aztec Opublikowano 9 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2008 kolega Aztec z miasta na Pe? UAM tam kończyłem - czy na Wildzie dalej mieszka satan? Jego Magnificencja prof. Jurga nie jest już rektorem, a satan przeprowadził się na Jeżyce edit: naprawdę tylko suszarka da Ci to czego szukasz w Subaru, a jeszcze o tym nie wiesz. 100 koni na plusie robi wieellką różnicę. Jak dla mnie wolnyssak to tylko Forek dla jakiegoś myśliwego czy cóś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczochrulez Opublikowano 9 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2008 suszarkę kupię w markecie i będę woził w schowku i wszyscy będą hepi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacky X Opublikowano 9 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2008 Miałem GL i się przesiadłem. SUbaraki to bardzo trwałe samochody za wyjątkiem blach.Najbardziej widac po rantach nadkoli i brzegach dachu.Podwozie też jest rude oraz komora silnika- chyba jak w żadnym aucie. Trudno mi sklasyfikować GL. Przyjemność z jazdy duża, spalanie w normie,dupowozem nie jest bo porównywalnie droższy w utrzymaniu od VW,opla, itp. Jak chcesz mieć Subaru to odpowiedz sobie na dwa zasadnicze pytania : 1) Czy zaakceptujesz,że użytkowanie tego samochodu jest droższe niż auta 99% Twoich znajomych i rodziny ? 2) Czy brak turbosprężarki w boxerze da Ci satysfakcję tego subaru ? Moja rada ? Kup sobie golfika za 5-6k do jazdy.Uzupełnij kasę i jeśli nie znajdziesz rozsądnego My99/00 to kup MY98 oczywiście turbo.Pod warunkiem,że zaakceptowałeś ,że Ci stówki z kieszeni wychodzą nawet nie wiesz kiedy.Zajrzyj na stronę 4T i popatrz ile co kosztuje:sprzęgło,łożyska,tarcze itp . O zamiennikach najczęściej zapomnij . Nawet o cześciach z odzysku. Wpisz w allegro skrzynia GT i zobacz ile wyników. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 9 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2008 A co do trwałości wolnossących Imprez to trzeba by zapytać pablonasa. On zawsze mówił: "Pancerne te moje auto, jakbym się nie starał i tak nic nie chce się połamać". A żebyś wiedział. GL to strasznie wdzięczne autko było. Kompletnie nic z nim się nie działo. Teraz muszę te dwa lata błogiego "nicnierobienia" z autem odpokutować na Żabie W GLu bez stresu wsiadałem i jechałem na drugi koniec Polski. Jak kupiłem GTka to pierwsze co zrobiłem to wykupiłem assistance Trudno mi sklasyfikować GL. Przyjemność z jazdy duża, spalanie w normie,dupowozem nie jest bo porównywalnie droższy w utrzymaniu od VW,opla, itp.Jak chcesz mieć Subaru to odpowiedz sobie na dwa zasadnicze pytania : 1) Czy zaakceptujesz,że użytkowanie tego samochodu jest droższe niż auta 99% Twoich znajomych i rodziny ? Głupoty kolego gadacie. Impreza N/A droższa w utrzymaniu od Golfa czy Astry? Fakt, że nieco więcej pali ale bije europejskie auta na głowę częstotliwością awarii... które się praktycznie nie zdarzają. Ceny zamienników są nierzadko niższe niż do europejskich rywali. Co do rdzy - owszem zdarzała się w Imprezach przed liftingiem który miał miejsce pod koniec 96 roku. Nowsze nie rdzewieją (o ile nie były bite). Tak więc kolego śmiało rozglądaj się za GLem czy też RXem (fajniejszy wygląd). Unikaj tylko modeli z mniejszym silnikiem niż 2,0. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacky X Opublikowano 9 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2008 Pablonas - co do awaryjności to się zgadzamy bo napisałem,ze mocne. Co do kosztów uzytkowania to żebyś nie wiem jak się wytężał ... A co do rdzy to szkoda , że na forum nikt nie ma takiego nika.Bo rdza lubi subaraki nie gorzej od nas. PS. Ciekawą opia dla Ciebie było by może kombi GT. Są dużo tańsze niż sedany !