arekm Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 Witam! Jak zawieszenie WRX 04 znosi nasze drogi? Mocne to to? Czesto trzeba tam zaglądac i naprawiać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tilki Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 Polskie drogi "wymęczą" każde zawieszenie :neutral: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michael Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 Nie częściej niż w każdym innym samochodzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzibi Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 Zależy jak będziesz jeździł, arekm. Jeżeli kupujesz auto rzeczywiście do normalnej, codziennej eksploatacji na trasie dom>praca>dom>market>dom to nie masz się czego obawiać. Zniesie polskie drogi tak samo, jak inne auta, albo i lepiej. Niektóre seryjne elementy według niektórych z forumowiczów padają szybko, a według innych służą lepiej, niż tuningowe zamienniki innych producentów. Mi np. w moim WRXie 02' (przebieg 96000km) jedyne, co na razie się odezwało w zawieszeniu, to gumy (mocowania) stabilizatorów, ale to jest akurat rzecz, która padnie w każdym aucie wcześniej czy później i do tego do WRXa to śmieszny wydatek, bo w sumie komplet to chyba ze 100PLN (koszt części). To samo tyczy się np. łączników stabilizatorów - według jednych padają, według innych są wieczne, czyli pewnie znowu wchodzi w grę sposób eksploatacji samochodu. Ja np. jeżdżę dosyć dynamicznie, ale nie ujeżdżam auta sportowo. A tu jest tak naprawdę pies pogrzebany, bo jeżeli wiesz, że będziesz samochodu używał oprócz codziennej eksploatacji również do pojeżdżawek, to tak naprawdę każde auto robi się drogie w eksploatacji i części będą padały. Seryjne podzespoły nie są do tego przygotowane - sorry - nawet w aucie takim, jak subaru impreza (mowa o WRX). Ogólnie wydaje mi się, że jeżeli samochód jest w przyzwoitym stanie, to zniesie dużo, nawet polskie drogi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 Zależy jak będziesz jeździł, arekm. Jeżeli kupujesz auto rzeczywiście do normalnej, codziennej eksploatacji na trasie dom>praca>dom>market>dom to nie masz się czego obawiać. Zniesie polskie drogi tak samo, jak inne auta, albo i lepiej. Niektóre seryjne elementy według niektórych z forumowiczów padają szybko, a według innych służą lepiej, niż tuningowe zamienniki innych producentów. Mi np. w moim WRXie 02' (przebieg 96000km) jedyne, co na razie się odezwało w zawieszeniu, to gumy (mocowania) stabilizatorów, ale to jest akurat rzecz, która padnie w każdym aucie wcześniej czy później i do tego do WRXa to śmieszny wydatek, bo w sumie komplet to chyba ze 100PLN (koszt części). To samo tyczy się np. łączników stabilizatorów - według jednych padają, według innych są wieczne, czyli pewnie znowu wchodzi w grę sposób eksploatacji samochodu. Ja np. jeżdżę dosyć dynamicznie, ale nie ujeżdżam auta sportowo. A tu jest tak naprawdę pies pogrzebany, bo jeżeli wiesz, że będziesz samochodu używał oprócz codziennej eksploatacji również do pojeżdżawek, to tak naprawdę każde auto robi się drogie w eksploatacji i części będą padały. Seryjne podzespoły nie są do tego przygotowane - sorry - nawet w aucie takim, jak subaru impreza (mowa o WRX). Ogólnie wydaje mi się, że jeżeli samochód jest w przyzwoitym stanie, to zniesie dużo, nawet polskie drogi. W pełni popieram i dodam, ze moim zdaniem zawieszenie Subaru, z racji dość pancernej w porównaniu do innych aut z aktualnej produkcji konstrukcji zawieszeń, jest dość odporne na ,,polskie drogi" i trzeba sie postarać, żeby zaczęło cos pukać albo łapać luzy. Na ogół auta które nie są ,,salonowcami", tylko przyjeżdżają zza granicy już z jakimś przebiegiem jeszcze długi czas jeżdżą bezawaryjnie. Moim zdaniem, najsłabszym punktem zawieszenia w Subaru są rzeczywiście łączniki stabilizatorów, to jest chyba pierwsza awaria w cywilnym aucie. Natomiast jak eksploatujesz auto na polnych drogach, w lesie czy po prostu je upalasz, padają tylne łożyska, zaczynaja pukać amory itd, ale trzeba się o to naprawdę postarać.... Uważam, że częstsze awarie zawieszeń są spowodowane właśnie sposobem eksploatacji, bo Forestera kupuje się bo trzeba dojechać gdzies na zadupie lub do lasu, kupują go leśnicy, geodeci czy po prostu turyści, którzy wiedzą jakie auto kupić, żeby wszedzie dojechało i nie było topornym jeepem na MTkach....i dało się też użytkowac jako auto całkiem osobowe. WRXa kupuje się często dlatego, bo jest 4x4, ma dużo mocy i moc tę chetnie się wykorzystuje. Wnerwia mnie, jak słyszę, że Subaru ma słabe łożyska....jak się upala na szerokich slickach na ciasnych nawrotach albo lata bokami po lesie i podpiera co chwilę o skarpę, to w końcu każde łożysko musi oddać ducha... Zamykając wywód: jeżeli jakiekolwiek auto jest zrobione na nasze syfiaste i dziurawe drogi, to właśnie Subaru :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się