Skocz do zawartości

Szwajcaria, Zurych.


owoc666

Rekomendowane odpowiedzi

Przede wszytskim od kilku dni Szwajcaria jest w strefie Schengen, wiec odpada stanie na granicy. Pamietaj zeby kupic winete na autostrady, no i jedna drobna uwaga, w CH odwrotnie niz w wielu krajach europejskich autostrady oznaczane sa na znakach z zielonym tlem a nie z niebieskim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owoc666, pamiętaj o tym, że są tam inne wtyczki, niż u nas (trzy bolce w kształcie trójkąta) - jeśli nie chcesz przepłacić, jak za zboże, kup to gdzieś lokalnie (allegro?). Ja Ci mogę też coś takiego wysłać 8).

 

OGROMNIE uważaj na drodze. Zero przekraczania prędkości, zero dziwnych manewrów. Bo pójdziesz ostro z torbami.

 

Poza tym jest drogo. Czy się to komuś podoba, czy nie :twisted:. Ale są "normalne" supermarkety (szczególnie na obrzeżach Zurychu - jakieś 15 min. jazdy od centrum; to stosunkowo małe miasto) i tam ceny są do zniesienia.

 

A, niech Ci nie przyjdzie do głowy pić szwajcarskie wino. Jest KOSZMARNE :twisted:. Ale za to ostro tam promują polską wódkę i praktycznie w każdej knajpie można się napić wyborowej 8).

 

W restauracjach w samym Zurychu jest drogo i basta. A na dokładkę musisz się liczyć z 'nouvelle cuisine' - czyli się nie najesz.

 

W samym Zurychu, jak będziesz stał tyłem do dworca i patrzył na Bahnhofstrasse, skręć w lewo, przejdź przez most i skręć za nim jeszcze raz w lewo i pójdź lekko pod górę, to trafisz do zajefajnego sklepu ze sprzętem snowboardowym, w tym z produktami lokalnego Nideckera 8).

 

To chyba tyle uwag praktycznych. Poza tym: wszystko inne jak u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OGROMNIE uważaj na drodze. Zero przekraczania prędkości, zero dziwnych manewrów. Bo pójdziesz ostro z torbami.

 

to prawda, znajomy testowal tam na autostradzie szybkie AWD i przez chwile jechal 200km/h z wlascicielem na prawym, ktory stwierdzil krotko: za takie cos moglbym pojsc tutaj do wiezienia :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owoc666, pamiętaj o tym, że są tam inne wtyczki, niż u nas (trzy bolce w kształcie trójkąta) - jeśli nie chcesz przepłacić, jak za zboże, kup to gdzieś lokalnie (allegro?). Ja Ci mogę też coś takiego wysłać 8).

 

to chyba tylko w kawiorowych hotelach bo tam gdzie ja bywam jest normalnie :wink:

 

OGROMNIE uważaj na drodze. Zero przekraczania prędkości, zero dziwnych manewrów. Bo pójdziesz ostro z torbami.

 

trzeba uważać ale bez przesady na autostradach ( 120km/h) to fakt prawie na każdym zjeździe i ograniczeniu fotoradar to samo w miastach uważaj na pomarańczowe światło (tam już sie staje na takim :roll: ) ale na lokalnych górskich drogach poza terenem zabudowanym można dać ostro w palnik i zobaczyć co nasze budy potrafią :twisted:

 

Poza tym jest drogo. Czy się to komuś podoba, czy nie :twisted:.

 

ciesze sie że wszyscy Polacy tak myślą przynajmniej jeszcze nas tam tolerują :smile:

 

Poza tym: wszystko inne jak u nas.

 

to piękna prawda :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo,

 

Wybieram się ze znajomymi na narty i Sylwestra do Zurychu (na stok jakiś tam będziemy dojeżdżać). Jedziemy autem..

Wiekszosc Ci juz ludzie napisali, nie wiem gdzie planujecie zjezdzac, ale pierwsze sensowne stoki to jakies 100km od Zurychu (okolice Walensee).

Jakby co to pisz na PW w razie pytan, ja co prawda teraz w PL, ale moge doradzic jak trzeba :-)

 

[ Dodano: Pon Gru 22, 2008 11:20 pm ]

Przede wszytskim od kilku dni Szwajcaria jest w strefie Schengen, wiec odpada stanie na granicy.
Piszesz to na podstawie wlasnych doswiadczen z przekraczania tej granicy? :-)

Schengen nie znosi unii celnej, wiec Szwajcarzy beda jak najbardziej nadal kontrolowali, tyle ze towary...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiekszosc Ci juz ludzie napisali, nie wiem gdzie planujecie zjezdzac, ale pierwsze sensowne stoki to jakies 100km od Zurychu (okolice Walensee).

Jakby co to pisz na PW w razie pytan, ja co prawda teraz w PL, ale moge doradzic jak trzeba :-)

 

No to mnie interesuje najbardziej, gdzie jeździć, jakie ceny, itd :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - duzo informacji masz tutaj:

http://snow.myswitzerland.com/ (maja wersje angielska, jak nie bedziesz czegos rozumial, to pisz na PW).