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 9 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2008 Co do kosztów uzytkowania to żebyś nie wiem jak się wytężał ... Zamienniki: Sworzeń wahacza: Golf IV : 47 pln Astra G: 69 pln Impreza: 47,75 pln (nie najtańszy) Łącznik stabilizatora: Golf IV 44 pln Astra G 46 pln Impreza 57 pln Sprzęgło kpl Golf IV (1,9tdi) - ~900 pln Astra (1,6 16v) - ~500 pln/ (diesel 1,7) ~700 Impreza ~500-700 pln Warto też uderzyć po niektóre części do ASO bo wbrew pozorom nie są jakieś strasznie drogie - zwłaszcza te na które jest duży popyt. Tak wiem Jacky X że kupowałeś w ASO maskę do swojego GLa za jakieś chore pieniądze :wink: IMO to tylko wyjątek potwierdzający regułę :cool: Wymieniać można dalej. Te auta na prawdę nie odstają od siebie w znaczący sposób jeśli chodzi o koszty utrzymania. Zgodzę się tylko co do spalania - Impreza pali nieco więcej. P.S. Oczywiście ceny dotyczą Imprezy N/A Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacky X Opublikowano 9 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2008 Pablonas - skąd masz te dane odnośnie czesci ? Zaciekawiło mnie to !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 9 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2008 Idź do pierwszej lepszej hurtowni motoryzacyjnej. Dostępność tanich zamienników (niepopularnych na tym kawiorowym forum :wink:) to nie jest żadna wiedza tajemna. Może i 10 lat temu był problem z częściami do subaraków (podobnie jak do innych aut japońskich) ale dziś znalezienie tańszej części nieoryginalnej nie jest żadnym problemem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateoos Opublikowano 10 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2008 GL to strasznie wdzięczne autko było. Kompletnie nic z nim się nie działo. Teraz muszę te dwa lata błogiego "nicnierobienia" z autem odpokutować na Żabie A teraz ja cierpię, za to Twoje "nicnierobienie" Od momentu zakupu samochodu z przebiegiem 211 tys. km zdążyłem już kupić: tarcze + klocki, opony letnie, wczoraj opony zimowe, halogeny dalekosiężne, roletę bagażnika, przekaźnik tylnej wycieraczki. Tragedia A, i jeszcze spryskiwacze przednich reflektorów i płyn do tychże musiałem kupić Ale żeby nie było tak różowo, to poskarżę się, że już dwa razy rozrusznik powiedział "puk puk" zamiast "tłitititititi wruuum". Może bendiks się tylko zawiesił? Na wiosnę trzeba będzie zajrzeć. Mój silniczek ma tylko 115KM, ale do normalnego poruszania się po mieście wystarczy. Za to w deszczu inni nie mają szans, przednionapędówki bezradnie próbują wystartować spod świateł, a w tym czasie Subaru jest już 100 metrów dalej Czekam na zimę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 10 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2008 A teraz ja cierpię, za to Twoje "nicnierobienie" Od momentu zakupu samochodu z przebiegiem 211 tys. km zdążyłem już kupić: tarcze + klocki, opony letnie, wczoraj opony zimowe, halogeny dalekosiężne, roletę bagażnika, przekaźnik tylnej wycieraczki. Tragedia Łojezu ale się sypie :shock: Oddaj na szrot tego parcha :wink: :wink: :wink: E no nie przesadzajmy z tym nicnierobieniem. Zmieniłem tylne amorki, jakieś łożyska, przegub, kilka razy jakieś śmieszne tulejki w zawieszeniu i bodaj dwa razy łączniki stabilizatora. O rozrządzie, oleju itp nie wspominam. Aaa i najpoważniejsza usterka tego auta to wysypana przepływka (której nota bene nie ma w imprezach 98->) Nadal jednak będę się upierał, że użytkowanie tego auta nie odstaje na minus od europejskich konkurentów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk55XL Opublikowano 10 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2008 Ja w moim wolnossaku 2.0 125ps coprawda z '04 przez 97kkm (od nowości mam) nie grzebnąłem nic (poza