Gazik Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 Prośba o poradę w imieniu mojego kumpla. Przymierza sie do zakupu poleasingowego Nissana Kaszanki. 2007 rok diesel. Przy sprawdzaniu auta okazało sie ze nie miał robionego żadnego przeglądu. Gwarancję szlag tarafia - ale cena to rekompensuje. Obawy dotyczą silnika. Czy 33 tys km na oleju z fabryki może wpłyną na żywotnoś jednostki? Proszę o szybkie info, bo auto stygnie :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Legacy96 Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 Tak, jesli to byl pierwszy olej, to z dala od takiego pojazdu. Natomiest jesli silnik byl juz dotarty, po kilkudziesieciu tkm, a olej nie starszy niz rok, to mozna brac pod uwage. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacky X Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 Jak cena jest bardzo dobra to można zaryzykować. Dzisiejsze i silniki i oleje dużo zniosą.Nawet te zalane za pierwszym razem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 Skoro auto było na tyle zaniedbane, że właściciel zapominał o przeglądach to można domniemywać, że poziomu oleju również nie sprawdzał. Nie wyobrażam sobie nowoczesnego turbo diesla który nie brałby oleju. Jeśli brał to jest spora szansa, że przez jakiś czas auto jeździło praktycznie bez oleju. Ja bym odpuścił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bryku Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 kaszkai dizel, z tego co mi wiadomo, ma przeglądy co 20tys. km. Więc jeśli olej był w tym silniku to nie sądzę żeby coś sie stało. dla przykładu: ford transit 140KM> ma pierwszy przegląd po 50 tys. km. i cały czas na tym samym oleju, więc 33 tys to nie jest jakiś straszny wynik. Moim zdaniem to: zalać swieży olej, osłuchać silnik i brać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kruk Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 A najlepiej to odkręcić filtr oleju i korek spustu oleju i sprawdzić czy nie ma w nich opiłków metalu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filester Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 Tylko, że pewnie nikt nie da potencjalnemi klientowi grzebać przy silniku :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 nie ma w nich opiłków metalu. w ciemno Ci powiem , nie będzie :roll: Kup preparat Motula Engine clean , zalej nowym olejem i bedzie ok :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siekla Opublikowano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 Skoro to z 2007 roku - to pewnie ma silnik DCi z RENAULT - a w tych silnikach interwaly miedzyprzegladowe z wymiana oleju sa co 30 TYS KM - zalecane przez producenta - przynajmniej w Renault z tymi silnikami - przy czym producent zaleca, ze w przypadku jazdy glownie w miescie - wymieniac olej co 15 000 KM Tzw duzy przeglad w quashqai diesel - jest nawet co 60 tys KM - ale szczegolowe dane bedzie mial Twoj kolega w ksiazce serwisowej lub w ASO Nissan - wiec moze miec mimo wszystko nadal gwarancje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gazik Opublikowano 18 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 Dzięki za wszelkie info. Większośc parlamentarna jest za tym żeby brać, ale kumpel się letko stracha. Nie sądzę żeby tam się stały wielkie mecyje jeśli ten sam silnik w reno ma przegląd co 30 kkm. Ale to nie subaru :wink: Pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abt Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 z tymi przegladami w np renowkach co 30kkm, to wielka sciema. trzeba byc gluchym i totalnie bez jakiegokolwiek wyczucia, zeby dojezdzic od przeglady do przegladu. kilkanascie kkm, to juz maks na to fantastyczne francuskie auto. koncowki drazkow, wahaczy, gumy stabilizatora itd padaja szybko, wiec i tak sie laduje na podnosniku aso (majac gwarancje). jaki by silnik nie byl, jakiego oleju by nie lano i jak delikatnie bym nie jezdzil, to na zmiane (nawet w firmowym aucie...) sporadyczniej niz na 15kkm sie nie godze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 Skoro auto było na tyle zaniedbane, że właściciel zapominał o przeglądach to można domniemywać, że poziomu oleju również nie sprawdzał. Nie wyobrażam sobie nowoczesnego turbo diesla który nie brałby oleju. Jeśli brał to jest spora szansa, że