Jump to content

Ruskie na wakacjach :)


Kuba

Recommended Posts

Posted

Ten osmio kolowy to tez Subaru?? :P

Fajne Subaraki tam maja :)

I co dziwne tak jak nie cierpie czerwonych aut ( z pewnymi wyjatkami ), tak mi sie posdobala Impreza STI czerwona :twisted: , az sie sam dziwie :P

Posted

Czasy się zmieniają i czarną Wołgę zastąpił czarny STi z przyciemnionym szybami, którym teraz rodzice straszą dzieci 8)

 

khodynka_060.jpg

Posted

Moj drogi wielkopolaninie, dzieci czarna wolga straszonoi w Polsce nie w Rosji. Wiec, sie zastanow co piszesz, bo koledzy sie poobrazaja. Ja na przyklad zaposiadam czarny egzemplarz.

 

Patrzcie ile chlopaki mialy sniegu w listopadzie. To sie nazywa zycie.

Na zdjeciu 183 jest dziewoja w samochodzie i ma nietypowa kierownice, cz takie cóś jest lepsze niz standart? Niech mnie ktos poinformuje, i poduszki tam nie ma, pewnikiem.

Posted

Taka kiera powinna byc wygodniejsza bo jest mniejsza, dzieki temu poreczniejsza. A poduszka po co? Przeciez nikt tym sie nie bedzie rozbijal 8)

Nie wiem skad sa te zdjecia, ale Rosja jest duza, moze to Kamczatka? :wink:

Posted

Zaiste w Polsce, bo niby skąd bym o tym wiedział? Dokonałem celowo małej manipulacji 8) A do czarnych Imprez nic a nic nie mam, a wręcz przeciwnie !

Posted

widzicie jak maja obrzucone czarnym przody auta? tam ten snieg na ulicach robi sie szybko wredna breja. Oni prawie cala zime aut nie myja. poezja, mowie wam RAJ normalnie.

 

Dmitrowskij poligon znajduje sie pod moskwa i jak pisza ruskie gazety zadna impreza samochodowa nie omija tego miejsca.

Posted

Se normalnie wyobrazam jak fajna impreza sie odbywa po takich spotkaniach klubu rosyjskiego....ja z WRX32 (ostatnio doszlusowala Monia :D) staramy sie na spotkaniach nie odstawać od rosyjskich standardów :twisted:

 

Pozdrawiam

Posted

Rozumię iż jest to jednoznacza sugestia, żebym doszlusował i ja. Czego sobie nanormalniej w świecie zyczę, gdyż Polak nie może pic tylko z Wegrami, Grekami i Ruskimi. Ze swoimi tez trzeba. Zwłaszcza, że to swojactwo wielowymiarowe jest.

A Moniqa jako osoba prawie nieletnia powinna jednakowoz prosic oi zezwolenie na przyswajanie.

Mam nowe hasło na nastepny zlot: Marskość W Morsku.

Ale trzeba Ruskiemu przyznać, zdjęć kupa. Ruskie sie nawet przymierzało mentalnie, do robienia na tym Poligonie toru z prawdziwego zdarzenia dla F1. Ale jak Ruski pomyśli to nie zawsze da się w śniegu wykonać.

 

Powiem wam, że i tak dziwne, że Ruskie to kupują te Subaru. Bo wyglądu nie ma. A tam jednakowoż liczy sie prestiż i nic więcej. MA BYC WIDAC ŻE JADĘ! Nie po to takie domki sie budowało w Petersburgu, że pałac BakingCHAM wygląda jak jakaś nieprzymierzając dacza - z angielska dacha.

 

 

nA TEM POLIGONIE NA PROSTEJ SIĘ OSIĄGA 200. cOS KOWLIEK INNY WYMIAR NIZ W KIELCACH JEST CHYBA. Ale ja sie nie znam, więc nic nie mówię.

 

W dodatku, jestem wstrząśnięty, albowiem w temacie POZDRAWIAJMY, stoje na światłach wislostrada z augustówką, z augustowki, obok TVN wyjezda w prawo impreza greanatowa chyba GT. I nawet nie spojrzeli w moja strone, żeby mnie spróbować zauważyć. NA PEWNO NIE CHCIELI. Bo mogłem tam stać. I stałem. Złośliwi chyba jacyś.

