Skocz do zawartości

20.12 ostatni w tym roku modlin 4race


4race

Rekomendowane odpowiedzi

choć problem 2,5 ewidentnie istnieje i wkurzające jest wydawanie pow 10 tysi na remont bez najmniejszej gwarancji ze za chwile cos sie znów nie wykrzaczy. Choc jazda jest zdecydowanie przyjemniejsza niz 2,0 idzie pieknie w kazdej sytuacji

 

Problem może i istnieje, nie wiem tego. Niestety u mnie wcale nie chodziło o to, że mam motor 2,5. Być może jeszcze długo by chodził... Sprawa rozeszła się o część (a raczej pierdołę) za chyba 100 zł... Spotkamy się to opowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 101
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

szkola...to by bylo super.kazde pieniadze bym dal(no prawie) co by sie moc uczyc.jak na razie jestesmy banda samoukow...wlacznie z pierwsza dziesiatka RSMP ...niestety.jak dlamnie z tych ,,samoukow,,najlepiej wypada solowow ktory jednak skorzystal z rad innych nauczycieli i po mimo tego ze nie jest mega odwazny robi tak dobre czasy.

na razie adas zostaje nam upalanie gdzie tylko sie da :sad:

przynajmniej widze na razie...postepy u siebie bo zaczynam ogarniac cytryne ( w miare ) ale i tak sie jej boje jeszcze.mnie to nawet boli ze jak sie robi testy to inni zawodnicy sie boja razem je organizowac bo cos sie podpatrzy...zenada i smutek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest bardzo wielowarstwowy.

1. nie ma gdzie bezpiecznie się uczyć. nie ma torów itd..

2. jest to droga zabawa i nie każdego na nią stać

3. w naszym kraju mało popularna dyscyplina sportu

4. Dinozaury Automobilklubowe raczej dbają o swoje stołki i pozycje niz rozwój sportu

5 . brak systemu szukania i wspierania młodych talentów

 

można by tak wyliczać bez końca ...

 

podsumowując ... oj szkoda.....

 

Lepiej postawić Milon fotoradarów i ograniczyć prędkość w miastach do 30km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest bardzo wielowarstwowy.

1. nie ma gdzie bezpiecznie się uczyć. nie ma torów itd..

2. jest to droga zabawa i nie każdego na nią stać

3. w naszym kraju mało popularna dyscyplina sportu

4. Dinozaury Automobilklubowe raczej dbają o swoje stołki i pozycje niz rozwój sportu

5 . brak systemu szukania i wspierania młodych talentów

 

można by tak wyliczać bez końca ...

 

podsumowując ... oj szkoda.....

 

Lepiej postawić Milon fotoradarów i ograniczyć prędkość w miastach do 30km/h

 

to prawda.nauka w ulezu,modlinie czy slomce oczywiscie daje duzo.tylko co z tego jesli do oesow ma sie to nijak.ja tak na prawde zaczalem sie scigac 2 lata temu.zaczynalem od wrobla i ,,pojezdzawek,, a i tak niestety nauczylem sie na oesach i ucze sie dalej.co z tego ze pojade do wrobla czy gdzie kolwiek, jak jezdze z wieeeelka tolerancja ,bez drzew,slopow,krzywych asfaltow etc.jedno jest pewne.uwielbiam to i jest to gorsze od narkotykow.dobrze ze w miare zarabiam i mam super ŻONE ktora mnie rozumie i nie utrudnia zadania.

pojezdzilem raz w gorach z arielem piotrowskim w zimowych warunkach i wiem ze jeden dzien z nim i pelikanskim to jak 3 miechy wlasnego upalania...no ale co robic.kochamy to wiec walczmy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było sobie szybkiego GTka kupić/zbudować a nie pakować kasę w 200kg cięższe STi....

Jak kupowałem STI to nie zakładałem, że będę wkładał w niego jakieś pieniądze. Poznałem Was :mrgreen: i moje priorytety trochę się zmieniły. Ciągle coś było do dołożenia, ulepszenia. W sumie cięszę się, że mój problem w pewnym sensie się rozwiązał.

Gracowy, wg mnie kluczowa role ma kierowca, bo nawet dupa za kierownica niewiele zdziala w naprawde wypasionym aucie ( ja)

Zgadzam się, że suma sumarum liczy się driver. A Ty Jabar przesadzasz z tym krytycyzmem w stosunku do siebie :lol: (ale Ci dałeł teraz :grin: ).

teraz plan jest taki aby sie uczyc jezdzic a nie inwestowac kase w sprzet.

Dokładnie tak jak napisał Jabar. Trzeba nauczyć się jeździć a nie ładować cash w sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz plan jest taki aby sie uczyc jezdzic a nie inwestowac kase w sprzet.

 

Dokładnie tak jak napisał Jabar. Trzeba nauczyć się jeździć a nie ładować cash w sprzęt.

 

Tylko najpierw trzeba w coś zainwestować,żeby potem przynosiło efekty :wink:

Dobrym wyjściem jest kupno gotowego auta,ale wtedy nie ma się przyjemności z budowy.

Budując auto nie ma się przyjemności z jazdy itp itd Coś za coś.

