radekk Opublikowano 5 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2009 adekk, co? myślisz, że pierwszy wpadłeś na taki pomysł? tak Pewnie wpadło i wielu, ale ilu do tego zrobiło wstępny projekt całej infrastruktury łącznie z hotelem :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beben Opublikowano 7 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2009 No masz babko placek, ja wróciłem w niedziel z Kroplatz'u świat jest mały :wink: , jeździłem "ruskiej uszatce" w subarakowe barwy, może widziałeś :wink: powinieneś w końcu było tam pewnie tylko kilka tysi ludzi górka jest bardzo ok ale 7 dnia nikt nie miał juz siły i ochoty na jazde, 5 max 6 dni skipas wystarczy do całkowitego nasycenia bo płuca mało wyplułem, jak musiał się wygrzebywać po pas w śniegu kumple (min wawrzon z forum) poszli na skróty przez las do innej trasy mieli do przejscia 200m , zajęło im to chyba z godzinę bo wpadli po pas w snieg i ciężko było krok zrobić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wawrzon Opublikowano 9 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2009 kumple (min wawrzon z forum) poszli na skróty przez las do innej trasy mieli do przejscia 200m , zajęło im to chyba z godzinę bo wpadli po pas w snieg i ciężko było krok zrobić Oj to było doświadzcenie Nigdy się chyba tak nie zmęczyłem. Co się tyczy samej góry, to bradzo fajne miejsce, zajefajna pogoda no i polecam wszczególności na deskę. SNOWPARK rewelacja, aż sobie bark zbiłem na boxie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mc.li Opublikowano 10 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2009 No masz babko placek, ja wróciłem w niedziel z Kroplatz'u świat jest mały :wink: , jeździłem "ruskiej uszatce" w subarakowe barwy, może widziałeś :wink: powinieneś w końcu było tam pewnie tylko kilka tysi ludzi górka jest bardzo ok ale 7 dnia nikt nie miał juz siły i ochoty na jazde, 5 max 6 dni skipas wystarczy do całkowitego nasycenia bo płuca mało wyplułem, jak musiał się wygrzebywać po pas w śniegu kumple (min wawrzon z forum) poszli na skróty przez las do innej trasy mieli do przejscia 200m , zajęło im to chyba z godzinę bo wpadli po pas w snieg i ciężko było krok zrobić Reasumując: po tylu pochlebnych opiniach z tzw. "niezależnych źródeł", the winer is KRONPLATZ vel. PLAN DE CORONES Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niedźwiedź Opublikowano 10 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2009 a ktoś ma jakieś info o tym -> Małe Ciche http://www.maleciche.com/view/taxonomy/2 i o tym - Czechy http://www.rokytnice.com/ Ktoś był? Znajoma chwaliła bardzo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wawrzon Opublikowano 11 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2009 Jak dla mnie Małe Ciche to porażka. Od groma ludziów,a po 15.00 trasa to jedna wielka mulda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 12 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2009 Jak dla mnie Małe Ciche to porażka. Od groma ludziów,a po 15.00 trasa to jedna wielka mulda Dlatego w Tatrach nie byłem chyba o 7 lat. Szkoda mi pieniędzy (tam wcale nie jest dużo taniej, niż w Alpach) i czasu (kolejki), oraz nerwów (znów: kolejki, muldy, tłok)... :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the.wolf Opublikowano 12 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2009 Dlatego w Tatrach nie byłem chyba o 7 lat. Szkoda mi pieniędzy (tam wcale nie jest dużo taniej, niż w Alpach) i czasu (kolejki), oraz nerwów (znów: kolejki, muldy, tłok)... :roll: nie da się nie zgodzić. Jesli ktoś naprawde jeździ i kocha ten sport, nie pojedzie w polskie góry, bo to sie mija z celem, no chyba że na weekend albo tylko i wylacznie na balety. