Skocz do zawartości

Akumulatory w subaru


FAZA666

Rekomendowane odpowiedzi

Druga rzecz - ładowanie.

Alternator może dostarczyć określony maksymalny prąd ładowania. Prąd ten będzie dostarczany w przypadku ładowania akumulatora dość mocno rozładowanego. Prąd ten będzie stanowił mniej C jeśli mamy akumulator większy. Wolniejsze ładowanie będzie przedłużać żywotność, ale dłużej trwać.

I to jest clue całej sprawy. Jeżeli ktoś jeździ tylko na krótkich trasach (typu miasto-miasto) to w życiu takiego dużego aku nie naładuje, pogarszając cały proces częstymi rozruchami (szkoła, praca, zakupy, etc.). Wymaganie to minimum raz na jakiś czas (nie wiem, tydzień) dłuższa trasa i pamiętajmy, że alternator nie ładuje bakterii na biegu jałowym, a od razu w zimne poranki dmuchawa na maksa, klimka dla osuszenia, podgrzewanko foteli itd. itd. :wink:

Trzeba dobrze wyważyć, żeby po dwóch sezonach nie pożegnać się z nowym super mega aku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę większa pojemność powoduje mniejsze rozładowanie akumulatora przy rozruchu i w konsekwencji taki akumulator jest doładowywany mniejszym prądem, co wpływa na przedłużenie żywotności. Zwiększenie pojemności zmniejsza stopień rozładowania akumulatora przy dłuższej bezczynności pojazdu i tym samym ogranicza stopień zasiarczania wpływający na sprawność i okres eksploatacji. Wyższy maksymalny prąd rozruchu umożliwia łatwiejsze uruchomienie silnika szczególnie w warunkach zimowych, gdzie sprawność akumulatora drastycznie spada i ten zapas jest jak najbardziej przydatny.Nic w przyrodzie nie ginie. Ilość energii pobieranej z akumulatora jest taka sama bez względu na jego pojemność i tylko taką ilość musi dostarczyć alternator, a jego wydajność z powodzeniem zaspokaja apatyt wszystkich włączanych odbiorników, z zapasem na ładowanie akumulatora.

 

Bede trzymal sie swojej wersji - duzy akumulator w 'codziennym uzytkowaniu' czyli jazda po miescie bedzie stale niedoladowany, a to go bedzie niszczyc. Przy takiej eksploatacji rozruch pochlonie wiecej energii niz zostanie naladowane w krotkiej jezdzie. Do tego, akumulatory zyja tym dluzej im nizszym pradem sa ladowane. Przerabialismy to parokrotnie na jachtach, gdzie genialne zalogi rozladowaly akumulatory do zera, a pozniej ugotowaly je z boostera. Z tego samego wzgledu odpalanie 'z kabli' tez nie jest polecane, bo po odpaleniu alternator podaje maksymalny prad do pustego akumulatora.

 

70 czy wiecej Ah to nie jest zly pomysl - a nawet koniecznosc - jesli ma sie odbiorniki ktore to obciaza. Mocny system audio, lodowke... wyciagarke. Tylko lepiej wtedy dac dwa akumulatory i jeden zostawic wylacznie do rozruchu.

 

Polecasz jakieś wynalazki żelowe o większej wadze, rozmiarach, marnych parametrach - tylko po co? Rozumiem i znam zalety akumulatorów żelowych stosowanych w urządzeniach pracujących w zamkniętych pomieszczeniach, poruszających się w innych pozycjach niż poziom, czy wymagających szczelności. Nasze Subaraki nie jeżdżą po sufitach, nie stają pionowo jak łodzie motorowe, akumulatory nie są przewracane jak w UPS'ach, czy centralkach alarmowych, więc wystarczy dobrej jakości akumulator kwasowy, bez sprowadzania elektrolitu do konsystencji żelu.

 

mam takie samo prawo polecac - jak Ty zniechecac do tego ;) A kolega zrobi co uzna za sluszne.

 

Moim zdaniem nawet kilogram czy dwa dwiecej w Foresterze nie ma wiekszego znaczenia.

Tak samo - moim zdaniem - zalety akumulatorow kwasowych sa na tyle duze, ze za stosowaniem kwasowych moze przemawiac jedynie nizsza cena. Te Exide sa jednak w cenie kwasowych.

