Skocz do zawartości

Błędne włączenie reduktora


Machoń

Rekomendowane odpowiedzi

Wymiana synchronizatora powinna pomóc.

 

W samochodzie, który ma niecałe 4 miesiące i 5 tyś przebiegu ?? Ledwo się bestia dotarła ;)

 

[ Dodano: Nie Lut 24, 2008 1:43 am ]

tego nie sprawdzalem i nie zamierzam, w seju jak najbardziej ale w Imprezie NIE :!:

 

Gdyż ponieważ ?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

ze wstecznym może występować problem ponieważ zębatka ma proste zęby i nie posiada synchonizatora wiec jeżeli ząb pokryje sie z wałkiem na równo to nie zgrzytnie jak nie to leciutko zgrzytnie ale to naprawde nie problem natomiast co do reduktora jak stoisz na zero zawsze możesz wrzucić LO czy HI napewno nic złego sie nie wydarzy pełne spoko :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedziela... kolejny dzień z Foresiem. Z tym wstecznym moze masz racje "nie-ASO". Czasem jak delikatnie, płynnym ruchem i blizej czwórki lewarkiem sie zamachne to mi sie wbije bez problemu, ale póki co to narazie nie opanowałem tego biegu.

Inna sprawa... zauważyłem dopiero od wczoraj, ze jak auto chodzi , np. na luzie to z pod auta słychać takie cichutkie bzyczenie , cos jakby ultradzwięki... takie bzzzzzzzz. Cos tak jakby z połowy auta, nie wiem czy bardziej z przodu czy z tylu (aha, przy kilmie wyłączonej). Wczesniej chyba nie zwróciłem na to uwagi. Czy ktos sie spotkał z takim czyms w Leśniczym 07MY.? Pytam bo nie mialem nigdy wczesniej Subaru, czy tak ma byc ? Pewnie tak. Moze to AWD ? Moze tylne przeniesienie napedu ? Moze hydraulika z tylnego zawieszenia ? Nie wiem , głośno myśle.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to pompa paliwa ??? Jak auto ma dopiero 6 dni i 500km !!!!

Nie straszcie mnie :shock:

 

[ Dodano: Nie Lut 24, 2008 2:50 pm ]

Ale zaraz zaraz .... czy my sie dobrze rozumiemy.

Nie chodzi o to, ze popsuta ??? Tylko ją tak po prostu słychać, tak ??? Mam racje ?

Auto chodzi ok.... a ten dzwiek nie jest jakis głosny... po prostu jet (takie jednostajne bzzzzzz)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Machoń, ktoś już tutaj zgłaszał na forum głośną pracę pompy. Ja też nie piszę, że jest popsuta, po prostu ją słychać :) Przekręć kluczyk w stacyjce przy otwartych drzwiach (bez zapalania silnika) i powinieneś usłyszeć załączającą się pompę paliwa, jeżeli to ten sam dźwięk, to już masz odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, ide do garazu .... zaraz powiem co i jak

 

[ Dodano: Nie Lut 24, 2008 3:03 pm ]

Aaaaaaa.... wiec to tak :mrgreen:

Masz racje, przekreciłem kluczyk bez zapalania i to ten sam dźwiek słychac. Juz rozwiałeś moje wątpliwości, dzieki za rade :wink:

Ciekawe co jeszcze odkryje w tym aucie, pewnie jeszcze bedę Was męczył róznymi pierdołami.

Narazie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Tommi za info i linka :wink:

Mnie jeszcze ten dzwięk narazie nie irytuje ale kto wie co bedzie dalej.

Pogadam sobie z Fido i resztą co mają ten problem, moze cos sie uda poradzic.

Dzwiek, tak jak pisałem... jak sobie o nim przypomne i nie słucham radia to zwracam na niego uwagę ale narazie da sie wytrzymac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Tommi za info i linka :wink:

Mnie jeszcze ten dzwięk narazie nie irytuje ale kto wie co bedzie dalej.

Pogadam sobie z Fido i resztą co mają ten problem, moze cos sie uda poradzic.

