Jump to content

Zablokowana STi


Biohazard

Recommended Posts

Posted

Dziś rano moja żona wsiadła za kółko (ja niestety, z przyczyn technicznych, nie mogłem) chce ruszyć i... czuje opór. Sprawdzam: jedynka wrzucona, ręczny zwolniony, silnik pracuje normalnie i wszystko gra. Mówię więc: "Ruszaj na chama" i poszło, ale stuk i opór był aż nadto wyczuwalny. Potem samochód "chodził" normalnie. Co się więc stało? Temperatura w nocy była przecież dodatnia, czyżby coś nie tak z hamulcem postojowym? A może to coś zupełnie innego.

Posted

A czy wrociles wczoraj pozno do domu? Bo slyszalem, ze jak jest chlodno to koty lubia sie klasc przy cieplym silniku w oklicach pasa klinowego :twisted: moze ten sie polozyl gdzies indziej...

Posted

Ja stawiam raczej na coś bardziej prozaicznego - przyklejone szczęki od ręcznego. Jak się zostawi auto na dłużej na zaciągniętym hamulcu ręcznym (szczególnie jak zaciągało się go na dobrze rozgrzanych hamulcach) to potrafi się tak zrobić. Odpuściło i bedzie dobrze, do następnego razu :)

Posted
Ja stawiam raczej na coś bardziej prozaicznego - przyklejone szczęki od ręcznego. Jak się zostawi auto na dłużej na zaciągniętym hamulcu ręcznym (szczególnie jak zaciągało się go na dobrze rozgrzanych hamulcach) to potrafi się tak zrobić. Odpuściło i bedzie dobrze, do następnego razu :)

Może i masz rację, bo następne razy były już trzy - zawsze po dłuższej jeździe na mokrym i po odpuszczeniu ręcznego. Na tarczach były też jakieś poprzeczne ślady. Można coś na to poradzić? Wkurza mnie to trochę.

jak jest chlodno to koty lubia sie klasc przy cieplym silniku w oklicach pasa klinowego moze ten sie polozyl gdzies indziej...

:lol: To dobre :lol: Nie sprawdziłem, ale mam nadzieję, iż nie był to Święty Mikołaj, bo kto za rok przyniesie nam prezenty :(

Posted
Może i masz rację, bo następne razy były już trzy - zawsze po dłuższej jeździe na mokrym i po odpuszczeniu ręcznego. Na tarczach były też jakieś poprzeczne ślady. Można coś na to poradzić? Wkurza mnie to trochę.

 

 

Nie zaciągać ręcznego na gorących hamulcach. :)

Posted
u mnie jest tak samo. autko postoi w garazu i potem chcac ruszyc jest opor i trzask,ale to jest chwilka.

I to niby jest w porządku?! Bądź co bądź autko kosztuje kilka złoty. A co na to wszystko Dyrekcja?

Posted

I to niby jest w porządku?! Bądź co bądź autko kosztuje kilka złoty. A co na to wszystko Dyrekcja?

 

W każdym aucie jest ten sam problem. Tak samo zimą jeśli zaciągniemy ręczny na noc i będzie mróz to efekt będzie podobny

Posted
A nie jest tak że ręczny działa na bębny? Czy w sti nie ma bębnów z tyłu?

 

 

Marcin są, ale to są tarczo bębny tak jak u Ciebie. Jak się rozgrzewają tarcze tylen od hamowania to rozgrzewa się też bęben od ręcznego. Jak na gorąco zaciągniesz ręczny to szczęki potrafią się przykleić. Niestety tak jest w większości autek :( i nie tylko z tarczo-bębnem.

Posted
To nie jest ręczny. Ciepły garaż, dwa dni postoju bez zaciągania ręcznego i... to samo, tyle że trochę ciszej.

 

Mam to samo! Obstawiam hamulce. Ale sam chetnie dowiem sie, co powoduje ten nieprzyjemny efekt.

Posted

A może to po prostu zastane szpery? Mój tez po dłuższym postoju dziwnie rusza nawet jak stoi bez ręcznego. Ale po paru metrach już toczy się normalnie....

Posted
Mój tez po dłuższym postoju dziwnie rusza nawet jak stoi bez ręcznego. Ale po paru metrach już toczy się normalnie....

No właśnie, ale to chyba nie jest normalne. W żadnym samochodzie nic takiego nie miałem. Już czas do ASO. :arrow:

Posted

Módl się,żeby diagnoza była właściwa....Takie przypadki są najgorsze.Najlepiej,jak coś padnie na amen...wtedy z reguły da się właściwie zdiagnozować pacjenta....

Zostaw auto na noc w (na wiele nocy :( ),może wtedy coś znajdą!!!!

Posted

Zostaw auto na noc w (na wiele nocy :( ),może wtedy coś znajdą!!!!

Tego bym nie przeżył :shock: . Chyba... , że miałbym tam nocleg, komp z internetem, blok fajek i piwo (dużo piwa) - oczywiście wszystko w ramach gwarancyjnej naprawy.

Posted

Jak trafisz do odpowiedniego ASO to napewno to Ci zagwarantują!!!

Czują rękę Padre nad sobą!!!!...to widać :)

Posted

Zapraszam do Krakowa! Najpierw polecam rozmowę z Padre, który napewno zajmie się Twoim problem od A do Z. Muszę przyznać,że tutaj bardzo dbają o klientów i napewno wypalisz z Padre fajkę pokoju (Marlboro Lighgt krótkie)

Posted

No właśnie, ale to chyba nie jest normalne. W żadnym samochodzie nic takiego nie miałem. Już czas do ASO. :arrow:

 

Ile miałeś samochodów ze szperami?

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...