Skocz do zawartości

Forester 2.0 158 KM vs 2.0 177 KM - oba A/T ale który wybrać


AllRad

Rekomendowane odpowiedzi

Stoję przed zakupem swojego pierwszego Forestera - na poważnie planuję zabrać się do poszukiwań z początkiem przyszłego roku.

 

Z uwagi na to, że 90% pokonywanych przeze mnie kilometrów to jazda po Warszawie w grę wchodzi tylko i wyłącznie automatyczna skrzynia biegów - poza tym z wiekiem człowiek robi się coraz bardziej wygodny:)

 

Jak do tej pory miałem okazję przejechać się Foresterem 2.5 US A/T 177 KM (225 Nm).

Według mnie to bardzo żwawy motor, płynnie i dynamicznie rozwijający swoją moc.

 

Drugie Subaru które prowadziłem to co prawda nie Foryś a Impreza mojego kolegi WRX M/T (300 Nm) z 2001 roku

Jekże byłem zaskoczony kiedy przy spokojnej jeździe do 3000 obr/min WRX okazał się być nieco ospały...oczywiście później dostał solidnego "kopniaka" takiego że aż mi beret z głowy zleciał , ale ja na co dzień nie będę jeździł w takim stylu - nie należę do tych którzy chwalą się tutaj ile to ich Subaru ostatnio nie spaliło benzyny. Jeżeli mniej niż 20 l a nie 25 to znaczy że coś się w nim zepsuło.

 

W każdym razie może to tylko moje subiektywne odczucie - może spodziewałem się czegoś więcej w dolnym zakresie obrotów w Imprezce...

 

Oczekuję tego, że auto będzie reagowało na ruch mojej prawej stopy ale bez wymuszania pracy turbiny.

 

Zależy mi na tym, aby Forester którego kupię wystarczająco dynamicznie poruszał się po mieście bez konieczności deptania na biegu D w pedał do 3.5 - 4 tys obr/min tylko po to aby załączyło się TURBO i wtedy dopiero odjechać.

Z własnego doświadczenia wiecie, że wynikiem takiej jazdy jest spalanie na poziomie minimum 14 - 15 litrów, a ja chciałbym zmieścić się w przedziale 12-13 l bez konieczności "muskania" gazu a po prostu normalnego jego użytkowania.

 

Forestery które rozpatruję pod kontem kupna to:

2.0 A/T 177 KM MY 04 - 05

lub

2.0 A/T 158 KM MY 2005/2006

lub

2,5 A/T 177 KM 2006 US - no właśnie ale 80% z Was odradza modele ze Stanów...

 

Teraz pytania:

Czy jeżeli zdecyduję się na kupno np modelu z Tubro w automacie to czy w jeździe miejskiej nie będę rozczarowany? Turbo jest rewelacyjne np. przy wyprzedzaniu - po prostu bajka!

 

Może do bystrego poruszania się po mieście wystarczy zwykły wolnyssak 158 KM?

Czy te oba modele przy normalnym ruszaniu 1,2,3 bieg do 3 - 3,5 tys obr/min podobnie rozwijają moc? A może wręcz identycznie?

Może to taka specyfika zaturbionych, że najpierw są zamulone a później świst, gwizd i pełna moc!

 

Oczywiście zawsze można zmienić wajchę z D na 2 lub 3 ale nie po to kupuję automatu po to żeby mieszać biegami.

 

Jak to jest z tymi Forkami?

 

Wy jeździcie nimi na co dzień, pomóżcie proszę w wyborze odpowiedniego modelu przyszłemu właścicielowi Subaru. Kompletnie nie wiem na co mam się zdecydować.

 

Z góry dziękuję za wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje spostrzeżenia wydają się być trafione i szala powoli przechyla się na stronę 2.5 US Spec.

 

Potwierdzają to wcześniejsze wypowiedzi które mi podesłaliście - dzięki Szymon.