 

Mam czerwona Optime. Marcin ma czerwona Optime. Zeszlej zimy nie mial czasu upalac i Volvo stalo ze 4 miesiace niejezdzone pod blokiem, z zapietym akumulatorem, w bagazniku na bardzo dlugich kablach. Mrozy byly konkretne, a jednak odpalil i pojechal. Ja ostatnio nie jezdzilem za wiele Astra i kwasowy Banner dwa razy juz mnie negatywnie zaskoczyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanki i Koledzy - jedno pytanie: czy możecie coś napisać na temat akumulatorów firmy Banner :?: Dobre toto, czy lepiej trzymać się z daleka :?: Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

 

Nie wiem, czy dobre, ale jak po 1,5 roku użytkowania padł mój OEM Panasonic, to ASO w ramach gwarancji włożyło mi akumulator tej właśnie firmy. Obok standardowej wizualizacji marki Banner na akumulatorze jest także naklejka z logo Subaru. Marka niby austriacka, ale na przyklejonej z boku akumulatora "rozkładówce" z instrukcją obsługi, znalazłem logo VIPIEMME ACCUMULATORI. A to już firma włoska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bede trzymal sie swojej wersji - duzy akumulator w 'codziennym uzytkowaniu' czyli jazda po miescie bedzie stale niedoladowany, a to go bedzie niszczyc. Przy takiej eksploatacji rozruch pochlonie wiecej energii niz zostanie naladowane w krotkiej jezdzie. Do tego, akumulatory zyja tym dluzej im nizszym pradem sa ladowane.

 

Kolego grzywaczewski, czy nie zauważasz sprzeczności w tym co piszesz? Dlaczego akumulator większej pojemności będzie stale niedoładowany, a mniejszy naładuje się?

 

Jestem już za stary na słuchanie bajek, ale część młodszych userów jest jak widać podatna na podobne przekazy, wierzy w te bajeczki i z uporem maniaka rozpowszechnia je dalej.

 

Alternator w samochodzie ma ładowanie stałonapięciowe i podawany prąd zależy od stopnia rozładowania. Mniejszy aku straci w czasie rozruchu więcej procent swojej pojemności niż większy, więc nastąpi głębsze rozładowanie i jak sam twierdzisz jest to bardziej szkodliwe dla kondycji aku. Większy spadek napięcia mniejszego aku spowoduje podawanie przez alternator większego prądu i w związku z tym skróci się jego żywotność, bo jest ładowany wyższym prądem.

 

Natomiast pojemniejszy akumulator rozładuje się w mniejszym stopniu i otrzyma mniejszy prąd z alternatora, bo jego napięcie będzie wyższe na starcie ładowania i tym samym pożyje dłużej i to wszystko w zgodzie z Twoją teorią. Dopiero rozładowanie pojemniejszego akumulatora do poziomu mniejszego wyrównuje szanse, gdyż obydwa będą ładowane prądem proporcjonalnym do swojej pojemności, jednak ten pojemniejszy otrzyma prąd o wartości proporcjonalnie większej i szybciej uzupełni ubytek.

 

Codzienne użytkowanie to nie tylko jazda po mieście, ale nawet w takim przypadku obydwa akumulatory będą stale niedoładowane, bez względu na to, czy jeden z nich ma 45Ah, a drugi 65Ah. Przy krótkich odcinkach i częstych uruchomieniach każdy akumulator trzeba podładować zewnętrzną ładowarką, tylko w tym mniejszym szybciej skończy się energia i prędzej zakończy żywot. Nie namawiam nikogo do zmiany poglądów. Każdy niech wierzy w co chce i Kogo chce, nawet wtedy gdy sprzeczne jest to z logiką.

 

Wracając do polecanego akumulatora żelowego firmy Sonnenschein dryfit w technologii Exide – to żadna rewelacja. Duży i głupi. Rozmiar nie mieszczący się w Forku, ani OBK. Prąd rozruchu zdecydowanie poniżej elektrolitowych płynnych odpowiedników i minimalna pojemność. Przeznaczony do wózków widłowych, inwalidzkich z cyklicznym głębokim rozładowaniem. Po co to komu potrzebne? Do samochodu, bo cena jest niska? Pewnie głupi się skusi.

