Piskoor Posted November 26, 2004 Posted November 26, 2004 Odebrałem wlaśnie swojego Forestera S-Turbo rok 2002 z SIp w Krakowie i odbyłem pierwszą 400 km podróż do warszawy. Wrażanie - wow, wow i jeszcze raz wow...SUPEEER Co wam będę opisywywał, sami wiecie. mam jednak dwa pytania: mniej więcej po dwóch godzinach jazdy jak chciałem przyśmieszy z prędkości około 130km w górę czułem malutkie szarpanie....takie jakby mini dziurki turbo. obrotomież szedł płynnie w górę , prędkościomierz też, ale delikatnie czułem że coś się przytyka..... Zdażyło się tak dwa razy.... na piątym biegu.. I druga sprawa ...juz na miejscu w Warszawie zapaliła mi się lampka. dotycząca chyba temperatury tylnego dyfrencjału. zapliła się na około 1-2 s i zgasła.... co to..? A spalanie wyszło mi równiutko 10 l/s 340 km w trasie ze średnią 120 i 60 km w mieście w korkach...NIE JEST ŻLE Pozdrawiam
Piskoor Posted November 26, 2004 Author Posted November 26, 2004 sorry tyle bledów narobiłem.... klawiatura mi siada
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.