Jak widzę Ty jednak zdecydowałeś się na 2.0 turbo 177KM - dlaczego?

 

Kuba, co do WRX'a po przeczytaniu Twoich wypowiedzi widzę, że się nie pomyliłem - duża turbo dziura...

 

Czy Forek 2.0 turbo A/T płynniej rozwija moc? Albo inaczej, porównywalnie czy gorzej od 2.5 US A/T?

 

naLeśnik, przekonaj mnie - nie bądź bierny:)

 

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę Ty jednak zdecydowałeś się na 2.0 turbo 177KM - dlaczego

przede wszystkim, zeby przesiadka z GT-ka nie byla zbyt wielkim szokiem :wink: Poza tym silnik 2,0 XT to konstrukcja ta sama co w GT - krotko mowiac bardzo udany silnik.

 

Czy Forek 2.0 turbo A/T płynniej rozwija moc? Albo inaczej, porównywalnie czy gorzej od 2.5 US A/T?

nie jezdzilem 2,5 US, natomiast jesli chodzi o 2,0XT, to przy seryjnym setupie turbodziura jest rzecza marginalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jezdzilem 2,5 US, natomiast jesli chodzi o 2,0XT, to przy seryjnym setupie turbodziura jest rzecza marginalna

 

Szymon, czy Twój forek to automat?

Jak rozumiem dłubałeś coś w swoim silniku:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szymon, czy Twój forek to automat?

nie, MT (chociaz czasem zaluje stojac w korkach :wink: )

 

Jak rozumiem dłubałeś coś w swoim silniku:)

nie - to pelna seria, bez modyfikacji - ale pewnie cos sie pozmienia - ot chocby cos w wydechu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jezdzilem 2,5 US, natomiast jesli chodzi o 2,0XT, to przy seryjnym setupie turbodziura jest rzecza marginalna.

Czy jak ruszysz z 1000-1500 obrotow, to czy 2.0XT MT przyspiesza energicznie, czy tez nic sie nie dzieje do 2000-2500? Jak chcesz ruszyc bardziej energicznie, to z jakich obrotow musisz zrobic strzal lub uscizg sprzegla, zeby auto nie dostalo "czkawki" przy starcie?

 

Mialem okazje jezdzic kilka dni takim Foresterem 2.5 AT (chyba to byl 04 albo 05) i mozna bylo nim ruszyc dosyc energicnie z wolnych obrotow, wystarczylo wcisnac gaz do podlogi. WRX przy podobnym stylu ruszania (obroty do 2000, lekki uslizg sprzegla, obroty spadaja do 1500 i wtedy gaz do podlogi), nie ma szans az do 50-60km na godzine.

Taki Forester swietnie sie nadaje do wyprzedzana spod swiatel, po prawej stronie z pasa do skretu w prawo, i w dodatku jest cichociemny bo nie trzeba silnika trzymac na 4000obr przy czerwonym swietel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba, wiadomo ze nie bedzie to tak harmonijnie jak w N/A, ale mimo wszystko porownujac wczesniejsze jazdy GT, to Foryś 2,0XT jak dla mnie bardzo plynnie przechodzi do momentu zalaczenia turbiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie ze plynniej, bo tak samo jest w seryjnym WRX, zmienia sie to dopiero po uwolnieniu wydechu. Zmierzam do tego ze plynnie czy nie plynnie, latwiej sie startuje 2.5 AT niz 2.0 turbo MT, przez co w normalnym uzytkowaniu AT bedzie szybsze w miescie. Automatem mozesz uprawiac dragracing spod swiatel caly dzien, a w manualu starty z 4000 by Ci sie pewnie szybko znudzily i nie wiadomo jak dlugo by wytrzymal to samochod.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jezdzilem 2,5 US, natomiast jesli chodzi o 2,0XT, to przy seryjnym setupie turbodziura jest rzecza marginalna.

ja (troche) jezdzilem i 2.5 n/a AT i 2.0XT AT (tym jezdzilem troche wiecej niz troche :mrgreen: )

