Skocz do zawartości

turbina kontra kompresor ...za i przeciw


cypis

Rekomendowane odpowiedzi

Tutaj jest spory temat o tym jak gosc sam opracowal i zainstalowal supercharger w Legacy 2.5 na bazie kompresora z Merca.

http://forums.nasioc.com/forums/showthread.php?t=605625

 

Przy malym doladowaniu ten zestaw z allegro nie wymaga strojenia, poniewaz zawiera regolator cisnienia paliwa sterowany doladowaniem. Przy wiekszych mocach wypadalo by zalozyc cos do opoznianaia zaplonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

cypis, ja Ci tylko powiem że zabawa w Pioniera + auto marki Subaru to pachnie grubymi pieniędzmi i kłopotliwą eksploatacją. Bo najtrudniej jest przecierać nowe szlaki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogolnie jak mowilem watek pojawil sie w mojej glowie jako teoretyczny i zmierza ku empirycznemu:PPP ogolnie z tego co grzebie montarz kompresora nie niesie jakis drastycznych zmian za soba, latwo jest auto do seri przywrocic

Zakladajac ze dajemy ladownaie zedy 0,5 bar to nie spuszcza sie lomotu motorowi...

ps jak to sie ma z tymregulatorem paliwa co kolega pisal , ze ustawiajac niski stopien ladowania bez wiekszych ingerencji w kompa powinno dzialc????

Mozna rozwinac mysl. prosze:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm powiem tak wydjac ok max 5tys a i moze mniej by sie dalo :PP wyciagajac z tego ok 50ps wiecej stosunek 10ps do 1tys zl jest bardzo dobry:P

A jaka satysfacja......jezu ludzie prosze mnie odciagnac od tego pomyslu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm powiem tak wydjac ok max 5tys a i moze mniej by sie dalo :PP wyciagajac z tego ok 50ps wiecej stosunek 10ps do 1tys zl jest bardzo dobry:P

A jaka satysfacja......jezu ludzie prosze mnie odciagnac od tego pomyslu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

nie lubie zbytnio udzielać sie na forum bo do niczego dobrego to nie prowadzi ale tego nie mogłem odpuścić.

 

mam nadzieje, że strugasz z siebie takiego wariata :wink: i poważnie o tym nie myślisz bo bardziej kretyńskiego pomysłu niż uturbianie gl próżno by szukać. rozumiem wsadzić turbo/kompresor do jakiegoś sprzętu w którym nie mam mocniejszych wersji i szokować napotkanych ale to .... proponuje zakończ ten temat dla swojego dobra bo jeszcze przypadkiem wkręcisz sobie że to dobry pomysł i co wtedy??? szkoda gadać :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kashmere, taniej będzie wcisnąć zapałkę w wentyl koła zapasowego :mrgreen:

 

[ Dodano: Czw Gru 20, 2007 7:18 pm ]

KASIAiMIŚ, brutal z Ciebie :wink: niech sobie chłopak pomarzy chwilę - nie bądź taki :wink: Ale oczywiście masz rację, tak jak napisałem wyżej ten pomysł polecam pozostawić w teorii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nooo bo poprostu temat powstal po linku kolegi co poslal mi ta aukce .

I tak szperal m po necie i chcialem sie dowiedziec tylko za przeciw roznice itp, nie przeszlo mi na mysl montowanie tego ......do mometu jak sie zaczelo pisanie o kompresorkach i wtedy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja troche rozumie cypisa. Zaluzmy ze on zna dobrze swoje auto, jest ono zadbane i w dobrym stanie. Kupowanie uzywanego GT to kupowanie czudzych klopotow, nigdy do konca nie wiadomo na co sie trafi.

 

cypis, jezeli twoim celem jest +50KM to lepiej pomysl o powiekszeniu pojemnosci przez swap bloku (musisz sam poszukac jak z kompatybilnoscia twoich glowic) albo calego silnika 2.5l. Mysle ze to bylo by najtansze i najprostsze rozwiazanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja troche rozumie cypisa. Zaluzmy ze on zna dobrze swoje auto, jest ono zadbane i w dobrym stanie. Kupowanie uzywanego GT to kupowanie czudzych klopotow, nigdy do konca nie wiadomo na co sie trafi.