olejami, filtrami, itp. wiadomo) Dopiero teraz zaczęło mi cisik popukiwać w przednim zawieszeniu. Przypuszczam, że jakiś łącznik albo gałki wybite. Generalnie auto na codzień zajefajne, taki wół roboczy, lejesz i jeździsz, tymbardziej że swojego mam na lpg Chodzi jak cukierek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczochrulez Opublikowano 10 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2008 Dokładnie - myślałem o kombi, tyle że GX a nie GL. Na większe spalanie jestem przygotowany (oczywiście w granicach rozsądku a nie sti) - zresztą przy moich przebiegach to nie jest najważniejsza zmienna w tym równaniu. Jak macie mnie namawiać na golfa to już lepiej namawiajcie na sti skutek namawiania będzie taki sam ale przyjemność czytania większa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartekT Opublikowano 10 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2008 Widzę, że kontynuowanie namawiania nie ma już sensu. Skoro tu trafiłeś, to już się nie wyleczysz. ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacky X Opublikowano 12 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2008 A co być powiedział na coś takiego ? http://otomoto.pl/subaru-impreza-gt-tur ... 29251.html Trzaba by zobaczyc ale młody,klima,szyber,bezwypadkowy,wydech,mapa i cena ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomir Opublikowano 12 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2008 Kolega pyta o wolnossące Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorass Opublikowano 13 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Jeżdżę GL-ką 1.8 z 94' piąty rok i powiem szczerze, że mniej awaryjnego samochodu na oczy chyba nie widziałem. Pomijając naprawy blacharskie (zwierzyna leśna i takie tam) popsuły się dwie rzeczy: pompka spryskiwaczy świateł (jeszcze poprzedniemu właścicelowi), ostatnio natomiast przerdzewiała miska olejowa (szokujący koszt 130PLN z montażem ). Jechać to to nie jedzie, ale na zimę i generalnie śliskie jest genialne. Zakopać się w śniegu jeszcze mi się nie udało, udało mi się natomiast 'udrażniać' zasypane wjazdy na parkingi osiedlowe, tudzież wyciągać VW LT28 zakopanego po osie w piachu Jeżeli chodzi o części, to nigdy problemu nie miałem, ceny też raczej nie powalają (np. tarcza sprzęgła okazała się prawie 100PLN tańsza do Imprezy niż do Toledo 1.9D). W 1.8 ze spalaniem można bez problemu zejść poniżej 10l w mieście (przy rozsądnej jeździe) i poniżej 8l w trasie (np. 130 kph trzymane równo przez 5h). No i Wroobel twierdzi, że skręca lepiej niż STI Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczochrulez Opublikowano 13 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Ogorass dzięki, a jak tam z rudą? chrupie coś? progi się trzymają? Jacky - no ładne autko, ale nie chodzi mi o turbinę Dla mnie to bardzo proste - jak auto jest stare to silnik musi być mocny i niewysilony do tego manualna skrzynia i mało rdzy. Tak kupowałem essiego w 2002 - założenia się sprawdziły to po co je zmieniać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorass Opublikowano 13 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Ogorass dzięki, a jak tam z rudą? chrupie coś? progi się trzymają? Progi się trzymają. Trochę rdzy jest, ale głównie tam, gdzie coś było robione (podobno po liftingu, czyli po 96' jest dużo lepiej z zabezpieczeniem antykorozyjnym). Komora silnika od rdzy z grubsza wolna. Plastiki nie skrzypią, wszystkie elektryczne dynksy we wnętrzu działają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lucaszz Opublikowano 13 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Moje pytania co do imprezy GL.... Jezdze samochodami regularnie dopiero od 2 lat i przyznaje sie ze nie jestem wielkim specem.... 