Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

kawałek zgłoszenia z mojego servicedesku:

"...Informuję więc, iż w przypadku dodatkowych pytań lub informacji zawsze istnieje możliwość przesłania informacji zwrotnej mailem (pracuję w tym tygodniu w godzinach popołudniowych i od godz. 15 odbieram tylko telefon alarmowy !!! , a poza tym mogę chyba czasem wyjść do toalety.....? ) ..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ilu z Was chciałoby z nimi zatańczyć (ja na pewno):

 

http://www.maniacworld.com/Hammer-Time-Dance-Mob.html

 

Mc Hammer forever :!: YEAH :mrgreen:

 

... te złota ubranka . Znam , wiem , kojarzę ... to przecież Nasi w Brukseli .

Ale dlaczego tańczą tylko w złotych spodniach ???

 

:mrgreen:

 

 

Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Nowym Targu, dzwoni

telefon:

- Słucham

- Dobry.....kciołem podać, że Jontek Pipciuś Przepustnica chowie w stogu drzewa maryhuanę.

- Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy się tym.

- Kolejnego dnia zjawiają się na podwórku u Przepustnicy żądni sensacji agenci CBŚ, rozwalaja drzewo, rąbiąc każdy kawałek na 2 ale narkotyków nie znaleźli. Wydukali do przygladającego się ze zdziwieniem Przepustnicy "przepraszam" i odjechali.

- Zdziwiony Przepustnica słyszy w domu dzwoniący telefon, idzie odebrać:

- Słucham

- Cesc Jontek....Stasek godo. Byli u Ciebie z cebesiu?

- Byli, tela co pojechali

- A drzewa Ci narąbali?

- Ano narąbali

- Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin, hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:

- Rozbieraj się i do łóżka!

Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał...

Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:

- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś seksownego :wink:

 

Bankier - na raty

Alpinista - zawsze na górze

Inżynier - zgodnie z planem

Listonosz - dochodzi szybko

Polityk - kończy na obietnicach

Dentysta - wiadomo, zawsze oralnie

Hydraulik – przepcha każdą rurę

Śmieciarz - dochodzi raz w tygodniu

Policjant - twardą pałką z kajdankami

Szachista - bije konia nawet przy królowej

Detektyw - tylko w ciemnościach i incognito

Dżokej - galopuje ostro i zawsze chce być pierwszy

Piłkarz - jak nie faul, to spalony, nigdy nie może trafić

Dostawca pizzy - jak nie dojdzie w 15 minut, to zimny

Nurek - ma wielkie ciśnienie, zwłaszcza, gdy jest głęboko

Golfista - małe piłeczki, a upiera się żeby zaliczyć 18 dziurek

Muzyk - niezwykle sprawne palce, ale potrzebuje dyrygenta

Pracownik Biura Podróży - nigdy nie może znaleźć właściwego miejsca

Dealer samochodów - nieważne gdzie i komu, aby tylko wepchnąć ten swój złom ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dieta Postmodernistyczna:

 

1. Jesli cos zjesz, a nikt tego nie widzial, to te kalorie sa

niewidoczne i sie nie licza.

2. Tabliczka czekolady popita cola light popada w tzw. konflikt

kaloryczny - traci co najmniej 80% swoich pierwotnych kalorii.

3. Gdy jesz w towarzystwie, licza sie tylko te kalorie, ktorych zjadlas

wiecej niz inni.

4. Jedzenie lecznicze nigdy nie jest kaloryczne (np. czekolada na

depresje, czerwone wino na serduszko, koniak na potencje, etc.).

5. Dbaj o sute posilki dla twej rodziny i przyjaciol - im grubsze twoje

otoczenie, tym ty wydajesz sie chudsza.

6. Picie i jedzenie przed telewizorem sie nie liczy, bo to nie klasyczny

posilek, tylko czesc rozrywki.

7. Dania z lodowki nie maja kalorii, bo - jak wiadomo - w lodowce jest

zimno, a kaloria to jednostka ciepla.

8. Zalecam spozywanie posilkow na duzych plaskich talerzach - kalorie

szybciej z nich paruja.

9. Produkty spozywcze o tym samym kolorze maja tyle samo kalorii (np.

pomidory i dzem truskawkowy, pieczarki i biala czekolada, krwawa Mary i

rzodkiewki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych:

- Mówisz tylko "Znam całą prawdę" i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić...

Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu. Przyszedł do mamy, powiedział Znam całą prawdę i... dostał 50 złotych, z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu.

Zachwycony pobiegł szybko do ojca, powiedział "Znam całą prawdę" i dostał 100 złotych - z zastrzeżeniem, żeby nic nie powiedział matce.

Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również na kimś spoza rodziny.

Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę.

- Znam całą prawdę! - powiedział z szelmowskim uśmiechem Jasio.

Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemię, rozłożył ramiona i wzruszonym głosem wyszeptał: - W takim razie uściskaj tatusia...

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzech kumpli pojechało do RPA na wycieczkę

Po przyjeżdzie planują co będą robili

Dwóch wpadło na pomysł aby poszli kupić wódzię i pili do upadłego

Trzeci mówi-panowie nie po to zbierałem kasę cały rok żeby ją całą przechlać,ja chcę zwiedzać,oglądać egzotyczne zakądki świata,nie mam zamiaru wydawać kasę na alkochol!

Dwóch zrobiło jak chcieli.

Po kilku dniach wódzi zabrakło i dwaj poszli zrobić zakupy

Idą,idą na lekkim kacu a tu między palmami leży wielki krokodyl a z jego paszczy wystaje tylko głowa trzeciego

Przystanęli i jeden mówi z pogardą-

Na wódeczkę to skąpił a śpiworek z La Coste!

 

 

Poszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się - przy stoliku

siedzi całkiem fajna dziewczyna. Pyta, czy się może przysiąść.

- Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na

wózku rozumiesz... Chłopak patrzy - rzeczywiście. Ale

nic,...mówi

że mu to nie przeszkadza. Tak siedzą, rozmawiają, popijają

drinki w pewnym

momencie gość mówi:

- Słuchaj, może zatańczymy?

- Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę...

- Nie szkodzi, jakoś to będzie

I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek tańczą, kółka

się z piskiem kręcą na parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na

świeże powietrze. Tam romantycznie, księżyc, gwiazdy, gadka-

szmatka,chłopak zaczyna się ostro do niej dobierać.

Dziewczyna się nieco opiera:

- Ja nie mogę, zobacz sam, paraliż, wózek...

- Spoko spoko. Przewieszę cię przez płot, poradzimy sobie I

tak właśnie zrobił. Przewiesił ją przez płot, zerżnął, ubrał,

posadził z powrotem na wózek i wjechali do środka. Tam dziewczyna w płacz.

Gość zaniepokojony pyta:

- Co jest Co ci się dzieje?

- Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez łzy dziewczyna.

- Co ty mówisz, przecież czułem, ze nie pierwszy raz!

-Pierwszy raz ktoś mnie potem zdjął z płotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...