Skocz do zawartości

Forester z 2 reki - jaki?


tom piotrowski

Rekomendowane odpowiedzi

Właściwie jak sobie poczytałem o gwarancji na auta z UE to już sam nie wiem co myśleć. WYgląda na to że jak chce być spokojny o nią i nie martwić się o przepychanki jakieś w serwisie to musze kupić auto rodowodem z PL. Dziwne to dla mnie ale może w takim razie napiszcie coś o tym jakie ma dala Was znaczenie gwarancja. Wkońcu nie trzeba wiele czytać i słuchać aby wiedziać że Subaru należy do czołówki aut bezawaryjnych. Jak już sobie poukładamy te sprawy to będziemy wiedzieli czy odpadają auta z US i EU czy nie a to już całkiem sporo. Dalej bym się skupił na tyma jaki silnik i czy gaz czy nie (ale takich info o gazie jest też spotro na tym forum) więc silnik i wyposażenie to już drugi plan. Czekam więc na opinie o gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alez Ja bardzo prosze. Wszelkie oferty mile widziane, moga byc na PW. Lecz nie o licytacje na watku mi chodzilo :roll:

Chetnie sie zapoznam z rozmymi opiniami, nie tylko osob, ktore maja w planach wymiane samochodow.

czy moze ktos jest zadowolonym uzytkownikiem made in USA?

tom

 

dokładnie - sam jestem ciekaw opinii.

sprowadzenie auta z Niemiec czy z USA nie ma chyba dużej różnicy jeśli bierzemy pod uwagę kręcenie liczników itp - przecie i tu i tam można je przekręcić, prawda?

więc jeśli istnieją forumowicze jeżdżący autami sprowadzonymi z USA - pomóżcie nam proszę.

 

[ Dodano: Wto Lut 26, 2008 12:29 am ]

Ja od prawie trzech miesięcy "ujeżdżam" Forestera 2.5X premium 2006r rodem z USA. Nawet miałem zamiar upublicznić swój zachwyt autem na Forum, ale doszedłem do wniosku, że ze względu na jego niskie i nieprawomyślne, bo hamerykańskie pochodzenie, będzie to lekkim nietaktem w stosunku do SIP :roll: Auto było przywiezione przez sprzedawcę jako mienie przesiedleńcze, sprawdzałem je u Frey'a w Krakowie. I myślę, że solidne sprawdzenie auta przed zakupem oszczędzi Ci wielu niespodzianek. Porównywałem z Foresterem 2.0 znajomej, te dodatkowe 0.5 litra pojemności naprawdę robi różnicę. Zresztą jak masz jakieś pytania, pisz na PW.

 

no i ok, od pół roku posiadasz auto z USA, więc "jakieś" doświadczenia już masz.

pytanie do przeciwników aut z USA - a co, jeśli chcę kupić 2.5 XT? przecież te auta (o ile mi wiadomo) są produkowane tylko na rynek USA, z może się mylę?

 

Pomóżcie proszę nam i podajcie kilka istotnych inf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby coś Wam uczciwie doradzić musicie odpowiedzieć na parę pytań dzięki czemu można będzie nieco sprecyzować problem.

1.Ile możesz przeznaczyć na zakup?

2.Czy chcesz wersję turbo czy nie?

3.Czy chcesz mieć gwarancję?

4.Czy rezerwujesz sobie jakąś kasę na ewentualne naprawy (a części są drogie i długo się na nie czeka)?

5.Czy planujesz montaż LPG ?

6.Jaki planujesz roczny przebieg samochodu?

7.Czy masz wejście w rynek amerykański lub czy nie przeraża Cię wyjazd do germanii?

8.No i najważniesze czy lubisz ryzyko?

Oczywiście wiele powyższych pytań jest ze sobą wzajemnie powiązanych ale od tego trzeba zacząć.Wydaje mi się że trzeba zacząć od początku tj. od kasy - ile chcesz wydać?

Najważniejsze to to że naprawdę warto kupić Subaru. :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woyt,

Kupiłem w 2006r Forestera X PremiumUS. z przebiegiem 11000mil z lekko bitym przodem .Po przyplynieciu okazalo sie jednak ,ze lekko nie bylo(rozrząd) i musilem kupic nowy(tzn.używany z malym udokumentowanym przebiegiem) blok z tlokami .i auto po wszystkich oplatach ,rejestracji i montazu gazu wyszło jakies 54K.wiec za tyle to go nigdzie w polsce i w germanii nie kupisz.

ps.zadowolony jestem i nic sie nie psuje ,tylko ten automat subaru jest troche wkurzajacy ,ale juz sie przyzwyczailem.

ps.2.zobacz na casmiami.com jest tam Forek 08 kosmetycznie pukniety za 14K$.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko ten automat subaru jest troche wkurzajacy ,ale juz sie przyzwyczailem.

 

Ferdek co jest złego w automacie Subaru?

wczesniej jezdzilem Mercedesem w 124 300td i tam pod pedalem gazu jest kick down w guziku ,a w foresterze redukje z wychylenia gazu i czasem jak jade autostrada ok110 km/h i chce jeszcze przyspieszyc dalej na tym samym biegu to to ustrojstwo redukuje nawet dwa biegi w dól mimo ,ze wcale tego sobie nie zycze.wiem ze trzeba umiejetnie operowac gazem, ale jak troche za duzo wciszniesz to zredukuje 2 biegi ,zdecydowanie lepszy jest guzik pod pedalem ,a najlepsza skrzynia sekwencyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby coś Wam uczciwie doradzić musicie odpowiedzieć na parę pytań dzięki czemu można będzie nieco sprecyzować problem.

 

już spieszę z odpowiedziami, dotyczy to oczywiście tylko mnie i tylko mojego typu Subaru

1.Ile możesz przeznaczyć na zakup?

60.000 - 80.000zł

2.Czy chcesz wersję turbo czy nie?

tylko turbo wchodzi w grę!

3.Czy chcesz mieć gwarancję?

niekoniecznie

4.Czy rezerwujesz sobie jakąś kasę na ewentualne naprawy (a części są drogie i długo się na nie czeka)?

nie rezerwuję kasy na naprawę, jeśli będzie trzeba "coś" naprawić/wymienić/przejrzeć - taka kasa będzie. Ale kupując w miarę nowe auto, z niewielkim przebiegiem, nie mogę wychodzić z założenia, że po zakupie od razu włożę kasę w naprawianie "czegoś". Priorytetem jest dla mnie porządne sprawdzenie auta przed zakupem - oczywiście jeśli kupię auto w Polsce (ale sprowadzone np. z Zachodu lub z USA)

5.Czy planujesz montaż LPG ?

teoretycznie tak

6.Jaki planujesz roczny przebieg samochodu?

ok 20.000km

7.Czy masz wejście w rynek amerykański lub czy nie przeraża Cię wyjazd do germanii?

wejście na rynek USA - raczej nie, bazuje na ogłoszeniach, lub na autach juz sprowadzonych. Do Niemiec mogę pojechać.

8.No i najważniesze czy lubisz ryzyko?

lubię ryzyko, ale w jakim sensie? duża moc = czasami ryzykowna jazda, czy: auto z drugiej reki = niepewny stan auta/naprawa

Oczywiście wiele powyższych pytań jest ze sobą wzajemnie powiązanych ale od tego trzeba zacząć.Wydaje mi się że trzeba zacząć od początku tj. od kasy - ile chcesz wydać?

60 - 80.000zl

Najważniejsze to to że naprawdę warto kupić Subaru. :grin:

no domyślam się :)

 

[ Dodano: Sro Lut 27, 2008 1:33 am ]

woyt,

Kupiłem w 2006r Forestera X PremiumUS. z przebiegiem 11000mil z lekko bitym przodem .Po przyplynieciu okazalo sie jednak ,ze lekko nie bylo(rozrząd) i musilem kupic nowy(tzn.używany z malym udokumentowanym przebiegiem) blok z tlokami .i auto po wszystkich oplatach ,rejestracji i montazu gazu wyszło jakies 54K.wiec za tyle to go nigdzie w polsce i w germanii nie kupisz.

ps.zadowolony jestem i nic sie nie psuje ,tylko ten automat subaru jest troche wkurzajacy ,ale juz sie przyzwyczailem.

ps.2.zobacz na casmiami.com jest tam Forek 08 kosmetycznie pukniety za 14K$.

