Skocz do zawartości

Wygoniło płyn z układu chłodzenia.


Jankes

Rekomendowane odpowiedzi

Coś nie tak... zmieniałem olej no i jak zwykle sprawdzałem płyny... wyglądało, że w zbiorniczku wyrównawczym było coś nisko więc dolałem. Na drugi dzień w drodze do pracy nagle zaśmierdziało płynem z chłodnicy i spod maski zaczęły wydobywać się kłęby pary. Czyżbym przeholował z płynem i go gdzieś wywaliło czy raczej szukac problemu gdzie indziej?

 

Raczej nie wygląda na wyciek bo sucho pod autem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak.... Silnik 2,5 SOHC 156 KM ? Zdarzaja sie wycieki na zwenatrz z uszczelek pod glowica, przewaznie najpierw od strony kierowcy... Subaru zalecal nawet prewencyjnie dodawac tzw. kondycjoner (uszczelniacz) do cieczy chlodzacej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jankes, wszystko wskazuje na zapowietrzony uklad.

To, ze niedawno cos robiłeś, mogli żle odpowietrzyć i są efekty :roll:

Ja tez miałem podobne obiawy o których pisaleś i zacząłem sie doszukiwać dziury w całym, do tego stopnia, ze podejrzewaliśmy uszczelki pod glowicami, a tu na szczęście wystarczyło go parę razy dobrze zagrzać, aż włączą się wentylatory, pobawić się wężammi w "pompkę", wystudzić do zera i tak kilka razy, i przeszło :!:

Zacznij od prostych dzialań, nie kombinuj :wink:

Powodzenia :!:

 

A dzieje sie tak dlatego, że w zapowietrzonym układzie jest bańka powietrzna, która gdy dostanie sie w obiegu do pompy wody, tam juz zostaje, bo wirnik pompy powietrza nie przepchnie dalej, układ obiegowy cieczy w takim przypadku "staje", nie przechodzi duzym obiegiem przez chlodnicę, zagotowuje ci wodę i wyrzuca przez zbiorniczek wyrównawczy.

Amen :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powinno być mniej :wink:

 

 

 

 

pewnie dlatego dolewał... :roll:

 

 

 

co nie zmienia faktu, ze wciąż był zapowitrzony :mrgreen:

 

BTW, mam nadzieję, ze sie nie mylę, bo nie chcielibyśmy, zeby kolega miał niepotrzebne koszty :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz w zborniczku wyrównawczym jest OK... jakby nigdy nic się nie stało. Wydaje mi się, że po prostu wygoniło to co było za dużo, oby!. Sprawdzę jeszcze raz, odpalę i pozwolę by pochodził chwilę... temperatura poniżej zera.

 

Oby to nie była uszczelka pod głowicą... wolałbym już chyba cieknącą chłodnicę lub zepsutą pompę wody. :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jankes, jeśli sytuacja sie bedzie powtarzać, to w bylejakim serwisie mają ustrojstwo do badania CO2 w ukladzie chłodzenia, co jest 100% wyznacznikiem, czy są, czy też nie wydmuchane uszczelki pod głowicą.

Test nie powinien kosztować więcej jak 50 zł.

 

BTW, moze być też termostat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz w zborniczku wyrównawczym jest OK... jakby nigdy nic się nie stało. Wydaje mi się, że po prostu wygoniło to co było za dużo, oby!. Sprawdzę jeszcze raz, odpalę i pozwolę by pochodził chwilę... temperatura poniżej zera.

 

Oby to nie była uszczelka pod głowicą... wolałbym już chyba cieknącą chłodnicę lub zepsutą pompę wody. :shock:

 

Myśle że nie masz co sie martwić ..... dolałeś płynu do zbiorniczka wyrównawczego jak samochód się zagrzał to ilość płynu wzrosła i nadmiar został przelany przez małą dziurke w zbiorniku wyrównawczym a że było sucho pod autem to jest efekt szybkiego parowania tego płynu... ale napewno masz ślady odparowanego płynu pod spodnią stroną silnika i różnych tam sie mieszczących osłon.

 

Podobno jak szczeli uszczelka pod głowicą to "chłopską" wskazówką jest żę : jek silnik chodzi to w zbiorniku wyrównawczym lecą bąbelki od rurki znajdującej sie na spodzie oraz może znajdować się tam niewielka ilość oleju silnikowego> tak słyszałem gdy miałem podobny problem >>>>>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem chwilę wczoraj więc sprawdziłem. osłona pod silnikiem jest mokra, wygoniło więc płynu ile trzeba i spokój. Pojechałem Subarkiem do pracy co było bardzo ryzykowne bo 40 mil w jedną stronę i do tego sypało białym jak ta lala i nic, wszystko w porządku. Odparowało co się wylało i nie ma śladu po smrodzie.

 

Muszę się dzisiaj rozejrzeć za nowym zbiorniczkiem wyrównawczym bo ten w moim OBK jest co nie co ranny... auto miało strzała z przodu i jakiś bałwan nie naprawił jak trzeba tylko poskładał do kupy byle jak. Dzięki za podpowiedzi, o te uszczelki pod głowica to mam nadzieje, że nigdy nie będę musiał się przejmować.

:???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...