Skocz do zawartości

Kiszona kapusta w Legacy 2.0 D


anathema

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie małe zapytanie.

Przy cofaniu tyłem pod górkę na półsprzęgle, co trwało ok. 10 sekund, poczułem zapach skwaśniałej kapusty (ot tak mi się skojarzyło).

Już kiedyś zdarzyło mi się ten zapach poczuć z dwa razy (nie pamiętam w jakiej sytuacji), lecz to zignorowałem.

1. Co za tym stoi? Podejrzewam sprzęgło, bo cóż innego mogłoby być?

2. Czy intensywny zapach (skwaśniałej kiszonej kapusty :mrgreen: ) to normalna rzecz w Subaru? :>

Auto - Subaru Legacy 2.0 diesel MY 08

 

Ps. Użytkuję samochód spokojnie, bez większych szaleństw i wydaje mi się, że umiem obchodzić się z autem (sprzęgłem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Witam,

ja też kilka razy poczułem smrodek sprzęgła. Czy kapucha czy nie,to nie wiem. Jak wiozlem ostatnio na sylwestrowy bigos to inaczej śmierdziało :mrgreen: Faktem , jest że nie potrafie sie nauczyć dobrze ruszać tym autem, albo szarpne, albo zdławie, albo przypale :sad:

 

Sebastian32

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak myślałem, ale przy przebiegu 9 tysięcy to już chyba nie to, chociaż sama maź jest tam gdzieś jeszcze widoczna.

Zresztą jak miałoby śmierdzieć to chyba przy przegrzaniu silnika czy w innej sytuacji.

Jazda na półsprzęgle pod górkę tyłem to jednak dość specyficzna sytuacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na półsprzęgle pod górkę tyłem

 

biorąc pod uwage sytuacje i twoj przebieg, imho ewidentnie sprzegło... żałuj ze nie masz reduktora :wink: (idealne rozwiązanie na takie podjazdy z unikaniem zapachu kapusty :mrgreen: ) ale zebys sie mniej przejmował - po jakims czasie jak troche sie przepali, troche mu powinno przejsc (przynajmniej w starym forku tak to działa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się trochę uspokoiłem

 

pierwszy raz mi się taki smrodek w samochodzie zdarzył

 

Nie uspakajaj się za bardzo, tylko postaraj się dbać, by więcej się ten smrodek nie zdarzył 8). Bo to kosztuje :twisted:. Znane są na forum cywilne wozy (legacy 2.0, nie estiaje katowane na pojeżdżawkach), w których sprzęgło nie dociągnęło do 20 Kkm :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak w temacie - okazuje się, że kiszonej kapusty w aucie trzeba się wystrzegać jak ognia. :)

w firmie, w jednym ze służbówek, komuś się wylały "zakupy" - nie dało się jeździć w tym samochodzie, taki był smród. Wymieniono filcowe wykładziny auta, bo nie dało się tego wyprać :)

W myjni przyznali, że smród był większy niż po zwłokach (?) swoją drogą: też mają zlecenia... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uspakajaj się za bardzo, tylko postaraj się dbać, by więcej się ten smrodek nie zdarzył 8). Bo to kosztuje :twisted:. Znane są na forum cywilne wozy (legacy 2.0, nie estiaje katowane na pojeżdżawkach), w których sprzęgło nie dociągnęło do 20 Kkm :twisted:.

 

Ciężko mi uwierzyć w złe użytkowanie pojazdu - sytuacja nie zdarzyła się w jakiś dramatycznych momentach. Ba, powiedziałbym, że wręcz w normalnych, przy których inne auta nawet nie poczuły - udowodnione długim użytkowaniem bez wymiany sprzęgła :wink: .

Skoro sprzęgło źle czuje się w moich nogach to od dziś katuję auto, w końcu to Subaru :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim Legasie 2.0 RC, przebieg 7000km tez zdarza się poczuć zapach palonego sprzęgła, szczególnie podczas cofania na śniegu. Faktem jest, ze operatorka sprzęgła w legasie do najłatwiejszych nie należny.

 

dzisiaj 2 razy wbijałem się w jakieś jedyne dostępne miejsca do parkowania

(hałda śniegu zepchnięta przez służby oczyszczania)

- teraz już nie mam problemu z parkowaniem bo tam nikt nie wjedzie albo raczej nie wyjedzie przed roztopami ;)

 

parkowałem w kopertę na wstecznym i że miejsca było mało to trochę na pół sprzęgle bo wgramolić się trzeba było no i się zdziwiłem jak poczułem...KAPUCHĘ

Dziwne jest to że wali kapuchą tylko przy paleniu sprzęgła na wstecznym

do przodu nie ma takiego efektu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie sprzęgło, to raczej wiskoza.

A smród to nie przypomina bardziej zgniłych liści?

 

no nie śmierdzi to jak typowo przyjarane sprzęgło , troche inaczej jakby skisło trochę ;)

a co ma do tego wiskoza? koła nawet nie przemieliły, poza tym wiskoza jest hermetycznie zamknięta chyba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zapachach najlepszy nie jestem, ale sprzęgło dwumasowe ma to do siebie, że łatwo je skopcić. Wiem, że wymienia się je co 100 tys km... Ja ruszając baaardzo ostrożnie, swoje w tym terminie bym pewnie załatwił. Na szczęście udało się gwarancyjnie wymienić przy 75 tys... niestety na jednomasowe.