 

i to jest właśnie powód, dla którego rośnie zainteresowanie kupnem aut w USA - dolar stoi bardzo nisko, do tego ceny nowych aut w USA jest porażająco niska (w porównaniu z Polską)!

taki mały przerywnik - od jakiegoś czasu jestem w USA i ceny, jakie życzą sobie salony, czy komisy - powalają z nóg. Amerykańce zarabiają kupę kasy, a za (prawie) wszystko płacą o wiele mniej kasy niż my w Europie (czy nawet w Polsze!)(abstrahując od tego, że w większości przypadków tę kasę po prostu marnotrawią!)

Ostatnio córka kolegi sprzedawała Forestera 2.0 (bez Turbo) rocznego (początek 2007) za 18.000USD (coś koło tego) - niesamowite!

Jest oczywiście ryzyko - tak jak w Twoim przypadku. Kupowałeś auto teoretycznie mało uszkodzone - fizycznie jednak uszkodzenia były większe...

 

[ Dodano: Sro Lut 27, 2008 1:36 am ]

a co, jeśli chcę kupić 2.5 XT? przecież te auta (o ile mi wiadomo) są produkowane tylko na rynek USA, z może się mylę?

Mylisz się, wersja 2.5 XT jest wersją europejską. Wersja USA to 2.5 X (bez turbo).

 

w Styczniu miałem jazdę próbna Legacy (w Łodzi). miły Pan oznajmił mi, że wersje 2.5T produkowane są tylko na rynek amerykański (być może Forestera to nie dotyczy) :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Styczniu miałem jazdę próbna Legacy (w Łodzi). miły Pan oznajmił mi, że wersje 2.5T produkowane są tylko na rynek amerykański (być może Forestera to nie dotyczy)

Forestera to nie dotyczy. Jeśli chodzi o Legacy, to bardzo mozliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeżeli coś można to:

1.Polacy do zamożnych nie należą + Subaru to raczej niszowa marka = jest ich w Polsce b.mało (salonowych) a kupowanie czegoś (szczególnie z drugiej ręki) to duże ryzyko (nie wszystko można sprawdzić)

2.Wersja turbo jest w Polsce popularna ale są to głównie sztuki sprowadzone z zachodu a ja naszym importerom nie wierzę.

3.Gwarancja to dobra rzecz - jak ktoś sprzedaje ruinkę to Ci gwarancji nie da więc warto ją mieć nawet za dodatkowa kasę

4.Zazwyczaj planuje się sprzedaż furki z dużym wyprzedzeniem dlatego się w niej nic nie robi więc po kupnie zazwyczaj jest coś do roboty (przegląd + niespodzianki)

5.-6. Przy tym przebiegu instalacja LPG jest warta zachodu lecz dużo łatwiej gazuje się n/a więc może weż bez turbo. 158 PS to też sporo

7.-8. Ryzykować z kasą i nerwami chyba nie lubisz, do USA nie masz wejścia (rodzina,znajomi) więc USA bym eliminował

 

Co radzę : salon niemiecki Subaru najlepiej na prowincji. Sprzedają tam dobre egzemplarze z gwarancją + zapewnieniem (na piśmie) że bezwypadkowy. Salony takie obsługują okoliczną ludność więc muszą dbać o opinię. Poza sprzedażą samochody są u nich serwisowane, znając więc ich stan techniczny i mogą pisać, że są bezwypadkowe i za dopłatą (lub bez) dają gwarancję (oczywiście jest książka serwisowa). Wybór masz wielokrotnie większy, salon kitu Ci nie sprzeda bo wie że kupujący może puścić ich w sądzie z torbami. Bardzo dobre sa także egzemplarze w Szwajcarii. Generalnie sprzedający są b.przyaźni i pomagają załatwić czasowa rejestrację i ubezpieczenie (koszt do 300 EUR). Jeżeli możesz to unikaj komisów w duzych miastach. Sa one często prowadzone przez Turków co do ich wiarygodności niektórzy maja wątpliwości poza tym zazwyczaj krótko istnieją i są takie "bezosobowe".Samochód możesz zarezerwowac na 2-3 dni a po wpłaceniu zadatku (nie radzę) to nawet na dłużej. Przed wyjazdem potwierdż telefonicznie to wszystko będzie przygotowane. W soboty urzędy (ubezpieczenie+rejestracja) raczej nie działają ale wszystkie detale możesz uzgodnić via mail lub telefon. Opinię swą opieram na dwóch zakupach :impreza + Forester.Niemiec dobrej fury tanio nie sprzeda unikaj więc "okazji" , zapłać więcej kupując a mniej stracisz kasy i nerwów na naprawy. Do większych negocjacji raczej nie są skłonni (jeżeli sprzedają dobrą furę) ale na 500-1000 EUR obniżki możesz liczyć.Pozdr :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co radzę : ...

