Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Pilne pytanie. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi.

Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.

 

Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?

 

Porady małżeńskie, to w dziale technicznym :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pilne pytanie. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi.

Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.

 

Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?

 

Porady małżeńskie, to w dziale technicznym :mrgreen:

 

W razie czego służę pomocą :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pilne pytanie. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi.

Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.

 

Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?

 

Porady małżeńskie, to w dziale technicznym :mrgreen:

 

 

W razie czego służę pomocą :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

 

Taa.. to załuż taki wątek, poczytamy, ocenimy :roll: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pilne pytanie. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi.

Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.

 

Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?

 

Porady małżeńskie, to w dziale technicznym :mrgreen:

 

 

W razie czego służę pomocą :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

 

Taa.. to załuż taki wątek, poczytamy, ocenimy :roll: :mrgreen:

 

Oj, nawet Forum tego nie wytrzyma :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damulce pracującej w biurze współpracownik powiedział, że jej włosy

ładnie pachną. Ta natychmiast idzie na skargę do szefa, że jest

molestowana seksualnie.

- Dlaczego?! pyta szef.

- On powiedział, że moje włosy ładnie pachną.

- Nie pomyślała pani, że to komplement?

- Normalnie bym tak pomyślała, ale on jest karłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

obudz sie - popatrz kilka postow wyzej :razz:

 

Gwarantuje Ci Nocniczku, ze kilka postów wyżej nic takiego nie znajdziesz ;-)

 

poszukaj postu wrx33 :razz:

 

Kluczowe w tym dialogu jest słowo "kilka" ;-P

 

ja pierdykam jak ta dziewczyna z Toba wytrzymuje :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była sobie rodzinka. Ojciec, matka i dwójka synów. Byli bardzo biedni, a jedynym ich źródłem utrzymania była krowa.

Pewnego ranka, jak zawsze, matka wstała i poszła ją wydoić. Weszła do obory i widok straszny: Krowa pęknięta! Załamała się kobicina i się powiesiła.

Ojciec się budzi, patrzy, żony nie ma, mleka nie ma. Hmm. Poszedł obczaić ossso kaman. Wchodzi do obory. Masakra. Krowa pęknięta, żona wisi. Załamał się chłopina i powiesił koło żony.

Budzi się pierwszy syn. Idzie do obory. Zobaczył wiadomo co. Załamał się trochę, ale pomyślał, że całe życie przed nim i nie pójdzie w ślady rodziców, a że był głodny, to poszedł na ryby. Łowi sobie, a tu nagle złota rybka. Wyskakuje z wody i mówi:

- Jaki przystojny młodzieniec. :razz: Proponuję ci układ. Mogę dokonać cudu i ożywić twoją rodzinę. I jeszcze sprawić, że będziecie żyli dostatnio. Ale warunek, musisz mnie przelecieć 10 razy. Ale tak fest, wiesz.

- No pewnie - powiedział chłopak - czego to się nie robi dla rodziny!

- Ale pamiętaj! Jak nie dasz rady, to urwę ci łeb.

- No dobra. Ryzyk-fizyk.

Raz. Dwa. Trzy. Czteeeeeery. Piiiiiiięęęęęę. I rybka urwała mu łeb.

Młodszy brat wstaje. Nikogo nie ma. Idzie do obory. Scenariusz się powtarza. Idzie na ryby. Patrzy. Brat z urwaną głową. MASAKRA. Patrzy. Złota rybka. I odzywa się do niego w te słowa:

- Jaki przystojny młodzieniec. :razz: Proponuję ci układ. Mogę dokonać cudu i ożywić twoją rodzinę. I jeszcze sprawić, że będziecie żyli dostatnio. Ale warunek, musisz mnie przelecieć 10 razy.

- Spoko - nie daje dokończyć rybce.

- Ale pamiętaj! Jak nie dasz rady, to urwę ci łeb.

- Spoko. Jak chcesz, to mogę cię przelecieć i 20 razy.

- :shock: :shock: :shock:

- Nawet 30!

- :shock: :shock: :shock: To do dzieła!!! :razz: :razz:

- Ale nie pękniesz jak krowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kluczowe w tym dialogu jest słowo "kilka" ;-P

 

ja pierdykam jak ta dziewczyna z Toba wytrzymuje :roll:

 

Porada numer jeden - wiecej czasu spedzaj z kobieta niz na forum :lol:

 

EOT - porady sercowe to chyba nie w tym watku, jak masz jeszcze jakies watpliwosci to wiesz gdzie pisac :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...