Skocz do zawartości

Poślizg wolnym ssakiem...


kofcio

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Pytanie może i głupie, ale wolę je zadać zanim coś nadwyrężę i pęknie w swoim Subaraku. Czasem człowieka korci, żeby wejść sobie w zakręcik bokiem, albo zrobić nawrotkę z ręcznym. :twisted: Dotychczas odważyłem się takie rzeczy robić na śliskim. Ale tu pojawia się pytanie czy 160KM wystarczy, żeby potem po dodaniu gazu na asfalcie (mokrym asfalcie) efektownie wyjść na prostą?? Może do tego potrzebna jest tylko technika, bo całkiem niedawno widziałem filmik z nową MY08 2.0 driftującą w kółko po jakimś betonowym placu. :shock: Albo dłubana, albo się da...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak bedzie przyczepny asfalt np. taki jak w Ułezu i założysz slicka , to bedzie problem

 

No tak, ale ile jest w Polsce miejsc z przyczepnym i równym asfaltem takim, jak w Ułężu i jak często jeździ się na slickach... :)

 

(ok - wiem, że akurat TY jeździsz)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Pytanie może i głupie, ale wolę je zadać zanim coś nadwyrężę i pęknie w swoim Subaraku. Czasem człowieka korci, żeby wejść sobie w zakręcik bokiem, albo zrobić nawrotkę z ręcznym. :twisted: Dotychczas odważyłem się takie rzeczy robić na śliskim. Ale tu pojawia się pytanie czy 160KM wystarczy, żeby potem po dodaniu gazu na asfalcie (mokrym asfalcie) efektownie wyjść na prostą?? Może do tego potrzebna jest tylko technika, bo całkiem niedawno widziałem filmik z nową MY08 2.0 driftującą w kółko po jakimś betonowym placu. :shock: Albo dłubana, albo się da...

Na suchym asfalcie nic nie rób. Szkoda sprzęgła. Za mało jest mocy żeby koła zerwały przyczepność. Na mokrym albo jeszcze lepiej mokrym i przybrudzonym asfalcie... nooo tu już sprawa wyglada zupełnie inaczej :twisted:

Co do trwałości to bez obaw. O ile nie będziesz próbował kręcić baczków na suchym asfalcie to nic się nie będzie działo. Subaru to bardzo odporne auto (widzę to po swoim :razz: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kupiłem wolnego ssaka ale od poczatku myślałem o tym aby mu zmienić silnik.W zwizku z tym,ze nawet najstarsi górale nie wiedzą czy jest to mozliwe a już na pewno się to nie opłaca to się wacham choć mnie korci.

 

Autko na pewno zawalidrogą nie jest ale mocy na jego cztery łapy to można by mu dać dużo więcej.Za bardzo niem jeszcze nie szalałem ale ..... jak zobaczyłem a zwłaszcza usłyszałem STI w Modlinie to od razu zacząłem zbierać kasę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na suchym asfalcie nic nie rób. Szkoda sprzęgła. Za mało jest mocy żeby koła zerwały przyczepność. Na mokrym albo jeszcze lepiej mokrym i przybrudzonym asfalcie... nooo tu już sprawa wyglada zupełnie inaczej :twisted:

 

nie, nie. Na suchym to staram się nie wysprzęglać. Raz czy dwa zdażyło mi się wcisnąć sprzęgło kiedy ciągnąłem rękaw. Staram się tak nie robić, bo gaz na dwójce po ręcznym to porażka... Nic się nie dzieje. Można wysiąść i iść na kawę. :mrgreen: Próbuję raczej wprowadzajać auto w poślizg (coś na kształt scandinavian flick) a potem operować gazem, niestety w ściśle określonych przez FHI granicach. Jak narazie Subi na suchym wydaje mi się potwornie podsterowny...

 

A biały MY08 ładnie driftował jak na swoje kopytko. Ciekawe czy kierownik wysprzęglał.

 

 

Też kupiłem wolnego ssaka ale od poczatku myślałem o tym aby mu zmienić silnik.W zwizku z tym,ze nawet najstarsi górale nie wiedzą czy jest to mozliwe a już na pewno się to nie opłaca to się wacham choć mnie korci.