 

W Subaru miejsca na akumulator jest niewiele i ogranicza to zdecydowanie możliwość stosowania większych pojemności niż zalecane minimalne parametry. Tak jest „minimalne parametry”, a nie optymalne, bo alternatory o wydajności powyżej 100A doskonale poradzą sobie z naładowaniem akumulatora pojemniejszego i zasileniem wszystkich mediów, a przy okazji otrzymujemy większy prąd rozruchu – doceniany dopiero w zimowych warunkach.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Subaru miejsca na akumulator jest niewiele i ogranicza to zdecydowanie możliwość stosowania większych pojemności niż zalecane minimalne parametry. Tak jest „minimalne parametry”, a nie optymalne, bo alternatory o wydajności powyżej 100A doskonale poradzą sobie z naładowaniem akumulatora pojemniejszego i zasileniem wszystkich mediów, a przy okazji otrzymujemy większy prąd rozruchu – doceniany dopiero w zimowych warunkach.

 

Zgadzam się z Tobą. Niezależnie od pojemności akumulatora wielkość ładunku potrzebnego na start czy zasilanie odbiorników i późniejsze jego odtworzenie pozostaje taka sama (uwzględniając oczywiście straty cyklu ładowania). Przy większej pojemności jest po prostu większa rezerwa ładunku i mniejsze prawdopodobieństwo głębokiego rozładowania = większa trwałość aku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorjan, jesli przerabiales temat i ten Exide nie miesci sie - fajnie ze piszesz, rozwiazuje to problem.

 

Co do koncepcji zakladania akumulatora o wiekszej pojemnosci niz potrzeba - nie przekonales mnie. Jak dla mnie skonczy sie zasiarczeniem tego akumulatora i tyle. Bo nawet jesli alternator moze dawac odpowiedni prad... to jest jeszcze cos takiego jak regulator napiecia.

 

A zreszta, skoro mowimy o tym ze 45Ah nie daje rady bo pobory produ sa wieksze niz ladowanie, to 70Ah tez nie da rady - jesli nie poprawi sie bilansu. Chyba ze liczy ktos na to, ze naladowany latem zime przekula ;)

 

Ale skoro sa dwie szkoly, to warto dyskutowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekcje odrobiłem. Zmieniłem akumulator!!! Sprawdziłem oczywiście co można upchnąć w miejscu fabrycznego aku i trochę się rozczarowałem. Próba adaptacji Bosch’a S4 74Ah, 680A z Omegi zakończyła się niepowodzeniem. W OBK H6 jest ok. 3-4cm wolnej przestrzeni i akumulator o długości 278mm nie mieści się, bo podstawa dotyka silnika, a w Forku jest jeszcze ciaśniej.

 

Forester 2.5

dsc0134akufor.jpg

 

Outback 3.0

dsc4371akuobk.jpg

 

 

Do wyboru pozostają jedynie konstrukcje max 250-260mm długości, ale nawet w przypadku akumulatorów 242mm nie mieszczą się one w fabrycznej plastikowej kuwecie. Ze względów estetycznych i niechęci do druciarstwa kupiłem Vartę D47. Zysk pojemnościowy niewielki, bo to tylko 8Ah więcej, ale prąd rozruchowy przewyższa oryginał o ponad 140A i taka nadwyżka z pewnością się przyda.

 

Nie wiem dlaczego zakładanie akumulatora z nadwyżką pojemności miałoby zakończyć się zasiarczeniem? Jest wręcz odwrotnie. Właśnie ten mniejszy jest narażony na większe spadki napięcia, pracuje często na granicy swoich możliwości prądowych, a niewielki bufor energetyczny zwiększa ryzyko szybszego wyładowania i dyscyplinuje do ostrożnego korzystania z zainstalowanych mediów przy wyłączonym silniku.

 

Sprawna instalacja i prawidłowo działający regulator napięcia gwarantuje 14,2-14,5V na wejściu do akumulatora. Zapewnia to naprawdę szybkie odzyskiwanie utraconej w czasie startu energii, a wydajność alternatora wynosi 110A i podawana wartość zależy od rezystancji akumulatora. Duży może więcej i wg tej zasady w bezpieczny dla siebie sposób przyjmuje i oddaje więcej energii, a powrót do stanu pełnego naładowania trwa w przypadku „dużego” i „małego” dokładnie tyle samo czasu, tylko prądy ładowania są inne.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ja się w końcu zdecydowałem na zakup i wymianę akumulatora. Skusiłem się 3 letnim okresem gwarancji i wybrałem Centra Futura CA 602. Jeżeli chodzi o wymiary to tylko na wysokość jest dużo niższy niż oryginał Panasonic, ale pojemność i prąd rozruchowy jest lepszy, więc mam nadzieję że mi posłuży i będę zadowolony.

