polityka ustalania cen w PLN

[Przemeq]

ojejkoo, normalka 8). Producenci popularnych marek, których samochody zawalają place, muszą przejąć to ryzyko na siebie. SIP najwyraźniej nie musi . Dodam też, że wystarczy, że pojawi się nowy "gorący" model i nawet producenci popularnych marek zmieniają strategię cenową i rabatową: przykładami niech będą Peugeot 206, na którego wiele lat temu po jego wprowadzeniu na rynek trzeba było czekać 6-8 miesięcy, czy nowy civic. O rabatach w tym okresie można było zapomnieć, a już rok później dostawało się spore (+gadżety) 8).

[ojejkoo]

ojejkoo, normalka 8). Producenci popularnych marek, których samochody zawalają place, muszą przejąć to ryzyko na siebie. SIP najwyraźniej nie musi .

 

W przypadku samochodów na placu to nie ma ryzyka, bo ceny w PLN sie ustala. Ja bym dodał tu jeszcze, że faktycznie SIP nie musi, ale MOŻE wziąć ryzyko na siebie jak każdy importer niezależnie od branży, żeby zakup w jego sieci nie był karą, lecz przyjemnością.

Bilans tego zabiegu byłby pewnie w ostatnim roku nawet mocno dodatni dla SIP

pozdr

[goory]

W chwili obecnej, to należy sobie zadać pytanie, czy oby obie strony nie są nabijane w butelkę?

 

Wracając do opisanego na początku postu przypadku.

Cena na zamówieniu została ustalona w oparciu nie o kurs z dnia dokonania zamówienia, a w oparciu o kurs celny (ustalony przez MF - średnia z miesiąca poprzedniego itd...) Różnica tych kursów już wtedy była niekorzystna dla zamawiającego. Przez kolejny miesiąc różnica ta się jeszcze powiększyła. Wychodzi na to, że owo "ryzyko walutowe" wziął na siebie SIP (bądź dealer). Pan X ma po prostu taką samą cenę w PLN - cały czas.

 

Pytanie jest jednak, według jakiego kursu za samochód płaci SIP (wliczając w to cło i inne podatki). Jeżeli opłaty te (podatkowe) odbywają się faktycznie według tzw kursu celnego, to rozumiem ten zabieg. Jeżeli jednak odbywa się to według kursu z dnia importu (tak płaciłem w przypadku importu indywidualnego) to chyba powinno tu być pole do manewru - negocjacji. Oczywiście w przypadku znacznych zmian kursu, z jakimi mamy do czynienia w ostatnim czasie.

Zasady te można przecież ustalić jakoś w umowie. Mam wrażenie, że teraz jest to trochę temat tabu.

 

Oczywiście samochód przechodzi przez ręce SIP a potem dealera. Więc to ryzyko walutowe gdzieś po drodze ktoś ponosi. (ktoś może zyskać i stracić) O ile zasady zawsze są takie same to super. Ale jeżeli zawsze po tyłku ma oberwać klient, to coś jest nie tak. Pan X stracił, może są jacyś ludzie, którzy zyskali? (czy raczej będą, jak tendencja na rynku walutowym się odwróci).

 

Skoro ceny samochodów subaru są tak precyzyjne ustalane i nie ma za bardzo miejsca na poślizgi/zmiany/pomyłki to może warto i w tej części określić jasne zasady dla klientów. Zasady, które będą w 100% odzwierciedlały sytuację dealera. Sytuacja dealera odzwierciedlała by sytuację SIP itd.

 

Koncepcja upraszczania biznesu: dobry produkt, jasna polityka cenowa, marketing oparty na doświadczeniach z marką to świetna droga, którą SIP idzie. Popieram w 100% i między innymi dlatego zdecydowałem się na taki samochód (już 2-gi). Może uda się po prostu tą jasną politykę cenową jeszcze jakoś uprościć czy ujednolicić.

