Prośba o pomoc w znalezieniu sprawcy i moich gratów od auta.

[Intakwrx]

...

Mnie skradziono skórę w klubie bilardowym i też całe towarzystwo musiało sie pofatygować na policję.

 

Teraz ani skóry ani kolegów do grania :razz:

[STIFF]

Parę lat temu odkupiłem na Wolumenie własny panel z radia, który zawieruszył się 2 noce wcześniej. Wiem że mój bo miał pewne znaki charakterystyczne.

Wiedziałem że należy odkupić a nie się kłócić bo jakiś czas wcześniej znajomy ojca znalazł własne radio z Safrane - było podpisane więc zaproponował że je po prostu weźmie. Paser oddał. Koledzy pasera odebrali radio na parkingu a w rozliczeniu zostawili mocnego prztyczka w nos.

[stratos01]

Dałem się Wam namówić 2 godziny z głowy i małe szanse na znalezienie sprawcy...podobno to normalka na tym osiedlu i trzeba stawiać auto na parkingu.

[waszka]

Mnie skradziono skórę w klubie bilardowym i też całe towarzystwo musiało sie pofatygować na policję.

 

Dobrze,że nie w dyskotece :grin:

[stratos01]

Mnie skradziono skórę w klubie bilardowym i też całe towarzystwo musiało sie pofatygować na policję.

 

Dobrze,że nie w dyskotece :grin:

 

Albo na koncercie Hevy-Metalowym :razz:

[Sabor]

Kiedyś w biały dzień, dwóch gliniarzy po cywilnemu wyciągnęło za dupe gówniarza z mojego samochodu, miał już w łapach radio. Oczywiscie musiało skoczyć się to wizytą na policji, raportami itd, trwało to chwilę, po czym gość zaproponował, że przyprowadzi gówniarza i będę mógł nakopać mu do dupy, bo nic innego mu się nie stanie...

[slesz]

zaproponował, że przyprowadzi gówniarza i będę mógł nakopać mu do dupy, bo nic innego mu się nie stanie...

 

założyłeś buty ze szpicem?

[Sabor]

Odpuściłem... :???:

[stratos01]

Trzeba było poprosić o pomoc Policjantów... :wink:

[Sabor]

[Przemeq]

Jak się ostatecznie Twoja sprawa skończyła ?

 

Jest w toku. Samochód był na chodzie już po tygodniu (kudos to ASO A. Koper 8)), Hestia załatwiła sprawę błyskawicznie, natomiast wciąż rozmawiam z firmą od monitoringu satelitarnego. Na razie po dobroci i grzecznie, a jak będzie później, to się zobaczy . Jak coś się ostatecznie wyjaśni, dam znać w stosownym wątku 8).

[raju]

Kurde, współczuję Wam wszystkim, mnie osobiście tylko raz lekko rysnęli tylne prawe drzwi w moim poprzednim Mesiu ale to pikuś w porównaniu do Waszych strat Kilkukrotnie słyszałem na tym forum, że np. na Helu jest częste siadanie na spojlerach Subaraków/Miśków i łamanie ich :mad: :mad: :mad: ludzie chyba nie lubią naszych autek :???:

 

Byłem w Zakopcu (Święta - Sylwester). Znajomy dał mi na wyjazd nowego GLa 420 CDI na pełnym wypasie. Samochód stał przed hotelem. Po powrocie do Wawy i po umyciu samochodu zobaczyłem na całej długości przedniej maski dwie rysy do gołej blachy. Krew mnie zalała mimo, że nie mój. Zastanawiałem się dlaczego :?: :!: Takie uroki jeżdżenia autem za pół bańki, myślę sobie...

[STIFF]

to sie pewnie znajomy ucieszył

[raju]

to sie pewnie znajomy ucieszył

 

samochód DEMO, bólu nie było, AC i te sprawy, ale niesmak pozostaje :sad:

[stratos01]

Jezuuu....dziękuje Bogu ,że nie mam Ferrari :neutral: .Jakby się coś stało to bym się pochlastał ze smutku :wink:

[RafalW]

Powiem wam, że to nie tylko polska przypadłość. Jak kupiłem sobie STi MY04 (pierwszy STi w USA) to dwukrotnie ktoś mi go kluczem obrysował na parkingu w pierwszych dniach.

[stratos01]

Czyli ogólnie powiedziawszy te wszystkie przykre rzeczy ,które nas spotykają to zwykła ludzka zawiść...

[Sabor]

A bo Wy zaraz doszukujecie sie jakiejś złej woli. A może to ślady bo zębach z opadniętych szczęk... :grin: