Skocz do zawartości

Piszemy, odpowiadamy, a ludzie to czytają...


piotruś

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba w czerwcu, na jednym z parkingów zagadnął mnie pewien Pan. Mówił, że nosi się z zamiarem kupna Subaru. Jego żonie podoba się nowy Forester (na razie ze zdjęć), a jego samego kusi mieć cos takiego jak Legacy, ale może z mocniejszym silnikiem (może OBK) i wypytywał mnie o naszego Forestera, bo zauważył wlot na masce, a pod rejestracją adres salonu do którego się wybiera ;-) . Z przyjemnością powiedziałem mu, że właśnie tam auto serwisuję i jestem zadowolony z tego ASO. Ponieważ niewiele wiem o OBK i Legacy z „mocniejszym silnikiem”, zasugerowałem, aby Pan poszukał informacji na ten temat na stronach SIP (Pan oczywiście znał już tę stronę) oraz na forum (też znał to miejsce, ale raczej nie chciało mu się tam szperać).

W ostatnią sobotę znowu spotkałem tego Pana. Ja wsiadałem do Forestera, a Pan do innego auta niż Subaru. Przywitaliśmy się i zapytałem co się stało, że jednak nie kupił Subaru?

Wtedy Pan się szeroko uśmiechnął i powiedział, że to przeze mnie! :shock: Okazało się, że szukając informacji (sam mu tak poradziłem) również na forum, trafił na wątek o „europejskiej gwarancji”. Wprawdzie, chciał kupić auto w SIP i nawet nie myślał, żeby robić to przez brokerów, ale na tym wątku się zatrzymał, bo podobne zagadnienia są mu bliskie z racji prowadzonej działalności :!: . Z wątku o gwarancji europejskiej trafił do tematu brokerów i z powrotem, na te wszystkie pytania o respektowanie lub nie, gwarancji na auta zakupione w UE ale poza SIP, no i na odpowiedzi Dyrekcji i dealerów SIP... Pan mi powiedział, że właśnie te odpowiedzi na pytania dotyczące gwarancji, zniechęciły go do zakupu ...Jak to ujął: cyt.:” ktoś, kto w ten sposób udziela odpowiedzi, nie wydaje mi się wiarygodny...”. Ja mówiłem, że znam te tematy, ale nie wywarły na mnie takiego wrażenia, i że trzeba pamiętać o tym, że wszystko to dzieje się na stronie oficjalnego importera , więc może nie należy się dziwić takim reakcjom. Pan mi odpowiedział, że on to doskonale rozumie, bo sam musi ciągle walczyć o swoją pozycję na rynku, ale takie metody, jak między innymi, tego właśnie rodzaju odpowiedzi na pytania, są już od dawna źle postrzegane w „biznesie”. Tak naprawdę, działają na szkodę ludzi tak się zachowujących, ponieważ czynią z nich właśnie: potencjalnych lecz mało wiarygodnych partnerów.... Jeszcze tylko zapytałem, czy mogę (bez podawania jakichkolwiek danych) opisać tę historię na forum, bo przecież jest to pewnego rodzaju doświadczenie, które może komuś się przydać. Zgodę uzyskałem, Pan powiedział, że mówiąc : „to przez pana nie kupiłem Subaru”, żartował, no i pożegnaliśmy się :???: .

 

Rozumiem tego Pana. Rozumiem też powody takiego zachowania SIP i dla tego nie przyszłoby mi do głowy tak radykalnie zinterpretować sobie treść tych w/w wątków i odpowiedzi Dyrekcji. Ale może tylko dlatego, że trochę bardziej niż tamten Pan chciałem mieć Subaru ;-)? Na moim rozmówcy, jednak sprawa tych wątków musiała wywrzeć duże wrażenie, skoro zdecydował mi się o tym opowiedzieć.

W moim miasteczku i najbliższych okolicach naliczyłem dokładnie 9 samochodów Subaru. Rozmawiałem z pięcioma ich właścicielami. Każdy z nich czerpał wiedzę ze strony SIP i forum przed zakupem, teraz też tu czasem zaglądają, ale nikt z nich nie jest na forum zarejestrowany. Pozostałych właścicieli Subaru z moich okolic też tu chyba nie ma, ale sądzę, że na forum zaglądali lub zaglądają. Bardzo często, gdy rozmawiam z ludźmi zainteresowanymi tą marką, okazuje się, że znają stronę SIP i forum SIP (również inne strony i fora...). Myślę, że te proporcje, w skali kraju, wyglądają podobnie, dlatego zdecydowałem się opisać tę, wcale nie urzekającą historię tutaj. Może Dyrekcji przyda się na coś ten przykład (miejmy nadzieję, że odosobniony...)? Myślę też, że my wszyscy tutaj piszący, powinniśmy zdawać sobie sprawę, że bardzo dużo osób nas czyta i nie wyraża swojego zdania na forum (nie rejestrują się), ale to co przeczytają równie często wywiera na Nich wpływ i skłania do podejmowania różnych decyzji ...