 

Oczywiście bije się w pierś, że nie poruszyłem tego tematu podczas podpisywania umowy. Z odpowiedzi Pana Andrzeja Kopera, wnioskuje jednak że nic by to nie zmieniło. (załóżmy, że pan X kupuje samochód właśnie tam).

 

Cała dyskusja sytuacji pana X nie zmieni, ale pokazała że wiele osób może odnieść wrażenie, że w praktyce to wszystko nie jest takie proste jak w teorii. (jasna polityka cenowa).

 

Pozdrawiam

[krzysiom]

p.s. Kudlaty, i przestan wreszcie bredzic o jakiejs wyjatkowosci Subaru... :roll:

 

Potwierdzam:) Jednak większość forumowiczów wbrew oczywistym faktom w to wierzy:)))))))))

Od lat jeżeli sprzedaję cokolwiek w walucie to wystawiam fakturę po kursie średnim NBP z dnia wystawienia faktury. Klienci mają gdzieeś czy zamówienie realizuję 2dni czy 3 miesiące- liczy się data wystawienia faktury. SIP po prostu przerzuca ryzyko kursowe na klienta..

Mam nadzieję że rynek w końcu to skoryguje.

[SirCastic]

Skutecznym sposobem zminimalizowania ryzyka walutowego jest... nabycie środkow płatniczych w momencie podpisywania umowy

 

BTW - po gorzkiej niespodziance 4 lata temu, w Polszczy umawiam, zamawiam i płacę w PLN.

[Piter 35]

i przestan wreszcie bredzic o jakiejs wyjatkowosci Subaru...

No cóż, jeżeli nie widzisz, że Subaru jest jednak nieco inną firmą niż inne japońskie firmy (mówię o JAPOŃCZYKACH a nie podróbach klepanych w Turcji za to z Polskim silnikiem...) to Twoje pojęcie o motoryzacji zdaje się nie przekraczać poziomu parapetu, co?

Generalnie - całość Twojego wpisu irytuje mnie do granic możliwości, nie dość, że zachowujesz się niegrzecznie wobec innych (w tym Moda, co może być opłakane w skutkach) to jeszcze próbujesz taniej agitki na rzecz "Burundi" i jakby tego było mało w Pytaniach do Dyrekcji....

Starożytni sowieci mawiali: watch Your step.

I żeby było On Topic - w moim przypadku klient ma możliwość wyboru - albo umowa w Euro albo z kursem na dzień podpisania umowy. Różnie bywa, zależy od klienta ale duża część decyduje się na cenę w złotówkach.

Pozdrawiam

 

Panie Subaryta .

Ton Pana wypowiedzi jest ŻENUJĄCY :!:

W szczególności ten kawałek :Twoje pojęcie o motoryzacji zdaje się nie przekraczać poziomu parapetu, co?

Generalnie - całość Twojego wpisu irytuje mnie do granic możliwości, nie dość, że zachowujesz się niegrzecznie wobec innych (w tym Moda, co może być opłakane w skutkach) to jeszcze próbujesz taniej agitki na rzecz "Burundi" i jakby tego było mało w Pytaniach do Dyrekcji....

 

Nie wiem czy zdaje Pan sobie sprawę ale forum służy do wymiany zdań i doświadczeń i nie zawsze muszą się Panu podobać , nikt tu nikogo nie obraził a jeśli nawet ktoś tu poczuł się urażony to Panowie mogą się wymienić PW .

Pan jest tylko dilerem i ciekawy jestem czy taki ton wypowiedzi stosuje Pan do swoich Pacowników i może do swoich klientów :!:

ale cóż nie o tym mowa...

 

A coż to takiego złego,że kolega podaje ceny z innego kraju a właściwie mówi ,że ceny gdzieś tam a właściwie na rynku europejskim są niższe ( nie wiem czy Pan wie ale przysłowiowa Burundia należy już do Europy :arrow: jak Pana obraziłem to prosze PW chyba ,że nie jestem godny ) , co Pan powie na to ,że w niemczech można kupić STi za 36.990 euro a w Polsce :?:

Chyba coś około 55.000 euro aż takich dużych podatków to my nie mamy .

