Skocz do zawartości

Forester 2.0 158 KM vs 2.0 177 KM - oba A/T ale który wybrać


AllRad

Rekomendowane odpowiedzi

jedziemy 60 km/h na czwórce (tak wybrała AT), chcę gdzieś wskoczyć to w pedał do połowy; radukcja na trójkę (też wybór AT); za mało miejsca

 

Przyciśnij w podłogę, zredukuje do 2. i pójdzie ogniem. :wink:

4EAT jest dla zdecydowanych driverów i nie toleruje delikatnego wciskania do połowy. "Cza" twardym być :mrgreen:

 

Pozdrawiam

Grzegorz

 

PS. ppmarian, ktoś, kiedyś sensownie napisał - w 4EAT biegi zmieniamy prawą nogą a nie wachlowaniem lewarkiem. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK ppmarian & Grzesiek_67 ja to wiem.

Przyciśnij w podłogę, zredukuje do 2. i pójdzie ogniem.

ale to co napisałem, starałem się odpowiedzieć na pytanie forester1977, który pytał o elastyczność silnika z turbo i w automacie. Sam czasami blokuję na 3 i wtedy nie ma zwłoki redukcyjnej, tylko od razu idzie po depnięciu, a machnięcie do podłogi redukuje na bieg drugi i wtedy faktycznie rakieta. Człowiekowi chodziło przyśpieszanie przy delikatnym muskaniu gazu, a w automacie to kiepsko wychodzi, bo na czwórce to zero momentu. Tak jeździć to tylko na emeryturze.

 

ppmarian to mój pierwszy automat i na tym forum wyczytałem, że wachlować to jak najmniej. Automat ponoć tego nie lubi. Tylko tak się zastanawiam: to po kiego te blokady biegów wstawili, bo chyba nie po to by były?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę już foresterem 2.0XT w A/T w różnych warunkach przejechałem i ze skrzyni jestem zadowolony. ( do DSG oczywiście trochę brakuje )

 

Jeżeli chodzi o:

- jazdę po mieście to zdecydowanie polecam tryb "3" wtedy na dynamike nie można narzekać, i przy mocniejszym dodaniu gazu, szybko redukuje o 1 bieg, i już mamy zapas mocy. Jazdy w mieście na trybie "D" nie polecam, ( koledzy wady przy redukowaniu o 2 biegi opisali wyżej )

Na trasie:

Natomiast nikt nie wspomniał :shock: że jadąc w trybie "D" na 4 biegu, można wyczuć na pedale gazu dwa poziomy : kiedy wciśniemy pedał do połowy skrzynia zredukuje tylko o jeden bieg, ale kiedy przyciśniemy za połowe, i tutaj nogą da się wyczuć lekki opór - silnik zredukuje do 2 biegu. ( dzięki wyczuciu tego poziomu na pedale unikniemy nieporozumień w stylu: " chciałem o 1, a zrzucił o 2, i odwrotnie".

 

Wracając do jazdy na wybranym trybie 3 lub 2.

Ja całe Plejady, i ostatni Cynamonowy slajd :twisted: - gdzie objechałem kilkanaście WRX-ów :razz: ( poza dojazdówkami ) przejechałem na trybie 2. Wtedy bardzo dynamicznie można pojeździć autem w zakrętach dociążając auto przy odjęciu gazu, bez obawy że skrzynia wrzuci nagle 4 bieg i wyrzuci nas z zakrętu. Na Cynie, 2 biegiem ciągnąłem do ok 110 km/h !! :wink: , i nie narzekałem na skrzynie ani przez chwile....

 

A wybór kwesti Forek z Turbo czy N/A, dla większości tutaj jest oczywisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

citan,

oczywiście, że da się wachlować (ale po kiego grzybka),

oczywiście, że za piątym i dziesiątym i pewnie dwudziestym razem nie powie pa-pa (ale za 21. może a z serwisem i ewentualnymi naprawami tych skrzyń w Polsce nie jest ani łatwo ani tanio),

być może fan z jazdy większy, choć uwierz mi, równie dynamicznie można jeżdzić A/T wyłącznie za pomocą prawej nogi.