 

...mi się wydaje, że zmiana silnika to byłby początek problemów. Skrzynia pewnie nie lubi dużo większych przeciążeń. Poza tym dyferki otwarte. Jakoś mi to nie bardzo pasuje do zaturbionego :)

 

Dużo lepiej sprzedać i kupić - tak jak sugeruje FAQ. Ja też zbieram :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz czy dwa zdażyło mi się wcisnąć sprzęgło kiedy ciągnąłem rękaw
:shock: :shock: :shock:

czyli chcesz sobie załatwić wiskoze?

Poczytaj o tym. Temat wałkowany jak ciasto na makaron.

Chyba ze Cie zle zrozumialem.

Skróce Ci to do maximum.

Jak robisz nawrót na ręcznym - wysprzęgaj!

O wymianie silnika takze temat wałkowany pierdylion razy.

Uzyj przycisku "szukaj". :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak robi się nawrót na ręcznym to wciskamy sprzęgło przed zrobieniem tego nawrotu a puszczamy i dodajemy gazu od razu po nawrocie? :)

 

Sorry za to pytanie, ale nie wiem co to znaczy "ciągnąłem rękaw" ;)

Zielony jestem, jeszcze ... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciągnąłem rękaw"

ręczny. gdzieniegdzie mówi się też ciągnąć za hebel,łape itd. :mrgreen:

 

trochę to moze niedobry przykład ,prosze sie nie smiać :cool: ... kiedyś kupiłe,m kierownice do pc. kilka lat jezdzenia w colina i inne, gdy przesiadłem sie do prawdziwego auta to ciągnięcie łapy jakoś mi od razu wychodziło bez problemu (a na przykład koledzy się męczyli ,nie mogli wyczuć jak... ) :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz czy dwa zdażyło mi się wcisnąć sprzęgło kiedy ciągnąłem rękaw
:shock: :shock: :shock:

czyli chcesz sobie załatwić wiskoze?

Poczytaj o tym. Temat wałkowany jak ciasto na makaron.

Chyba ze Cie zle zrozumialem.

Skróce Ci to do maximum.

Jak robisz nawrót na ręcznym - wysprzęgaj!

O wymianie silnika takze temat wałkowany pierdylion razy.

Uzyj przycisku "szukaj". :mrgreen:

 

No może się źle wyraziłem... Raz czy dwa razy zdecydowałem się na nawrót lub raczej próbę nawrotu na suchym asfalnie z ręcznym . Nie trzymam ręcznego pół godziny, tylko momencik, żeby zerwać przyczepność i wówczas przed ręcznym - zawsze sprzęgiełko obowiązkowe! Druga faza nawrotu mi tylko nie idzie. Ta z gazem :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock: :shock: :shock:

czyli chcesz sobie załatwić wiskoze?

Ninja, wiskozie to akurat rybka, czy wysprzęglasz czy nie. W obu przypadkach jednakowo tego nie lubi. Natomiast dla pozostałych elementów przeniesienia napędu wysprzęglanie przy rękawie robi już różnicę.

 

pzdr

Seb@

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kofcio Czy to nie przypadkiem Twoja Impreza stoi od kilku dni codziennie pod Polibudą w Lublinie? Niebieska MY06 RC z naleśnikiem. Widze ją z okna z akademika.

 

Żeby nie było OT to da się wolnym ssakiem, najlepiej z przeciwskrętu mi wychodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, że wszystkim się da, grunt to odwaga, żeby np.: najazd zrobić szybciej. Na dużym placu spoko, ale na drodze to tylko jak jest ślisko i z mniejszej prędkości :)

 

najlepiej z przeciwskrętu mi wychodzi :)

 

A jest gdzieś jakoś krok po kroku opisane jak to się je ?? :) Bo próbowałem na logikę coś sam i nie bardzo mi to jechało tak jak bym chciał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock: :shock: :shock:

czyli chcesz sobie załatwić wiskoze?

Ninja, wiskozie to akurat rybka, czy wysprzęglasz czy nie. W obu przypadkach jednakowo tego nie lubi. Natomiast dla pozostałych elementów przeniesienia napędu wysprzęglanie przy rękawie robi już różnicę.