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niedźwiedź Opublikowano 22 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2009 no chyba że na weekend albo tylko i wylacznie na balety. ok to gdzie na weekend? Znacie może jakąś stronkę, gdzie podają rzetelnie warunki do jazdy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dehnel Opublikowano 22 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2009 Znacie może jakąś stronkę, gdzie podają rzetelnie warunki do jazdy? jeśli chodzi o czechy to masz tutaj coś: http://www.holidayinfo.cz/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobramagilla Opublikowano 24 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2009 To i ja cos dodam jako ze sie wybieram - od 21 marca do Ischgl...znów :cool: Pomimo , ze koszty urosły o 30% to targujemy sie z Apartamentodawajcami :-) Przynajmniej różnica w noclegu do odzyskania. Polecam Ischlg na deske !!!!! poza tym Val Gardena - z cudny stokiem po stronie Alpe de Susi - zwanym Goldknopf :-) Dalej na końcu w miejscowości Wolkenstein - trasa Danteziper a w ST.Christinie - Pitzseteur ...albo jakos tak :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 24 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2009 Polecam Ischlg na deske !!!!! Odlecam Ischgl na deskę. Jest mocno przereklamowany. Notabene pisanie o Ischgl jako o miejscu z super życiem nocnym i imprezami - a tak o nim piszą we wszelkich folderach itp. - to jakiś przykry żart. Jeśli ktoś lubi "imprezy" z hordami pijanych typów z całej Europy i pojedynczymi laskami o urodzie Angielek, czy Holdenerek, będzie się czuł dobrze. Ja tam się dobrze nie czułem . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobramagilla Opublikowano 24 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2009 Polecam Ischlg na deske !!!!! Odlecam Ischgl na deskę. Jest mocno przereklamowany. Notabene pisanie o Ischgl jako o miejscu z super życiem nocnym i imprezami - a tak o nim piszą we wszelkich folderach itp. - to jakiś przykry żart. Jeśli ktoś lubi "imprezy" z hordami pijanych typów z całej Europy i pojedynczymi laskami o urodzie Angielek, czy Holdenerek, będzie się czuł dobrze. Ja tam się dobrze nie czułem . Przemek , Ja oceniam to co zastałem tam w zeszłym sezonie . Podobało mi sie bardzo ! Rożnorodnośc ..szczególnie górki po prawej od duzego wyciagu. Nie przepadam za bouncem na desce/nartach bo albo to albo to ...nie da sie połaczyc :razz: ( w moim wieku - ja lubie albo grubo albo wcale ) Podtrzymuje moja opinie o Ischgl - jeśli chcesz pojeździć - SUPER jak chgcesz Bounce to i Soelden bedzie lepsze :-) Pa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zelazny Opublikowano 24 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2009 Ja wróciłem kilka dni temu właśnie z Ischgl. Jeśli chodzi o narciarstwo to jest bardzo fajnie. Dobrze przygotowane stoki, większość wyciągów to krzesełka. Orczyków prawie brak. Dla mnie za mało tylko czarnych tras. Ale tak naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. Super jest to, ze jeździmy po stronie austriackiej jak i szwajcarskiej. Największe wrażenie zrobiła na mnie dwupoziomowa kolejka linowa. Po raz pierwszy widziałem w snowparku coś takiego, że za skocznią jest ustawiony balon-trampolina i na nią lądujemy, bez ryzyka poważnej gleby. Z wyjazdu jestem bardzo zadowolony! :grin: A o życiu nocnym i balowaniu to nic nie wiem, bo mnie puścić nie chcieli na miasto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QbaqBA Opublikowano 24 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2009 okolice Les Crossets (Szwajcaria) i Avoriaz (po Francuskiej stronie) moim zdaniem najlepsze miejsce do jazdy (JAZDY, nie imprez) łącznie 680 km tras (!!!), fantastyczne snowparki (łącznie z poduchami do ćwiczenia tricków) i rzecz która mi sie strasznie podobała - "naturalny" snowpark (tam sie nazywal monkey park), czyli raile z drewnianych bali, chopki miedzy drzewami (na przejeździe miedzy 2 trasami), raile porobione z polamanych drzew... dla mnie bajka! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zelazny Opublikowano 24 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2009 łącznie z poduchami do ćwiczenia tricków O właśnie o to mi chodziło! Bardzo fajne! Można sobie trochę potrenować! :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 25 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2009 Po raz pierwszy widziałem w snowparku coś takiego, że za skocznią jest ustawiony balon-trampolina i na nią lądujemy, bez ryzyka poważnej gleby. O, to tego nie było, jak tam byłem ostatnio. Brzmi fajnie. Szczególnie dla takich, jak ja, którzy przy skokach, a raczej próbach skoków , regularnie zaliczają gleby . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wawrzon Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 Po raz pierwszy widziałem w snowparku coś takiego, że za skocznią jest ustawiony balon-trampolina i na nią lądujemy, bez ryzyka poważnej gleby. O, to tego nie było, jak tam byłem ostatnio. Brzmi fajnie. Szczególnie dla takich, jak ja, którzy przy skokach, a raczej próbach skoków , regularnie zaliczają gleby . Ja mam podobnie, co skok to gleba Ostatnim razem jak rypłem z boxa na bark, to ręki do góry nie mogłem podnieść, nie mówiąc już, że po każdym wyjeździe mam siną dupę ( od upadków oczywiście :roll: ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QbaqBA Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 O, to tego nie było, jak tam byłem ostatnio. Brzmi fajnie. Szczególnie dla takich, jak ja, którzy przy skokach, a raczej próbach skoków , regularnie zaliczają gleby . to nie tedy droga kompletnie na takiej "poduszce" nie nauczysz sie skakac, a napewno nie pomoze Ci jezeli masz problemy z ladowaniem. Cos takiego sluzy raczej do nauki tricków, czyli np jak bezbolesnie nauczyc sie rotacji (w którakolwiek strone) i umiec ja opanowac. na nauke skoków, to tylko małe "stoliki" (coby mniej bolało w razie niedolota) i troche treningu:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radekk Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 na nauke skoków, to tylko małelepsze duże, bardziej sie człowiek stara, żeby wylądować, zamiast się zabić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 lepsze duże, bardziej sie człowiek stara, żeby wylądować, zamiast się zabić To inna sprawa, ale trzeba się przemóc. Ale generalnie zasada się sprawdza: jeździć na desce nauczyłem się wtedy, jak mnie z oślej łączki wysłali na czerwoną trasę. Tam już wyjścia nie było, a zsuwać się było wstyd . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QbaqBA Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 To inna sprawa, ale trzeba się przemóc. Ale generalnie zasada się sprawdza: jeździć na desce nauczyłem się wtedy, jak mnie z oślej łączki wysłali na czerwoną trasę. Tam już wyjścia nie było, a zsuwać się było wstyd . obawiam sie ze w przypadku rytmu 9-metrowych double'i ta zasada moze nie zadziałac... (i w ogóle jakichkolwiek hop "z dziurą") bo to mniej wiecej tak, jak by Cie Przemeq, z tej oślej łączki wpakowali na Czomolungme :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 9-metrowych double'i ta zasada moze nie zadziałac... (i w ogóle jakichkolwiek hop "z dziurą") O tych to nawet nie myślę. One są dla mnie ekwiwalentem czarnej trasy :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radekk Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 E marudzicie, mięczaki jesteście, ja pierwszego dnia nauki na desce już uderzyłem na skocznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
burzum Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 beben, mc.li, ja jade 14 na kronplatz - dla mnie zdecydowanie najlepsza rekreacyjna gorka, jade tam 6sty raz. No i bardzo fajny basen, o ile mieszkaliscie w Riscone. I salon Subaru jest w Brunico ;-) Ja w ogole lubie poludniowy tyrol, ze wzgledu na specyficzna wlosko-austryjacka mieszanke. Mam wrazenie, ze to miks dobrych cech obu nacji, bez ich wad. BTW Jezdziliscie moze w nowym Snow Parku, przy wyciagu Belvedere ? Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się