 

Natomiast nikt nie wspomniał że jadąc w trybie "D" na 4 biegu, można wyczuć na pedale gazu dwa poziomy : kiedy wciśniemy pedał do połowy skrzynia zredukuje tylko o jeden bieg, ale kiedy przyciśniemy za połowe, i tutaj nogą da się wyczuć lekki opór - silnik zredukuje do 2 biegu. ( dzięki wyczuciu tego poziomu na pedale unikniemy nieporozumień w stylu: " chciałem o 1, a zrzucił o 2, i odwrotnie".

 

Wspomniał, patrz Pan :

Przyciśnij w podłogę, zredukuje do 2. i pójdzie ogniem.

:wink:

 

A tak podsumowując już wszystkie powyższe wywody, można pokusić się o jeden wniosek : do A/T potrzebne jest nieco więcej niż seryjne 170-177KM, wtedy naprawdę jeżdzi się z A/T i fajnie i sprawnie.

Czego i Wam mili życzę :mrgreen:

 

Pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

być może fan z jazdy większy, choć uwierz mi, równie dynamicznie można jeżdzić A/T wyłącznie za pomocą prawej nogi.

 

Oczywiście, że tak! To jest lepsze niż wachlowanie.

 

A tak podsumowując już wszystkie powyższe wywody, można pokusić się o jeden wniosek : do A/T potrzebne jest nieco więcej niż seryjne 170-177KM, wtedy naprawdę jeżdzi się z A/T i fajnie i sprawnie.

Czego i Wam mili życzę

 

A/T w STI... bezsęsu. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
A tak podsumowując już wszystkie powyższe wywody, można pokusić się o jeden wniosek : do A/T potrzebne jest nieco więcej niż seryjne 170-177KM, wtedy naprawdę jeżdzi się z A/T i fajnie i sprawnie.

Czego i Wam mili życzę :mrgreen:

 

Grzesiek_67 - nie zgodziłbym się z tą opinią. Mam 2 litry wolnego ssaka w A/T i jest bardzo OK. :cool: Ale oczywiście każdemu co innego pasuje. :wink:

 

forester1977 - odnosząc się do naszej rozmowy, wydaje mi się, że wszystkie wymienione przez Ciebie modele Forka są bardzo OK. Wszystko zależy od osobistych oczekiwań i zawartości portfela.

 

Ja bym to podsumował tak:

 

- wolny ssak z USA - nie jeździłem i nie znam się. :mrgreen: Ale myślę, że byłby to dobry wybór. Należałoby tylko znaleźć "pewny" samochód i przyzwyczaić się do skalowania w milach. :wink:

 

- wolny ssak Europa - czyli taki jak mój. Naprawdę i o ile to możliwe obiektywnie :cool: , uważam, że to świetny wóz. Jak do jazdy 90% po Wa-wie, to jego osiągi są dalece wystarczające. Mogę Cię zapewnić, że również na trasie jest OK. Chociaż gdybym odwrócił proporcje i jeździł 90% tras, to brałbym raczej OBK.

 

- wersja 2.5 turbo - na pewno genialny wybór jeśli chodzi o osiągi. Jeździłem takim testowo i są to niesamowite wrażenia. :wink: Po półgodzinnej jeździe próbnej u Dawoja byłem absolutnie przekonany, że tylko XT wchodzi w grę. Jednak po spokojnym przemyśleniu sytuacji i przemiłym spotkaniu z jednym z szefów serwisu ASO zmieniłem zdanie. Dlaczego? Łatwo zgadnąć, że są dwa główne powody. Po pierwsze, są bardzo nikłe możliwości rozwinięcia potęgi XT w dużym mieście (korki, światła, korki, światła.....). Po drugie koszty, czyli wyższa cena zakupu oraz, co ważniejsze, wyższe koszty stałej obsługi tego auta (paliwo i serwis). Jak ktoś ma więcej $ niż ja do wkładania w auto, to może myśleć o XT. W innym przypadku doradzam trzy razy przemyśleć zakup. Takie auto powinno być przyjemnością. :mrgreen:

