Skocz do zawartości

[Katowice] Śląskie spotkania


Ywone

Rekomendowane odpowiedzi

Oj pięknie sypnęło białym :D.

Dzisiaj rano musiałem podjechać do Katowic. Jakoś się złożyło, że pojechałem Subarynką.

W drodze powrotnej, nie omieszkałem zajechać do Quick Parku i Aldi :yahoo:.

Fajne te wolne niedziele handlowe, zero ludzi i nieodśnieżone parkingi.

  • Super! 3
  • Haha 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wczoraj niemiła niespodzianka po wyjściu z pracy.

Odpalam Subaraka i jakoś cicho. Nic nie buczy, nie bulgocze.

Ruszyłem, wyjechałem z parkingu i lipa - jakbym jechał Pandą w gazie :facepalm: 

Zero przyspieszenia - turbo w ogóle nie dmucha...

Od razu przegląd forum i jutro podjadę do Mikołowa, mam nadzieję, że pomogą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.01.2021 o 19:11, Tomasz_555 napisał:

Jak Państwo za chwilę usłyszą, akcja dzieje się na Śląsku.

Podjeżdżam do domu Imprezą. Moja już czeka w odpalonym Foresterze więc szybciutko się przesiadam i jedziemy załatwić jeden temat na mieście. 

Po ogarnięciu tematu wracamy do auta, wyciągam kluczyk, wciskam i... cisza. Słychać tylko jak pojedyncze płatki śniegu opadają z okolicznych drzew. No i tak se klikam, biegam wkoło auta, cisza. Z nonszalancją stwierdzam, że mam plan awaryjny. Wsuwam klucz do wkładki, próbuję przekręcić i... Zaczynają lecieć pierwsze ***** i inne wyrazy uznane za wulgarne. No to biegam dalej, wciskam, chucham, ogrzewam dłońmi i... cisza. Oczywiście czapka, rękawiczki i inne akcesoria zimowe są w samochodzie. Wszechobecny chłód zaczyna dawać się we znaki, a głowie wizja zapierniczania 5 km z buta do domu po zapasowe kluczyki i powrót do auta - te same 5 km. 

Nagle ciszę przerywa znajomy głos zza auta - a masz swoje kluczyki ? 

W myślach odpowiadam - a czyje mam mieć, sąsiada ? W tym momencie następuje olśnienie i spoglądam na to co trzymam w ręce. Tak, to klucze do auta, które stoi w garażu. A w kieszeni klucze do Forestera. 

No taaa... 

Miałem podobną sytuację kiedyś. Do sedna:

 

Z 10 lat temu jak mieszkałem jeszcze z rodzicami to ojciec miał Polo 6n, a ja Ibizę 6k (oba auta bez centralnego zamka). Klucze do aut zawsze leżały w przedpokoju... Zbieram się do pracy. Biorę klucze. Podchodzę do auta. Wkładam grot do zamka i ani drgnie. Już lekko w******** idę z drugiej strony i to samo. Bagażnik to samo i już pewnie jestem lekko blady :-/ Myślę sobie, pewnie jakiś c*** dla beki wlał mi super glue do zamków, ale tak patrze na ten kluczyk, a na nim logo VW zamiast Seat. Kamień z serca spadł mi normalnie :-D Wróciłem do domu wziąłem właściwe klucze i pojechałem do pracy...

Edytowane przez NonPhixion
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, krzepas napisał:

Btw. Auto odebrane - rozsypał się katalizator i zapchał wydech :facepalm:

Teraz auto już nie ma żadnego ;) 

I to jest dobre podejście :ok:

 

 

A u mnie na strojeniu nowego silnika się okazało, że turbina(też nowa) nie dmucha i poleciała na gwarancję, ehhhh. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, krzepas napisał:

Btw. Auto odebrane - rozsypał się katalizator i zapchał wydech :facepalm:

Teraz auto już nie ma żadnego ;) 

Chyba pasowałoby skorygować mapę. Bo po uwolnieniu wydechu chyba może przeładowywać trochę. Nie pamiętam już dokładnie. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Tomasz_555 napisał:

Chyba pasowałoby skorygować mapę. Bo po uwolnieniu wydechu chyba może przeładowywać trochę. Nie pamiętam już dokładnie. 

 

Albo nie niszczyć środowiska i założyć przynajmniej uniwersalny katalizator, kosztuje (na Subarowe) grosze.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Tomasz_555 napisał:
9 godzin temu, krzepas napisał:

Btw. Auto odebrane - rozsypał się katalizator i zapchał wydech :facepalm:

Teraz auto już nie ma żadnego ;) 

Chyba pasowałoby skorygować mapę. Bo po uwolnieniu wydechu chyba może przeładowywać trochę. Nie pamiętam już dokładnie. 

 

bez katalizatora jeszcze da radę, ale bez wydechu to tak trochę słabo jeździć ;)

 

co do remapu - różnie mówią. Z tego co pamiętam w PL opinie pół na pół, w USA zwykle jeżdżą bez remapu. U mnie po usunięciu kata doładowanie się nie zmieniło, hamownia wypluła 250KM, więc więcej od serii. Po remapie - wiadomo - wykres pokazał kilka dodatkowych KM. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz_555 spóźnione , ale najszczersze Życzenia Urodzinowe:drinks:.

PS.

Byłem z czwartku na piątek poniżej Jasła na pogrzebie, drogi zasypane śniegiem.

