Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Wykład z ekonomii: "Proszę się nie sugerować statystyką, bo statystycznie gdy człowiek wychodzi z psem na spacer to każdy z nich ma po trzy nogi".

Uniwersytet

itd. itd.

 

To mi się przypomina anegdotka opowiadana nieraz na wykładach na prawie. Coś w niej chyba musi byc z prawdy...

 

Sala sądowa. Czeka poddenerwowany sąd, świadkowie, adwokaci, prokurator, dziennikarze, publicznosc...brakuje biegłych sądowych, którzy mieli na tej rozprawie przedstawic swoje stanowisko. Wszyscy czekają.....

 

Nagle wbiegają zdyszani ci, na których wszyscy czekali.

Wzrok całej sali zwrócony na nich.

Lekko zażenowani, ale mocno sapiący podchodzą w stronę sądu..

 

Sąd pyta:

-Panowie biegli?

 

Pada odpowiedź:

-Nie, nie, przyjechaliśmy taksówką.

 

Ot, taki dowcip prawniczy... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykład z ekonomii: "Proszę się nie sugerować statystyką, bo statystycznie gdy człowiek wychodzi z psem na spacer to każdy z nich ma po trzy nogi".

Uniwersytet

itd. itd.

 

To mi się przypomina anegdotka opowiadana nieraz na wykładach na prawie. Coś w niej chyba musi byc z prawdy...

 

Sala sądowa. Czeka poddenerwowany sąd, świadkowie, adwokaci, prokurator, dziennikarze, publicznosc...brakuje biegłych sądowych, którzy mieli na tej rozprawie przedstawic swoje stanowisko. Wszyscy czekają.....

 

Nagle wbiegają zdyszani ci, na których wszyscy czekali.

Wzrok całej sali zwrócony na nich.

Lekko zażenowani, ale mocno sapiący podchodzą w stronę sądu..

 

Sąd pyta:

-Panowie biegli?

 

Pada odpowiedź:

-Nie, nie, przyjechaliśmy taksówką.

 

Ot, taki dowcip prawniczy... :wink:

 

 

EDIT: Dlaczego nie można kasowac wlasnych postów????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że wakacje już coraz bliżej a co za tym idzie coraz więcej autostopowiczów czai sie na rogatkach miasta, mam kilka wskazówek jak zabawić autostopowicza :twisted:

 

1. Zatrzymajcie sie i spytajcie, która godzina a nastepnie

 

natychmiast odjedcie.

 

 

2. Kiedy wsiadzie spytajcie go po cichu - czy sie boi.

 

 

3.Pochylcie sie nisko nad kierownica i z nieprzytomnym

 

wzrokiem powiedzcie:

 

"Dostane was wszystkich".

 

 

4. Przy predkosci 130 km/h symulujcie atak padaczki.

 

 

5. W trakcie jazdy przynajmniej trzy razy glosno sie

 

oblizcie.

 

 

6. Na komórce wybierzcie dowolny numer. I tajemniczo

 

powiedzcie do telefonu

 

"Tu Pajak Krzyzak...... mam jedna Muche".

 

 

7. Bezposrednio przed wejsciem w ostry zakret

 

zakrzyczcie:"O Boze,nie dam rady"

 

 

8. Kiedy zatrzyma was drogówka powiedzcie policjantowi z kamienna twarza:

 

"Panie Inspektorze - to On".

 

 

9. Pozegnajcie Autostopowicza slowami:"Wiem gdzie

 

mieszkasz..."

 

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo WRC FAN :lol: . Dawno sie tak nie usmiałem, nawet łezki mi pociekły :lol:

 

Lata 60 - te

Po rozprawie prokurator — zataczając się ze śmiechu — wpada do pokoju, w

którym siedzą jego koledzy po fachu.

Co cię tak rozbawiło? — Pytają.

— Genialny kawał polityczny.

— Opowiedz.

— Nie mogę. Przed chwilą właśnie za ten dowcip żądałem 25 lat.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi blondynka do banku i mówi, ze wylatuje na wakacje za granice i prosi o kredyt w wysokosci 3000 PLN na 2 tygodnie. Urzednik prosi ja o przedstawienie jakiegos zabezpieczenia pod pozyczke. Blondi wyjmuje kluczyki od Jaguara stojacego przed bankiem. Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza sie na przyjecie samochodu pod zastaw. Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do podziemnego garazu w banku. Po 2 tygodniach blondynka oddaje dlug w wysokosci 3000 PLN i odsetki 22,50 PLN. Urzednik bankowy mówi:

"Cieszymy sie z udanego interesu i mamy nadzieje, ze wakacje sie udaly. Jednakze w czasie Pani nieobecnosci sprawdzilismy, ze jest Pani multimilionerka. Zastanawia nas, po co zawracala Pani sobie glowe pozyczka na 3000 PLN ?"