Zdjęcie poniżej przedstawia jak wygląda oryginał, który zamontowany był w moim Forku MY09XC

 

zdjcie0364h.jpg

 

zdjcie0365p.jpg

 

zdjcie0369.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawna instalacja i prawidłowo działający regulator napięcia gwarantuje 14,2-14,5V na wejściu do akumulatora. Zapewnia to naprawdę szybkie odzyskiwanie utraconej w czasie startu energii, a wydajność alternatora wynosi 110A i podawana wartość zależy od rezystancji akumulatora. Duży może więcej i wg tej zasady w bezpieczny dla siebie sposób przyjmuje i oddaje więcej energii, a powrót do stanu pełnego naładowania trwa w przypadku „dużego” i „małego” dokładnie tyle samo czasu, tylko prądy ładowania są inne.

Wiesz, jak dla mnie to trzebaby na poczatku zimy zapakowac do identycznie jezdzacych aut dwa akumulatory - duzy i maly - zaladowane maksymalnie i zobaczyc co bedzie na koniec sezonu ;)

 

Zgadzam sie, ze akumulator wiekszy ma mniejsza rezystancje, co wiecej powoduje to ze dostaje dzieki temu wiekszy prad z alternatora. Wydaje mi sie jednak, ze regulator napiecia zadba, zeby pozniej ograniczyc ten prad i w efekcie akumulator bedzie naladowany w 70%-80% procentach, a dobicie tych 30% znikomym pradem bedzie wymagalo podrozy nad morze.

 

Co do rozruchu, to wiekszy bedzie podawal wiekszy prad, ale gdy bedzie naladowany. A jak juz bedzie rozladowany w polowie, to najwyzej 'pomialczy' rozrusznikiem.

 

Podsumowujac moj punkt widzenia, wiekszy bedzie lepszy jesli bedzie naladowany - i tu sie z Toba zgadzam.

Obawiam sie zas o ladowanie akumulatora o duzej pojemnosci w zimowym ruchu miejskim, w ktorym alternator prawie nie laduje (korki, korki, korki), a prad ktory jest wytworzony w duzej czesci konsumuja swiatla, radio, ogrzewanie szyb, lusterek, foteli, wentylacja. W tej sytuacji naladowanie duzego akumulatora moze trwac wiecznosc i w efekcie bedzie sie zasiarczal.

 

Gdyby zmienic regulator napiecia na taki ktory dluzej bedzie dawal wysoki prad, to wtedy bylby naladowany (acz samo ladowanie duzym pradem nie jest zdrowe) i dawal bezpieczenstwo przy porannym rozruchu. Le to juz moja gdybologia, ktorej bronic nie bede ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dobicie tych 30% znikomym pradem bedzie wymagalo podrozy nad morze.

 

Poświęcę się i skoczę po obiedzie nad morze :wink: .

 

Ale tak na serio, to weź pod uwagę, że pojemność akumulatora spada w trakcie jego życia.

W dodatku w moim legacy w MT jest 48Ah a w AT 52Ah - a przecież układ ładowania jest identyczny. Moim zdaniem pojemność jest podana jako minimalna wymagana w danej konfiguracji a nie maksymalna. Sądzisz, że założenie 52Ah do MT to szkodliwe przewymiarowanie ? Sposób pomiaru pojemności, wiek akumulatora, sposób użytkowania - 10-20% to jest nic wobec tych czynników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mcbeth, ja mysle o zakladaniu 70 - 75Ah i powyzej, czyli zwiekszanie o 40%, 50% i wiecej. 52Ah czy 60Ah na pewno nie bedzie stanowilo roznicy.

 

Tak jak napisalem powyzej mozna i zapakowac 200Ah tylko trzeba to naladowac albo poprzez:

- doladowanie z sieci na postoju,

- odpowiednio dluga jazde, a o to przy dojazdowkach do pracy trudno,

- zmniejszenie poboru pradu - zima odpada, przypuszcza, ze latem zuzywa sie 20% tego co zima,

- ladowania wysokim pradem przez dluzszy czas niz poprzez standardowy regulator napiecia.

