Skocz do zawartości

Z cyklu: Pogromcy Mitów - czy hamulcem zablokujesz dyfry?


voitec71

Rekomendowane odpowiedzi

Każdy kto próbował swoich sił poza asfaltem pamięta smak bezsilności i rozczarowania napędem na 4 koła kiedy to tylko jedno oderwane od ziemi zatrzymuje nas i to zazwyczaj w największych tarapatach.

Dotyczy wszystkich, nawet Land Rover-a!!!

 

http://pl.youtube.com/watch?v=70cHFRI3m ... re=related

 

Czy nie mając blokad dyfrów, kontroli trakcji, zaspawanego tylnego dyfra, łopaty czy wyciągarki pojedziemy dalej pomagając sobie hamulcem?

 

Zerknij na to, jak wygrałem flaszkę z najważniejszm dla mnie Tomaszkiem powożącym się do niedawna subaru!

 

http://pl.youtube.com/watch?v=w0vMxLFIt4E

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Witaj OLLEO.

 

Jestem pewien oderwania tylko jednego koła w pierwszej fazie, jednak aby z takiej pozycji statycznie wjechać dalej, prawe przednie i lewe tylne koło układają się na krawędzi szczytu wzniesienia i w ten sposób odciążają skutecznie tylne prawe.

 

Przyjmując że telewizja kłamie, zapraszam na test w tym samym miejscu, w tych samych warunkach, każdym subaru które wybierzesz.

Film z tego samego ujęcia nauczy więcej niż dyskusja ile kół zostało oderwanych od podłoża i kiedy.

 

Takie miejsca uczą pokory i nie wolno się tego wstydzić.

Ile razy tam zawiesiłem bidula? Raz ale sam wyjechał.

 

http://pl.youtube.com/watch?v=0MYBhKyDbvA

 

Test jest bezpieczny dla powłoki antykorozyjnej.

Tylko dziadek Legacy szura suteczkami. :mrgreen:

 

Jest także wiele innych miejsc w którym ten test możesz wykonać, nawet w drodze do pracy.

 

 

WAŻNE!

 

Trick nie działa bez reduktora!

Nie jestem pewien czy w leśniku turbo taki montowali?

Nie wolno się przestraszyć zapachu wszystkich okładzin i w tym przypadku gumy.

W błocie i piasku też działa, tylko sprawa może dojść do trzeciego rzędu!

Wtedy czeka studenta dlugi spacer w poszukiwaniu właściciela pola z nadzieją że stać go też na traktor.

 

HOWGH!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujme to tak - jesli tylko jedno kolo bylo w powietrzu, a reszta miala przyczepnosc, to problemy z podjechaniem moga zwiastowac problemy z centralna wiskoza...

 

Ale chetnie tez to sobie sprawdze u siebie, choc juz testowalismy rozne konfiguracje onegdaj na poligonie. Gdzie to nabrzeze we Wroclawiu ogolnodostepne jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto próbował swoich sił poza asfaltem pamięta smak bezsilności i rozczarowania napędem na 4 koła kiedy to tylko jedno oderwane od ziemi zatrzymuje nas i to zazwyczaj w największych tarapatach.
W Twoim przypadku, to raczej jest coś nie tak z centralną wiskozą. Nie wiem jak to jest w starszych rocznikach, ale dzisiaj w manualach moment rozkładany jest 50:50 już inicjalnie... Wydaje mi się, że tył powinien dostać na tyle momentu, żeby auto podjechało.

 

 

Ale ja się nie znam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani!

 

Nawet nie wiem jak to powiedzieć, ale jest mi cudownie, miło i takie tam, że ktokolwiek chce duskutować ten temat.

 

Z góry dziękuje.

 

Wszystkie, a było ich już 3 w tym roku, Legaski które zostały poddane katuszom w tym miejscu reagowały tak samo.

Dlatego pozwolę sobie wykluczyć problem związany z wiskozą.

 

Jedynie zaspawany tylny dyfer był odpowiedzą na problem pojawiający się na tylnej osi.

Moment przekazywany przez sprawne wisko na tylną oś bez blokady w warunkach tej próby, nie wybieże w magiczny sposób koła lewego tylnego aby tylko tam przekazać to czym dysponuje i odepchnąć się o betonowe podłoże.

Dyferek tylny szybko płata figiel i złośliwie przekazuje moment, tam gdzie jemu pasuje, czyli na koło nie podparte, albo za ułamek sekundy odciążone w konsekwencji trwającej próby.

 

Pokorny ukłon w stronę kolegów, za próbę teoretycznego wyjaśnienia sytuacji.