Blondi odpowiada:

"A gdzie do diabla w Warszawie znalazlabym parking strzezony dla Jaguara na 2 tygodnie za 22,50 zlotych?

 

:D pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRZYGODY PORUCZNIKA RŻEWSKIEGO:

 

W dniu urodzin porucznika Rżewskiego Natasza Rostowa zaprosiła go do siebie zdradzając, że ma dla niego prezent.

Gdy znaleźli się sami, zrzuciła suknię i stanęła przed Rżewskim naga,

ozdobiona tylko kokardką w intymnym miejscu.

Rżewski zawijając rękaw zapytał:

- Głęboko on?

 

* * * * *

Porucznik Rżewski wyszedłszy na ganek, wskoczył na siodło i pocwałował

majdanem, aż się kurz za nim podnosił.

Przecwałowawszy dwie wiorsty zatrzymał się:

- Job twoju mać, a koń gdzie?!

Zwymyślawszy się od ostatnich pogalopował z powrotem.

 

* * * * *

Poruczniku, czy w młodości miał pan jakieś hobby ?

- Nawet dwa. Polowanie i kobiety.

- O, to ciekawe. Na co pan polował ?

- Na kobiety...

 

* * * * *

- Poruczniku, spał pan ze mną, a dziś nawet nie chce się przywitać ?

- Madame, kopulacja to jeszcze nie powód do znajomości...

 

* * * * *

Jedzie Natasza z porucznikiem w jednym przedziale. Porucznik czyta gazetę,

Natasza bezskutecznie usiłuje zwrócić na siebie jego uwagę.

- Poruczniku, jak nazywa się kamień w pańskim pierścionku ?

- Ech, Nataszko... jakoś mi się dziś nie chce...

 

* * * * *

- Uratowałem dziś kobietę przed gwałtem - mówi porucznik.

- Wspaniale! Jak pan to zrobił ?

- Wytłumaczyłem, że po dobroci będzie lepiej....

 

* * * * *

Porucznik i Natasza płyną razem w łódce.

- Nataszko czy jechała pani kiedy gołymi jajami po rżysku ?

- Nie..., a co ?

- E... nic.... tak tylko chciałem rozmowę podtrzymać...

 

* * * * *

Bal w kasynie. Zauważono brak Rżewskiego.

- Kornet! A gdzie to pan porucznik ?

- Powiedział, ze wpadnie za dwie godziny jak da radę....

- A jak nie da ?

- To za 10 minut....

 

* * * * *

- Poruczniku, podobno w młodości był pan członkiem Towarzystwa Naukowego?

- Ech, madame... młodość... członkiem tu, członkiem tam...

 

* * * * *

- Poruczniku , jest pan tu u nas w Pawłogradzkim Pułku zaledwie trzy dni, a już wszystkie nasze kobiety o panu mówią. Jak pan to robi ?

- Zwyczajnie. Podchodzę do damy i pytam: Madame, czy mogę panią zgwałcić ?

- Ależ poruczniku ! Za to można po pysku....

- No tak, najpierw po pysku, a potem się gwałci....

 

* * * * *

Porucznik Rżewski ubierając się na bal wkłada do prawej kieszeni spodni

banana.

- Na co wam banan w spodniach, poruczniku ? - pytają go.

- Ot, cóż...zatańczę z jakąś damą ona przylgnie do mnie, poczuje banana i

przesunie się tak by przytulić się z drugiej strony....I tuśmy jej

czekali!!!

 

* * * * *

Porucznik Rżewski rozmawiał z Nataszą Rostową. W pewnym momencie poprosił o

wybaczenie i wyszedł. Po chwili wrócił cały mokry.

- Deszcz? - spytała Natasza Rostowa.

- Nie, wiatr...

 

* * * * *

Porucznik Rżewski tańczy z Nataszą Rostową.

- Poruczniku, niezbyt ładnie pan pachnie - zwraca uwagę dama - chyba ma pan

brudne skarpetki. Proszę natychmiast wyjść stąd i je zdjąć!

Porucznik po kilku minutach powrócił i znowu tańczy z Nataszą.

- Panie poruczniku, ciągle pan źle pachnie - dama wyraźnie się

niecierpliwi - nie zdjął pan?!

- Ależ zdjąłem! - Broni się porucznik Rżewski, na dowód - eleganckim ruchem wydobywając skarpetki spod munduru.

 

* * * * *

Madmoiselle - spytał raz porucznik Rżewski na balu - do czego służy wycięcie

w pani rękawiczce?

- Aby mężczyźni mogli ucałować moją rączkę...

- Teraz wiem, do czego służy rozcięcie w moim szynelu!

 

* * * *

Pewnego razu w pociągu porucznik Rżewski zdjął skarpety i powiesił na

wieszaku.