Reasumując, polityka SIP jest dość ciekawa jeśli chodzi o ceny samochodów i serwisu ( ciekawe dlaczego dużo ludzi jeździ do niemiec i czech by serwisować swoje auta ).

Ale ma oczywiście prawo do ustalania jak jej się podoba :sad:

 

Z szacunkiem

Piter 35

[ex-Dyrekcja]

Postaram sie odpowiedzieć "zbiorczo" na zadane pytania - jeżeli coś ominę, proszę o przypomnienie.

1. Ceny w Polsce i w Niemczech (+ oczekiwnay "rys historyczny").

Dla samochodów o pojemności silnika poniżej 2.000 centymetrów sześciennych ceny brutto są identyczne. Oznacza to, że samochody są faktycznie w Polsce netto tańsze ze względu na różnice podatkowe:

VAT w Niemczech 19%, w Polsce 22%

Akcyzy w Niemczech brak, w Polsce 3,1%.

Ponadto w Niemczech po "dogadaniu się" z delaerem co do ceny podpisuje się umowę zawierającą chrakterystyczną klauzulę " Zuzüglich Überführung" czyli plus koszty transportu, które aktulanie wynoszą 520 Euro (W Polsce w cenie).

Ponadto w Polsce w cenie samochodu zawarte jest:

- znakowanie systemem DNA;

- wyposażenie samochodu w "zestaw pomocniczy" zawierający m.in. apteczkę, trójkąt itp;

- wyposażenie samochodu w system ISR (powiadamianie służb ratowniczych o ew. wypadku)

 

W przypadku samochodów o pojemności silnika >2.0l ze względu na akcyzę (13,6%) nie jesteśmy w stanie utrzymać cen brutto na poziomie Nimiec. Faktyczna różnica netto jest podobna do powyżej cytowanej.

 

Zasady takie funkcjonują od kilku lat - porównanie cen z roku 2006 da dokładnie takie same wyniki.

 

2. Ryzyko kursowe. Temat ten pojawia się zawsze, gdy następują zmiany kursów. Ostatnia taka dyskusja miała jednak miejsce przy spadku wartości złotówki. Wówczas wszyscy - co zrozumiałe - byli zainteresowani stałym kursem z dnia podpisania umowy. Istniała w takim przypadku mozliwość zredukowania ryzyka poprzez dokonanie wpłaty w/g aktualnego kursu na poziomie do 49% wartości (powyżej tej wartości należało by wystawić fakturę, co w przypadku samochodu jeszcze nie znajdującego się w Polsce nie było dozwolone). Na pozostałą część (51%) można było dokonać bankowego forwardu.

W przypadku spadku kursu naturalnie wszyscy chcą mieć kurs jak najpóźniejszy.

Nie krytykuję tego - jest to jak njabardziej zrozumiałe.

Niemniej - SIP kupuje samochody po kursie celnym miesięcznym. Oświadczenia "znawców" o kursie dziennym świadczą o tym, że znowu spotykamy "wiedzących lepiej". Dla wyjaśnienia - w przypadku WNT mamy do czynienia przy odpowiedniej skali przedsięwzięcia z rozliczeniami miesięcznymi. "Importer" prywatny nie posiadający faktycznie statusu importera może istotnie rozliczać się w/w kursu dziennego.

Każda forma ma swoje wady i zalety, zależy od "kierunku" zmian.

Oznacza to, że przy obniżce kursu bez względu na to, za ile złotówek (czyli przeliczenie z aktualnego kursu celnego Euro na PLN) SIP nabył samochód, przy wystawianiu faktury dopiero w kolejnym miesiącu (a tym bardziej później) otrzyma ich mniej niż wynika to z kalkulacji. W przypadku dużych zmian może to nawet przekroczyć wartość marży.