Posted

jako że dociekliwe ze mnie stworzenie,postanowiłem sprawdzić ile w Rasiji kosztuje STi...no i mnie zagieło troche,bo kosztuje c.a. 50k$ :shock: czyli jest to chyba najtańszy EU'spec w Europie...może ktoś sie pokusi o ściagnięcie STi z Rosji a nie zza Oceanu :wink: ciekawe jak wygląda sytuacja z opłatami(cło,akcyza itp) i gwarancją :roll:

 

 

pozdrawiam 8) http://www.subaru.ru

Posted
Zawsze uważałem, że Rosja to potęga... :twisted:

 

Kasa, warunki, fantazje to sie zabawa robi pierwsza klasa :wink:

 

Ale u nas pada śnieg, pada śnieg :D

Posted

Co do sprowadzania Subaru z Rasiji to nie poleca.

Rosyjskie służby celne wiedzą jak osuszyć petenta z gotówki.

Ceny w Rosji nie biorą się z nikąd. W kontaktach handlowych Rosja - Japonia sądzę że jest większa swoboda niż między Rosją a UE.

Posted
ja z WRX32 (ostatnio doszlusowala Monia :D) staramy sie na spotkaniach nie odstawać od rosyjskich standardów :twisted:

zgadza sie..staramy sie podtrzymac pewne zacne standardy..zapraszamy...wpisowe wynosi indeks masy w kgx 0,7 l plus wiazanka gozdzików...czerwonych..dla mnie :D

Arnus..ty za ten komplement masz taryfe uklgowa....XYZ x 0,5 l. :wink: no i za haslo moge darowac Ci wienie..tfuuuu....wiazanke :wink:

Posted

Szanowna Moniqo,

Wnoszę, że twoja aluzja : "wieniec" bierze sie z prawidłowej oceny mojego wieku przedemerytalnego, który w Twych jakże młodych oczach, jawi sie jako wiek przedgrobowy, ergo wiązanka. No coż, oczy przyjdzie wypłakać nad swym grobem.

Co do współczynnika obawiam się , że podane przez Ciebie szlachetnie ilości, to dawki typowo przemysłowe. Albowiem: typowy Polak circa 85 kila. razy 0.7. to jednak litraż w zasadzie nieprzyswajalny jednorazowo.

Ale co ja tam wiem, wy w tem Krakowie zas wszystkie chyba non stop pijane ganiacie.Bo podczas ostatniej wyzyty zauważłem że na rynku wszystkie jakieś uśmiechniete takie. Lub intelektualnie zamyslone.

 

Po trzecie, gwoździków nie mógłbym nawet w przypływie demonizującej ironii wreczyc Twojej osobie. Zapadłbym si,e ze wstydu pod te ziemie, co zreszta pozwala wrócić do tematu wieńca.

 

Ale temat ten odrzućmy, i myślmy kontruktywnie, czyli, pić czy nie pić? I po co? Lub dlaczego nie?

Może nasz Taniu Junior byłby łaskaw swym młodem okiem wypełnic te luke mentalną i wyjasnić nam co z tym jednak piciem jest.

Taniu wykaż się.

Dysertacje weź i rąbnij na sto trzynaście słów plus kropka. Żeby nie pisać a priori odwiedź kilka właściwych miejsc w Krakowie, i potem zrelacjonuj mając empiryczne doświadczenia ( co jak wiadomo jest parszywą tautologią, ale czy mi zalezy?)

 

[/code]

Posted

Panie Arno, pozwole sobie przywolac wypowiedz niejakiego Pijaka z "Malego wacka, tfu.. ksiecia", kiedy to zapytany przez owego chlopczyka, czemu pije, odpowiedzial: "Zeby zapomniec." A o czym zapomniec? No, ze pije.

 

Co bardziej dociekliwy moglby teraz stwierdzic, ze picie musialo miec jednak swoj poczatek. Przyjmijmy wiec, ze Pijak po raz pierwszy w zyciu siega po alkoholu i wlasnie wtedy przylatuje ten maly gnoj i i go pyta "a czemuuuuu?". Abstrahujac od tego, ze Pijak w rzeczywistosci pewnie by powiedzial "odwal sie, maly", zalozmy, ze odpowie wlasnie "zeby zapomniec". W takiej sytuacji nie moglby jednak juz dodac, ze chce zapomniec o piciu. TAk wiec powod musial byc inny. Do rozwazenia pozostaje kilka sytuacji:

- pije, bo go zona zdradzila

- pije, bo nie moze miec wzwodu

- pije, zeby sprobowac

- pije, bo zdradzil zone (ew. bo zlapal syfilis)

 

Jak widac, powodow moze byc mnostwo. Sadze jednak, ze najprawdopodobniej zaczal pic dlatego, ze siedzi na tej planecie sam, calkowicie SAM. Wiec co ma, biedaczyna tam robic? Masturbacja mu sie pewnie juz po jakims czasie znudzila, zadnego Pietaszka tez poznac nie moze, bo go nie ma, a liczac gwiazdy pewnie sie pogubil (po raz ktorys...). Nie pozostaje mu nic innego, jak siegac po pol litra.

