykiem.

Wlej Millers CFS, a jak chcesz taniej to Repsol - jak na nich będzie stukać lub ubywać to szukaj dalej.

 

Sprawdzone źródło:

http://allegro.pl/wroclaw-millers-oils- ... 04344.html

 

Motula raczej bym unikał. Kilka razy zamawiałem z allegro od 3 różnych sprzedawców, ale to jest jakaś masakra z tymi podróbami - za każdym razem było to coś innego, kolor, gęstość - widać na oko, tylko butle takie same.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to musisz dopieścić furę.

Sporo widziałem Imprez, w których "coś tam" zawsze się poci, więc nie jest to jakiś nadzwyczajny przypadek.

 

Zrób i ciesz się z jazdy. W samochód używany zawsze coś trzeba włożyć. Św. Mikołaj nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jesli mowiac o oleju a ja mam castrol edge sport 10w60 to jest on zlym olejem do Imprezy? Niedlugo bede miec wymiane wiec najwyzej sie zmieni olej. Ale na jaki?

 

PS. Wiem ze to nie watek olejowy ale odpowiedz mile widziana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

graft mam wyciek niestety... uszczelka dekla zaworów puszcza i sa nie wielkie ubytki

wykonaj wszystkie naprawy i czyszczenia na starym oleju żeby potem wypłukać silnik i nie brudzić świeżego oleju :idea:

 

-- 9 kwi 2012, o 12:21 --

 

graft z tego co patrzyłem na karcie zmiany oleju samochód przejechał ponad 1000 km na tym oleju.

wymiana oleju na świeży przed sprzedażą mogła być celowa/konieczna - wyciszenie/uszczelnienie itp.

 

-- 9 kwi 2012, o 12:31 --

 

Gwoli ścisłości:

Sprawdziłbym BG44K - wiele silników już uciszył po dodaniu do paliwa

Nie jest to żaden "uszlachetniacz" oleju :roll: a preparat czyszczący m.in. komory spalania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo magicznych specyfików. Są takie pseudo doktorki które dolewa się do silnika i rzeczywiście poprawiają one sprawność silnika na tyle , że da się go sprzedać nieświadomemu użytkownikowi. Druga strona medalu , że nie powoduje to cudownego naprawienia braku kompresji a trzecia to jeżeli ktoś widział silnik w środku po takim eliksirze to wie jak przeje ..... się go później naprawa nie mówiąc nic o mozolnym czyszczeniu wszystkiego z osobna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo magicznych specyfików. Są takie pseudo doktorki które dolewa się do silnika i rzeczywiście poprawiają one sprawność silnika na tyle , że da się go sprzedać nieświadomemu użytkownikowi. Druga strona medalu , że nie powoduje to cudownego naprawienia braku kompresji a trzecia to jeżeli ktoś widział silnik w środku po takim eliksirze to wie jak przeje ..... się go później naprawa nie mówiąc nic o mozolnym czyszczeniu wszystkiego z osobna

 

no coś Ty :roll: , poważnie :?: :shock: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...