Tomasz_555 Opublikowano 24 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2003 Dziwny temat ale warty 5 minut. 3 dni temu gdy wracałem do domu szczęśliwy że kolejny dzień w szkole mam z głowy zdarzyło mi się zobaczyć nie codzienne wydarzenie a nawet paranormalne. Otóż idę sobie spokojnie a tu na jednym z prostszych i mało ruchliwych skrzyżowań tuż za moimi plecami jak coś nie huknie jak nie piepsznie no myślałem że mi się zaraz coś na łeb zwali . Obracam sie spokojnie a tu nowiutkiej Imprezie ktoś zrobił make up. Jakiś palant skasował w niej pół maski. Ludzie to było straszne. Stałem tam 15 minut i gapiłem się na dupniętą Subare. A naśmieszniejsze jest to że pierwszy raz widziałem wypadek z udziałem Subaru. Prawdopodbnie gdybym przechodził tamtędy jakieś 30 sekund wcześniej to przechodząc przez pasy albo bym zapobiegłm wypadkowi albo sam bym w nim uczestniczył. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 24 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2003 Tommi Tommi, rozumiem, ze jestes podekscytowany ta sprawa, ale to jeszcze nie jest powod, zeby uzywac nawet tak drobnych wulgaryzmow*. Wiesz, kultura na tym forum itp. itd. I nie mow, ze truje, bo chyba nawet jestem mlodszy od Ciebie A tak powracajac do tematu, to ja jeszcze na zywo nie widzialem, przynajmniej na publicznej drodze, aczkolwiek niedawno temu w Krakowie zmarl kierowca starego Subaru Leone, no ale to tak jakby troche inna sytuacja. No a tak poza tym, to Subaru w dalszym ciagu jest dosc malo (nie tylko w Polsce), dlatego tez prawdopodobienstwo, ze sie taki wypdaek zobaczy jest dosc male. Do tego dochodzi oczywiscie, ze SUbaru ma niesamowicie wysoki poziom AKTYWNEGO bezpieczenstwa. Nie zmienia to jednak faktu, ze jak gosc przegnie to moze kazdym samochodem wyladowac w rowie. A moglbys dokaldniej opisac sytuacje? Jak to sie stalo? Pozdrawiam, ThanJu * z tego zwolniony jest Waldek, jako artysta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matt Opublikowano 24 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2003 jak jestesmy w temacie wypadkow z udzialem subaru to pozwole sobie zamiescic 2 fotki z pokiereszowanymi imprezami...... ta ostatnia jest spalona w srodku :shock: -----> jesli celowo zostala podpalona to dobrze ze nie bylem tego swiadkiem bo bym jeszcze poszedl siedziec za zabojstwo podpalacza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matt Opublikowano 24 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2003 jesszcze jedno biedne subaru: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafał Opublikowano 24 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2003 O nie nie moge na to patrzec Ps. a zauważyliscie ze w USA WRX-y maja 16 felgi :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 24 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2003 Owszem. Na tych felgach to bym dłużej jak 5 min nie jeździł. Europejskie 17-ki są dużo, dużo ładnmiejsze i trudno znaleźć dla nich alternatywę. (Co nie znaczy, że nie można) 18'ki speedline, OZ albo prodrive mogą zdziałać cuda... pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafał Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 Ciekawe czym to jest spowodowane? Zeby tylko dla USA inne felgi dawać :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 Ciekawe czym to jest spowodowane? Zeby tylko dla USA inne felgi dawać :!: Gdzieś słyszałem że w USA w Subaru jest też bardziej miękkie zawieszenie - taka specyfika rynku, mój Hyundai Coupe który jest głównie robionyna USA miał zawieszenie jak fale Dunaju mimo sportowego wyglądu :-( Może 16tki są też żeby było bardziej "komfortowo". Azrael Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafał Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 To Impreze mają mniej sportowa :wink: Za to mają STI 2.5l 300 koni 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 To Impreze mają mniej sportowa :wink: Za to mają STI 2.5l 300 koni 8) Mówiłem o zwykłym WRX, STI nie sądzę żeby był bardziej miękki. Z tym WRXem zwykłym też nie jestem pewien - może Dyrekcja wie czy zawieszenie się rózni? Azrael Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Opublikowano 25 Lutego 2003 Ojciec Założyciel Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 W USA b.często stsuje się bardziej komfortowe zawieszenia, słabsze hamulce, czy mniej wydajne układy chłodzenia. Przyczyna są ograniczenia prędkości (rygorystycznie przestrzegane) i charakter dróg. 300 KM Imprezy STI ot oczywiście b.sympatyczna wartość, lecz trzeba pamiętać o innej normie (SAE). Róznica pomiędzy SAE a ECE to ok 8%. pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 8 % - to nie w kij dmuchał. to już dosyć mocne piwo. Ale Szanowna Dyrekcja nie podała, na kożyść którego piwa jest te 8%. A jako 100% dyletant ( ładnie brzmi, .....ale nie wiem co to znaczy ) proszę o Legendę, ponieważ wiem tylko co oznacza skrót EB. Siwy PS. Wtrąciłem się tylko dla tego, że Dyrekcja była łaskawa poruszyć tematykę