Skocz do zawartości

[Katowice] Śląskie spotkania


Ywone

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 24.03.2020 o 17:45, Grzecho napisał:

 

Hm... mam klienta w Sosnowcu gdzie ogarniaja nasze wynalazki ;) także jak coś mogę dać namiary ;)

 

IMG_20181214_193048.thumb.JPG.971ab2c4e4224f38da5af028473daf71.JPG

 

 

Przykra sprawa panowie, warsztat niemal doszczętnie spłonął :(

 

https://otososnowiec.pl/20200407299464/um-sosnowiec-badzmy-solidarni1586300583

Edytowane przez Grzecho
  • Smutny 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.04.2020 o 20:51, Grzecho napisał:

 

Przykra sprawa panowie, warsztat niemal doszczętnie spłonął :(

 

https://otososnowiec.pl/20200407299464/um-sosnowiec-badzmy-solidarni1586300583

 

Jakby co to byłem za granicą w tym czasie XD na Załężu przy bazarze też komuś spłonął warsztat w niedzielę bodajże 

 

P.S. Strach pomyśleć gdybym akurat wtedy oddał zabawkę do serwisu...

Edytowane przez darecky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Pablito79 napisał:

Nie chce siać niepotrzebnych domysłów, ale może Ktoś w ciężkich czasach, liczy na ubezpieczenie...

 

Nie wiem jak ten warsztat o którym pisze @dareckyale jeśli chodzi o ten o którym ja wspominałem to daleki byłbym od tego, bo nie dość że Artur, właściciel, bardzo pilnował płatności i baaardzo zadko zdarzały mu się poślizgi w płatnościach i to max dzień dwa, to mieliśmy już zrobione zamówienia na parę dni w przód więc o zastoju specjalnie też nie mogę w jego przypadku mówić. Szkoda, naprawdę żal mi tego co się stało bo w dzisiejszych czasach o  bezproblemowego klienta który robi konkretny obrót jest trudno, a i tak po ludzku, człowieka jako znajomego też bardzo szkoda. Bo warsztat na pewno ubezpieczony, z czasem się odbuduje, wstawi nowe maszyny i wróci się na swoje. Gorzej z psychika. A i na zdrowiu też trochę ucierpiał przy tym. 

Edytowane przez Grzecho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Grzecho napisał:

 

Nie wiem jak ten warsztat o którym pisze @dareckyale jeśli chodzi o ten o którym ja wspominałem to daleki byłbym od tego, bo nie dość że Artur, właściciel, bardzo pilnował płatności i baaardzo zadko zdarzały mu się poślizgi w płatnościach i to max dzień dwa, to mieliśmy już zrobione zamówienia na parę dni w przód więc o zastoju specjalnie też nie mogę w jego przypadku mówić. Szkoda, naprawdę żal mi tego co się stało bo w dzisiejszych czasach o  bezproblemowego klienta który robi konkretny obrót jest trudno, a i tak po ludzku, człowieka jako znajomego też bardzo szkoda. Bo warsztat na pewno ubezpieczony, z czasem się odbuduje, wstawi nowe maszyny i wróci się na swoje. Gorzej z psychika. A i na zdrowiu też trochę ucierpiał przy tym. 

Rozumiem, oczywiście nikogo o to nie posądzam. Trzymam kciuki zeby sie wszystko poukladalo, bo już myślałem, że będę miał kogoś na miejscu do ogarnięcia Hawka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.03.2020 o 11:16, Pablito79 napisał:

Myślę, że największym problemem są ogromne koszty, mamy fajną miejscówkę i naprawdę sporo ludzi, którzy nas odwiedzają oraz dużo dostaw (oczywiście zależy od dnia). Najwięcej kosztują wszyscy pracownicy i produkty na farsze, staramy się, żeby były jak najlepszej jakości, bez ulepszaczy, bez oszukaństwa. Pierogi z mięsem są tylko z mięsem, jak ruskie, to prawdziwe ziemniaki, a nie płatki ziemniaczane, jak pierogi z mozzarellą, to z prawdziwą mozzarellą a nie z goudą :) no i to są koszty, z których raczej nie zejdziemy.

Niestety ciężko z kogoś zrezygnować, jest ogromny nakład pracy, żeby zrobić farsze, ulepić codziennie około 1500-2000 pierogów codziennie, ugotować i jeszcze to wszystko oczywiście popakować i dostarczyć do klienta.

Jeszcze dwa tygodnie temu, miałem naprawdę dół psychiczny i chciałem się tego jak najszybciej pozbyć, zwolnić wszystkich, sprzedać, cokolwiek...

Doszedłem jednak do punktu, że po prostu mi tego szkoda, teraz w maju będziemy już na rynku 7 lat, więc jest ogromny sentyment i żal tych wszystkich ludzi, którzy robią naprawdę dużo, żeby to hulało i są zaangażowani w swoją pracę.

Jest jeszcze światełko w tunelu, bo rząd wprowadził pomoc dla małych firm, zniesienie zusu i dopłaty do pensji pracowników przez 3 miesiące, więc to nas trochę uratuje.