- Czy pan, panie poruczniku - spytał go współpasażer - wymienia czasami

skarpetki?

- Z góry uprzedam - tylko na wódkę!

 

* * * * *

Porucznik Rżewski dowiedział się, iż aby poznać dziewczynę, trzeba do niej

swobodnie podejść, porozmawiać o pogodzie i przedstawić się.

Pewnego razu spotkał śliczną dziewczynę spacerującą z pudelkiem. Podszedł

więc, z całej siły kopnął pieska i rzekł:

- Nisko leci. Chyba na deszcz... Nawiasem mówiąc, niech pani pozwoli się

przedstawić: Porucznik Rżewski jestem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochane dziewczęta - macie problemy z nadwagą, wypadają wam włosy? Macie na twarzy trądzik i wapory? Zapraszamy do nas! U nas ciemno i jesteśmy pijani!

 

---------------

 

Nowa promocja Coca-Coli - za pięć zebranych nakrętek, szóstą dostaniesz za darmo!!!

 

--------------

 

Dwie dziewczynki pluły z okna na przechodniów. Jedna dziewczynka była dobra, druga zła. Zła trafiła trzy razy, dobra osiem. Dobro zawsze zwycięży zło.

 

----------------

 

Dzięki ogromnemu rozwojowi turystyki pigmej Leon zna zwrot "Dlaczego masz takiego małego ch*ja?" już w 52 językach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tatusiu, czy mamusia na pewno przyjedzie tym pociągiem?

- Nie gadaj tyle! Rozkręcaj tory!

 

*****

 

- Janie!

- Słucham Pana.

- Czy możesz przysunąć tu fortepian?

- Tak, Panie. Będzie pan grał?

- Nie, ale zostawiłem tam cygaro.

 

*****

 

Rankiem po hucznej zabawie ( może być po plejadach :wink: )

- Janie!

- Tak?

- Czy u mnie w samochodzie drzwi otwierają się do góry?

- Nie...

- Cholera, znów przywieźli mnie w bagażniku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rankiem po hucznej zabawie ( może być po plejadach )

- Janie!

- Tak?

- Czy u mnie w samochodzie drzwi otwierają się do góry?

- Nie...

- Cholera, znów przywieźli mnie w bagażniku...

 

To z pewnością po Plejadach!!! :-D

 

Doooobre...

 

*********

Mały Jasiu siedzi na podłodze i ogląda swojego ptaszka.

- Mamo to jest mój mózg?

- Nie, jeszcze nie w tej chwili synku...

 

Spotyka się dwóch przyjaciół.

- Co u Ciebie nowego, Stachu? - pyta jeden.

- Aaa... żona mnie zdradza - odpowiada Staszek.

- Ale nie o to pytam, pytałem: co nowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W starożytnej Grecji (469 - 399 pne), Sokrates był uważany za człowieka, który posiada wielką mądrość i ogromny szacunek dla wiedzy.

Pewnego dnia znajomy spotkał wielkiego filozofa i powiedział:

- Sokratesie, wiesz czego właśnie dowiedziałem się o Twoim uczniu?

- Zaczekaj chwilę - odpowiedział Sokrates - zanim powiesz mi o tym, o czym chcesz mi powiedzieć, chciałbym poddać Cię małej próbie. Taki potrójny filtr, przez który przepuścimy Twoją informację.

- Potrójny filtr??

- Właśnie - kontynuował filozof - nim powiesz mi o moim uczniu, sprawdźmy tę informację pod trzema kątami. Pierwszy filtr to PRAWDA. Czy jesteś całkowicie pewien, że to o czym chcesz mi powiedzieć jest prawdą?

- Nie - odpowiedział znajomy - właściwie ja tylko dowiedziałem się o tym od kogoś i...

- W porządku - przerwał mu Sokrates - więc tak naprawdę nie wiesz, czy to jest prawda czy nie. Teraz drugi filtr - filtr DOBRA. Czy chcesz mi powiedzieć o tym uczniu coś dobrego?

- Nie, wręcz przeciwnie...

- W takim razie - odparł uczony - chcesz mi powiedzieć coś złego o nim, ale nie jesteś pewien czy jest to prawdą. Został jeszcze ostatni filtr: filtr POŻYTECZNOŚCI. Czy to co chcesz mi powiedzieć jest dla mnie pożyteczne?

- Nie, właściwie to nie...

- A więc - skonkludował Sokrates - jeśli to, o czym chcesz mi powiedzieć nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani nawet przydatne dla mnie, to po co o tym w ogóle mówić?

 

To wyjaśnia, dlaczego Sokrates był wielkim filozofem i cieszył się tak

dużym szacunkiem oraz to...

 

 

 

...dlaczego nigdy nie odkrył tego, że Platon posuwał jego żonę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...