Grzesieek Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 Jak wyglada u was spalanie, wrc i sti mnie nie interesuja bo wam i tak to aska bo macie kupe kasy:) niech sie wypowiadaja ci co maja 1.6,1.8 i 2.0 bez turbo. Ja sam mam impreze 1.8 spala mi przy normalnej jezdzie 10,5 l benzyny.Zalozylem gaz myslalem ze to mnie uratuje zainwestowalem 4 tys w gaz sekwencyjny.Wszystko na poczatku bylo ok spalal 12.5 do 14 litrow gazu.To mi sie podobalo i bylo pieknie az kiedys wykrecilem wynik 20,5 litra gazu pojechalem i zebralem chlopakow od tej instalacji cos tam pokrecili i teraz pali 15 litrow, jutro czeka mnie znow wizyta u nich zobaczymy co wymysla.pozdrawiam
Intakwrx Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 Zna ktoś kogoś, kto ma instalacje gazową nie koniecznie w Subaru i nie miewa z nią notorycznych jakiś problemów? Bo większość LPGowców marudzi. Średnio tak po 2 miesiącach zachwytu :?:
colirzadzi Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 Zna ktoś kogoś, kto ma instalacje gazową nie koniecznie w Subaru i nie miewa z nią notorycznych jakiś problemów? Bo większość LPGowców marudzi. Średnio tak po 2 miesiącach zachwytu :?: ja znam ! chodzi o kanta ( 125p)
Golfstrom Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 Legacy kombi 2,0GL; sekwencyjny "flying injection" f-my BRC; przejechałem 17kkm srednie 12,6l; min 9,9l; max 16,0l. pzdr
IWAN Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 Pogadaj z PUMEXEM, jest tu na forum, miał Legacy N/A z sekwencyjnym LPG.
Golfstrom Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 Zna ktoś kogoś, kto ma instalacje gazową nie koniecznie w Subaru i nie miewa z nią notorycznych jakiś problemów? Bo większość LPGowców marudzi. Średnio tak po 2 miesiącach zachwytu :?: Nie chciałbym przedobrzyć/przechwalić, ale ja mam dłużej niż dwa miesięce :wink: i na razie nie marudzę. O zachwycie trudno mówić, bo to jednak "boli" jak w silniku zaprojektowanym pod benzynę, wwiercasz się w kolektor, doprowadzasz przewodziki i przerabiasz go na Wrozamet. Ekonomia :?. W poprzednim aucie (Fiat Marea) zrobiłem na gazie 60kkm - żadnych problemów. W Legacy mam sekwencję (17kkm) i przełącza mi się po odpowiednim czasie i osiągnięciu odpowiedniej temp. silnika; osiągi (zwłaszcza po regulacji) takie jak na benzynie. Na razie żadnych problemów; żadnych świecących "check engine'ów", itp. Na razie.. we'll see. pzdr
Waldemar Biela Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 Kochane !!!! Gościu z gazowni mie zabral licznik, mog bym se na tem waszem gazie ogorkowom szybciutko szczelic ???? Mamusia
gruby Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 Jak wyglada u was spalanie nie wiecej niz trzy paczki dziennie.
JotEn Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 troche O.T. ale 2.0 T - mój rekord to 8,5l/100km ok 500km 110km/h naV. w mieście przy przeciętnej jeździe 11,5l/100 także różnice nie są duże
OZ Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 11 - 12l. przy w miarę dynamicznej mieszanej jeździe (miasto i trasa max 100 mph z tempomatem w roli głównej ) ale bez katowania. Na zbiorniku 60l średnio 450 - 480 km. Myślałem, że będzie większe spalanie ale to pewnie dzięki elektrycznej przepustnicy i trochę mniejszym wtryskom niż 2.0T. Przy pałkowaniu 16l minimum. Dzisiaj pierwszy raz wlałem vpower, nawet jakaś tam skromna różnica jest w cenie za litr przede wszystkim
ComeToDaddy Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 Dzisiaj pierwszy raz wlałem vpower, nawet jakaś tam skromna różnica jest Niech mnie ktos wyprowadzi z bledu: Vypałer ma 99 oktany, i na tym polega roznica w porownaniu z ze zwyklym pb98, liczba oktanowa oznacza przy jakim cisnieniu dochodzi do samozaplonu, tak :?: no to jaka moze byc roznica w codziennej jezdzie :?:
shodan Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 11 - 12l. przy w miarę dynamicznej mieszanej jeździe (miasto i trasa max 100 mph z tempomatem w roli głównej ) ale bez katowania. Na zbiorniku 60l średnio 450 - 480 km. Myślałem, że będzie większe spalanie ale to pewnie dzięki elektrycznej przepustnicy i trochę mniejszym wtryskom niż 2.0T. Przy pałkowaniu 16l minimum. To ciekawe, mój STi pali 17 stojąc w korku pozdr!