 

Jak myślę o moich rozważaniach odnośnie zakupów z perspektywy roku, to kupiłbym dzisiaj to samo. A jak będę miał budżet i ochotę żeby pojeździć nieco szybciej, to poszukam jakiegoś fajnego Sti lub GT. :twisted:

 

forester1977, zbierz nasze rady i odczucia z jazd próbnych i sam sobie odpowiedz co Ci najbardziej pasuje. Spróbuj dobrze wyważyć emocje z jazdy oraz dostępne środki finansowe. I na pewno będzie dobrze, czego Ci serdecznie życzę. :wink:

 

Mam nadzieję, że spotkamy się na Plejadach 2009. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupując automata na pewno decydujesz się na większą dynamikę, a co z tym idzie w parze - większe bezpieczeństwo, przy np. wyprzedzaniu. Niestety, jeżeli chodzi o ekonomikę, tańszy jest wolny ssak, nie tylko jeżeli chodzi o zużycie paliwa, naprawy i częsci są też droższe, a piszesz, że jeździsz głównie po mieście, to musisz się liczyć w turbinowcu ze zużyciem większym z 5 l na 100km niż w ssaku....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesiek_67 - nie zgodziłbym się z tą opinią. Mam 2 litry wolnego ssaka w A/T i jest bardzo OK. Ale oczywiście każdemu co innego pasuje.

 

Hejka,

oczywiście, każdemu co innego pasuje. :wink:

 

Ze mnie żaden znawca, jeżeli staram się cokolwiek przekazać to jedynie na podstawie własnych doświadczeń. Przed zabawą w modyfikacje mój S-Turbo miał (nominalnie) 170 KM i był co tu dużo mówić kompletnie wołowaty. Kiedyś jechałem z Azem i dostałem takim oto pytaniem między oczy :

" To auto ma turbinę ? " :mrgreen:

 

Zmieniłem sporo, obecnie szacuję, że dołożyłem ok. 90 KM i ok. 100Nm do nomiału. Różnica jest bardziej niż odczuwalna a frajda z jazdy sprawia, iż mam ochotę się tymi pozytywnymi odczuciami podzielić z bliżnimi :cool:

 

Pozdrawiam

Gwidon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesiek_67 - ja też wielkim znawcą nie jestem. :wink: I oczywiście nie sposób nie zgodzić się z ogólną tezą, że im więcej mocy i momentu tym lepiej. :wink: Sam chciałbym mieć z pińcet koni pod maską. :cool: :mrgreen:

 

Jednyne na co zwróciłem uwagę to, że moje sto pięćdziesiąt kilka koni w automacie jest na tyle żwawe i zdyscyplinowane, że i tak mógłbym codziennie napisać coś w konfesjonale. :twisted:

 

Pozdrawiam. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak podsumowując już wszystkie powyższe wywody, można pokusić się o jeden wniosek : do A/T potrzebne jest nieco więcej niż seryjne 170-177KM, wtedy naprawdę jeżdzi się z A/T i fajnie i sprawnie.

Czego i Wam mili życzę :mrgreen:

 

Grzesiek_67 - nie zgodziłbym się z tą opinią. Mam 2 litry wolnego ssaka w A/T i jest bardzo OK. :cool: Ale oczywiście każdemu co innego pasuje. :wink:

 

forester1977 - odnosząc się do naszej rozmowy, wydaje mi się, że wszystkie wymienione przez Ciebie modele Forka są bardzo OK. Wszystko zależy od osobistych oczekiwań i zawartości portfela.