przez jakiś czas auto jeździło praktycznie bez oleju. Ja bym odpuścił. Popieram pablonasa, nowoczesność nowoczesnością, ale jak kierownik tego auta wierzy w opowieści producentów oleju lub po prostu zapomina o tym, o czym nie powinien, czyli o zmianie oleju -a to jest ważniejsze niż cotygodniowe mycie fury na myjni, trzymałbym łapy daleko od takiego auta. Chyba że chodzi bezszmerowo, nie dymi, nie cieknie, i masz ochotę na płukanie silnika jakimiś wynalazkami i kilkakrotną częstą zmianę oleju, żeby ,,odkazić" układ smarowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 Popieram pablonasa, nowoczesność nowoczesnością, ale jak kierownik tego auta wierzy w opowieści producentów oleju lub po prostu zapomina o tym, o czym nie powinien, czyli o zmianie oleju -a to jest ważniejsze niż cotygodniowe mycie fury na myjni, trzymałbym łapy daleko od takiego auta. w efekcie chyba w ogole by nie należało kupowac wiekszosci uzywanych renówek nissanow i reszty, gdzie masz olej do wymiany wg producenta co 30.000 (a takich jest coraz więcej). to jest produkt dla ludzi zadowolonych ze oszczedza troche kasy na przeglądach i stawiam na to, ze pod maske to zagladaja wylacznie zeby wlac plyn do spryskiwaczy :wink: ja tam wole wydac na olej i wymienic co 15.000... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siekla Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 tylko ze w tych autach olej tez musi byc stosowany taki do dlugich przebiegow. W ciagnikach siodlowych wymienia sie olej nawet co 100 000 km - i jakos dzialaja im diesle bez zarzutu. Nie panikowalbym przy tym aucie, bo to nie jest wysilona jednostka sportowa - i poza tym diesel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 tylko ze w tych autach olej tez musi byc stosowany taki do dlugich przebiegow. W ciagnikach siodlowych wymienia sie olej nawet co 100 000 km - i jakos dzialaja im diesle bez zarzutu. Nie panikowalbym przy tym aucie, bo to nie jest wysilona jednostka sportowa - i poza tym diesel W tym problem, że dane podawane przez producenta nie uwzględniają np. rozcieńczonego polskiego paliwa, podrabianych rozlewnych niby markowych olejów, ruchu miejskiego, ciężkiej i bezlitosnej nogi jedynego przedstawicela fabryki gumek myszek i jego upodobania do upalania na zimno, itd. Nie porównuj nowoczesnego diesla, który kręci nieraz 7tys. obrotów do Trucka Macka, na którego silnik producent daje 1mln km gwarancji, ale ma obroty uzyteczne w przedziale 700-1500obr/min. Pozatym, gwarancja na 3 lata, zmiany co 30tys km, przeciętny zjadacz chleba jeździ 10tys km rocznie, i trzyma nowe auto 3 lata....czyli pierwszy właściciel jeździ bez problemu nawet 30 czy 50tys na jednym oleju, a drugi może mieć już problemy. Zanan jest praktyka zachodnich wypożyczalni samochodów, które od nowości przez 3 lata nie dotykają swoich aut, niezależnie od przebiegu, a potem je sprzedają, nierzadko z przebiegiem 100tys km, na pierwszym, oryginalnym oleju. A potem biora się w narodzie opinie w rodzaju: Mercedes, a się psuje....a miał być taki dobry...uważam, że zmiana oleju co 15k km w dieslu jest optymalnym rozwiązaniem dla ludzi którzy szanują swoje pojazdy i chcą nimi długo jeździć, nieważne, co naskrobał producent w instrukcji. Jemu też zależy, żeby sprzedawać części.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartezz Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 tylko ze w tych autach olej tez musi byc stosowany taki do dlugich przebiegow. W ciagnikach siodlowych wymienia sie olej nawet co 100 000 km - i jakos dzialaja im diesle bez zarzutu. Nie panikowalbym przy tym aucie, bo to nie jest wysilona jednostka sportowa - i poza tym diesel W tym problem, że dane podawane przez producenta nie uwzględniają np. rozcieńczonego polskiego paliwa, podrabianych rozlewnych niby markowych olejów, ruchu miejskiego, ciężkiej i bezlitosnej nogi jedynego przedstawicela fabryki gumek myszek i jego upodobania do upalania na zimno, itd. Nie porównuj nowoczesnego diesla, który kręci nieraz 7tys. obrotów do Trucka Macka, na którego silnik producent daje 1mln km gwarancji, ale ma obroty uzyteczne w przedziale 700-1500obr/min. Pozatym, gwarancja na 3 lata, zmiany co 30tys km, przeciętny zjadacz chleba jeździ 10tys km rocznie, i trzyma nowe auto 3 lata....czyli pierwszy