 

Rzucam rękawiczkę z świńskiej skóry, każdemu kto w praktyce chciałby potwierdzić swoją terorię i bez dotknięcia hamulca wdrapie sie na to nabżeże w taki sposób aby pokonać trudność z oderwanym przednim kołem.

 

Posprzątam tam w poniedziałek i zapraszam na lekcję pokory!

 

Mapka z dojazdem:

 

http://mapy.google.pl/maps?f=q&hl=pl≥ ... 7&t=h&z=18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

voitec71, nie bierz tego do siebie. Po prostu na filmiku nie widac, zeby prawe tylne kolo tracilo przyczepnosc i na tym opieramy nasze domniemania. Moge cie zapewnic, ze przynajmniej niektorzy z nas maja rowniez praktyczne doswiadczenie w podobnych sytuacjach ;-)

 

Jesli, tak jak piszesz, tylne kolo wisi w powietrzu, to masz pelna racje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki,

 

Ja tylko mam żal, że nikt nie chce sie pobrudzić.

To wszystko to mała prowokacja.

Nie żeby sie popisywać jakimś starym Legacym.

Troche mi teskno do chwil spędzonych w miejscach, gdzie nawet właściciele discotek wymiękają.

Znam kilka w okolicach Wrocławia.

Nie trzeba by było sie zaprzyjaźniać z właścicielami Land Cruiserów gdyby kilku subaruforumiaków sie asekurowało wzajemnie, kontemplując możliwości sprzętu.

Spotkajmy się!

 

Ale to temat do innego forum!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez dotknięcia hamulca wdrapie sie na to nabżeże w taki sposób aby pokonać trudność z oderwanym przednim kołem.
No przecież jak ma szperę to wjedzie. A zatrzymanie napędzajacego się jednego koła hamulcem to taka sztuczna szpera. Nie wiem czemu sądzisz że odkryłeś Amerykę. Przecież to normalne jest. :mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki,

 

Ja tylko mam żal, że nikt nie chce sie pobrudzić.

To wszystko to mała prowokacja.

Nie żeby sie popisywać jakimś starym Legacym.

 

Zainspirowany podjazdem legacka, skorzystałem z okazji i za pomocą Daihatsu Rocky z otwartymi dyframi zrobiłem coś takiego:

 

Roksanka hamuje :)

 

Olleo!, na bank tylne koło mieliło tak, jak przednie...

 

Następnym razem pakuję się w rów imprezką ;)

 

Haaaaj!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ta centralna wiskoza jest za słaba, żeby poradziła sobie z jednym kołem w powietrzu na takim podjeździe, przynajmniej w wolnossących manualach. Delikatne przyhamowanie zwiększy moment przekazany na tył, nihil novi sub sole. ;-)

a wiec jak wytłumaczyc to: http://pl.youtube.com/watch?v=t09ExAUgt ... re=related

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyferek tylny szybko płata figiel i złośliwie przekazuje moment, tam gdzie jemu pasuje, czyli na koło nie podparte, albo za ułamek sekundy odciążone w konsekwencji trwającej próby.

 

Dyferek bez blokady (jaki jest w tym Legasiu?) przekazuje po równo. Nawet jeżeli jest z ograniczonym uślizgiem, to pewnie przy tym wzniesieniu nie wnosi wiele.

 

Być może przy takim wzniesieniu też można pominąć działanie centralnej wiskozy.

 

Czy dobrze zakładam, że wyjechałeś tylko dlatego, że koła na jednej osi (tylnej) wciąż posiadały przyczepność? Wciskając hamulec zblokowałeś lewe-przednie koło i tym samym silnik mógł wyprodukować więcej momentu (bo skróciłeś "ramię") (który przy okazji dostał się też tylnej osi - wciąż po równo), i tylna oś popchnęła auto i pozwoliła Ci wyjechać.

 

[ Dodano: Nie Paź 26, 2008 11:05 pm ]

Danieldd48, nie pamiętam tego filmiku, ale pewnie chodzi o VDC (albo VTD) - nie chce mi się teraz doczytywać (http://www.cars101.com/subaru_terms.html#VTD).

 

W każdym razie zamiast dyferencjału o ograniczonym uślizgu masz komputer, który jest w stanie wyhamować koło (detali nie znam) - czyli podobnie jak użycie hamulca w przypadku powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danieldd48, ale w którym Subaru chciałbyś to mieć - w Imprezie, w Legasiu, po co? :) Może w Outbacku i w Foresterze, ale to przecież nie są auta terenowe. Przy szybkim napadaniu zakrętów raczej nie będziesz się zastanawiał, które koło dohamować. :mrgreen:

 

[ Dodano: Nie Paź 26, 2008 11:17 pm ]

BartekT, chyba napisałem to co Ty napisałeś wcześniej. :oops: A reduktor pewnie dlatego, żeby momentu starczyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...