Jump to content

Może za jakiś czas bedzięmy na takich oponka śmigać:)


Korton

Recommended Posts

Posted

Ciekawe, ciekawe.

Zobaczymy jak ta technologia się rozwinie :?: :!:

Żeby zostać prekursorem tego rozwiązania w SI ide młodszemu bratu odkręce koła od rowera i spróbuje zaadaptować do swojego bruma :D

A co z wulkanizatorami :?: :lol:

Posted

ja już śmigam na takich kołach od dawna, bo mam takie w moim rowerze 8)

 

Ciekaw jestem jak się hamuje na tych oponkach z prędkośći 100 km/h, chyba w pobliskim rowie :lol::lol: albo tak ze 120 metrów, no chyba, że gratis do tych gumek będzie spadochron 8)

Posted

Ciekawa sprawa, ciekawe jak z trwaloscia, ciezko chyba w takim ukladzie bedzie mienic felge, jak sie te szprychy do felgi monruje? Wyglada troche smiesznie 8)

Posted

Genialne ! Że też na to nikt wcześniej nie wpadł. Takie odsłonięte wyglądają ohydnie, ale ew.wersja produkcyjna nie będzie sie niczym pewnie rózniła od zwyklej opony poza tym, że nie będzie można jej przebić i ogolnie będzie lepsza....powinna być przynajmniej !

Posted

Co wy tam chopaki gadacie, że ohydne? Przecież to spełnione marzenia każdego tuningowca w najczystszej postaci! Teraz SI będzie wyglądać jakby miała koła R24/10 a będzie można bezpiecznie wjechać nawet na plac budowy, co ja mówię - nawet do Wrocławia! I do tego fantastyczne właściwości "sterownicze".

Kiedyś zawolennicy jazdy powozem konnym mówili że wehikuły na benzynę są obrzydliwe :mrgreen:

Posted

Ciekawe jak będ ą się zachowywać przy 200 km/h w zakręcie? :lol:

Posted

Cytuję wstęp ze wspomnianego artykułu na Interii:

"Od początku dziejów motoryzacji idea wypełnionej powietrzem opony założonej na felgę nie uległa praktycznie żadnym zmianom."

 

He he.

O ile dobrze pamiętam, "na początku motoryzacji" były koła z "oponami" z pełnej gumy - dobre tylko na równej drodze (nie mieli wtedy takich za wiele) i do prędkości nie większej niż 20 km/h (ten warunek był w tamtych czasach łatwiejszy do spełnienia - niewiele było bolidów przekraczających tak zawrotne prędkości... ;))

 

Ale zanim Monsieur Michelin ze swoim dętym ludzikiem zawojowali rynek ogumienia to musieli najpierw uporać się z konkurencją - tzw. "miękkie koło". (Nie podaję szczegółów, bo ich po prostu nie pamiętam - jak ktoś z forumowiczów pamięta coś wiecej na ten temat to zapraszam do wypowiedzi.)

 

Idea "miękkiego koła" polegała na tym że opona pozostawała po staremu z pełnej gumy, a obszar pomiędzy obręczą a osią był sprężysty (i to on właśnie był tym "amorem pierwszego kontaktu").

Autor tego pomysłu jako podstawową przewagę swojej konstrukcji nad "pneumatykiem tego weterynarza, któremu się wzdęte kiszki krowy pomięszały z kołem samochodu" uważał (nie bez racji) to, że miękkie koło było całkowicie odporne na przebicie.

 

Opony współczesne (mówię o tych "typowych", nie tych zalewanych kisielem albo innych "przeciwprzebiciowych) mają niestety tę wadę że jak szybko "puszczą" (bo np. parę kilometrów wcześniej "zabraliśmy" śrubę z drogi, a teraz przydepnęliśmy do 160-180 km/h - i śruba wyleciała) to i 4x4 (czy inne ABSy) też nam niewiele pomogą.

 

Wygląda na to, że historia zatoczyła.... nomen omen, koło ;)

Z drugiej strony obawiam się że wynalazek ten podzieli losy silników ceramicznych (problemy z materiałami) - obawiam się że tu problemem będzie kwestia zmęczenia materiału między bieżnikiem a felgą (problem ten ze względów oczywistych nie dotyczy powietrza, które w oponie wykonuje PODSTAWOWĄ pracę - dlatego też nie występuje problem zmęczenia materiału boku opony.

(Nota bene, bok opony wykonywany jest z innego materiału niż bieżnik - jest mniej odporny na ścieranie a za to bardziej elastyczny. Kiedyś bok robiono z naturalnego kauczuku, bieżnik z syntetycznego - jak jest teraz to nie wiem.)

 

Pozdrawiam,

 

Maruda

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...