Stąd staramy się utrzymywać w Polsce stosunkowo niewielki magazyn, co nota bene jest generalnie uznawane za ekonomiczny sposób postępowania.

Tak więc zasadnicze ryzyko kursowe jest po stronie SIP, bez specjalnej mozliwości zabezpieczenia (poza wspomnianym wcześniej forwardem).

 

Ryzyko kursowe dealera występuje w przypadku nastąpienia zmiany kursu pomiędzy datą faktury SIP/dealer a delaer/klient. Ponieważ zmiany miesięczne, a o takie zazwyczaj chodzi, nie są dramatycznie duże, jest to ryzyko mniejsze, niż SIP. Gwoli sprawiedliwości trzeba jednak dodać, że SIP ma większe doświadczenie w takich operacjach, niż delaer.

 

3. Kurs umowy Dealer/Klient. Zasadniczo zgodnie z obowiązującym kodeksem cywilnym SIP-owi (prawie) nic do tego, za jaką cenę/na jakich warunkach dealer sprzedaje samochód (GVO).

SIP nie jest bowiem stroną zawieranej umowy. Niemniej kodeks cywilny reguluje sprawę jednoznacznie - jeżeli zapis mówi o "kursie celnym z dnia wystawienia faktury" to jest tu wiążące zobowiązanie dotyczące tej właśnie umowy (dealer/klient); data faktury SIP/dealer nie ma tu nic do rzeczy.

 

Myślę, że powyższe zasady, stałe od lat, są dość jednoznaczne.

Oczywiście można polemizować, czy są one słuszne. Myślę jednak, że oferowanie cen w złotówkach budziło by jeszcze więcej kontrowersji, szczególnie w czasie zmian kursów.

Podobnie stosowanie kursów dziennych (tu niejednokrotnie w przeszłości, gdy taką praktyke stosowaliśmy, klienci wręcz czekali u delaera na anons kursu aby "natychmiast" kupić samochód jeszcze po "starym", gdy następował spadek złotówki, lub ... czekac na jeszcze bardziej korzystny) powodowało bardzo wiele kontrowersji, gdy np. w SIP-ie nie bylo o 19.30 juz nikogo mogącego "na cito" wystawić fakturę umożliwiającą z kolei dealerowi dokonanie takiej samej operacji wobec klienta. Chwilami miałem wrażenie, że jesteśmy na giełdzie, a nie w motoryzacji :wink: .

 

Tak więc z doświadczeń historycznych powstał system, który jak do tej pory budzi najmniej kontrowersji. Być może właśnie dlatego, że większość ryzyka kursowego jest ponoszona przez SIP ?

 

Należy w tym miejscu jeszcze chyba dodać, że ci z Państwa mówiący o "spadku wartości Euro", co z polskiego punktu widzenia jest oczywiście właściwe, powinni w kontekście ekonomii światowej (a takiej podlega import samochodów) pomyśleć o "wzroście wartości złotówki".

Czyli o tym czynniku, który ciesząc nabywców w dniu dzisiejszym, może dla polskiej gospodarki mieć bardzo niekorzystne skutki ...

Powyższe stwierdzam przy pełnej świadomości tego, iż suma summarum dla nas jako importera aktualny trend jest naturalnie korzystny. Przynajmniej przejsciowo. Albowiem pod kreską ważniejsze jest nie to, ile samochód kosztuje, ile to, jak wiele osób chcących go nabyć na taki wydatek stać ...

 

Pozdrowienia

[goory]

p.s. Kudlaty, i przestan wreszcie bredzic o jakiejs wyjatkowosci Subaru... :roll:

 

Potwierdzam:) Jednak większość forumowiczów wbrew oczywistym faktom w to wierzy:)))))))))

Od lat jeżeli sprzedaję cokolwiek w walucie to wystawiam fakturę po kursie średnim NBP z dnia wystawienia faktury. Klienci mają gdzieeś czy zamówienie realizuję 2dni czy 3 miesiące- liczy się data wystawienia faktury. SIP po prostu przerzuca ryzyko kursowe na klienta..