właściciel jeździ bez problemu nawet 30 czy 50tys na jednym oleju, a drugi może mieć już problemy. Zanan jest praktyka zachodnich wypożyczalni samochodów, które od nowości przez 3 lata nie dotykają swoich aut, niezależnie od przebiegu, a potem je sprzedają, nierzadko z przebiegiem 100tys km, na pierwszym, oryginalnym oleju. A potem biora się w narodzie opinie w rodzaju: Mercedes, a się psuje....a miał być taki dobry...uważam, że zmiana oleju co 15k km w dieslu jest optymalnym rozwiązaniem dla ludzi którzy szanują swoje pojazdy i chcą nimi długo jeździć, nieważne, co naskrobał producent w instrukcji. Jemu też zależy, żeby sprzedawać części.... dokładnie Subaru w sti tez zaleca wymiane co 15tkm :smile: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 tylko ze w tych autach olej tez musi byc stosowany taki do dlugich przebiegow. W ciagnikach siodlowych wymienia sie olej nawet co 100 000 km - i jakos dzialaja im diesle bez zarzutu. Nie panikowalbym przy tym aucie, bo to nie jest wysilona jednostka sportowa - i poza tym diesel jak napisal slusznie emotorsport silnik trucka a osobówki to inna bajka... truck sie nie kreci w gore, tylko robi moc / moment z pojemnosci... wiec nadal uwazam ze te przeglady wydłuzone do 30.000 to nie działa, jakos dziwnym trafem stosuja to głownie marki znane z hmmm kiepskiej jakosci (opinii) - renault, fiat, z kolei japonskie VW itd. trzymaja sie raczej zasady przeglądow i wymiany oleju co 15 ew. 20 tys. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gela-brt-gt Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 jezeli nissan zaleca wymiane co 30 to bym bral :razz: od tej pory zadbal o auto po swojemu i zaloze sie ze byloby ok. pozatym cena czyni cuda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siekla Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 wiec nadal uwazam ze te przeglady wydłuzone do 30.000 to nie działa, jakos dziwnym trafem stosuja to głownie marki znane z hmmm kiepskiej jakosci (opinii) - renault, fiat, z kolei japonskie VW itd. trzymaja sie raczej zasady przeglądow i wymiany oleju co 15 ew. 20 tys. Hmm - ale watek jest o kupnie NISSANA - ( tak tak japonczyk) - i jakos nie slynie z kiepskiej jakosci Poza tym tak jak pisalem to jest diesel - to sie tez nie kreci w gore- zakres uzytecznych obrotow jest bardzo niski. Osobiscie wymienialbym olej co 15 kkm - ale nie robil bym tutaj paniki, ze w tym nissanie po 30 kkm to juz szkoda gadac. Nie porownywalbym tego do STi - gdzie producent zaleca wymiane co 15 kkm- to jest silnik benzynowy, on sie wkreca wysoko- a ponadto olej napedowy przedostajacy sie do oleju nie dziala na niego tak jak benzyna - o czym pisal emotorsport Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 Bartezz - ,,Subaru w sti tez zaleca wymiane co 15tkm " przy normalnej (tzn.bez upalania) eksploatacji. Jak katujesz auto, a po to normalni ( :?: ) ludzie kupują Subaraki, to czasem zmiana co 5tys jest za rzadka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filester Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 Hmm - ale watek jest o kupnie NISSANA - ( tak tak japonczyk) - i jakos nie slynie z kiepskiej jakosci Teraz to już prawie Renault jest a nie Nissan :roll: Sam pisałeś :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 jakos nie slynie z kiepskiej jakosci ja wiem.. z dobrej tez nie slynie :razz: a dCi ma z renówki... :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 I pewno fotele robione w Polsce a instalację na Węgrzech :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bryku Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 Dobra, koniec gadania Gazik dawaj namiary, ja to auto wezmę :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cypis Opublikowano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2009 nie ma tragedi a jak by ci ktoś o tym uciwie nie powiedzial auto by bylo mega wypas..... ja zawsze wychodzilem z zalorzenia ze lepiej brac pewnie do dopieszczenia niz mega zadbane auto bez dowodów na to .....a jak chcesz to ksiązke mozey uzupelnic, a auto pogonic na ALLEDROGO a roznica sie podzielimy Nie ze tak robie, ale tak dziala handel samochodami cos mi o tym wiadomo..... ja bym bral i dopiescil i byl pewny przeszlosci auta!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się