 

w sumie "amerykaniec" tez fajnie sie sprawowal, ale subjektywnie 2.0XT AT jest znacznie dynamiczniejszy od 2.5 wolnossaka (mimo zblizonej mocy nominalnej), zarowno w miescie, jak i na trasie, pewnie dlatego, ze 2.0XT ma wiekszy i nizej polozony moment

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale subjektywnie 2.0XT AT jest znacznie dynamiczniejszy od 2.5 wolnossaka

 

ale konkretnie: ktory lepiej idzie "z samego dolu" ???

przy AT to jest b. proste: gaz do podlogi, i jazda! :lol:

pisalem przeciez, ze odnioslem subiektywne wrazenie, ze 2.0XT jest bardziej dynamiczniejszy i w miescie (gaz do podlogi ze swiatel :mrgreen: ), i poza miastem (gaz do podlogi przy wyprzedzaniu)

 

tak jak napisal pumex1, turbodziura w 2.0XT jest niemal niewyczuwalna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale nie chodzi o to żeby deptać gaz w podłogę tylko o to, żeby wcisnąć go np na 1/3 całego zakresu.

Pytanie czy wtedy jest wystarczająco zrywny czyli do 2,5 -3 tys obr/min bez załączania turbiny.

Czy jadąc np 35 - 40 km/h w sytuacji kiedy chcę zmieścić się pomiędzy dwa samochody zmieniając pas, szybkie dodanie gazu do połowy nie spowoduje że zacznie się dławić.

Czy też aby wykonać taki manewr niezbędny będzie kick down?

 

Nie sztuka jechać na wysokich obrotach. Tylko po co wypalać 15 litrów na setke skoro można 12 - 13l zadowalając się w mieście połową możliwości 2.0 A/T turbo.

Drugą połowę zostawmy sobie na ściganie się spod świateł od czasu do czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy AT to jest b. proste: gaz do podlogi, i jazda!

 

fakt w automacie to bedzie tak ze poprostu zredukuje....

 

interesuje mnie konkretna sytualcja. jazda na 2 biegu bez gazu i nagle pelen but bez redukcji. ktory lepij sie pozbiera 2.0T czy 2.5 N/A ???

tego nie powiem, trzeba by maly tescik zorganizowac :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nie mogę zachęcać

Dlaczego?

nie wiem czy to jest zgodne z regulaminem forum

 

forester1977 nie powinieneś rozpatrywać kwestii mocy tylko momentu i jego przebiegu. Moc to jedynie prędkość maksymalna na poszczególnych biegach. W mieście, przy ruszaniu spod świateł, przy włączaniu się do ruchu i podczas wyprzedzania najważniejszy jest moment.

A 2.5L N/A ma prawie 230Nm więc całkiem sporo. I szybkie ruszenie spod świateł przy obrotach 1500-2000 sprawia ogromną frajdę. Przy tej prędkości masz już maksymalny moment

 

A w połączeniu z automatem to dla mnie sama radość. Zwłaszcza w mieście gdzie korki to codzienność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

forester1977 nie powinieneś rozpatrywać kwestii mocy tylko momentu i jego przebiegu. Moc to jedynie prędkość maksymalna na poszczególnych biegach. W mieście, przy ruszaniu spod świateł, przy włączaniu się do ruchu i podczas wyprzedzania najważniejszy jest moment.

A 2.5L N/A ma prawie 230Nm więc całkiem sporo (...)

a no wlasnie, 2.5 n/a ma 225Nm, ale dopiero przy 4000rpm (albo nawet przy 4400rpm - w zaleznosci od rocznika)

natomiast 2.0T ma 245Nm juz przy 3200rpm :wink:

 

 

p.s. nie ma to jak turbo :!: :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

forester1977 nie powinieneś rozpatrywać kwestii mocy tylko momentu i jego przebiegu. Moc to jedynie prędkość maksymalna na poszczególnych biegach. W mieście, przy ruszaniu spod świateł, przy włączaniu się do ruchu i podczas wyprzedzania najważniejszy jest moment.

