Skocz do zawartości

czemu zdecydowaliście się na zakup subaru?


slesz

Rekomendowane odpowiedzi

poniekąd w tym jest właśnie rzecz - trzymając się Twojego przykładu: jak się ożenisz z piekną kobietą, to sie nikomu nie musisz tłumaczyć, dlaczego to zrobiłeś...

Ty nie masz potrzeby tego udowadniać wokół, bo (1. jesteś pewny właściwego wyboru, 2. jej uroda jest powszechnie niekwestionowana, 3. nie dbasz co myślą inni - ty stanowisz benchmark).

 

P.S. Podejrzewam, że być może zabolał Cię przykład skody - sorry, na szczęście od listopada nie będzie Cię dotyczył...

 

Dalej nic nie rozumiem. Nie chodzi o udowadnianie na siłę, ale z tego co napisałeś pracujesz w firmie, w której zadaje się ludziom różne pytania. Więc, jako dobrze wychowani, odpowiadają na nie zgodnie z prawdą (niezawodność) i własnymi odczuciami (wygląd, osiągi). Na jakiej więc podstawie wyciągasz zupełnie odwrotne wnioski :?: . A co do tego co mnie zabolało czy nie - 4 lata temu kupiłem Skodę, bo nie było Subaru w dieslu ( a za dużo jeżdżę). Więc traktuję ją jak taksówkę i tyle (nie lubię jej). Natomiast nie podoba mi się traktowanie każdego, mającego odrobinę kindersztuby, jako żałosnego, opowiadającego dyrdymały palanta :!:

(posiadacze francuskich: że takie piękne, niemieckich: takie "niezawodne i prestiżowe", fiata - sami nie widzą, koreańskie - tanie, skody - żałosne opowieści o jakości i osiągach). Ciekawe jest to, że w tym roku, po raz pierwszy w historii właściciele toyot zaczeli zapewniać o jakości swoich aut...:) (jakość toyot jest juz kwestionowana?)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 282
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

no może foreks by napisał czemu sprzedał subaru i czemu zamiast niego kupił subaru

to by była dobra historia i guess

 

historia jest banalna, jak codzienny tok rozumowania Czeslawa :wink:

 

otoz pierwsze STi kupilem, bo sprzedalem nieoczekiwanie, ale bardzo okazyjnie CTRa. szukalem przez kilka miesiecy, az znalazl sie ten od Dzanka/K.Kluski. egzemplarz okazal sie cholernie nieszczesliwy dla mnie, ciagle jakies przygody z nim mialem. a to przygoda z pewnym wesolym Jagiem kilka dni po zakupie, a to slupek, a to dwa razy opona pekla, a to podobno wycieta skrzynia, ciagle cos stukalo, wiec na biezaco wymienialem /amortyzatory, laczniki, gumy/, a po dwoch tygodniach stukanie powracalo, etc., etc. zrobilem przelot od turbiny SS, ale dalej to nie brzmialo, jak sobie wyobrazalem. glosny byl piekielnie, ale tylko glosny. z czasem dojrzala idea remapu, ale po realnej kalkulacji wyszlo, ze to sie wlasnie nie kalkuluje. szpilki, uszczelki, chlodnica oleju, kute tloki, nowa listwa paliwowa to bylo za duzo. a ja jestem pedant i auto mialo byc idealne, tylko ten ideal kosztowal mnie juz za duzo - kupa szmalu wyrzucona w bloto, az przejchalem sie Evo Alexa z forum evo, pozniej od Xbike'a MRem i mi sie w glowie poprzewracalo. postanowilem sprzedac, gdyz ewidentnie wspolpraca z moim samochodem zle sie ukladala. i jeszcze w trakcie sprzedazy ta awantura z 2,5T...

miala byc biala koza MR 350KM z USA. tylko, ze nie moglem sie jej doczekac, ogladalem mecz, wypilem trzeci bronx i pomyslalem nad autem Marcina, bo wtedy latwiej sie przeciez mysli. zadzwonilem, pojechalem nastepnego dnia i zrozumialem, skad nikt nie mogl zrozumiec, dlaczego takiego focha strzelilem wobec Subaru.

STi 2004 EU doinwestowany przez MJ to zupelnie inne auto. od razu rzucilo sie w oczy, ze jest lepiej wykonany. nie bede rozwodzil sie jakoscia plastiku, spasowaniem ich etc, to domena dziennikarzy motorzacyjnych. na pewno lepiej kreci sie kierownica, jakby troche krotsza przekladnia, bardziej czula, sama zas kiera o niebo lepiej w dloniach lezy. fotele to przepasc, tu naprawde czuje, ze siedze w sportowym fotelu. w aucie nic nie skrzypi, nic nie puka, nic nie stuka, malina. w auto wsiadl Rulak, moja byla, ktorzy dobrze znali poprzednie STi i od razu do tych samych wnioskow doszli.

 

to by bylo jednak wciaz stanowczo za malo, bym zdecydowal sie na to auto. zatem wsiadlem do niego i ruszylismy na podzyrardowskie dukty. nie ma co owijac w bawelne - auto jest piekielnie szybkie, kazdy docisniecie gazu to jest ***** madness i strach w oczach u mnie. 5ka, 4k rpms, gaz do dechy i kiere z rak wyrywa. Devil ryczy niesamowicie i zlowieszczo jak niedopieszczona rozwodka, a BOV czasami jeszcze go zaglusza. wrazenia z jazdy niesamowite. moze to nie skreca tak, jak Evo, ale satysfakcja nie mniejsza.