GTA3 Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 Dzisiaj pierwszy raz wlałem vpower, nawet jakaś tam skromna różnica jest Niech mnie ktos wyprowadzi z bledu: Vypałer ma 99 oktany, i na tym polega roznica w porownaniu z ze zwyklym pb98, liczba oktanowa oznacza przy jakim cisnieniu dochodzi do samozaplonu, tak :?: no to jaka moze byc roznica w codziennej jezdzie :?: EEeeeeeee.... ChodźDoTaty, Z tym ciśnieniem to się prawia zgadza, ale liczba oktanowa określa odporność paliwa na spalanie detonacyjne o ile mnie pamięć nie myli.
OZ Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 ComeToDaddy: jeżeli mam tak mądry komputer jak mi się wydaje (a nie wiem czy mi się dobrze wydaje bo mi się tylko takie głupoty obiły o uszy) to on sam powinien dostosowywać zapłon do paliwa, na którym jedziesz. W skrócie - więcej okt, odrobinę bardziej przyspieszony zapłon, trochę więcej power bez pracy stukowej, przynajmniej tak to działa w S4 (tylko tam jest dużo więcej mocy stworzonej zapłonem ). Poza tym podobno vpower ma jakieś tam cudowne dodatki których nikt nie widział . Cuzamen do kupy daje to subiektywno-obiektywny efekt dodania mocy, który w moim prywatnym odczuciu jest akurat obiektywny . Po co komu więcej mocy, tego nie wiadomo ale już tak jest i tego się trzeba trzymać :wink: Sorry Grzesieek, nie docztałem że spalanie Sti Cię nie interesuje, przez przypadek zrobiłem mały OT. To przez kurs szybkiego czytania
Boryz Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 Forester 2.0 (125 KM) - rekord na trasie ok. 100-120 km/h - 700 km na baku (60 litrów). Teren to już zupełnie inna historia :-)
ComeToDaddy Posted January 3, 2005 Posted January 3, 2005 jeżeli mam tak mądry komputer jak mi się wydaje (a nie wiem czy mi się dobrze wydaje bo mi się tylko takie głupoty obiły o uszy) to on sam powinien dostosowywać zapłon do paliwa, na którym jedziesz. Wiec teoretycznie mozna zalac ekstrakcyjnej i tez pojedzie :?: EEeeeeeee.... ChodźDoTaty, Z tym ciśnieniem to się prawia zgadza, ale liczba oktanowa określa odporność paliwa na spalanie detonacyjne o ile mnie pamięć nie myli. Wieki Złodzieju Samochodów numero trois, co rozumiesz przez spalanie detonacyjne :?:
OZ Posted January 4, 2005 Posted January 4, 2005 Wiec teoretycznie mozna zalac ekstrakcyjnej i tez pojedzie :?: Owszem ale niedaleko. ..... co rozumiesz przez spalanie detonacyjne :?: Mam nadzieję, że żartujesz.