 

I to jest moja lajkonicka wersja :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę jeszcze jeden grosz do dyskusji. Pisałem już, że ładowanie akumulatora w samochodzie jest stałonapięciowe, a nie stałoprądowe i mam pewność, że regulator napięcia prądu nie ogranicza. Podaje stałe napięcie i w moim OBK wynosi ono 14,2V bez względu na obroty silnika. Świadczy to o sprawności układu i nie mam co się martwić o stan akumulatora, bez względu na jego pojemność. Wartość podawanego prądu zależy tylko i wyłącznie od stopnia rozładowania akumulatora i wraz ze wzrostem rezystencji ładowanych ogniw maleje. Wydolność alternatora znacznie przewyższa możliwości i moce odbiorników i nawet na jałowych obrotach silnika, przy włączonych grzałkach siedzeń, światłach drogowych, halogenach przeciwmgielnych, ogrzewaniu tylnej szyby i wycieraczek, włączonym radiu i nawigacji, nadal podaje napięcie 14,2V. Te 110A z alternatora wystarczy nawet na dużo, dużo większy akumulator, bo te fabryczne na pewno nie są optymalne, a zaledwie minimalne, ale nie ma możliwości zamontowania pod maską większej baterii niż do 70Ah, bo długość nie powinna przekraczać 260mm (przynajmniej w benzynowym Forku i OBK). Pisząc o większej pojemności akumulatorów w Subaru mam na myśli pojemności do 65Ah i długości do 250mm. Innych modyfikacji raczej nie biorę pod uwagę.

 

W starej Omedze 2,5TD przeznaczono pod akumulator 360mm i olbrzymia 85Ah jednostka wystarczała na uruchomienie 6 cylindrowego diesla, klimatyzację, podgrzewane fotele, oświetlenie, itd., a wydajność alternatora wynosiła 105A.

Druga benzynowa Omega 2,6V6 zadowala się już mniejszym aku 74Ah, 680A, a do zasilania ma trochę więcej, bo system nagłośnienia Bose może zażądać do 210W mocy, o ksenonach, klimatyzacji, podgrzewaniu siedzeń, nawigacji z telefonem, elektrycznym zamykaniu okien i innych duperelach nie wspominając - i to wszystko przy wydajności alternatora 120A.

 

W porównaniu z powyższym akumulatory w Subaru to jakaś „popierdółka”. Duży silnik 3.0, sporo odbiorników, z podgrzewaniem foteli, szyb, lusterek, wycieraczek, klimatyzacją, nawigacją i systemem audio włącznie. Porównywalne zapotrzebowanie na prąd, porównywalna wydajność alternatora 110A i tylko 52Ah akumulator? Pewnie większego nie dało się upchnąć, ale zapas mocy alternatora pozwala na wykorzystanie nowszych, wydajniejszych i pojemniejszych ogniw przy tej samej wielkości co stare, więc dlaczego nie korzystać z dobrodziejstw postępu technicznego? Alternatory w starych Omegach umiały zadbać o dobrą kondycję dużo większego aku, a nowsze Subaru nie potrafi? Każda Varta służyła w Oplu dłużej niż 4 lata, a ten pierwszy fabryczny to też była Varta. Nic nie wskazywało na niedoładowanie, nadmierne zasiarczenie, czy krótsze życie. Normalnie. Takie parametry w aku zalecał producent i nie jest to żadna nadmiarowa wielkość. Wolę mieć zapas mocy i pewność rozruchu w każdych warunkach, korzystać z bogatego wyposażenia i nie martwić się o prąd na postoju jak i w czasie jazdy. Tym bardziej, że cena nowego markowego akumulatora o dobrych parametrach jest niższa niż jedno tankowanie na stacji paliw.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

W sobotę pierwszy raz tej jesieni parkowałem samochód w nocy pod chmurką - temperatura o świcie -4.

Niestety rozrusznik kręcił z tak dużym trudem, że obawiałem się, że nie podoła. Po przerwie i dłuższej walce silnik odpalił.

 

Mniej więcej dwa tygodnie wcześniej profilaktycznie doładowałem akumulator, a środę zrobiłem trasę około 250 km. Po tym trudnym odpaleniu przejechałem kolejne 250 km i po powrocie do domu podłączyłem akumulator do ładowarki mikroprocesorowej. Ładował się ponad 4 godziny do automatycznego wyłączenia.