 

Pozdrawiam serdecznie!

 

P.S. Może należy ten temat umieścić w takim miejscu, aby mieli do niego dostęp zarejestrowani użytkownicy? Z powodów, dla których wyżej tyle przynudzałem – tzn.

żeby nie straszyć zaglądających na forum? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotruś, na szczęście nie brakuje tu wątków, w których piszemy o tym, jakie subaru są fajne, a także wątków tworzących pozytywną atmosferę wokół marki - np. "pozdrawiamy się", czy też cały dział spotkań forumowych.

 

Dyrekcja wielokrotnie dawała do zrozumienia, że ma świadomość, że udostępnienie forum to broń obosieczna: z jednej strony ktoś może poczytać o tym, jakie subaru są fajne, a ludzie zakręceni na ich punkcie, z drugiej może zrezygnować z zakupu z powodów na przykład takich, o jakich piszesz. Według mnie taki jest po prostu koszt prowadzenia otwartej polityki informacyjnej: mówimy nawet rzeczy niepopularne, ale robimy to otwarcie, zostawiając (potencjalnemu) klientowi rozsądzenie, czy to dobrze, czy źle. Dużo gorszy byłby brak forum i sytuacja, w której klient musiałby się dowiedzieć o niepasujących mu sprawach wtedy, gdy będzie już za późno. A wystarczy wejść na nieoficjalne fora innych marek, by zobaczyć, jak wiele jest takich przypadków :twisted:.

 

Innymi słowy: dzięki temu forum potencjalny klient może sobie odpowiedzieć, czy NAPRAWDĘ chce subaru z całym dobrodziejstwem inwentarza, czy tylko mu się wydaje, że je chce, bo patrzy na tę kwestię fragmentarycznie 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemeq w pełni się z tobą zgadzam. Ja na przykład podobnie jak opisany wyżej Pan, który nie kupił subaru, też wertowałem różne wątki na forum. Na mnie jednak to zadziałało zupełnie odwrotnie. Chciałem mieć subaru i już mam. A historie aut takich forumowiczów jak np. krzysioma potwierdzają regułę :wink: Nie ma aut idealnych, ale te japończyki jakoś rzadziej się psują :mrgreen:

Zresztą wystarczy iść na forum np. forda - tam w zasadzie jest niewiele tematów, które nie dotyczą jakieś usterki lub problemu z autem.

Na szczęście żyjemy w wolnym kraju i mamy wolny wybór. Dla jednego subaru jest czymś więcej niż tylko zwykły dupowóz, a dla innego to tylko droga w utrzymaniu i eksploatacji paskuda :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie taki jest po prostu koszt prowadzenia otwartej polityki informacyjnej...

 

Z tego co napisał piotruś wynika, że polityka informacyjna SIP nie jest otwarta tylko zagmatwana i pozostawiająca niejasności.

 

Ale w jednym masz rację, SIP dobrze o tym wie i ponosi ryzyko takiej polityki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotruś, mam pytanie: "Jaki samochód w końcu kupił ten pan??", może to błahe pytanie ale ważne.

 

Z mojego punktu widzenia jeśli ktoś chce mieć dany samochód to go będzie miał tak czy owak.

Ja jestem tego skromnym przykładem, w grę wchodził tylko jeden samochód Legacy SpecB, w czerwcu zacząłem śledzić wątki na temat samego samochodu, gwarancji europejskiej :twisted:, brokerów samochodowych. Przyznam szczerze w żadnym z tych momentów, pomimo olewania tematu przez dyrekcję odnośnie gwarancji nie zrezygnowałem ze swojego marzenia. Pomimo szokującej różnicy ceny pomiędzy brokerem a ASO wybrałem ASO, bo chce spać spokojnie wiedząc że jak coś walnie to moja gwarancja nie będzie świstkiem papieru i nikt mnie nie będzie odsyłał do importera w kraju x.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

capricorn, , Pan kupił Volvo XC 70.

Ja też jestem takim przykładem człowieka, który jak piszesz: "...jeśli ktoś chce mieć dany samochód to go będzie miał tak czy owak" :mrgreen: i dla tego, jak pisałem wyżej, na mnie te "niejasne" odpowiedzi w sprawie gwarancji nie wywarły aż tak negatywnego wrażenia.

 

Zresztą, powiedzmy sobie szczerze - na nikim by nie wywierały żadnego wrażenia, gdyby ich w ogóle nie było, prawda? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie Forum to bym nigdy nie myślał o Subaru, po tym jak pomyślałem to lektura niektórych wątków wybiła mi z głowy padaczki wolnossące i GT-ka za 30.000 zł. Teraz jak uzbieram z 45.000 zł to szukam pięknego GT. A tak w ogóle to tu wszedłem i byłem bardzo miło i gorąco przywitany mimo że chciałem wsadzić kij w mrowisko :) Gdzie indziej dostał bym bana, a tu proszę dalej mnie tolerują :P Naprawdę to jedno z nielicznych miejsc w internecie gdzie się wraca nawet po długiej przerwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...