1. Są jakieś charakterystyczne miejsca po których można poznać prawdziwy przebieg tego auta? 2. Ma ktoś pomysł jak poznać czy silnik nie jest już wylatany i czy nie bedzie pić 5l oleju /100km.... 3. Czy modele 94-96 faktycznie rdzewieją na potęgę? Czy jak egzemplaż ma lekko naznaczone rdzą nadkole to znaczy że pewnie progi i tez? 4. Czy auto w środku jest raczej ciche czy plastiki mają prawo równo nachrzaniać? 5. Ma ktoś pomysł jak poznać czy auto zaliczyło bomby z przodu/z tyłu albo czy poduszka wystrzeliła? 6. Co jeszcze mam sprawdzić jak będę oglądać imprezy GL ? I jaka jest rozsądna cena za egzemplarze 94-96 2.0 sedan ok 150k ? 7. Czy jeśli szukam auta odpornego na tyranie (okolicznościowo kjs, codziennie ok 2km po szutrze do domu , hak i jazda z przyczepką oczywiście wszystko bez katowania na zimnym etc) i dającego frajde z jazdy (podsterowność i brak trakcji na mokrym to moje koszmary senne) to dobrze wybrałem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorass Opublikowano 14 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2008 Moje pytania co do imprezy GL.... Jezdze samochodami regularnie dopiero od 2 lat i przyznaje sie ze nie jestem wielkim specem.... 1. Są jakieś charakterystyczne miejsca po których można poznać prawdziwy przebieg tego auta? Standardowo: pedały, kierownica, siedzenia (u mnie siedzenie kierowcy ma na przykład trochę zmęczoną gąbkę na wybrzuszeniu siedziska od strony drzwi - od wsiadania, ale auto ma 250kkm przejechane; materiał się natomiast nigdzie nie przetarł) 2. Ma ktoś pomysł jak poznać czy silnik nie jest już wylatany i czy nie bedzie pić 5l oleju /100km.... Przejechać 100km i sprawdzić olej przed i po A poważnie, to tak 'na oko', to raczej ciężka sprawa jest. 3. Czy modele 94-96 faktycznie rdzewieją na potęgę? Czy jak egzemplaż ma lekko naznaczone rdzą nadkole to znaczy że pewnie progi i tez? Trochę faktycznie rdzewieje - zdarzały mi się nadżerki wokół uszczelki tylnej szyby, i na krawędziach tylnych błotników. No i tam, gdzie awaryjnej naprawy blacharskiej dokonywał nieznany mi warsztat. Progi z tego co się orientuję ocalały we w miarę niezłym stanie. Poza tym przerdzewiała miska olejowa przy 240kkm, ale to ponoć standard. 4. Czy auto w środku jest raczej ciche czy plastiki mają prawo równo nachrzaniać? U mnie nic nie skrzypi i nie puka jeżeli chodzi o wnętrze. Wszystkie plastiki są dobrze spasowane i tego spasowania się trzymają. 5. Ma ktoś pomysł jak poznać czy auto zaliczyło bomby z przodu/z tyłu albo czy poduszka wystrzeliła? Na poduszkę pasażera jest podobno patent: trzeba sprawdzić, czy tapicerka na krawędzi schowka nie jest wybrzuszona. 6. Co jeszcze mam sprawdzić jak będę oglądać imprezy GL ? I jaka jest rozsądna cena za egzemplarze 94-96 2.0 sedan ok 150k ? Proponuję się przejechać i sprawdzić, czy nie zgrzyta skrzynia (szczególnie 2 i 3 bieg) i reduktor przy zmianie przełożeń. Z innych rzeczy, jakbyś kupował każdą inną dorożkę. Co do cen się nie będę wypowiadał, ale jak cię zadowoli 1.8 GL z 250kkm przebiegu, to dawaj PW do mnie. Co do ceny się dogadamy. 7. Czy jeśli szukam auta odpornego na tyranie (okolicznościowo kjs, codziennie ok 2km po szutrze do domu , hak i jazda z przyczepką oczywiście wszystko bez katowania na zimnym etc) i dającego frajde z jazdy (podsterowność i brak trakcji na mokrym to moje koszmary senne) to dobrze wybrałem? Jeżdżę GL-ką piąty rok jakoś specjalnie jej nie oszczędzając (ale i nie katując) i nie dzieje się z nią absolutnie nic. Trakcji to to temu nie brakuje. Zakopać mi się nie udało, na śniegu jest frajda, na śliskim żadna ośka-dupowóz się nie umywa. Podsterowność natomiast, to prawie zawsze jest wina kierowcy Wydaje mi się jednak, że GLka ma nieco mniejszą skłonność do takiego zachowania niż Toledo, którym się