Dzwiek, tak jak pisałem... jak sobie o nim przypomne i nie słucham radia to zwracam na niego uwagę ale narazie da sie wytrzymac.

Z czasem ucichnie....wymiana na nowa niewiele zmieni...

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak... Jeśli nie bedzie z czasem głośniej to da sie wytrzymać.

Żeby tego nie było mało, znowu coś innego odkryłem.

Każdemu wciśnieciu pedału hamulca (i chyba tez jak sie go puszcza) towarzyszy taki metaliczny dźwięk (niezbyt głośny), jakby płytkę metalową złamać w imadle (głupie porównanie ale nie wymysliłem lepszego). Sprawdziłem to jadąc powoli po prostej drodze i miałem szybę otworzoną. We wcześniejszych samochodach (nie Subaru) nic takiego nie występowało. Ale chyba ma to jakiś związek z HILL HOLDEREM, powniewaz jak wcisne sprzegło i hamulec na lekkim wzniesieniu i trzymając sprzęgło puszczam hamulec auto stoi, potem bez hamulca puszaczam sprzegło i słysze ten dzwięk i każde następne puszczenie sprzegła jest z takim dziwiękiem. Moze tak po prostu działa układ hamulcowy w Foresiu ? Ktoś zaobserwował takie coś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Machoń, jak na poziomej drodze występuje to nie ma związku z HH, być może masz niedotarte hamulce, albo coś tam wpadło. Zresztą, to, że na wzniesieniu nie naciskasz hamulca to nie znaczy, że nie jest on zaciśnięty (przecież HH blokuje jeden obwód).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aflinta... no moze hamulce sie nie ułożyły jeszcze ale auto ma juz prawie 600 km, i nie sądze zeby cos tam wpadło. Poza tym jesli wpadnie jakiś kamyk to zazwyczaj zostaje on zmielony przez tarcze i klocki. Chyba ze wpadnie jakiś kwarc to podobno jest ślad na tarczy. Tak mialem w Fordzie, ale zadnego dźwieku nie bylo słychać.... Ja mam jednak nieodparte wrażenie, ze to tak chyba działa hamulec po prostu. Bedę to jeszcze obserwował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olleo nie brałem tego pod uwagę...to nowe auto wiec nie powinno nic takiego raczej sie dziać. Swoim niefachowym okiem popatrzyłen tu i ówdzie i nic nie widze. To nie jest jakiś niewiadomo jaki hałas... taki chrobotek malutki.... tak chyba ma być (pewnie 80 % ludzi by nie zwróciło nawet na to uwagi) . Poobserwuje to. Jak pojade na pierwszą zmianę oleju (myśle ze tak ok 5000 km) to zgłosze to (chyba ze przejdzie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aflinta... chyba masz racje, za bardzo nasłuchuje tu i ówdzie, dobrze ze jeszcze nie chodze ze stetoskopem wokół auta :mrgreen:

Dziś mnie Foreś troche wkurzył. Auto stało na polu od godz. 12:00 do 18:00 (temperatura około10 stopni dziś była). Wpadam do auta i próbuje odpalić... kręce 5-7 sekund i nic.... powtarzam... i po następnych 5-6 sekunadach juz cos zaczyna łapać, odpuściłem ale jeszcze zapłon zaskoczył i auto odpaliło z bólami. W czasie jazdy ok... potem dojechałem tam gdzie miałem dojechać i wyłączyłem auto i zapaliłem... wszystko ok. Nie wiem co to bylo ? Ale mi sie to zaczyna nie podobac :neutral: Jak zamknąlem auto to mruga na desce czerwona ikonka "symbol kluczyka" czy tak ma być ? Mnie sie wydaje ze raczej powinno mrugac jak kluczyk jest wsadzony ? Nie wspomne ze dalej cos "dzwoni" jak hamuje.... taki cichutki dźwiek dzwoneczka przy każdym naciśnieciu hamulca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki cichutki dźwiek dzwoneczka przy każdym naciśnieciu hamulca.

A nie przejechałeś ostatnio jakiejś owieczki :?: :lol:

Sorry za drobne OT, ale nie mogłem się powstrzymac.