 

wielkie dzięki!

Niestety na auto salonowe nie stać mnie jeszcze, dlatego rozważam roczniki 2005-2007.

Przy kupnie używki ryzyko jest zawsze...o Turkach z Niemiec i ich komisach słyszałem już historie :) , słyszałem również, że ze Szwajcarii można nieźle utrzymane auta ściągnąć - jeszcze raz dziękuję za cenne rady.

 

p.s.

158kucyków będzie dla mnie mało. obecnie powożę 170(fabrycznie + kilka po modyfikacji, co daje ok 190km) więc szukam auta mocniejszego, a Subaru od zawsze było moim marzeniem...

 

będę jeszcze intensywnie myślał :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie do końca zrozumiałeś. Chodzi mi o auto używane przez klienta które zostawił w salonie do dalszej sprzedaży a kupił nowe. Te właśnie auta mają czasem gwarancję - rok wstecz została właśnie tak kupiona impreza MY 2000 z roczną gwarancją i przebiegiem 100 tkm. Stan miodzio. Po dużym przeglądzie no i bezwypadkowa co zostało potwierdzone przez eksperta. Z wersją turbo to jednak może być ciężko ale all the best. :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skłaniałbym się do importu z USA, różnica w cenie jest powalająca, nawet biorąc pod uwagę koszty sprowadzenia, holowania, obsługi celnej itp. Z przeróbek tylko dorobienie światła przeciwmgielnego - banalne, mile i Fahrenheity mozna polubić. Minus - należy uzbroić się w cierpliwość, mogą uszkodzić, ew. coś wyciągnąć podczas transportu, ale od tego można się ubezpieczyć. A że brak gwarancji - przecież one się nie psują!! Ale - niedawno wyczytałem (nie pomnę gdzie), że Min. Transportu zamierza ogarnąć sprawę ind. importu i wymagać homologacji tych aut (teraz ten obowiązek ciąży tylko na importerach powyżej ??? aut rocznie). Terminu nie podano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s.

158kucyków będzie dla mnie mało. obecnie powożę 170(fabrycznie + kilka po modyfikacji, co daje ok 190km) więc szukam auta mocniejszego

 

więc lepiej rozglądaj się za wersją 2.5 Turbo, albo 2.5 wolnossącą, te 2.0 158 km trochę nie jedzie... szczerze mówiąc

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witajcie,

 

Bardzo dziekuje wszystkim uczestnikom dyskusji za okazana zyczliwosc, oferty i rady.

W koncu kupilem F 2,0 SG (niestery brakuje mi paru rzeczy) 2005, ale MY 2006, ma 147.000km.

Dlugo walczylem z opcja by dolozyc 20K i od razu zapakowac sie w 2,5T, ale kierujac sie uwagami jednego z kolegow, postanowilem stopniowac przyjemnosc :roll:

Auto bylo czas serwisowane u Kopera. w srodku wyglada (niemal) jak nowka (pomijajac osiadly kurz), brak sladow zniszczen czy intensywnego uzytkowania.

Po sciezce diagnostyczna i nie bylo zadnych zastrzezen (co przy tym przebiegu niezle, chyba swiadczy). Jest bezwypadek i od pierwszego wlasciciela... I tak jak chcialem na fre VAT.

 

dzis go odebralem i przyznam - JEST SUPER!

pozdrawiam

:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...