Po drugie - Zurych jest naprawde srednia baza wypadowa do jezdzenia na nartach - masz mozliwosc zatrzymania sie gdzies indziej?

Ostatnio w "okolicach Zurychu" (100km od Zurychu) bylem na sankach tutaj:

http://www.flumserberg.ch

Maja tez ponoc fajne nartostrady :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie - Zurych jest naprawde srednia baza wypadowa do jezdzenia na nartach - masz mozliwosc zatrzymania sie gdzies indziej?

 

No wiem, ale mamy Sylwestra klepniętego w jakimś klubie w Zurychu...

 

To poleć może ze dwa-trzy miejsca, w które mamy jechać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to na poczatek polecam wymienione juz wczesniej okolice Walensee (Flumserberg, bo blisko Zurychu), poza tym gdzies juz dalej w gory, czyli okolice Films albo np. w inna strone - Toggenburg.

Na podanej wczesniej przeze mnie stronie mozesz sprawdzic aktualne warunki narciarskie w kazdym z tych miejsc, sprawdzic cene dziennego skipassu itp.

Ale... bierz pod uwage, ze ja na nartach nie jezdze (na desce tez nie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jesteśmy 8).

 

Podróż z Krakowa trwała 11h, udało się całkiem sprawnie przejechać, autostrady niemieckie to piękna sprawa 8).

 

Samo miasto piękne, czyste i ułożone - aż do znudzenia. Mnóstwo pięknych fur, mało Subaru :shock: . Królują Audi, BMW, etc.

 

 

Ktoś pisał, że nie jest drogo? No nie wiem, ceny są bardzo zbliżone do polskich... tyle, że we CHF. Przykład: piwo na stoku kosztuje 7CHF.

Dwa drinki w fajnym klubie to co najmniej 40CHF, wczoraj trochę porządziliśmy - rachunek wyszedł 400 franków :roll: :mrgreen: .

 

Nie wiem, jak jest w spożywczakach - bo wszystko pozamykane.

 

Wszędzie pełno Wyborowej, ale mina barmana jak zażyczyliśmy sobie 4 pięćdziesiątki - bezcenna. Nie bardzo to widział, jak my to chcemy wypić - raczej, że będziemy sączyć 8). Mimo tego, że sporo Rosjan w Zurychu.

 

Na nartach byliśmy na lodowcu w Titlis... Hmm... No może dlatego, że dzisiaj było dużo ludzi to wrażenia takie sobie. Strasznie wąskie trasy, natomiast ich poziom trudności nadto wystarczający.

 

 

Jak na razie wrażenia - fajnie tu przyjechać, ale już dzisiaj wiem, że nie mógłbym tu mieszkać :). Ten wszechobecny ład i porządek mnie dobija :lol: .

 

Jak ktoś chce, o coś zapytać - to śmiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owoc666, bedzie sie krzywil, ze mu w temacie pisze, ale co mi tam :mrgreen:

 

z W-wy w okolice Jeziora Bodenskiego - ok. 8-9 godzin jazdy w Polsce do granicy - pozniej juz na luzie autostradami - okolo 800 km - 6 godzin. Stanowczo lepiej jechac przez Niemcy. W drodze powrotnej zrobilem blad jadac przez Austrie i Czechy - i ten przejazd przez kraj naszych poludniowych sasiadow bededluuuugo pamietal :(( ciemno, boczne drogi, praktycznie mijalem tylko pare (slownie 2-3) czynnych stacji benzynowych o watpliwym standardzie - na dystansie 300km!

 

Wracajac do Szwajcarii:

Winieta roczna na osobowke: 40 CHF, na granicy nie sprawdzali dokumentow - tylko pytanie o cel podrozy. Mozna podrozowac tylko z dowodem osobistym.

 

Na drogach spokojnie i dosc pustawo. Fajne przejazdy przez przelecze - ale niektore czynne tylko do konca pazdzienika lub listopada. Tunele pod gorami sa wygodne, ale... nic tam nie widac ;) czasem trzeba skorzystac z przewiezienia samochodu laweta - koszt w zaleznosci od trasy i miejsca: 25- 60CHF za samochod.

 

Koleje dojezdzaja wszedzie i mozna z nich wygodnie korzystac.

Swiss Travel System: www.mojaszwajcaria.pl/sts.php

daje to dodatkowo 50% znizki na kolejki gorskie.

Koszt kolejek gorskich - dosc wysoki - zwlaszcza wjazd na Jungraujoch - 150 CHF (w obie strony). Pozostale kolejki - "Kleine Matterhorn" - ok 100 CHF, Allalin okolo 70 CHF. Ale widoki - zwlaszcza przy dobrej pogodzie warte sa tego :)

 

Dodatkowo sa dostepne powszechnie tzw. Post Bus - ktore wjezdzaja na wiekszosc przeleczy (tak jak pisalem wyzej - zazwyczaj do konca pazdziernika lub pierwszych sniegow - kiedy niektore przelecze sa zamykane).

