panklex Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Gal, ja o tym wiem. Bodajże 450SL się to nazywalo, w Żubrach jechał taki rok temu. Zasada jechał nim w Ameryce Południowej. Chyba chodzi ci o W 107, pamietam że startowało tego wiecej, były chyba też W116 rajdowe z automatem, Pamiętam w safari takie jeździły i w monte carlo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan25 Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Kiedyś miałem przyjemność przejechac się babcią Porsche 928 z automatyczną skrzynią. To auto mnie nauczyło, że automat może byc naprawdę miłym rozwiązaniem. Tylko pod maską musi być jakiś konkretny silnik który bedzie tym bałaganem kręcił. Autko zbierało sie conajmniej żwawo i nie było typowego dla automatu zastanawiania sie "i co teraz?" sądzę więc że AT jest OK jeśli współpracuje z mocnym silnikiem. Z tego co zauważyłem to sporo radiowozów w Niemczech ma AT czyli jednak się da tym sprawnie i szybko jeżdzić. PZDR! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 DLa mnie najgorsze jest w AT to co się dzieje po odjęciu gazu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Mercedes 450 o ile pamiętam. Rajd Sydney - CośTam Bodajże 450SL się to nazywalo. (...) Zasada jechał nim w Ameryce Południowej. Podejrzewam, że była to kolejna edycja elitarnego rajdu Sydney - Otwock. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Azrael, zdaje się, ze te auropejskie AT (czyli coś jak DSG) potrafią normalnie silnikiem hamować i redukować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 aflinta, hmm to co robił automat w Mietku Lucka mnie przerażało... nie chciabym tym po śniegu jechać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Azrael, W124 jeszcze stare automaty miały Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 aflinta, ten Lucka ma 5 biegów i ponoć wypasiony jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Azrael, zdaje się, ze te auropejskie AT (czyli coś jak DSG) potrafią normalnie silnikiem hamować i redukować To nie jest AT. To jest zautomatyzowana (para)normalna :wink: skrzynia. Tyle, że dwusprzęgłowa i dwuwałkowa. AT to przekładnia planetarna. DSG jest doskonałe w zmianie do góry (60ms) ale redukcji o dwa-trzy biegi nie robi równie szybko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 DSG jest doskonałe w zmianie do góry (60ms) ale redukcji o dwa-trzy biegi nie robi równie szybko. O jeden bieg w dół, jest równie szybko jak w górę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Od DSG zdecydowanie są fajniejsze skrzynie typu stosowanego np, w Ferrari ale po prostu nadal za drogie i zbyt nietrwałe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 aflinta, hmm to co robił automat w Mietku Lucka mnie przerażało... nie chciabym tym po śniegu jechać... Myślałem, że w poprzednim poście chodziło Ci o błyskawiczne przechodzenie na najwyższy bieg i utratę napędu po puszczeniu gazu... W dobrych (uczących się) AT to nie jest taki wielki problem - jeżeli jedziesz ostrzej potrafią trzymać bieg długo, również przy puszczonym gazie. Nie jesteś przyzwyczajony do AT - tym się po prostu inaczej jeździ. Powiedziałbym - podobnie jak w dieslu, trzeba nieco wyprzedzać sytuację... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Gal, być może te nowsze/lepsze się uczą. Ten Luckowy po nawet nieduzym odjęciu gazu wpinał od razu 5 bieg... Ja nie chce się AT uczyć jeździć, umiem się tym przemieszczac i starczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 DSG jest doskonałe w zmianie do góry (60ms) ale redukcji o dwa-trzy biegi nie robi równie szybko. O jeden bieg w dół, jest równie szybko jak w górę. W AT czy zautomatyzowanej skrzyni redukcje o jeden bieg są równie częste jak dobre hamulce w Subaru. Jeżeli puścisz gaz, skrzynia błyskawicznie przechodzi na najwyższy możliwy bieg. Jak go ponownie depniesz, bo potrzebujesz przyspieszenia - konieczna jest redukcja o dwa-trzy biegi. Chyba, że jedziesz ostro już jakiś czas a skrzynia "dobrze się uczy". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekg Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Na codzień jeżdżę automatem i to nie najwolniejszym( 250KM) i to już chyba trzeci mój dupowóz w automacie, jeśli chodzi o komfort jazdy to można powiedzieć że przesiadka z skrzyni manualnej na automat to jak przejście z pralki Frani na automatyczną(wiem co mówię bo ja w domu robię co chcę-sprzątam,prasuję ,gotuję ,piorę :wink: ) argumenty za automatem: - korki warszawskie , te ruszanie metr i hamowanie ,sprzęgło , masakra a w automacie bez bólu - mogę naparzać przez komóre i prowadzić( zaraz mie zjedzą za to co niektórzy) - mogę bezstresowo trzymać "za kolanko" tudzież gdzie indziej jakąś ładną koleżankę( a jak robi wam loda w samochodzie podczas jazdy co nie trzeba jej przeszkadzć zmianą biegów :wink: )Q...wa, mam nadzieję że moja tego nie czyta - no i co ważne szybciej nauczyłęm się hamować lewą nogą w jeżdzie na codzień. Także to tyle co m i przychodzi do głowy, ja już napewno z automatu nie zrezygnuję, a jak chcę poszaleć sportowo to se evo z garażu wyprowadzam. Pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Automaty starej daty nie przeszkadzają mi, mozna jeść gadać przez tel i wiele innych. Jednak te nowoczesne czyli skrzynia manualna z automatyczną zmianą biegów mnie przeraża. Kolega miał takie cudo i co roku mu się coś w skrzyni sypało. Stopień komplikacji i elektronizacji zjebisty i nie wiem czy rekompensuje te kilka urwanych milisekund. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abt Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 aflinta, hmm to co robił automat w Mietku Lucka mnie przerażało... nie chciabym tym po śniegu jechać... na plejadach opowiadal, ze na nokianach bardzo ladnie daje rade w zimie (czytaj: pierwszorzednie straszy sie babcie stojace na przystanku ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Na codzień jeżdżę automatem i to nie najwolniejszym( 250KM) i to już chyba trzeci mój dupowóz w automacie, jeśli chodzi o komfort jazdy to można powiedzieć że przesiadka z skrzyni manualnej na automat to jak przejście z pralki Frani na automatyczną(wiem co mówię bo ja w domu robię co chcę-sprzątam,prasuję ,gotuję ,piorę :wink: ) argumenty za automatem:- korki warszawskie , te ruszanie metr i hamowanie ,sprzęgło , masakra a w automacie bez bólu - mogę naparzać przez komóre i prowadzić( zaraz mie zjedzą za to co niektórzy) - mogę bezstresowo trzymać "za kolanko" tudzież gdzie indziej jakąś ładną koleżankę( a jak robi wam loda w samochodzie podczas jazdy co nie trzeba jej przeszkadzć zmianą biegów :wink: )Q...wa, mam nadzieję że moja tego nie czyta - no i co ważne szybciej nauczyłęm się hamować lewą nogą w jeżdzie na codzień. Także to tyle co m i przychodzi do głowy, ja już napewno z automatu nie zrezygnuję, a jak chcę poszaleć sportowo to se evo z garażu wyprowadzam. Pozdr. Zgodzę się (prawie) w 100%. Też mam żonę. AT ma jedną kardynalną wadę w porównaniu z MT - nie wie, że się zbliżamy do zakrętu. I dlatego układ: MT do szaleństw, AT do codziennej jazdy - jest idealny. Tryb manualny AT jest pewną pomocą, ale niewątpliwie jest gorszy niż normalna skrzynia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Abt, Z Luckiem za kierownica pewnie i Autosan by chodził bokami....w sposób (mniej więcej) kontrolowany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 - no i co ważne szybciej nauczyłęm się hamować lewą nogą w jeżdzie na codzień. Ja i tak hamuje lewą... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedro Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Azrael - chyba ciężko tylko lewą, szczególnie w mieście, gdzie w 9/10 przypadków trzeba redukować przed skrętem i tylko prawa noga na hamulcu (z piętą na gazie ) zdaje egzamin. W mieście ciężko o zakręt, gdzie potrzebujesz wywołać uślizg osi przy dużej prędkości - a do tego głównie w 4x4 służy hamowanie lewą. No - chyba, że zbijasz biegi bez sprzęgła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 pedro, nikt nie mówi że tylko lewą, ale dużo hamuję lewą w różnych sytuacjach. Uślizg na suchym to raczej bardzo rzadko. 4x4 ostatnio mam bardzo rzadko okazję jeździć, ostatnio na Cynamonowym SLajdzie II. No - chyba, że zbijasz biegi bez sprzęgła Czasem ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedro Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 W mojej poprzedniej, okrutnie podsterownej przednionapędówce używanie lewej nogi do stabilizowania samochodu w kombinacjach zakrętów też się super sprawdzało. Dziwiłem się tylko, że w 4x4 ma to zastosowanie. Ale, ale - mam Subaru od tygodnia. Na razie się nim wożę - będę mógł dyskutować jak zacznę naprawdę jeździć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Dziwiłem się tylko, że w 4x4 ma to zastosowanie. Ma ale o wiele mniejsze i w o wiele bardziej ekstremalnych sytuacjach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Moj poprzedni samochod to byl SAAB aero w automacie. Wydawało mi sie, ze nigdy więcej recznej. Jednakowoż reczna mozna auto kontrolowac. A to se zredukowac, kiedy trzeba, a to cos tam,........ w kazdym razie mozna z tego korzystac. Gdyby miasto bylo kompletnie zakorkowane, a na razioe nie jest, to bym sie mocno zastanawiał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się