A 2.5L N/A ma prawie 230Nm więc całkiem sporo (...)

a no wlasnie, 2.5 n/a ma 225Nm, ale dopiero przy 4000rpm (albo nawet przy 4400rpm - w zaleznosci od rocznika)

natomiast 2.0T ma 245Nm juz przy 3200rpm :wink:

 

 

p.s. nie ma to jak turbo :!: :cool:

 

operowanie wartościami maksymalnymi to socjotechnika :razz:

 

w wolnossącym 2.5 N/A jest tak płaski przebieg momentu, że już od 1500-1600 mam ponad 210Nm (odczytane z wykresu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale nie chodzi o to żeby deptać gaz w podłogę tylko o to, żeby wcisnąć go np na 1/3 całego zakresu.

Imprezą 2.5i zazwyczaj nie przekraczam 3kRPM na mieście (czyli delikatnie traktuję pedał gazu), zupełnie nie ma takiej potrzeby. Spod każdych świateł i tak wystartujesz pierwszy.

 

Czy jadąc np 35 - 40 km/h w sytuacji kiedy chcę zmieścić się pomiędzy dwa samochody zmieniając pas, szybkie dodanie gazu do połowy nie spowoduje że zacznie się dławić.

Czy też aby wykonać taki manewr niezbędny będzie kick down?

Dławić się nie dławi - mój 2.5 bardzo ładnie idzie od niskich obrotów, ale w przypadku redukcji czasami trzeba poczekać na zmianę biegu i kopniak w plecy (bo jednak trochę kopie :P ). Za to 2.5 A/T bardzo dobrze jeździ się planując wcześniej w celu maksymalnie płynnej jazdy - bez stresu, bez szarpania... i wtedy nawet sprawia to frajdę. :wink:

 

Na kilkupasmowych drogach, gdzie czasami trzeba zmienić pas często używam "3" biegu. Zazwyczaj redukuję o 1 bieg, czyli pedał do połowy, rzadko "to the metal".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od czterech miechów jeżdżę forkiem s-turbo w automacie. Wg mnie super. Przycisk POWER cały czas ON. A co niech inni się martwią. :lol: OK jak ja to widzę.

Nie przejmuj się jakąś dziurą. Bryka idzie bez problemu na każdym biegu za wyjątkiem czwartego. Na czwórce to zapomnij o sensownym przyśpieszaniu, a automat i tak ją wrzuci nawet przy 50 km/h gdy będziesz delikatnie muskać gaz. Wg mnie większe "problemy" sprawi właśnie AT notorycznym wrzucaniem wyższego biegu niż turbodziura. U mnie wygląda to tak: jedziemy 60 km/h na czwórce (tak wybrała AT), chcę gdzieś wskoczyć to w pedał do połowy; radukcja na trójkę (też wybór AT); za mało miejsca popuszczam gaz i AT pyk na czwórkę i tak w kółko. :lol: Automat decyduje. Nie pozwoli ci wyczuć turbodziury chyba, że na czwórce to dziura cały czas. :mrgreen:

Jeśli chodzi o spalanie to myślę, że nie masz szans zejść niżej 15 w zakorkowanej stolicy. Ja po swojej wiosce ganiam i mi wychodzi 16-17 na sto - ale gazu he he.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wygląda to tak: jedziemy 60 km/h na czwórce (tak wybrała AT), chcę gdzieś wskoczyć to w pedał do połowy; radukcja na trójkę (też wybór AT); za mało miejsca popuszczam gaz i AT pyk na czwórkę i tak w kółko. :lol: Automat decyduje.

 

to nie lepij przyblokowac recznie na 3 ???

 

jak tak robilem w swoim pasku VR6. mieszalem lewarkiem przy wyprzedzaniu na trasie jak w manualu, a to w miescie pelna wygoda :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...