 

Jest w tym trochę racji... z drugiej strony jednak, masz nadal bujające zawieszenie z GLa, dupowate hamulce które nawet w GLu są za słabe i skrzynię która ma sporą szansę zwiększonej mocy nie wytrzymać...

Gdybym się tak emocjonalnie przywiązał do mojego auta to chyba wolałbym kupić strzeloną imprezę anglika, albo spruchniałe Legacy turbo i przełożyć bebechy do mojej budy. Chociaż to też głupota...

 

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Nasze auta są za stare i za mało warte żeby tak w nich rzeźbić... Nie opłaca się po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Nasze auta są za stare i za mało warte żeby tak w nich rzeźbić... Nie opłaca się po prostu.
Jakbym w taki sposób patrzył na wszystkie swoje auta to bym jeździł tramwajem. Dla mnie motoryzacja to pasja i jestem w stanie włożyć każdą sumę pieniędzy w swoje auto i nigdy nie jest to opłacalne, bo robię to z miłości do aut a nie dla zysku. Uważam tylko że jak mam włożyć kasę w jakieś auto to musi to mieć sens. Wkładanie dla mnie kasy w GL na trudny do przewidzenia projekt jest bez sensu i moim zdaniem lepiej włożyć te pieniądze w jakiegoś GT-ka nawet po przejściach niż dłubać nie wiadomo co.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam tylko że jak mam włożyć kasę w jakieś auto to musi to mieć sens. Wkładanie dla mnie kasy w GL na trudny do przewidzenia projekt jest bez sensu i moim zdaniem lepiej włożyć te pieniądze w jakiegoś GT-ka nawet po przejściach niż dłubać nie wiadomo co.

I o to mi mniej więcej chodziło. GT to inna sprawa. Trzymając to auto odpowiednio długo i utrzymując je w dobrym stanie, mamy szanse (małą ale zawsze), że za kilka lat będzie przedstawiał jakąś rozsądną wartość.

Rzeźbiony GL to zawsze będzie tylko rzeźbiony GL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ mam GL (tyle, ze Legacy) to też mogę napisać o moich rozterkach. Chciałem robić różne rzeczy, swap silnika na turbo, wsadzenie 2.2 turbo SOHC z USA, swap całego WRX'a do swojej budy, zakup japońca w tej samej budzie i swap... Podobnie jak Kruk podchodzę do tego jak do pasji. Nie traktuję auta jako inwestycji - bo nie jeżdżę zarobkowo. Szukam czegoś co mi da radość a jednocześnie będzie w miarę praktyczne do codziennego użytku i czasem w pracy (bo na utrzymanie dwóch aut nie mam kasy). Po długim truciu kilku osób dobrze znających temat mechaniki i elektryki subaru a także czytaniu forum, doszedłem do wniosku, że jak długo silnik żyje tak go nie ruszam, a kasę wydaję na usprawnienie zawiasu, za jakiś czas hamulców - czyli tego co jest sporo tańsze niż silnik a ma duży wpływ na prowadzenie auta - no bo nie oszukujmy się, na większości szkoleń i małych pojeżdżawek nie rozwija się kosmicznych prędkości i rzadko kiedy wychodzi się poza II bieg. Jak mi zdechnie silnik i nie będę miał kasy na nowe auto to zrobię dopiero swap na 2,5N/A tak jak kuba tutaj radzi. A na razie trzeba inwestować kasę w szkolenia - tak inwestować, bo w przeciwieństwie do kasy pakowanej w auto, szkolenie zwraca się większymi umiejętnościami i wyobraźnią - a tego na drogach na co dzień wielu osobom brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

autko mam w dobrym stanie wlasnie zawieszenie i hamulce kosztowaly mnie prawie 5tys wiec mysle ze szkoda dac to komus pozatym na samym kupnie zyskalem bo auto bylo w okazyjnej cenie....

Wczesniej 2 auta tez byly przebudowane i bardziej byla to pasja ktora nigdy sie nie zwrocila... wiedze ze nie tylko ja mam takie rosterki

A wiadomo jak raz sie zaczelo bawic w tuning to wciaga :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...