Chcę kupić Subaru....

[Ryży Koń]

... Outback H6 2004 i w związku z tym mam kilka pytań technicznych. Obadałem furę na podnośniku i rzut okiem wykazał cieknącą chłodnicę i cieknący silnik najprawdopodobniej spod przedniego dekla silnika. Ale może być, że i skąd inąd. Serwis jest oszczędny w słowach jeśłi chodzi o przybliżone nawet koszty naprawy. No i teraz tak.... Trza będzie wymienić chłodnicę i pewnie tę od klimy również. Jak jedna zgniła od soli to i pewnie druga ma juz dość. W sumie doskonale sie składa bo jak się wyjmie chłodnice i spuści płyn to dostęp do przodu silnika będzie jak się patrzy. Ale pytanie brzmi .... ile to może kosztować szelestów i czy warto się pchać w samochód, który w wieku czterech lat wykazuje takie usterki.... Nie są one wynikiem dzwona a po prostu zgnicia ( chłodnica) i cholera wie czego (silnik) Tak żeby włożyć kij w mrowisko... moja poczciwa Octavia TDI, której leci ósmy roczek nie wykazuje tego typu usterek

[Przemeq]

Według mnie trafiłeś na felerny model. Tego typu usterki nie zdarzają się w subaru częściej, niż w innych markach (a według niemieckich badań - rzadziej).

 

Radziłbym unikać tej konkretnej sztuki i szukać dobrego H6, bo to ekstra wóz :cool:.

[Ryży Koń]

Eeee on nie jest felerna. Chłodnica to nasza kochana sól na drogach i lekko ponad miesięczny postój pod chmurką akurat po jeździ po solonym. A silnik... jak to silnik. Tyle, że po prostu chyba nie wypada. Poza tymi drobizgami samochód jest w stanie IGŁA. Ale tak się pytam może ktoś coś podpowie co ile może kosztować ... na przykład robocizna. Ogólnie sa to proste sprawy. Chłodnice to bym sobei spokojnie sam powymieniał ale już zdejmowanie całej płyty przedniej. Anoż widelec potrzeba tam jakiegoś narzędzia specjalnego SOBK-1352-7825963-221-XXY na przykład A poza wszystkim najzwyczajniej mi się nie chce tego robić i wolę dać zarobić ASO Koper bo po dobno tam mniej więcej wiedzą co robią Info jest dla mnie ważne bo chcę mieć jakis argument do zbicia ceny.