 

A co do obrócenia w coś korzystnego, to myślę, kombinuję - może coś się uda, ale nie mam przekonania...

 

 

Chopy ! kwarantanna kwarantanna ale te Pawłowe pierogi sa pyszne! z mozzarellą - pico bello z kapusta i z grzybkami - prima , koniecznie zamawiajcie skwarki i cebulke do nich :) a mojej mamie jak smakują! , a wiadomo mama to mama , ja tam zeżre byle co ale mama to juz inny rodzaj krytyki kulinarnej , powiedziała że bardzo dobre , zamawiamy tyle zeby miała jeszcze na drugi dzień i tez są pyszne ,pomimo ,że odgrzewane :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Cherusek1 napisał:

Chopy ! kwarantanna kwarantanna ale te Pawłowe pierogi sa pyszne! z mozzarellą - pico bello z kapusta i z grzybkami - prima , koniecznie zamawiajcie skwarki i cebulke do nich :) a mojej mamie jak smakują! , a wiadomo mama to mama , ja tam zeżre byle co ale mama to juz inny rodzaj krytyki kulinarnej , powiedziała że bardzo dobre , zamawiamy tyle zeby miała jeszcze na drugi dzień i tez są pyszne ,pomimo ,że odgrzewane :) 

Po raz kolejny dzięki wielkie :D. Wątek zrobił się jakiś pierogowy :biglol:.

Dla wszystkich Zdrowych i Pogodnych Świąt :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożyłem dziś cegiełkę do akcji wspieram Pierożkowo ! Nażarliśmy się z moją nieprzyzwoicie. :) 

@Pablito79 - jak załatwisz dowóz do mnie do Bossa, to spróbuję w jakiś dzień zebrać u mnie zamówienia we firmie i dałbym znać np.: dzień wcześniej ile i jakich. :) 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tomasz_555 napisał:

@Pablito79 - jak załatwisz dowóz do mnie do Bossa, to spróbuję w jakiś dzień zebrać u mnie zamówienia we firmie i dałbym znać np.: dzień wcześniej ile i jakich. :)

Nie ma problemu, gorąco zapraszam.

 

@Tomasz_555, @KotMorderca, @Cherusek1 po raz kolejny Wielkie DZIĘKI za wsparcie :D:thumbup:.

 

Ale powiem Wam, że koronawirus to nic, przy tym co teraz się dzieje z moim Hawkiem :facepalm::unsure:.

W zeszłym roku byliśmy w Chorwacji, po ciężkiej podróży dotarliśmy do celu, przed apartamentem były dwa wolne miejsca, a po drugiej stronie ulicy jedno, które było w cieniu :D.

Oczywiście wykorzystałem okazję, by Subaru nie stało cały pobyt w słońcu i zaparkowałem na cwaniaka. Podłoże było kamieniste więc luzik. Po jedenastu dniach błogiego odpoczynku, nastał najgorszy dzień pobytu... wyjazd.

Sprawdziłem wszystkie płyny, otwieram bagażnik, a tutaj jedna mrówka, odchylam podłogę bagażnika, mrówek coraz więcej... nie dowierzam z każdym centymetrem mrówek coraz więcej, gniazdo zrobiły sobie po prawej stronie w styropianie z bagażnika. Masakra. Na szybko do centrum (trzy knajpy, dwa spożywczaki i sklep z pamiątkami), udało się kupić jakiś specyfik, wypryskałem wszystko, uciekały jak poparzone (w sumie to zdychały jak poparzone). Dojechaliśmy do Polski, na drugi dzień do kumpla na podnośnik, a mrówki spacerują od bagażnika do silnika (pod spodem). Znowu pryskanie i nagle wszystko ucichło...

No i od trzech dni te pier.... mrówki wróciły, tym razem nie w bagażniku. Dzisiaj zapodałem taką dawkę chemikaliów do środka, że zacząłem się zastanawiać, czy Olga dojedzie jutro do pracy... Coś mi się jednak wydaje, że czeka mnie rozbieranie deski.

 

 

  • Super! 2
  • Zmieszany 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.04.2020 o 20:51, Pablito79 napisał:

No i od trzech dni te pier.... mrówki wróciły, tym razem nie w bagażniku. Dzisiaj zapodałem taką dawkę chemikaliów do środka, że zacząłem się zastanawiać, czy Olga dojedzie jutro do pracy... Coś mi się jednak wydaje, że czeka mnie rozbieranie deski.

Łooo matko, a ja narzekałem na mokry dywan :O Jakbyś potrzebował rozebrać deskę to daj cynk, pomożemy. Ogólnie jak chemia nie pomaga to chyba bym się szarpnął na rozebranie wszystkiego włącznie z dywanem, wyodkurzać ile się da, spryskać chemią, poczekać ze 2-3 dni i poskładać do kupy.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tomasz_555 napisał:

Łooo matko, a ja narzekałem na mokry dywan :O Jakbyś potrzebował rozebrać deskę to daj cynk, pomożemy. Ogólnie jak chemia nie pomaga to chyba bym się szarpnął na rozebranie wszystkiego włącznie z dywanem, wyodkurzać ile się da, spryskać chemią, poczekać ze 2-3 dni i poskładać do kupy.