Moja rada: lepiej puścić sprzęgło, niech lekko szarpnie, a dopiero potem gazu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale sprzęgło dwumasowe

 

dla ścisłości koło dwumasowe to nie to samo co sprzęgło.

jego zadaniem jest niwelowanie wibracji pomiędzy skrzynią biegów a silnikiem jest elementem sprzęgła ale jak na razie nie wymienialnym ze sprzęgłem tylko nie zależnym. prawdopodobnie już w krótce stanie się elementem wymienialnym zintegrowanym ze sprzęgłem.

 

Koło dwu masowe stosuje się z tego powodu że coraz większe wibracje silnika powodowane zaostrzonymi normami emisji oraz wysileniem silników i wysokim momentem obrotowym przenoszą zbyt wiele drgań na pozostałe elementy przeniesienia napędu.

Z tego powodu koło dwu masowe przyjmuje na klate wszystkie szarpnięcia silnika wynikające z upalania, Eko drivingu i innych historii.

Konstrukcyjnie jest skazane na zagładę w każdym aucie.

a bardziej szarpie się silnikiem tym szybciej poleci...

W tej chwili to chyba najsłabsze ogniwo każdego samochodu.

z tego co pamiętam w dieslu subaru jest dwumas ZF czyli firmy robiącej też dla BMW VW i wielu innych.

 

Nie sądzę jednak żebyś mógł je zniszczyć jadąc na pół sprzęgle wcześniej niż okładziny sprzęgła.

 

Moja rada: lepiej puścić sprzęgło, niech lekko szarpnie, a dopiero potem gazu :lol:

właśnie to najszybciej niszczy koło dwu masowe...

lepiej żeby okładziny sprzęgła się ślizgnęły niż mają się zerwać sprężyny w kole dwu masowym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koło zamachowe dwumasowe

 

W silnikach czterocylindrowych cykle pracy poszczególnych cylindrów wypełniają niemal całkowicie czas pracy silnika a silniki takie nie wymagają ciężkiego koła zamachowego do podtrzymania ciągłości ruchu silnika, ale w trakcie cyklu pracy energia nie jest dostarczana równomiernie. Redukcja masy koła zamachowego prowadzi do dużych wibracji na małych obrotach silnika przenoszących się na skrzynię biegów powodującej jej zużywanie się jak i wywołuje zatrzymanie silnika przy szybszym puszczeniu sprzęgła. By zapobiec tym zjawiskom buduje się koła zamachowe o niewielkiej masie, których część jest zespolona z silnikiem a druga część ze skrzynią biegów, między te części zamontowane są elementy sprężyste wyrównujące moment dostarczany przez silnik, zapobiegające przenoszeniu drgań z silnika na skrzynię biegów. Konstrukcje tego typu nazywane są dwumasowymi kołami zamachowymi.

 

Dzięki zastosowaniu dwumasowego koła zamachowego zmniejszają się drgania na małych obrotach silnika, zostaje zmniejszone szarpnięcie w momencie załączania sprzęgła co pozwala na zmniejszenie spalania o ok. 5% oraz wydłuża czas życia skrzyni biegów i synchronizatorów. Kolejną zaletą stosowania koła dwumasowego jest zmniejszenie opóźnienia przy dodawaniu gazu. Takie rozwiązanie jest droższe od tradycyjnego. Szacuje się, że obecnie produkowany co czwarty samochód w Europie ma koło zamachowe dwumasowe.

 

[ Dodano: Czw Sty 08, 2009 12:23 am ]

Przypaliłem kiedyś kilka razy w GTeku sprzęgło, smród był na 100% inny, niż gdy tym samym GTkiem podjeżdżałem tyłem pod jakąś górkę.

 

właśnie dziwne że przy wstecznym najbardziej się kopci, przecież to lepsze przełożenie niż jedynka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nietoperz77, jesteś szkolony czy co??? :roll:

Faktem jest, że w moim Legacy podjeżdżanie pod krawężnik na półsprzęgle i np. jazda do tyłu w 10 cm śniegu powodowały smrodek spalenizny. W ASO kazali się nie przejmować, ale przy 60 tys zaczęło piszczeć przy ostrzejszym ruszaniu - jakby blacha o blachę...

Gdyby nie wymiana przy 75 tys, pewnie do 100 tys by nie dojechał.

W ASO powiedzieli, aby jak najmniej na półsprzęgle, niech nawet szarpnie.

 

Swoją drogą zastanawiam się jak jest ze sprzęgłem w forku XT? 320 Nm może już krzywdy narobić...

Jak ruszać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie tylko jedno... czy przypadkiem Lagaś podczas tego cofania nie był zimniusieńki? i czy zapachu "kapusty" nie można by porównac do tego kwaśno siarkowego zapaszku zimnego turbo diesla? zapaszek ten jest niemal zawsze ale tylko jadąc do tyłu mozna go poczuc bo w normalnym przypadku pozostyaje on poprostu za samochodem i nie ma szans go dogonic :)

PZDR!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie małe zapytanie.

Przy cofaniu tyłem pod górkę na półsprzęgle, co trwało ok. 10 sekund, poczułem zapach skwaśniałej kapusty (ot tak mi się skojarzyło).

 

a dzieje sie cos takiego przy cofaniu przodem :?: :razz: :mrgreen:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

sprzeglo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...