 

W dzisiejszym zyciu dominuja telefony, gadu-gadu itp., rozne dziwne fora dyskusyjne powodujace, ze ludzie coraz rzadziej wychodza z domow, izoluja sie od swiata. Sa sami. I tak samo, jak Pijak, nie majac co robic, siegaja po alkohol.

 

-> mam nadzieje, ze Pan Profesor zadowolony, w miare :P

Posted

Czy ktoś wie jakiej firmy są przednie lampy tej kolorowej Imprezy z przewagą białego? Tylko nie mówcie, że Morette, bo wzrok mam dobry.

Posted

Drogi Taniu,

Niestety, niestety, pała.

Po pierwsze miało być 113 słów plus kropka? Tak? A jest 286 plus kropka. Znaczy się pła. Ale odrzucmy te niepotrzebną ekonomię a zajmijmy sie treścią.

Niezrozumienie tematu. temat brzmiał: pić czy nie pić? I po co? Lub dlaczego nie? A ty, Taniu Juniorku, napisałeś o powodach. Czyli odpowiaqdasz na pytanie Dlaczego Polak Pije. A my pytamy: PIĆ CZY NIE? I PO CO? LUB DLACZEGO NIE? A to jest zasadnicza różnica.

Druga pała. Zreszta i tak uprościłeś odpowiedź.

No i wreszcie, gdybys,my nawet opuścili zasłonę indulgencji ( to oczywiście angielskie słowo, cytata z Szekspira: let your indulgence set me free - tak se pisał na końcu niektórych sztuk) na niezrozumienie tematu. I załóżmy, że zrozumiałeś temat. To Ci powiem, że niewinne uproszczenia w powodach picia są niewybaczalne, albowiem wykazują komletne niezrozumienie współczesnego świata.

 

- pije, bo go zona zdradzila - WCALE BY NIE PIŁ, MIAŁ BY PRETEKST DO WYMIANY NA NOWSZY MODEL

 

- pije, bo nie moze miec wzwodu - BZDURA< PRZECIEZ WIE< ŻE BYŁOBY JESZCZE GORZEJ

 

- pije, zeby sprobowac - TO RAZ BY SPRÓBOWAŁ< A CO DALEJ???

 

- pije, bo zdradzil zone (ew. bo zlapal syfilis) - NIE NIE< KOCHANY< SYFILIS PRZESTAŁ BYC PROBLEMEM SPOŁECZNYM. TO NIE LATA 60te ALBO CO GORSZE CZASY SPRZED PENICYLINY. DZIS SIE MOZNA MARTWIC AIDSEM. A SYF, TO NAJWYZEJ POWOD DO USMIECHU.

 

Taniu, obawiam się, że nawet łaskawym okiem patrząc nie moge tego przyjąć. Matura do powtórzenia za trzy miesiące.

Posted

Panie Profesorze!

 

Co do ilosci slow, to usprawiedliwiam sie checia wyrazenia wszystkich moich mysli dotyczacych tego zjawiska, wiec uwazam, ze dyskryminowanie tych, co wiecej mysla, jest niesprawiedliwe (no, bo jak dyskryminacja moglaby byc sprawiedliwa? :wink:)

 

Nie chce znow brzmiec niegrzecznie, ale zarzut niezrozumienia tematu swiadczy o niezrozumieniu wypracowania przez Pana Profesora. Otoz wymienilem tylko kilka przykladow, jak podkreslilem, dla jakich trzeba pic. Mozna podstawic cokolwiek. Wniosek prosty: pic nalezy, a nawet trzeba ( :P )

 

Skrytykowanie zas mojej propozycji dotyczacej powodu picia, mam na mysli "pije, zeby sprobowac ", jest absolutnie bezpodstawne. Bowiem mowilem o powodach ROZPOCZECIA kariery konsumpcji alkoholu, a wiec o powodzie, dla jakiego Pijak siegnal po alkohol po raz pierwszy. Przyjalem, ze przy dalszych popijawach powodem jest to, co sam bohater przedstawil, czyli chec zapomnienia o tym, ze sie pije.

 

Tyle mam do powiedzenia dla swojej obrony :twisted: (trzeba walczyc o swoje :wink:)

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...