Tomku wysłałem PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej Pablito, też miałem problem z mrówkami- wynalazły sobie ,że dziecko wygenerowało sporo okruszków które można zjadać.

U mnie było nieco prościej bo u mnie nie ma dywanu. Jedną z technik jest rajdowe mycie czyli wypłukanie wnetrza ze szlaucha- pozbiera pierwszą warstwę owadów i poniszczy im ślady zapachowe (czy jakie tam zostawiają)

Generalnie mądre poradniki polecają: zatruć populacje, dam im sie przejeść lub wykończyć głodem. Kumpel z parteru miał problem i ponoć wykończył je własną bronią- sam cukier, miód i dżemy. Nie wiem jak to miało zadziałać,ale ponoć pomogło. Tak wiec cukier zabija :D

ja zdecydowałem sie na połączenie technik 1 i 3
. Jako że mikra stała prawie zawsze w tym samym miejscu, posypałem dokoła solą, w szczegółnosci koło styku kół z podłożem. Potem wciągnąłem wszytskie okruchy odkurzaczem i posypałem tymi granulkami- trutką ktorą mrówki traktują jak pokarm  zanoszą do gniazda. Nie wiem czy reagują niechecią na same granulki, czy faktycznie zatruła sie cała kolonia,ale sposób okazał sie skuteczny.

aha i jest jeszcze sposób bardzo prosty do wymyślenia i bardzo trudny do wykonania- wjechać 4 kołami do jakiejś stojącej wody i odczekanie i - wybaczcie ordynarne określenie- aż pozdychają. :(

disclaimer- bo tak wychodze na mrówczego eskterminatora- mrówki uważam za wspaniałe i pożyteczne stworzonka, ale nie da sie z nimi podyskutowac i wytłumaczyć ze auto to nie jest dla nich dobre miejsce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matiz muszę przyznać, że ciekawe pomysły :D.

Wodą nie będę raczej lał, bo później będzie ciężko z wysuszeniem wszystkiego, a znając moje szczęście, to pewnie zaleje jakieś kable i będzie dopiero masakra.

Cukier, miód i dżemy.... myślę że będzie to po prostu długo trwało, a moja małżonka dostaje szału jak je widzi.

Najlepszym rozwiązaniem, będzie ściągnięcie deski (bo wychodzą gdzieś spod podszybia), poszukanie miejsca gniazda i wytępienie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spróbuj najpierw tej trutki w granulkach, one ją ponoć znoszą do gniazda. Powinno zadziałać w ciągu 2-3dni. Ja kupiłem Bros w Bricomarche. Powodzenia

aha proponuje Ci zrezygnować ze ściągania deski. Roboty w cholere, a w 80% zacznie trzeszczeć jak już raz ją rozbierzesz.
Inna kwestia- tak parszywa robota jak ściąganie deski... plus chodzące po ciele mrówki? NO WAY! :D

nie wiem czy kiedyś ścigałeś, ale zazwyczaj to robota na połowe szychty, niejednokrotnie wdostanie sie do nagrzewnicy zajmowało mi nawet 6h :ph34r: im nowsze auto tym gorzej.
weź to też pod uwagę
. Powodzenia 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też bym wspierał Pierożkowo ale mi się w Tychach zamknęli :( a do Kato nie po drodze... no nijak... :( ale jak jeszcze byli w Tychach oj to było wspierane (do dziś próbuję zrzucić nabyte w ten sposób niezbędne kilogramy balastu)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesień 2019.

DSC_0765.thumb.JPG.8d1c939a92e581130f9f4b5e40d8820c.JPG

 

Początek Kwietnia 2020. Czyli zmieniły się koła i lampy na europę bo moje przechodziły transformację .

DSC_0991.thumb.JPG.351c3b57c26d9f0dcf7c9e652b488bf6.JPG

 

A teraz pod koniec Kwietnia jest tak:

DSC_1032.thumb.JPG.1bdbe947cb4f61a6dc40213c2d6cbca6.JPG

Edytowane przez Alkanick
  • Super! 2
  • Dzięki! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Alkanick napisał:

Jesień 2019.

DSC_0765.thumb.JPG.8d1c939a92e581130f9f4b5e40d8820c.JPG

 

Początek Kwietnia 2020. Czyli zmieniły się koła i lampy na europę bo moje przechodziły transformację .

DSC_0991.thumb.JPG.351c3b57c26d9f0dcf7c9e652b488bf6.JPG

 

A teraz pod koniec Kwietnia jest tak:

DSC_1032.thumb.JPG.1bdbe947cb4f61a6dc40213c2d6cbca6.JPG

 

Masz wrzucone dystanse?

Nadkola są fajnie wypełnione ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Na zimę mam identyczne tylko że złote, widać na pierwszym zdjęciu :P

Edit:

Tylko nie wiem jak one wyjdą w sedanie. Mi się wydaje że mocniej się schowają. Do sedanów dają ET 35 i jest na równo a w wagonie moim zdaniem mogą już wyjść na zewnątrz albo przynajmniej ocierać mocno o rant.

Edytowane przez Alkanick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...