Mam nadzieję że rynek w końcu to skoryguje.

 

Chyba czas zamykać wątek. Temat jest zbyt skomplikowany.

Gdyby SIP liczył cenę według kursu z dnia wystawienia fv a nie z dnia składania zamówienia to wtedy ryzyko walutowe byłoby po stronie klienta !!!

 

i jeszcze;

Zakup obcej waluty w banku czy kantorze w takiej ilości (za gotówkę) to oczywiście jakaś paranoja. Kurs średni NBP i kurs sprzedaży euro są cokolwiek inne. (będzie z połowa Spread'u).

[Hogi]

co Pan powie na to ,że w niemczech można kupić STi za 36.990 euro a w Polsce :?:

Chyba coś około 55.000 euro aż takich dużych podatków to my nie mamy .

 

Dala samochodów o pojemności silnika poniżej 2.000 centymetrów sześciennych ceny brutto są identyczne. Oznacza to, żę samochody są faktycznie w Polsce netto tańsze ze względu na różnice podatkowe:

VAT w Niemczech 19%, w Polsce 22%

Akcyzy w niemczwch brak, w Polsce 3,1%.

 

 

Liczę, liczę i nadal w Niemczech jest dużo taniej.

Chyba, że taki ogromny wpływ na cenę ma to:

- znakowanie systemem DNA;

- wyposażenie samochodu w "zestaw pomocniczy" zawierający m.in. apteczkę, trójkąt itp;

- wyposażenie samochodu w system ISR (powiadamianie służb ratowniczych o ew. wypadku)

:razz:

[Andrzej Koper]

Reasumując, polityka SIP jest dość ciekawa jeśli chodzi o ceny samochodów i serwisu ( ciekawe dlaczego dużo ludzi jeździ do niemiec i czech by serwisować swoje auta ).

Z Hondami i Toyotami tez tam jezdza... :?: ...bo ceny za auta i za serwis Hondy czy Toyoty sa +- podobne do Subaru....w Polsce...

forum służy do wymiany zdań i doświadczeń

W przypadku wypowiedzi eddiego to tylko nic nie wnoszący bełkocik o zaletach Toyoty i specjalnych cenach na wszystkie mozliwe auta w kraju gdzie mieszka... no i jeszcze , ze Subaru jest do d....py...

AK

ps.Hogi , czy sprawdziles cene STI w cenniku Subaru D.. :?:..Żebyś nie szukał (43770 euro do 48770 euro za TOP ) sprawdz zaczym zaczniesz komentowac co ktos uslyszał i napisał... :wink:

[Piter 35]

Panie Andrzeju tak z ciekawości ile kosztuje U pana przegląd Imprezy GT '99 z przebiegiem 168 tyś km, mam na mysli rozrząd, pompę itp. :?:

Auto wcześniej posiada pełny serwis .

Pytam z czystej ciekawości .

[ex-Dyrekcja]

Informacje Pitera 35 trzeba traktowac .... ambiwalentnie :wink:

Od dawna sprzedaje na tej stronie sprowadzane samochody lecz ...cen w Niemczech widocznie jeszcze nie zna (sprowadza ze Szwajcarii).

Tak wiec ceny:

STI Polska - 49.900

Niemcy - 43.770

STI top Polska - 55.000

Niemcy - 48.770

 

Hogi - teraz proponuje przeliczac :wink:

 

Pozdrowienia

[Andrzej Koper]

Panie Andrzeju tak z ciekawości ile kosztuje U pana przegląd Imprezy GT '99 z przebiegiem 168 tyś km, mam na mysli rozrząd, pompę itp. :?:

Auto wcześniej posiada pełny serwis .

Pytam z czystej ciekawości .

Nie pamietam w tej chwili ale po co rozrząd i pompe to dopiero przy 200...tys

mozna sprawdzic tel.

