Skocz do zawartości

Wątek kondolencyjny + POTRZEBNA KREW!


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 110
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ojciec Założyciel

Gdy dzień przemija, pełen stressu, pełen napięcia, brak czasu na chwilę refleksji.

Brak czasu na chwilę refleksji prawdziwej....

Widziałem śmierć.

Widziałem ludzi przeżywających śmierć najbliższych.

Widziałem ich rozpacz, ich gniew na niesprawiedliwość losu, ich rezygnację.

Sam też to przeżywałem.

 

Dlatego nie chcę w tym miejscu nawet myśleć o przyczynach. Tym bardziej ich rozważać i dyskutować - na to można stworzyć inne miejsce.

 

Chcę choć przez chwilę podzielić smutek, żal tych, którzy ponieśli największą stratę.

Najbliższych, dla których świat już nigdy nie będzie taki sam...

 

I mieć nadzieję, że los Maćka pozwoli uchronić jego najbliższych przed tym samym ....

.

.

.

.

.

.

.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Do wczoraj myślałem, że nic ne jest mnie w stanie złamać... do wczoraj.

Moja ukochana żona Sylwia, która dwa tygodnie temu urodziła nam pięknego syna, nie wytrzymała depresji poporodowej i wczoraj zmarła tragicznie...

Nie mam sił na nic, jestem wrakiem tego kim byłem, po protstu...

 

Proszę Was o słowa wsparcia, bo jest ono mi teraz potrzebne. Z góry Wam wszystkim dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Markus, choć wielokrotnie między nami wręcz iskrzyło i bylismy w totalnej opozycji, to szczerze bardzo Ci współczuję i przyjmij moje najszczersze kondolencje.

Pamiętaj, że masz dla kogo żyć i musisz teraz pokazać, że jesteś prawdziwym facetem i ojcem. Będę za Was trzymał kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Markus przykro mi bardzo. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co czujesz :( Tak nie się dawno cieszyłyeś w "naszym" wątku, byłeś domuny i szczęśliwy. Musisz się jakoś trzymać teraz dla swojego malucha. Na pewno dasz sobie radę. Jak coś to pisz na priva, jak będę mógł tlyko to Ci jakoś pomogę, choćby dobrym słowem. :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Markus, nie umiem sobie nawet wyobrazić co czujesz, trzeci raz próbuję coś napisać, ale czuję wielką bezsilność. Twój chłopczyk bardzo Cię potrzebuje i wynagrodzi Ci wszystko to przez co teraz przechodzisz. Trzymaj się chłopie mocno, bardzo Ci współczuję, będę otaczał Was życzliwą myślą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Markus szczere kondolencje.

Nie będę oryginalny, ale tak jak chłopaki piszą MUSISZ BYĆ SILNY. Dasz radę, musisz się podnieść po tym ciosie od losu, dla swojego syna.

Bracia z GieKSy na pewno też będą Cię wspierać. Ślązaki są charakterne, musisz teraz ten charakter pokazać.

Markus trzymaj się !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Markus, bardzo Ci współczuję. To będzie trudne, ale musisz znaleźć w sobie siłę. Dla siebie i dla swojego syna. Teraz jest to Twój krzyż, który musisz ponieść, niestety dostałeś jeden z tych najcięższych. To trywialne, ale czas Ci pomoże, zostaną blizny, które będą boleć, ale rany się zagoją. A blizny pomogą Ci pamiętać i przekazywać synowi wszystkie wspomnienia o jego mamie. Jest mi strasznie przykro... :cry: Trzymaj się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Markus, serdecznie wspolczuje sam mam półtorejrocznego synka. Od jego narodzin ucze się, że trzeba być. Po prostu być przy nim. Różowo jest tylko w filmach, tylko tam wszystko sie udaje. Ty będziesz miał znacznie trudniej, ale pamiętaj syn dorosnie i zrozumie ze jego ojciec to prawdziwy bohater.

ja podwoiłem szacunek dla moich rodziców dopiero po narodzinach Filipa.

Bądź silny, dla niego i dla siebie, teraz jest Twój czas by pokazać "cochones " nie spektakularnie jak podczas np trzydniowego rajdu, ale codzienna praca przez lata, ale wiedz ze syn to doceni i warto.

Trzymam za Was kciuki, pozdrawiam parar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wczoraj myślałem, że nic ne jest mnie w stanie złamać... do wczoraj.

Moja ukochana żona Sylwia, która dwa tygodnie temu urodziła nam pięknego syna, nie wytrzymała depresji poporodowej i wczoraj zmarła tragicznie...

Nie mam sił na nic, jestem wrakiem tego kim byłem, po protstu...

 

Proszę Was o słowa wsparcia, bo jest ono mi teraz potrzebne. Z góry Wam wszystkim dziękuję.

Do wczoraj myślałem, że nic ne jest mnie w stanie złamać... do wczoraj.

Moja ukochana żona Sylwia, która dwa tygodnie temu urodziła nam pięknego syna, nie wytrzymała depresji poporodowej i wczoraj zmarła tragicznie...

Nie mam sił na nic, jestem wrakiem tego kim byłem, po protstu...

 

Proszę Was o słowa wsparcia, bo jest ono mi teraz potrzebne. Z góry Wam wszystkim dziękuję.

 

Najszczersze wyrazy współczucia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Markus.... trzymaj się chłopie !!!! Jestem z Tobą myślami !!! parar pięknie napisał !!! Strasznie Ci współczuję ............

Markus, serdecznie wspolczuje sam mam półtorejrocznego synka. Od jego narodzin ucze się, że trzeba być. Po prostu być przy nim. Różowo jest tylko w filmach, tylko tam wszystko sie udaje. Ty będziesz miał znacznie trudniej, ale pamiętaj syn dorosnie i zrozumie ze jego ojciec to prawdziwy bohater.

ja podwoiłem szacunek dla moich rodziców dopiero po narodzinach Filipa.

Bądź silny, dla niego i dla siebie, teraz jest Twój czas by pokazać "cochones " nie spektakularnie jak podczas np trzydniowego rajdu, ale codzienna praca przez lata, ale wiedz ze syn to doceni i warto.

Trzymam za Was kciuki, pozdrawiam parar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...