procentów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Opublikowano 25 Lutego 2003 Ojciec Założyciel Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 Pomiary dokonywane zgodnie z normą SAE wykazują wartości wyższe, niż wg. obowiązującej u nas ECE. Innymi słowy 300 KM (SAE) to ok. 275 KM (ECE) pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 to ja się zrewanżuję. EB = 5,1% Siwy Rzeczy Znawca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej Drelichowski Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 Niech mnie Dyrekcja sprostuje jesli sie myle. Amerykanie (SAE) badaja moc, przy czym jest to sam czysty silnik, bez jakichkolwiek obciazen zwiazanych z ukladem napedowym, masa pojazdu itd itp. W Europie (ECE) po prostu stawia sie pojazd na rolkach i stad te roznice. Za ewentualne sprostowania z gory dziekuje. Maciej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafał Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 Innego logicznego wytłumaczenia takich różnic chyba nie ma :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 Amerykanie (SAE) badaja moc, przy czym jest to sam czysty silnik, bez jakichkolwiek obciazen zwiazanych z ukladem napedowym, masa pojazdu itd itp. W Europie (ECE) po prostu stawia sie pojazd na rolkach i stad te roznice. Inaczej w Ameryce moc jest na kole zamachowym ale bez napędzania osprzętu - alternatora, klimy itp, w Europie silnik napędza osprzęt ale też oczywiście jest mierzony na hamowni silnikowej nie podwoziowej. Azrael Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Opublikowano 25 Lutego 2003 Ojciec Założyciel Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 Przy SAE brak jakiegokolwiek osprzętu, w tym pompy paliwa, wody, napędu zapłonu, pompy wtrysku paliwa, a także - oczywiście - alternatora, napędu wentylatora chłodnicy etc. W ECE wszystkie te urządzenia sa podłączone (nie jest natomiast uwzględniony kompresor klimatyzacji). Pomiar nastepuje na stanowisku silnikowym - hamownie podwoziowe mają z reguły za małą dokładność pomiaru (trudne do wyliczenia starty układu napędowego oraz straty spowodowane tarciem pomiędzy oponami a rolkami stanowiska oraz uślizgiem opon). Niemniej podane w poprzednich postach opisy są bardzo bliskie stanu faktycznego - gratuluje wiedzy w tym zakresie pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Właściciel Browaru Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 Wystarczy wspomnieć, że Escorty 1.3 z początku lat 90. ubiegłego stulecia w danych mają podane 63 KM, a jak jakiś czas temu "Auto Sukces" przeprowadzał testy na hamowni podwoziowej, to się okazało, że na kołach jest 38... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 Zaś się wtrącę - bo mam o testy SEA - ważne pytanie, To jak bez tego WSZYTKIEGO jeżdżą ci ....amerykanie :shock: Bo raz to moje oczy, na poważnym filmie widziały, Jak ONE, w samochodach ze skały....nogami się odpychały. To czyja motoryzacja czyją, wyprzedza o epoke całą. Nasza z komputerami ? czy ich ze stopą zrogowaciałą. No to wreszcie , Szanowna Dyrekcjo odpowiedź mi daj, Czy lepsze jest zzziiiiuuuummmm , czy patataj, patataj. Siwy zzziiiiiiuuuuuummmmwolący Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 Wystarczy wspomnieć, że Escorty 1.3 z początku lat 90. ubiegłego stulecia w danych mają podane 63 KM, a jak jakiś czas temu "Auto Sukces" przeprowadzał testy na hamowni podwoziowej, to się okazało, że na kołach jest 38... Jeżeli badali u nas w kraju to bardzo możliwe że hamownia podwoziowa pokazała dokłądnie tyle ile chcieli uzyskać. Znam przykład tego samegoa auta hamowanego 4 razy z niby różnymi komputerami i wałkami rozrządu które za każdym razem "jechało lepiej" a tak naprawdę to nic w nim nie było zmieniane tylko obsługa była o tej niby zmianie informowana. Azrael Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Właściciel Browaru Opublikowano 25 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2003 No cóż... możliwe... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 26 Lutego 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2003 Otóż nie moge podać dokładnie miejsca zdarzenia ale przybliże sytuacje. Kierujący jakimś złomem skręcając w lewo wjechał imprezie pod koła( ona jechała znaprzeciwka na wprost) i dup. Co tu więcej mówić wypadek jak wypadek. Oby takich mniej z udziałem subar. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 26 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2003 Szanowny Tommi from Kattowitz, w opisie wypadku jaki przytoczyłeś, najbardziej zdziwiło mnie krutka droga hamowania. ja też uczestniczyłem w wypadku, ale tam było iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii dup. Siwy Spostrzegawczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 26 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2003 Wypadek wypadkowi nie równy. Jedyne co je łączy to "dup". A długość "iiiiiiiiiiiiiiiiiii" zależy od stopnia ułańskiej fantazji autora. pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się