AK

ps do dentysty i ginekologa to słyszałem , ze jezdza do Czech.....Jak bywałem w J.G to tez jezdziłem do Czech i do Niemiec....bo blizej...

[Piter 35]

Można albo i nie :wink:

Ceny w niemczech chmm myślę ,że znam dośc dobrze oto przykład :

http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/showD ... geNumber=1

 

Przepraszam jakoś duży ten link

 

Co do sprzedawanych na stronie SIP samochodów przeze mnie to zdaża się to raz na jakiś czas to prawda :grin:

 

[ Dodano: Pią Lip 18, 2008 12:21 am ]

Panie Andrzeju tak z ciekawości ile kosztuje U pana przegląd Imprezy GT '99 z przebiegiem 168 tyś km, mam na mysli rozrząd, pompę itp. :?:

Auto wcześniej posiada pełny serwis .

Pytam z czystej ciekawości .

Nie pamietam w tej chwili ale po co rozrząd i pompe to dopiero przy 200...tys

mozna sprawdzic tel.

AK

ps do dentysty i ginekologa to słyszałem , ze jezdza do Czech.....Jak bywałem w J.G to tez jezdziłem do Czech i do Niemiec....bo blizej...

 

He he wiem ,że przy 200 tyś km ale byłem takim samochodem w Gorlitz i pAn w salonie powiedział do mnie 400 euro, za pierwszym razem na następne przeglądy dawał 20% rabatu na robociznę.

Nie no ja do ginekologa to nie chodzę a dentyste mam znajomego i liczy mnie dobrze czyli tanio

[Hogi]

Hogi - teraz proponuje przeliczac :wink:

No teraz już niewiele taniej...

Ale taniej. :wink:

 

[ Dodano: Pią Lip 18, 2008 12:42 am ]

ps.Hogi , czy sprawdziles cene STI w cenniku Subaru D.. :?: ..Żebyś nie szukał (43770 euro do 48770 euro za TOP ) sprawdz zaczym zaczniesz komentowac co ktos uslyszał i napisał... :wink:

Zakładam, że Piter 35 zna się na cenach :wink:

 

[ Dodano: Pią Lip 18, 2008 12:44 am ]

http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/showD ... geNumber=1

Subaru Impreza WRX STI, 300 PS,Modell 2008 — EUR 38.990 + oczywiście 19%

 

Hm...

Używane, przejechało już 10 km. :razz:

[Olleo]

Informacje Pitera 35 trzeba traktowac .... ambiwalentnie :wink:

Od dawna sprzedaje na tej stronie sprowadzane samochody lecz ...cen w Niemczech widocznie jeszcze nie zna (sprowadza ze Szwajcarii).

Tak wiec ceny:

STI Polska - 49.900

Niemcy - 43.770

STI top Polska - 55.000

Niemcy - 48.770

 

Hogi - teraz proponuje przeliczac :wink:

 

Pozdrowienia

To 2.5L, a np. Forek 2.0:

PL: 24390

DE: 23900

 

To te wspomniane 500EUR za transport?

[Piter 35]

Subaru Impreza WRX STI, 300 PS,Modell 2008 — EUR 38.990 + oczywiście 19%

 

Hm...

Używane, przejechało już 10 km. :razz:

 

Niestety ale Hogi mylisz się , te 38.990 to już jest cena brutto , jeśli chciałbyś sprowadzić sobie, musiał byś doliczyć 13,6 % akcyzy i to wszystko :wink:

[Andrzej Koper]

Niestety ale Hogi mylisz się , te 38.990 to już jest cena brutto , jeśli chciałbyś sprowadzić sobie, musiał byś doliczyć 13,6 % akcyzy i to wszystko

Hogi juz prawie kupil......poleciał teraz do banku.... :razz:

AK

[Subaryta]

Ton Pana wypowiedzi jest ŻENUJĄCY

To Pańska ocena.

