Skocz do zawartości

Forester - kiepsko zapala na mrozie


Michał Bajorek

Rekomendowane odpowiedzi

Forester 2,0 - zapala dobrze ale po sekundzie zaczyna gubić obroty, zwalniać je i telepie nim, jak jest tak poniżej -8 to od razu gaśnie, po przekręceniu stacyjki po raz drugi wszystko jest ok. Jeśli jest mniejszy mróz to telepie nim przy bardzo niskich obrotach, chwilę sie dławi i po 15- 30 sekundach już jest ok, czasem mu można pomóc gazem i też robi się ok. Oczywiście wszystkie takie złe objawy po dłuższym staniu, np po nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zacząłbym od paliwa. Tej zimy wybitnie dużo przypadków słyszałem o problemach z odpalaniem ze względu na paliwo. U mnie Forek na mrozie kręci dłużej rozrusznikiem ale potem pali bez problemu.

Takie objawy jak u Ciebie miałem w A3 - przez 3 miesiące tak miałem (o dziwo latem, ale po nocy nie chciał palić), ASO rozkładało ręce, potem problem sam zniknął :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był niedawno taki wątek. I większość (m.in. ja, bo też miałem podobne objawy) obstawiała wodę w paliwie. Zacznij od zatankowania do pełna i dodania jakiegoś środka wiążącego wodę (kiedyś dolewało się po prostu odrobinę denaturatu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Flaszka likieru na kościach :mrgreen: na bak.

U mojej Żony we Forysiu mało harmonijnie przechodził zakres obrotów między 2-3 rpm.

Zasugerowano mi odl;ączenie akumulatora na kilkanaście minut.

Problem, jak ręką odjął :!:

Czary, prądy blądzące, czy co :roll: :lol: :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem to samo - gdzies prad ucieka - u mnie poprawila to zmiana aku na nowy ale mimo wszystko tak przy -5 i nizszej temp zalapie i potrafi zgasnac - za drugim razem odpala ale tak niechetnie

 

przy wymianie silnika zostana sprawdzone wszystkie polaczenia bo po prostu musi gdzies prad uciekac bokiem - duzy spadek napiecia mam tez przy zalaczeniu np ogrzewania tylnej szyby itp - tutaj moze byc powodem alternator bo jakios tak sobie pochrobotuje w srodku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doleje nieco denaturatu

Butelkę na zbiornik! Tylko nie zapomnij wymieszać!!!!

 

 

:mrgreen:

Rozumiem, ma być mieszane - nie wstrząśnięte

Genau!

 

Wy tak poważnie z tą butelką? Można aż tyle? Bo ostatnio dolałem odrobinę i chyba nie pomogło. Po nocy na mrozie odpalił od razu, ale potem go trochę telepało. Kompa nie resetowałem.

No chyba że przyczyna leży gdzie indziej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze złym paliwem raczej odpada tak jak myślalem, wlapem V-powera i jest tak samo, jak było cieplej czyli rano - 3 to pali idealnie, dziś jednak rano - 6 i znowu kiepsko, doleje nieco denaturatu i zresetuje kompa, zobaczymy co będzie.

 

Ja miewam podobne objawy. Z tym że od samego początku nie łapał obrotów - nie miałem nawet tej sekundy radości z zapalenia ;( Przy czym zdarzało się również przy temperaturach koło 0. Zeszłej zimy w ASO powiedzieli że "u nich działa" w co wierzę o tyle że po tym jak już zapali to drugi raz zawsze palił dobrze, a nawet jak się odstał trochę to problem występował dość rzadko. No i zostałem z radą żeby docisnąć gazu przy zapalaniu (działa). A potem przyszło lato ;) Jak się wczoraj okazało problem występuje nadal.

 

Z moich doświadczeń - to nie paliwo. Sprawdzałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paliwo raczej nie. Po wlaniu denaturatu auto chodzi dobrze, nawet jakby nieco lepiej i szybciej hehe :twisted: , tak na zasadzie cytatu z Wojny Domowej - postać trnera narciarstawa grana przez Kobielę mówi; "Jak nie trenuję to piję a jak trenuję....to dopiero piję". Rozumiem, że auto ma większą radośc z jazdy :mrgreen: . Zapalanie rano jednak przebiegło standardowo czyli na dwa razy przy czym ten drugi idealnie. Jutro jak na razie ostatni dzień większego zimna więc zostawiłem Forka w serwisie na noc aby rano go odpalili i sprobowali zdiagnozować. Od niedzieli odwilż więc pewnie "samo się naprawi".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ja też miewam dziwne sytuacje z zapalaniem po dłuższym postoju czy na zimnie. Polega to na tym, że jeśli nie dostatecznie długo nim "zakręcę" przytrzymam zapłon to zdechnie ale już właśnie za drugim razem zapala od dotyku. Już go wyczułem i rzadko mi się zdarza żeby "zdechł" za pierwszym razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podłączę się pod temat, bo trochę o prądzie jest... u mnie cały czas coś nie tak z tym prądem. Jakiekolwiek obciążenie prądowe auta (np.kręcenie kierownicą) powoduje zafalowanie obrotów na zimnym (zwłaszcza gaz). Jest to bardzo widoczne w momencie naciskania hamulca mocniej-pompa hamulcowa powoduje że obroty wariują. Kable sprawdzone, bez przebić, świece wymienione, przepustnica, krokowy wyczyszczone. Mam kilkuletnie aku - czy to może być wina aku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sirchaser, to nie prąd, po prostu te rzeczy napędza silnik i kiedy wykonują one pracę to zwiększa się obciążenie silnika - ECU powinno wtedy nieco zmienić mieszankę by utrzymać obroty, na benzynie to ma zaprogramowane, na gazie być może trzeba by podregulować ten zakres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...