 

Jak kupowałem STI to nie zakładałem, że będę wkładał w niego jakieś pieniądze. Poznałem Was :mrgreen: i moje priorytety trochę się zmieniły. Ciągle coś było do dołożenia, ulepszenia.

 

Jak poznawałem swoją kobietę,to też myślałem,że wszystko będzie ładnie pięknie :mrgreen::mrgreen:

 

 

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrym wyjściem jest kupno gotowego auta,ale wtedy nie ma się przyjemności z budowy.

 

Ja akurat jestem człowiekiem, który chce mieć wszystko od razu więc budowa auta (czas) mnie nie interesuje. Wolę kupić gotowe...

 

Jak poznawałem swoją kobietę,to też myślałem,że wszystko będzie ładnie pięknie

Moja kobieta (żona) okazała się lepsza niż myślałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak napisał Jabar. Trzeba nauczyć się jeździć a nie ładować cash w sprzęt.

 

Tylko najpierw trzeba w coś zainwestować,żeby potem przynosiło efekty :wink:

Dobrym wyjściem jest kupno gotowego auta,ale wtedy nie ma się przyjemności z budowy.

Budując auto nie ma się przyjemności z jazdy itp itd Coś za coś.

 

Jak kupowałem STI to nie zakładałem, że będę wkładał w niego jakieś pieniądze. Poznałem Was :mrgreen: i moje priorytety trochę się zmieniły. Ciągle coś było do dołożenia, ulepszenia.

 

:

 

Jak poznawałem swoją kobietę,to też myślałem,że wszystko będzie ładnie pięknie :mrgreen::mrgreen:

 

Mój kolega po kolejnym rozwodzie kiedyś tak to podsumował

 

"Miało byc tak pięknie a wyszło jak zawsze.... "

 

 

:mrgreen:

:wink:

 

Gratki dla m.wrc za odnalezienie "kwiatu paproci " :wink: :grin:

 

Kiedy kupiłem STI już po rempie myslałem że wystarczy "tylko " się nauczyć go ogarniać.

Kiedy już w miarę udało mi się to uczynić, okazało się że wszyscy sie podszkolili :mrgreen: i bez inwestycji w zawias nie ma szans na równą walkę :smile

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to dziwne bo mi sie zdecydowanie lepiej jezdzi sti niz evo.evo to taxowka taka....tyle ze sie nie psuje i to przemawia za kupnem ewy.tylko to.a zona to podstawa w tej zabawie.inaczej jestes non stop zirytowany alboo nie skupiony bo wiesz ze kubita bedzie medzic. a to odbiera kupe radosci :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym że Evo sie nie psuje to niebylbym taki pewien. ? :?:

Nie spotkalem się jeszcze z Evo blisko 100 000 km na liczniku.

Wszystkie które widziałem mialy maks. po 45 000.

Jak zauważyłem STI to właśnie koło 100 zaczynają lekko szwankować ?

 

A przy takim uzytkowaniu to normalne że lecą łożyska, pompa wspomagania itp.

 

O silniku 2,5 nie wspomnę bo jest już wątek ale bezwątpienia jest coś nie halo :-)

 

No ale ja mechanik nie jestem ale chętnie bym temat rozszeżył :smile: (może jako potencjalny użytkownik EVO :mrgreen: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bzyku.jako ze mam rajdowke i w nia glownie inwestuje w i w swoje starty w pzmocie to subarak byl naprawde nie uzywany w sporcie.zadnych pojezdzawek,srawek etc.

jadac na wakacje pare miesiecy temu chcialem zremapowac auto.okazalo sie ze silnik do remontu...po 40 000 tysiacach( raz jako zerowka,moze ze dwa uleze) zrobilem to,w sensie zakolem auto,zremapowalem a teraz przy 56 000 wymieniam po raz drugi zawieszenie bo tak wali ze sie nie da wytrzymac...teraz po zakuciu,remapie,odpowiednich przewodach srodach auto w modlinie mi sie ...zagotowalo.jutro jade znowu do nowego sacza sprawdzic co z autem.

w pzm zrobilem 8 rajdow saxo.wierz mi ze dostalo w dupe i....wymienilem 2 razy zderzak....

uwielbiam auta i jestem w stanie w nie wsadzac kazde pieniadze ( uwazam subaru do 2006) ZA NAJPIEKNIEJSZE AUTO ale w wrx,sti w porownaniu do misia podstawowego to zlom.auto do sportu amatorskiego wymaga wymiany zawiasu,hamulcy,i modlenie do boga o uszczelki co by szlag ich nie trafil.evo (nie lubie tego auta) niestety ma wszystkie te zalety na dzien dobry w sobie.pojezdzilem seryjnym evo 9 z schodanem i adamem i ....bylem w szoku.

edwin zrobil w swoim sti 2006 juz chyba z 6 razy remont silnika.a mowienie ze duzo jezdzi pojezdzawek jest smieszne...gdy by nie jego seris wlasny mysle ze byl by bankrutem...no chyba ze sti z zawiasem i silnikiem ....evo bym kupil:mrgreen:

wierz mi ze jest mi smutno.ale ja nie przemeq i lubie pojezdzic a nie lansowac sie wylacznie pod cynamonem :wink: (przemo kocham cie ! )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...