Dokladniej rzecz biorac, to wiskozie juz nie rybka, jesli ktos chcialby ciagnac za rekaw przez caly nawrot =)

 

Nawiasem mowiac mi wczoraj pare razy na suchym ladnie wszedl slizgiem, ale ja mam beznadziejne wysokoprofilowe zimowki i ciut wiecej Nm z minidmuchawki =)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciągnąłem rękaw"

ręczny. gdzieniegdzie mówi się też ciągnąć za hebel,łape itd. :mrgreen:

 

trochę to moze niedobry przykład ,prosze sie nie smiać :cool: ... kiedyś kupiłe,m kierownice do pc. kilka lat jezdzenia w colina i inne, gdy przesiadłem sie do prawdziwego auta to ciągnięcie łapy jakoś mi od razu wychodziło bez problemu (a na przykład koledzy się męczyli ,nie mogli wyczuć jak... ) :razz:

 

a wiem, wiem, wiem

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

druta można ciągnąć... :roll:

 

ale to inna branża :wink:

 

...tak gwoli ciągnięcia :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciągnąć za hebel

ciągnąć breche

 

A jest gdzieś jakoś krok po kroku opisane jak to się je ??

no bujnij autem troche. Zrób wahadło tak zwane. W miejscu bezproblemowo, to zawracają krótkie ośki (yaris,corsa itd). Mi sie udało na mokrym i zapiaszczonym asfalcie zawrocic o 180st. Legaca kombi. Ale było dynamicznie. Bujnałem go i podciąłem ręcznym.

Wiecej takich motywów nie robilem bo pewnie elementy napędu by szlag trafił (?)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kofcio Czy to nie przypadkiem Twoja Impreza stoi od kilku dni codziennie pod Polibudą w Lublinie? Niebieska MY06 RC z naleśnikiem. Widze ją z okna z akademika.

 

Żeby nie było OT to da się wolnym ssakiem, najlepiej z przeciwskrętu mi wychodzi :)

 

No niestety, moja czarna :wink:..., ale już teraz też z naleśnikiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, moja czarna :wink:..., ale już teraz też z naleśnikiem :)

 

Czyli udało się usunąć ten micro spojler. :wink: I jak w końcu rozwiązałeś problem dziur?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak robi się nawrót na ręcznym to wciskamy sprzęgło przed zrobieniem tego nawrotu a puszczamy i dodajemy gazu od razu po nawrocie? :)

 

Dokładnie tak.

 

Pamiętaj tylko, by dobrze zgrać dociśnięcie gazu za nawrotem - zdarza się, że jeszcze będąc w nawrocie (na jego końcu) chcesz docisnąć - dla szybkiej jazdy to jest dobre, bo silnik nie zdycha (szczególnie zaturbiony), ale sprzęgło od takich operacji dostaje niemiłosiernie w łeb, bo efekt jest podobny do strzału ze sprzęgła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli udało się usunąć ten micro spojler. :wink: I jak w końcu rozwiązałeś problem dziur?

 

Wszystko robiłem w ASO A.Koper. Mam gwarancję i naprawdę super zrobili. Dziury spawane, szpachlowane i cała klapa + spoiler malowana. Malucha już opchnąłem za 150pln :D. Wreszcie nie wyglądam jak Nexia...

 

Żeby nie było OT, to jeszcze chciałem zapytać przy okazji, czy w czasie jazdy, powiedzmy ok 30km/h, wbicie jedynki zaszkodzi?? Nie jestem jeszcze ekspertem jeśli chodzi o technikę heel&toe, więc robię to bardziej klasycznie, a bez jedynki to ciężko zawalczyć :neutral:

 

Pamiętaj tylko, by dobrze zgrać dociśnięcie gazu za nawrotem - zdarza się, że jeszcze będąc w nawrocie (na jego końcu) chcesz docisnąć - dla szybkiej jazdy to jest dobre, bo silnik nie zdycha (szczególnie zaturbiony), ale sprzęgło od takich operacji dostaje niemiłosiernie w łeb, bo efekt jest podobny do strzału ze sprzęgła...

 

:???: Czyli jak najbezpieczniej?? Tak, żeby było dobrze i tanio :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...