z plytszych wrazen, to jednak ten wiesniacki kolor oczarowal mnie. w koncu poczulem ducha Imprezy. juz nie tylko dzieci i podrostki ogladaja sie, cala ulica na 100m przed zakretem glowe odwraca i wszedzie zyczliwy usmiech gosci. tylko wczoraj z tuzin zaczepek od innych kierowcow "pokaz pan, jak to idzie". banda dwudziestolatkow wrzeszczy na Woloskiej "hej Subaru boy!" i z 5 thumbs up. pod Arkadia malzenstwo modnych obcokrajowow zatrzymuje sie na przejsciu, kobieta mocniej sciska meza za dlon i odwraca mu glowe w moim kierunku. malzonek jedna reka kciuk do gory, druga dlonia zas lapie sie z tylu za ucho, przechyla glowe z ukosa do przodu i krzyczy "I can't hear you" dalem sie sprowokowac ofkorz. facet znowu sie przechyla, udaje, ze nie doslyszy i wrzeszczy ponownie "I still can't hear you". moze to i szczeniackie, ale caly dzien ustawia, a ja dbam o dobre samopoczucie swojej nieskomplikowanej natury :cool:

 

to by bylo jednak wcia za malo, zabym sie na drugie STi zdecydowal :mrgreen: zadecydowal prozaiczny rachunek zyskow i strat. moze to nie skreca jak Evo, ale doplacalem pare zlotych do ceny mojego poprzedniego i dostalem 3 komplety prawie nowych kol, opony do upalania, profesjonalny tuning silnika jakich malo, 365KM, silnik 2,0, naglosnienie z Galerii Tonow, wersje EUR, ksiazke serwisowa, bezwypadkowe auto. przeciez tak naprawde zamianiajac sie tymi samochodami dostalem kilkadziesiat tysiecy PLN za darmo. nie wiem, jaki cudem to auto nie sprzedalo sie wczesniej, mialem szczescie po prostu.

 

teraz chyba jasne, elo :cool: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja się podzielę z Wami co mnie ciągnie do Subaru... Zacznę od początku. Moja przygoda, a zarazem uwielbienie można powiedzieć miłość zaczeła się w wieku 5lat. Mój tata pracował wtedy na stacji benzynowej( to byl jeszcze dawny CPN) i pewnego dnia jak mnie zabrał ze sobą do pracy w wakacje przyjechał do niego znajomy policjant zielonym kombi... Tak zacząłem chodzić koło tego samochodu, że aż mnie wsadzili za kierownicę przy włączonym silniku... Nie pamiętam jak długo w niej byłem, ale wystarczająco długo żeby chcieli mnie wyjąć z samochodu i ciężko było mnie wyjąć ;) Podobno jak mi tata opowiadał to tak trzymałem kierownice, że kolega musiał mu pomóc i zacząłem płakać ;D Była to Subaru Impreza kombi Gt ciemna zieleń, a wiecęj niestety nie pamiętam ;/ Od tamtej pory zacząłęm się interesować rajdami i ogólnie motoryzacją. No to już wiadmomo dlaczego Subaru. :roll: Oczywiście śni mi się Impreza Gt z 99r lub Impreza StiMy03. Aktualnie jeżdże samochodem taty Nissan Primera kombi 1.8, 120 km 2000r. To chyba tyle :) I pieniążki na moje marzenie zbieram od małego i co raz bliżej jestem niż dalej jej posiadania. Tylko jeszcze pracę znaleść...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesiek_67, i masz samochód, a nie Subaru, ale coraz więcej nowych użytkowników Subaru, zwłaszcza Dieslów, robi tak samo, po prostu wyciągają kasę i kupują kolejne toczydło. Nie czują ducha marki, rajdów, nie tworzą "długich historii" o spełnianiu marzeń

 

[ Dodano: Czw Sie 28, 2008 10:53 pm ]

blackdogwwl,

ten rok, czy dwa to mogłeś sie spóźnić, bo GTMY99-00 mimo, że w ogłoszeniach tanieją, to ceny prawdziwych perełek idą w górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ja kupiłem Imprezę dzięki Martynie. Patrzyłem na reklamę Actimela, po którymś razie stwierdziłem, że zobaczę ile takie auto kosztuje. Kosztowało tyle ile miałem, więc kupiłem wolnego-ssaka. Potem poszło już z górki... Pół roku i wymieniłem na GT ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ja kupiłem Imprezę dzięki Martynie. Patrzyłem na reklamę Actimela, po którymś razie stwierdziłem, że zobaczę ile takie auto kosztuje. Kosztowało tyle ile miałem, więc kupiłem wolnego-ssaka. Potem poszło już z górki... Pół roku i wymieniłem na GT ;)

 

noo, i ani tamtym, ani tym sie nie pochwaliłeś. Na browara mieli my kiedy iść?

:evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stierdziłem że będę miał dwa samochody jeden mały do miasta na codzień a Subaru oczywiście dla przyjemności...

blad. mialem tak.... za kazdym razem jak wychodzilem przed dom, myslalem: czym pojade - impreza czy seicento? wybor byl prosty... seicento, nieuzywane kilka miesiecy, w koncu sie sprzedalo.... i mam tylko jedno auto... :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa lata temu pojechałem z Wojtkiem K na SJSy w ramach jego zakupu, rok później błądzenie + anulowane zamówienie na CTR FN2 aż w końcu wygrała siła "rozsądku". W międzyczasie okazało się, że pracuje razem ze Smiech'u i taki tego finał - generalnie koledzy pomogli :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coraz więcej nowych użytkowników Subaru, zwłaszcza Dieslów, robi tak samo, po prostu wyciągają kasę i kupują kolejne toczydło
:???:

no chciałbym tak wyciągnąć i już :wink:

 

[ Dodano: Pią Sie 29, 2008 12:01 am ]

Nie czują ducha rajdów

 

[ Dodano: Pią Sie 29, 2008 12:01 am ]

myślę, że jednak więcej jest takich jak ja :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...