Maruda Posted January 4, 2005 Posted January 4, 2005 jeżeli mam tak mądry komputer jak mi się wydaje (a nie wiem czy mi się dobrze wydaje bo mi się tylko takie głupoty obiły o uszy) to on sam powinien dostosowywać zapłon do paliwa, na którym jedziesz. Wiec teoretycznie mozna zalac ekstrakcyjnej i tez pojedzie :?: EEeeeeeee.... ChodźDoTaty, Z tym ciśnieniem to się prawia zgadza, ale liczba oktanowa określa odporność paliwa na spalanie detonacyjne o ile mnie pamięć nie myli. Wieki Złodzieju Samochodów numero trois, co rozumiesz przez spalanie detonacyjne :?: He he. Teoretycznie to można nawet powiedzieć skarbówce "wal się na ryj", ale bardziej TEORETYCZNIE niż POWIEDZIEĆ... ) (Jak w tym dowcipie gdzie ruski się chwali że on to może się nawet wysrać na Placu Czerwonym jak będzie chciał... Owszem, może, ale: w spodnie - i tak żeby nikt nie widział ) A więc, drogie dziatki, pójdźcie do taty ) posłuchać opowieści "Skąd się bierze woda sodowa i liczba (oktanowa)". Otóż, na początku był wodór. A właściwie metan. Po metanie jest etan, propan, butan, po nim pentan - a po pentanie heptan. Ale heptan to zero jeśli chodzi o liczbę oktanową (podobnie jak inne węglowodory alifatyczne - o prostym łańcuchu węglowym, się znaczy). Ale mamy także i... izooktan. (2,2,4-trójmetylopentan wg genewskiej konwencji nazewnictwa, dla tych co nie wiedzą ) Otóż, któregoś dnia chłopaki w jakimś laboratorium przyjęły se że n-heptan (C6H14) ma zerową odporność na spalanie stukowe (inaczej: detonacyjne - o tym za chwilę), a wspomniany izooktan (C8H18) ma odporność na spalanie stukowe = 100. Inaczej, mieszanina np. 80% izooktanu i 20% n-heptanu ma liczbę oktanową = 80. 95% izooktanu i 5% n-heptanu = LO 95 - itepe, itede. Metody wyznaczanila LO (liczby oktanowej) są dwie: motorowa (M) i badawcza (R - jak research). W motorowej bierze się paliwo, odpala motorek o regulowanym stopniu sprężania, i tak długo podkręca stopień sprężania aż zacznie "stukać". Potem bierze się paliwa wzorcowe (ww mieszaniny n-heptanu i izooktanu) i sprawdza jaka mieszanka -o jakim składzie %- zaczyna stukać przy tym stopniu sprężania - i już wiemy jaką liczbę oktanową przypisać danemu paliwu. Jak się wyznacza LO metodą R nie wiem - nie było o tym na lekcji. Mogę tylko powiedzieć że ta metoda jest używana do określania LO dla paliw lotniczych (LO>100), oraz że dla paliw z LO<100 inną LO uzyskuje się metodą M niż metodą R (R>M), a różnicę tych wielkości określa się jako czułość benzyny (sensitivity). LO M lepiej określa właściwości benzyny dla jazdy w stylu "pierwszy z prawej w podłogę", a czym większa "czułość" paliwa, tym mniejsze wahania odporności na spalanie detonacyjne w szerokim zakresie obrotów (500-5000 obr.) Cóż jeszcze: LO nie mówi nic o KALORYCZNOŚCI paliwa (ów fetyszyzowany PAŁER a tylko odnosi sie do odporności na spalanie stukowe: tą samą LO można uzyskać dodając środki przeciwstukowe, jak i zmieniając skład paliwa (dodając więcej węglowodorów aromatycznych - benzyny reformowane i krakowane, na ten przykład). Ale podobnie jak w przypadku gorzały: choć napis 40% mówi o tylko zawartości etanolu, nie gęstości roztworu [g/cm3], to jednak gęstość "wódy" 30% będzie inna niż "wódy" 60% - choć jak 60% będzie nalewką na wiśniach, to gęstość jej może być większa niż 30% (dla roztworu alkohol-woda 60% będzie miało gęstość mniejszą). Zatem, zupa o LO 99 MOŻE (choć wcale nie musi) mieć kaloryczność większą niż zupa o LO 95 - wszystko zależy od tego jaką metodą podniesiono LO. Co jeszcze: Spalanie stukowe: inaczej detonacyjne. Spalanie "normalne": inaczej deflagracyjne (nie mylić z "defloracyjne"... Otóż, podczas normalnej pracy silnika jak tłok podchodzi już do najwyższego położenia, iskra przeskakuje pomiędzy biegunami świecy i mieszanka paliwowo-powietrzna się zapala. Spalanie (czoło fali spalania) przesuwa się z prędkością (o ile dobrze pamiętam) jakieś kilkadziesiąt metrów na sekundę; w tzw. międzyczasie tłok zaczyna się odsuwać (wykonuje tzw. ruch pracy) i ciśnienie opada. Należy jednak mieć na uwadze to, że praca silnika spalinowego (n-suwowego) ma charakter adiabatyczny (znaczy, podczas zmain ciśnienia zmienia się też temperatura sprężanych gazów - i vice versa). Zatem, w suwie sprężania poza ciśnieniem wzrasta również temperatura sprężanej mieszanki (lub powietrza - dla diesli i silników z wtryskiem bezpośrednim) - co doprowadzić może do sytuacji (przy zbyt małej LO) że albo pojawia się w momencie zapłonu kilka ognisk zapłonu (zamiast jednego), albo czoło fali spalania przesuwa się z prędkością KILKUSET metrów na sekundę (albo jedno i drugie) - co w sumie na jedno wychodzi. Czyli że maksymalne ciśnienie w cylindrze pojawia się za wcześnie, i jego wzrost jest dużo gwałtowniejszy (to tak jakby walnąć pięścią w drzwi żeby je otworzyć - zamiast je spokojnie popchnąć). Co jak w życiu skutkuje dużą efektownością (hałas), małą efektywnością (słabe otwarcie drzwi) i wielce prawdopodobną możliwością (przy częstym powtarzaniu) uszkodzenia - tak silnika jak i drzwi. I na tym pragnę zakończyć dzisiejszy wykład. Ten co jeszcze nie zasnął niech zgasi światło... ) Pozdrawiam, Maruda
Maruda Posted January 4, 2005 Posted January 4, 2005 ChódźDoTaty napisał: Wieki Złodzieju Samochodów numero trois, co rozumiesz przez spalanie detonacyjne :?: pees: to będzie raczej: "Wielaśne ZŁODZIEJSTWO samochodów"... )
arno Posted January 4, 2005 Posted January 4, 2005 Maruda, jakaz interesujaca popularyzacja nauki. Zas to temat zasadniczo niezrozumialy, a ty w slowach stosunkowo przystenych wyjasniasz podstawowe problemy nauki. Jakis grant musisz dostac.
wrx33 Posted January 4, 2005 Posted January 4, 2005 Ja mam zapalniczkę na gaz. Problemy zaczynają się po około miesiącu, kiedy gaz się kończy. Kupuję wtedy nową
ComeToDaddy Posted January 4, 2005 Posted January 4, 2005 Mam nadzieję, że żartujesz. Nie :?: Zwyczajnie nigdy nie spotkalem sie z ta nazwa w odniesieniu do spalania stukowego, to wszystko
Maruda Posted January 4, 2005 Posted January 4, 2005 Maruda, jakaz interesujaca popularyzacja nauki. Zas to temat zasadniczo niezrozumialy, a ty w slowach stosunkowo przystenych wyjasniasz podstawowe problemy nauki. Jakis grant musisz dostac. Jestem zdecydowanie ZA!! )) Propnuję na początek (!!) skrzynkę Pilzner Urquell na tydzień (powinno starczyć, będę się oszczędnie delektował... ) Aha - ma być ten czeski. Te siki od Kulczyka to ja mam na miejscu - jadąc do roboty przejeżdżam czasami koło tej fabryki na ulicy Browarnej ) Bajdełej: czemu ta ulica się tak nazywa? Ten kto pierwszy odgadnie stawia mi ww. skrzynkę )) Pozdrawiam, Maruda
QK Posted January 4, 2005 Posted January 4, 2005 Grzesiekk , pokręć zaworkiem od gazu pod maską, jeśli spalanie się zwiększy. My tak z kumplem robimy w jego....Corsie (auto jest jeszcze na chodzie i nie ma zamiaru się popsuć).
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.