 

Ja bym to podsumował tak:

 

- wolny ssak z USA - nie jeździłem i nie znam się. :mrgreen: Ale myślę, że byłby to dobry wybór. Należałoby tylko znaleźć "pewny" samochód i przyzwyczaić się do skalowania w milach. :wink:

 

- wolny ssak Europa - czyli taki jak mój. Naprawdę i o ile to możliwe obiektywnie :cool: , uważam, że to świetny wóz. Jak do jazdy 90% po Wa-wie, to jego osiągi są dalece wystarczające. Mogę Cię zapewnić, że również na trasie jest OK. Chociaż gdybym odwrócił proporcje i jeździł 90% tras, to brałbym raczej OBK.

 

- wersja 2.5 turbo - na pewno genialny wybór jeśli chodzi o osiągi. Jeździłem takim testowo i są to niesamowite wrażenia. :wink: Po półgodzinnej jeździe próbnej u Dawoja byłem absolutnie przekonany, że tylko XT wchodzi w grę. Jednak po spokojnym przemyśleniu sytuacji i przemiłym spotkaniu z jednym z szefów serwisu ASO zmieniłem zdanie. Dlaczego? Łatwo zgadnąć, że są dwa główne powody. Po pierwsze, są bardzo nikłe możliwości rozwinięcia potęgi XT w dużym mieście (korki, światła, korki, światła.....). Po drugie koszty, czyli wyższa cena zakupu oraz, co ważniejsze, wyższe koszty stałej obsługi tego auta (paliwo i serwis). Jak ktoś ma więcej $ niż ja do wkładania w auto, to może myśleć o XT. W innym przypadku doradzam trzy razy przemyśleć zakup. Takie auto powinno być przyjemnością. :mrgreen:

 

Jak myślę o moich rozważaniach odnośnie zakupów z perspektywy roku, to kupiłbym dzisiaj to samo. A jak będę miał budżet i ochotę żeby pojeździć nieco szybciej, to poszukam jakiegoś fajnego Sti lub GT. :twisted:

 

forester1977, zbierz nasze rady i odczucia z jazd próbnych i sam sobie odpowiedz co Ci najbardziej pasuje. Spróbuj dobrze wyważyć emocje z jazdy oraz dostępne środki finansowe. I na pewno będzie dobrze, czego Ci serdecznie życzę. :wink:

 

Mam nadzieję, że spotkamy się na Plejadach 2009. :mrgreen:

 

 

rpw uważam, że Twoje sugestie są bardzo trafne jeżeli chodzi o moje wymagania.

Silnik 2.0 w wersji wolnossącej i połączeniu z automatem wydaje się być dla mnie optymalnym rozwiązaniem.

W miniony weekend miałem tą przyjemność aby przejechać się takim modelem i jestem pod wielkim wrażeniem. Forek wchodzi na obroty dokładnie tak jak tego oczekiwałem - oczywiście dla tych którzy jeżdżą XT 158 KM to stanowczo za mało. Dla mnie okazał się być wystarczający i więcej nie potrzebuję.

Trasy jakie codziennie pokonuję tak jak napisał rpw

zdecydowanie nie pozwolą mi na wykorzystanie mocy silnika Turbo.

Poza tym 2.0 N/A to chyba doskonałe połączenie ekonomiki oraz potrzebnej do ruchu miejskiego dynamiki.

 

Jestem tylko ciekaw, jak szybko uda mi się znaleźć taki model na rynku w niewygurowanej cenie.

 

Forestery z USA które oglądałem wcześniej w komisach nawet te roczne są w fatalnym stanie.

Pomijam karoserię. W środku są po prostu skatowane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

forester1977 - fajnie że chociaż klaruje Ci się jakiś pogląd na sprawę. To już dużo. :wink:

A jakiś fajny samochód prędzej czy później się znajdzie. :wink:

 

A tak na marginesie, to jak zwykle jest tak, że podobno rynek ugina się od używanych samochodów, a ofert dla każdej marki jest tak wiele, że można wybierać i przebierać. Ale jak w praktyce zaczynamy szukać czegoś konkretnego, to okazuje się, że ......nie ma. :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...