Wujek mieszka na końcu Świata, raj dla naszych aut.

Pod cmentarzem pchaliśmy Audi i VW :biglol:. Jak wczoraj wyjeżdżałem, to miałem dwóch kupców na Subaru :thumbup:.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.01.2021 o 19:13, BelegUS napisał:

Albo nie niszczyć środowiska i założyć przynajmniej uniwersalny katalizator, kosztuje (na Subarowe) grosze.

Na przelocie nie miałem problemów ze składem spalin na przeglądach, może wystarczy dbać o auto żeby nie niszczyć środowiska?

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, KotMorderca napisał:

Na przelocie nie miałem problemów ze składem spalin na przeglądach, może wystarczy dbać o auto żeby nie niszczyć środowiska?

Patrz, głupi ci inżynierowie Subaru, wsadzali katalizatory niepotrzebnie, a tyle milionów mogli zaoszczędzić...

  • Super! 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, krzepas napisał:

Korekta mapy jak najbardziej się przyda. Macie jakieś sprawdzone miejsca w okolicy, które to robią? Może być pw. 

Ja jestem właśnie po korekcie, a właściwie nowej mapie w pewnym serwisie z 4 w nazwie z Katowic, korekta będzie we wtorek ;)
Oryginalne wtryski nie dały rady powyżej 5,5krpm więc mam ograniczenie obrotów do tej wartości aby silnik nie miał zbyt ubogiej mieszanki.

We wtorek zmiana wtrysków na granatowe (już czekają po czyszczeniu i płukaniu) i korekta mapy :D
Ogólnie mega jestem zadowolony, bardzo profesjonalne podejście i indywidualne, ogólnie szczerze mogę polecić.

 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, BelegUS napisał:

Patrz, głupi ci inżynierowie Subaru, wsadzali katalizatory niepotrzebnie, a tyle milionów mogli zaoszczędzić...

Dobre serce mieli i montowali aby później Słowianie mogli zarobić na wycinaniu tego i oddaniu do skupu.


dobrze zrobiona mapa i zdrowy silnik nie będzie przekraczać norm. znam kilkanaście aut z katami i bez katów i wbrew pozorom te z katem potrafią przekroczyć normy. Podobnie z filtrami DPF- mam w rodzinie auto, które z dpf miało gorszy skład spalin niż po usunięciu i remapie.

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, BelegUS napisał:

Patrz, głupi ci inżynierowie Subaru, wsadzali katalizatory niepotrzebnie, a tyle milionów mogli zaoszczędzić...

Popraw mnie jeżeli się mylę, ale normy Euro dopuszczają maksymalne poziomy emisji, a nie budowę układu wydechowego.

W czym więc tkwi problem jeżeli zadbanym samochodem spełniam poziomy emisji w niefabrycznej konfiguracji?

 

To samo zresztą z TGV: czy jego usunięcie aby na pewno pogarsza ekologiczność samochodu? Niby tak, ale nie do końca...

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, KotMorderca napisał:

Popraw mnie jeżeli się mylę, ale normy Euro dopuszczają maksymalne poziomy emisji, a nie budowę układu wydechowego.

W czym więc tkwi problem jeżeli zadbanym samochodem spełniam poziomy emisji w niefabrycznej konfiguracji?

 

To samo zresztą z TGV: czy jego usunięcie aby na pewno pogarsza ekologiczność samochodu? Niby tak, ale nie do końca...

Ponowię pytanie - po co te katalizatory, TGV, EGR etc. w ogóle w serii były montowane, skoro auta spełniają normy bez nich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, BelegUS napisał:

Ponowię pytanie - po co te katalizatory, TGV, EGR etc. w ogóle w serii były montowane, skoro auta spełniają normy bez nich?

No ja nie wiem dlatego ponowię moje pytanie do Ciebie:

Po co mi katalizator w aucie, które spełnia normy emisji spalin bez niego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, KotMorderca napisał:

No ja nie wiem dlatego ponowię moje pytanie do Ciebie:

Po co mi katalizator w aucie, które spełnia normy emisji spalin bez niego?

Jeśli spełnia (ale nie "spełnia" bo diagnosta oczy mruży) wszystkie wytyczne normy przynależnej do rocznika auta, zmierzone zgodnie ze sztuką - to po nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, BelegUS napisał:

Jeśli spełnia (ale nie "spełnia" bo diagnosta oczy mruży) wszystkie wytyczne normy przynależnej do rocznika auta, zmierzone zgodnie ze sztuką - to po nic.

No widzisz, a u mnie przez parę lat bez mrużenia oczu samochód przechodził pomiary emisji spalin na bardzo pieczołowicie prowadzonych przeglądach.

 

Ja widzę, że ty masz ewidentnie większa wiedzę ode mnie także podziel się nią proszę, nie musisz się z nią tak skrzętnie chować.

W jaki sposób należy przeprowadzić pomiar emisji spalin "zgodnie ze sztuką"? Dlaczego u mnie nie ma problemu w całym zakresie obrotomierza? Dlaczego u innych problem występuje nawet mimo posiadania katalizatora? 

 

Oczywiście wiadomo, że przez brak TGV mój powinien nie przechodzić na zimnym starcie, ale tę kwestię pomińmy bo jest dla mnie oczywista (chociaż przez to na niskich obrotach też nie powinien?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...