woziłem przed nią W KJSach tym nigdy nie jeździłem, ale patrząc na doświadczenia z Ułęża, to raczej bym się na zwycięstwa tym sprzętem nie napalał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lucaszz Opublikowano 14 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2008 Dzięki za odpowiedź. Przejechać 100km i sprawdzić olej przed i po A poważnie, to tak 'na oko', to raczej ciężka sprawa jest. Ok... Widziałem raz takiego speca który po szumach z korka wlewowego TRAFNIE rozpoznawał czy silnik brał, tzn czy ma przedmuchy czy nie.... Myślałem ze to jakiś popularny sposób... Na poduszkę pasażera jest podobno patent: trzeba sprawdzić, czy tapicerka na krawędzi schowka nie jest wybrzuszona. Możesz to dokładniej opisać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorass Opublikowano 14 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2008 Dzięki za odpowiedź. Przejechać 100km i sprawdzić olej przed i po A poważnie, to tak 'na oko', to raczej ciężka sprawa jest. Ok... Widziałem raz takiego speca który po szumach z korka wlewowego TRAFNIE rozpoznawał czy silnik brał, tzn czy ma przedmuchy czy nie.... Myślałem ze to jakiś popularny sposób... Na poduszkę pasażera jest podobno patent: trzeba sprawdzić, czy tapicerka na krawędzi schowka nie jest wybrzuszona. Możesz to dokładniej opisać? Niestety nie Nie widziałem tego na własne oczy, powtarzam tylko opinię przeczytaną na tym forum. Poszukaj sobie takiego wątku o tym, na co należy zwracać uwagę podczas kupna używanego, chyba tam o tym było. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczochrulez Opublikowano 14 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2008 Sprawdzić silnik czy nie jest zarżnięty można tzn zanim się wybierzesz na zakupy warto sobie tą wiedzę przyswoić. Gdzieś tam mam taką instrukcję - np. odkręca się korek oleju na pracującym i patrzy czy nie dymi, czy nie ma banieczek i oleju w płynie chłodniczym, czy nie wyrzuca oleju przez bagnet czy w oleju na bagnecie nie ma wody, czy olej nie śmierdzi benzyną równomierność obrotów na biegu jałowym itp. Jest jednak jedno ale. Jeżeli samochód jest profesjonalnie odpicowany do sprzedaży to w.w. sposoby zawiodą. Dlatego dobrze jest kupować z zawodowcem który rozpozna czy auto jest picowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dehnel Opublikowano 14 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2008 Najlepiej chyba szukać autka przez salony subaru w Niemczech. Moje tak właśnie zostało przywiezione. Zostawione w ASO w rozliczeniu, przeglądnięte przez niemców itd. Kumpel tak samo znalazł świetnego civica. Może dłuższe szukanie ale autko wydaje się być pewniejsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arti Opublikowano 14 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2008 Sprawdzić silnik czy nie jest zarżnięty można tzn zanim się wybierzesz na zakupy warto sobie tą wiedzę przyswoić. Gdzieś tam mam taką instrukcję - np. odkręca się korek oleju na pracującym i patrzy czy nie dymi, czy nie ma banieczek i oleju w płynie chłodniczym, czy nie wyrzuca oleju przez bagnet czy w oleju na bagnecie nie ma wody, czy olej nie śmierdzi benzyną równomierność obrotów na biegu jałowym itp. Jest jednak jedno ale. Jeżeli samochód jest profesjonalnie odpicowany do sprzedaży to w.w. sposoby zawiodą. Dlatego dobrze jest kupować z zawodowcem który rozpozna czy auto jest picowane. Ale po co kombinować aż tak. Silniki 2.0 w Subarakach są dość trwałe, niewysilone i nie ma powodów żeby obawiać się trafienia jakiegoś zajechanego strucla. Jak auto przyspiesza normalnie, z silnika nie dochodzą żadne podejrzane dźwięki, z oborotami wszystko w porządku to kupować i niczym się nie martwić. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się