Nie wiem czy zdaje Pan sobie sprawę ale forum służy do wymiany zdań i doświadczeń

Prawda? W świetle:

Informacje Pitera 35 trzeba traktowac .... ambiwalentnie

Od dawna sprzedaje na tej stronie sprowadzane samochody

Pańskie upomnienie, z całym szacunkiem, odkładam na półkę z żartami.

Pan jest tylko dilerem i ciekawy jestem czy taki ton wypowiedzi stosuje Pan do swoich Pacowników i może do swoich klientów

A to już jest sprawa między mną, moimi pracownikami i klientami, z tego co kojarzę, do żadnej z tych kategorii Pana zaliczyć nie mogę...

A coż to takiego złego,że kolega podaje ceny z innego kraju a właściwie mówi ,że ceny gdzieś tam a właściwie na rynku europejskim są niższe

Nic. Niemniej trąbienie o tym w przynajmniej kilku postach pod rząd wraz z ciągłym utyskiwaniem na Subaru i jednoczesnej gloryfikacji Toyoty, mnie, jako tylko dealera oraz pasjonata marki - drażni do imentu.

jak Pana obraziłem to prosze PW chyba ,że nie jestem godny

No cóż, musielibyśmy się lepiej poznać, żeby był Pan w stanie mnie obrazić więc urazy nie mam Co do PW, nie ma takiej potrzeby i nie ma to nic wspólnego z godnością czy szacunkiem, nie mam po prostu innych tematów do poruszenia z Panem.

( ciekawe dlaczego dużo ludzi jeździ do niemiec i czech by serwisować swoje auta ).

Może dlatego, że z miejsca, w którym Pan mieszka znacznie BLIŻEJ jest do Czech lub Niemiec niż do najbliższego polskiego serwisu? (z tego co mi wiadomo, nie ma jeszcze dealera w Jeleniej Górze)

Pozdrawiam

[carfit]

Dodam swoje trzy grosze, kupowałem trzy nowe samochody w Polsce w ASO , każdy u innego dealera DAWOJ , Andrzej Koper, EMIL FREY, i byłem świadomy ceny kursu z danego miesiąca i przyjałem to do wiadomości że moze zyskam, moze strace :razz:

Nie było zadnym niemiłych niespodzianek :roll:

U Andrzeja było chyba najlepiej bo wszystko na gębe sprzedaż odbyła sie na wzajemnym zaufaniu, trach trach auto sprzedane dobra jest i dotej pory dzielnie mi służy lekko wysłużony STI - jajek

[Przemeq]

lekko wysłużony

 

To jest definicja słowa "eufemizm" .

 

I tym rozładowującym atmosferę stwierdzeniem proponowałbym zamknąć wątek, aż do momentu, gdy pojawią się nowe fakty (a przy tym ci, którzy twierdzą, że w Polsce jest drogo kupią sobie kalkulatory i przypomną, że istnieje akcyza ).

[Piter 35]

przypomną, że istnieje akcyza

 

I będzie istniała dalej :

http://wiadomosci.onet.pl/1790792,10,item.html

[Tomasz]

Czyli najtaniej wyjdzie mi pojechać do najbliższego dealera w Niemczech po nowego STI :?: bo już się w tym wszystki gubię...

[Andrzej Koper]

Czyli najtaniej wyjdzie mi pojechać do najbliższego dealera w Niemczech po nowego STI bo już się w tym wszystki gubię...

Tobie akurat to najkorzystniej zadzwonić do Raja.... ..i przestaniesz się gubić.... :wink:

AK

ps.Piter35 dla Ciebie mam do wynajęcia dawny pawilon Pewexu w J.G. jak byś chciał sie bardzej rozwinąć....... :roll:

[Przemeq]

Czyli najtaniej wyjdzie mi pojechać do najbliższego dealera w Niemczech po nowego STI :?: bo już się w tym wszystki gubię...

 

Tak i nie. Zapłacisz za niego mniej, niż w PL, natomiast przy rejestracji w PL będziesz musiał dorzucić marne 13.5% akcyzy .