 

Noclegi: hotele (** i ***) oraz gasthoffy w popularnych rejonach gorskich to okolo 120-160 CHF (za 2 osoby) ze sniadaniem. Kolacja - w granicach 30-40 CHF za osobe. Wino regionalne (0,5L) - ok. 20 CHF, piwo ok 5-6 CHF.

 

Paliwo - w cenie takiej jak w Polsce. Mandaty (nie dostalem ;)) podobno ok 50-300 CHF i nie ma negocjowania. Z tego co wyczytalem, gorna granica jest liczona pozbawieniem prawka i pobytem w odosobnieniu :shock:

 

A propos samochodow - rzuca w oczy ich czystosc oraz duza ilosc modeli 4-napedowych (Subaru, Audi, VW). No moze poza Zurichem - tam to czesciej jednak Porsche ;)

 

Codziennie rano leci na kanale CH1 bodajze obraz z kamer - ze wszystkich rejonow gorskich, wiec latwo mozna zobaczyc gdzie mozna pojechac danego dnia.

 

Jesli ktos nastawia sie na gory- warto na pewno zaliczyc: Grindelwald (Jungfraujoch, Eiger),Interlaken - z 2 jeziorami tuz przy gorach, Zermatt/Matterhorn (nie mozna dojechac samochodem, ktory trzeba zostawic wczesniej - koszt parkingu ok. 10 CHF za dobe), sasiednia dolne Saas-Fee/Saas Grund (tereny narciarskie).

 

Warto na 1 dzien wyskoczyc do Chamonix i zobaczyc Mont Blanc (kolejka na pobliski szczyt - 38 EUR). Przejazd tunelem pod gora tez robi wrazenie - 11km i pamiec 39 osob, ktore zginely w pozarze. Okolice Adermattu - juz nieco inne gory, Locarno, Belinzona, Davos.

 

Dodatkowo mozna zajrzec na strone:

www.mojaszwajcaria.pl

 

a tutaj zdjecia ze Szwajcarii - glownie poludniowa czesc:

http://krebelka.blogspot.com/search/label/Szwajcaria

+ pokaz slajdow:

http://www.flickr.com/photos/krebelka/s ... 9912/show/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Winieta roczna na osobowke: 40 CHF, na granicy nie sprawdzali dokumentow - tylko pytanie o cel podrozy. Mozna podrozowac tylko z dowodem osobistym.

 

 

Aaa, właśnie. Zapomniałem napisać o dość zabawnej sytuacji: na granicy celnik zapytał nas, czy wieziemy jakiś alkohol. Odpowiedzieliśmy, że: "tak, jedną butelkę". Nalegał jednak, żeby mu pokazać.

 

Jak zobaczył 4-litrowego Jacka Danielsa to roześmiał się i pożyczył szerokiej drogi :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jesteśmy 8).

Samo miasto piękne, czyste i ułożone - aż do znudzenia. Mnóstwo pięknych fur, mało Subaru :shock: . Królują Audi, BMW, etc.

 

więcej subaru jest w górach, a jak na CH to Zurych to nie góry :razz: np w Valais jest ich mega ilość tak jak evo

 

Ktoś pisał, że nie jest drogo? No nie wiem, ceny są bardzo zbliżone do polskich... tyle, że we CHF. Przykład: piwo na stoku kosztuje 7CHF.

Dwa drinki w fajnym klubie to co najmniej 40CHF, wczoraj trochę porządziliśmy - rachunek wyszedł 400 franków :roll: :mrgreen: .

 

wszystko zależy jak i gdzie sie chce porządzić :wink:

 

Nie wiem, jak jest w spożywczakach - bo wszystko pozamykane.

 

to jest piękne, że wszystko jest zamknięte w niedziele i święta, bynajmniej jak dla nas

 

Jak na razie wrażenia - fajnie tu przyjechać, ale już dzisiaj wiem, że nie mógłbym tu mieszkać :). Ten wszechobecny ład i porządek mnie dobija :lol: .

 

ja wciąż za nim tęsknie jak tylko wracam do Polski :neutral:

 

Pumex1 bo tam jest tak jak wszędzie, jak coś jest mega znane i komercyjne to jest drogie i takie właśnie wymieniasz ale wystarczy w doline obok trafić i już jest dobrze, bardziej przystępnie i mniej tłocznie.

 

my jeździmy do CH dość często i zawsze wydaje mi sie, że nie jest nawet troche tak strasznie drogo jak ludzie opowiadają. być może to kwestia mojego spojrzenia na wiele rzeczy (paliwo zazwyczaj tańsze niż w PL, opłata za autostrady jak za darmo porównując do PL, Ice Tea 1,5l tańsza jak w PL, kempingi tańsze jak w okolicy Mikołajek nie mówiąc już o standardzie, wyciągi zaczynają już być porównywalne do Chopoka czy Zakopanego przy czym obie te okolice miękną, nocleg w dobrym pensionacie ok 100Chf/2os nie jest to 70pln ale nawet za 70pln tyle nie dostaniesz, itd.), ale jak ktoś pisze, że tam jest bardzo drogo to ja mam tylko jedno pytanie: byłeś w skandywawii?? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...