Kontrolka immobilizera zaczyna błyskac 60 sek. po wyłączeniu zapłonu, lub natychmiast po wyjęciu kluczyka ze stacyjki. Tak ma byc a jak nie jest, to może to oznaczac uszkodzenie immobilizera. Nie panikuj - poczytaj instrukcję obsługi - parę ciekawych rzeczy tam znajdziesz :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sam nie wiem co ja tam przekosiłem tym autem :mrgreen: teee... a moze moja wesja ma jakąś owce a standardzie ??? Tak na zakończenie prodkucji ...taki gadżet :wink:

Nie no, ale pompa gwiżdze, silnik dziś ledwo odpalił, hamulce dzwonią.... jak jutro usłyszę dzwięk rzędowego diesla pod maską to sobie w łeb strzele :mrgreen: Mam nadzieje, ze Leśniczy sobie narazie jaja ze mnie robi i mu przejdzie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorka za offtop ale wydaje mi sie ze krzysiom powrocil do jedynej slusznej marki :mrgreen: a na forum pod nowym nickiem :cool:

 

dobrze ze jeszcze nie chodze ze stetoskopem wokół auta

 

pociesz sie ze ja co chwile zagladam pod maske, wsluchuje sie czy nie dobiegaja "dziwne dzwieki", ostatnio cos mi zaskrzypialo z tylu i ze strachu ze sie skonczyly klocki pojechalem odkrecac kola, wszystko bylo oki :oops: a najgorsze jak pasazer stuknie czyms o drzwi czy puknie w podloge, stan przedzawalowy :mrgreen:

 

trzeba sie przyswyczaic ze tylna szyba zima skrzypi, przy 190km/h swiszcze przy lusterkach, na wyrypie stuka przekladnia kierownicza, w STi wala amortyzatory itd, itd :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Richo .... to mnie uspokoiłeś .... a ja myślałem ze ten migający kluczyk to coś nie tak.

A co z tymi hamulcami ? Miałes takie cos ? I co z tym słabym dzisiejszym paleniem ? Jakby paliwo nie doszło ?

 

[ Dodano: Pon Lut 25, 2008 9:11 pm ]

chojny.... a ja sądziłem ze jestem jedynym takim drobiazowym nasłuchiwaczem :mrgreen:

To mnie zmartwiłes, ze az tyle "ciekawych" rzeczy moze mnie spotkac :cry:

No ale chyba foreś nie jest z plastiku ??? :mrgreen: My sobie tu żartujemy a tam coś pewnie mi znowu w Leśniku sie rozlatuje :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z tymi hamulcami ? Miałes takie cos ? I co z tym słabym dzisiejszym paleniem ? Jakby paliwo nie doszło ?

Z hamulcami nic niepokojącego nigdy mi się nie działo. Jeśli chodzi o to zapalanie, to wydaje mi się, że na początku ze dwa, trzy razy zdarzyło mi sie coś podobnego, ale później już nie. Będzie dobrze, nic się nie martw :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Richo.... czyli ma sie auto ułożyc ? Tak ? :mrgreen: No ale cholera dzis to foreś przegiął... jakbym miał LPG :wink: Pewnie jest tak jak mówisz... jakbyś jeszcze wiedział coś o chorobach wieku dziecięcego Foresia to daj znac....

Tylko co to są te dzwoneczki do cholery ? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chojny.... a ja sądziłem ze jestem jedynym takim drobiazowym nasłuchiwaczem

 

jest nas wielu :wink:

 

To mnie zmartwiłes, ze az tyle "ciekawych" rzeczy moze mnie spotkac

 

sa to drobiazgi, ot taki charakter samochodu

 

My sobie tu żartujemy a tam coś pewnie mi znowu w Leśniku sie rozlatuje

 

nie rozlatuje a dociera, jak tylko sie sprzet ulozy bedziesz zadowolony. szkoda ze zimy w tym roku nie bylo, zapomnialbys o huczacej pompie czy skrzypiacych hamulcach, w pogoni za kolejnymi zakretami oczywiscie :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...