 

Wczoraj uzbrojony w multimetr sprawdziłem napięcie ładowania alternatora - przy włączonych światłach, podgrzewaniu dwóch foteli i ogrzewaniu tylnej szyby napięcie wynosi 14,1V. Sprawdziłem też czy coś nie zjada za dużo prąd w stanie spoczynku. Przy wyłączonych wszystkich odbiornikach, ale bez uzbrojonego alarmu pobór wynosi 10 mA, przy uzbrojonym alarmie waha się pomiędzy 20 a 30 mA, więc chyba ok.

 

Przy okazji spaliłem bezpiecznik w multimetrze. Pierwszy pomiar mierzyłem na zakresie 200 mA. Okazało się, że po odłączeniu akumulatora i ponownym podpięciu zasilania (przez miernik) zmieniarka czuje potrzebę intensywnego mieszania płytami. Przy tej operacji na samym początku prąd wzrasta do 7 A. Tak więc właściwy zakres pomiarowy, choć mniej dokładny, to 10A.

 

Dziś rano sprawdziłem napięcie spoczynkowe akumulatora - temperatura w garażu + 12. Napięcie 12,6 V, jednak w czasie pracy rozrusznika spadło do 10V.

 

Czy to przypadkiem nie za duży spadek jak na odprężonego benzyniaka i to w stosunkowo komfortowej temperaturze? Muszę szukać nowej baterii? Aktualna, to 4 letni Panasonic 48 Ah.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu szukałem akumulatora na wymiane Panasonica 48ah w swoim Legacy.

Pamiętam, że po drązeniu tematu okazało się, że 48 ah japońskie =60ah europejskie.

Wynika to z tego, że pojemność akumulatora zelezy od tego jak długo go się rozładowuje. Czym niższe przyłożone natęzenie i dłuższy czas rozładowania to wiekszy ładunek można z tego samego akumulatora wyciagnąć.

W Europie norma mówi o pojemności liczonej przy 20h rozładowaniu. Japończycy pokazali pojemnośc przy 5h rozładowaniu

I tak 48ah (5hr)=60ah ( 20hr)

dociekliwych odsyłam do prawa Peukerta

Moze to komus pomoże-sam się zastanawiałem czy można użyc zamiast 48ah 60ah.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie wczoraj wieczorem zainstalowałem nową Vartę Blue Dynamic 60 Ah. Dziś o poranku w czasie pracy rozrusznika napięcie zmierzone na akumulatorze, to 11,8 V. Różnica w stosunku do starego w tych samych okolicznościach, to 1,8V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem!

Przekopałem się przez całe 5 stron tego wątku i znalazłem podobny problem, ale a'propos dużo młodszej maszyny, więc pozwolę sobie Was zapytać...

 

GT MR'99: czy wyjęcie akumulatora na dłużej wprowadza niepokój w elektronice po jego (akumulatora) powrocie, czy można to zrobić bez obaw? Jakieś tips'n'tricks? Niespodziewajki elektroniczne po powtórnym montażu? Reset ECU w ASO etc?

 

Dzięki, zdrówka!

Luke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... czy wyjęcie akumulatora na dłużej wprowadza niepokój w elektronice po jego (akumulatora) powrocie, czy można to zrobić bez obaw? Jakieś tips'n'tricks? Niespodziewajki elektroniczne po powtórnym montażu? Reset ECU w ASO etc?

IMHO możesz spokojnie się pozbyć ako na dłuższy czas bezkarnie :) , czyli bez obaw..no jedynym utrudnieniem będzie zaprogramowanie radyjka :P , może jakiś kwasik z alarmem jak masz, no chyba, że na spokojnie wyłączysz alarm/wyjca. ECU nic się nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@okeyten: dzięki. O "problemach" typu radio czy alarm nie mówię, bo to oczywiste. Wyjca się wyłączy, a radio jest "bezkonfliktowe" (nieoryginalne - bez żadnych kodów zabezpieczających). Bałem się o ECU, a dokładniej o konieczność wizyty w serwisie.

 

@grzywaczewski: dłuższe / krótsze :wink: wsio rawno... Miałem na myśli stan pt.: GT unplugged :mrgreen: Nawet jeśli później musi sobie skalibrować bieg jałowy, to chyba wciąż mogę z tym żyć.

 

Reasumując: bateryjka pójdzie na trochę do ciepłego.

 

Dziękować.

Luke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...