Skocz do zawartości

Coś się zepsuje...


witkow82

Rekomendowane odpowiedzi

To widzę, że grubo poszło :cry:

Tak wogóle, to dzięki wszystkim za odpowiedzi.

Jeszcze parę sprostowań.

Nadmuch był puszczony, ale centralnie na całe auto, nie jakoś specjalnie tylko na intercooler. Temperatura oleju była rzędu 72 st. C. Muszę też dodać, że jakąś godzinę przed tym leciałem 200km/h autostradą i wszystko było ok.

Prześlę jeszcze zdjęcie wykresu z hamowni, może coś da.

Pozdrówka wszystkim.

Hamownia MAHA :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja bym tam wziął rzeczoznawcę, który ustali przyczynę awarii i stan techniczny silnika przed awarią i wtedy rozważał winę operatora hamowni - jeśli będzie ewidentnie jego wina to domagałbym się odszkodowania i pokrycia kosztów. Jeśli wina będzie po stronie złej kondycji technicznej auta to koszta pokrywa właściciel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę lat temu jak byłem na hamowni to operator sam sprawdził mi olej i wypytał o różne szczegóły techniczne przed hamowaniem auta - zaopiekował się nim jak swoim :smile: a jak coś nie grało lub miał złe przeczucie od razu przerywał pomiar i sprawdzał co się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom oleju był prawie max i nic nie dolewałem. Jak go kupiłem, to nawet kolor oliwy był ok i do kolejnej wymiany miał jeszcze jakieś 4tyś. Poza tym sprawdzałem go co tydzień praktycznie.

Objawów nie było żadnych przed tym, zero jakiegoś przerywania, na niskich obrotach pracował wręcz idealnie.

Jedyne co pozostaje, to chyba trzeba będzie podłączyć go do jakiegoś kompa, a następnie rozebrać silnik i się przekonać, co naprawdę się wydarzyło.

Jeszcze raz wielkie dzięki za posty.

Dam znać, co się stało, jak się dowiem.

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co pozostaje, to chyba trzeba będzie podłączyć go do jakiegoś kompa, a następnie rozebrać silnik i się przekonać, co naprawdę się wydarzyło.

 

żeby podpiąć pod komputer to chyba silnik musi pracować :roll:

Może przed rozebraniem silnika najpierw wsadzić endoskop?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...