Skocz do zawartości

gdzie pompują azot?


damazie

Rekomendowane odpowiedzi

Bajki o azocie moim zdaniem są mocno przesadzone, tylko po to zeby nabić klienta...i to nie azotem...a w butelke :)

 

Dokładnie, propaganda żądnych zysku gumiarzy! :twisted:

 

Chyba, że ktoś jednak jest w stanie wyczuć jakieś minimalne zmiany ciśnienia. Ja za cienki drajwer na takie niuanse jestem, więc zadowolam się 78 procentową zawartością azotu. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy taka zmiana ciśnienia ma wpływ na własciwosci jezdne etc??
KOLOSALNE !

Watpie.... z resztą w każdym kompresorze para wodna sie skrapla w zborniku, wiec ileż tej wilgoci w tych kołach??

 

No wiesz jak to jest w warsztatach.... co kogoś takie bzdury jak filtr wilgoci obchodzi jak nawet nie mają porządnego miernika ciśnienia i większość z jakimi się spotkałem to tak plus minus 0,5 bara mierzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech, wy .... forumowicze jedni... :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

a my w międzyczasie problem azotu uregulowaliśmy. i do śmiechu nam nie jest za bardzo...

 

cała sytuacja wyglądała tak:

- dostaliśmy koła z oponami "ze sklepu", z azotem w środku (GRATIS !!!) i oznaczeniami, które koło gdzie

- ponieważ z rodzinnego grafika wynikało, że tego dnia akurat Damaź zarabia na chleb więc zmienić koła pojechała Damazia. do autoryzowanego serwisu (bo blisko).

- wracając już zameldowała, że coś jest nie tak, koła założone odwrotnie, a "personel" uparł się, że tak jest dobrze, bo "tak mu wyszło z pomiaru" czy inne mętne tłumaczenie.

- Damaź wrócił z zarabiania (i pytania gdzie pompują) i zabrał się za wypakowywanie zdjętych kół z kufra i .... się wściekł. koła nie zapakowane w żadne worki (syf w kufrze, dobrze, że podłożyliśmy folię), koła nijak nie oznaczone, skąd które zdjęte...

- udało się znaleźć w miarę blisko warsztat z azotem i manometrem więc sami osobiście sprawdziliśmy: pan z ASO POMYLIŁ przód z tyłem, tak że ciśnienia były do wyrównania. w warsztacie ciśnienia wyrównaliśmy (ZNOWU AZOT ZA FRIKO :twisted: ) i dostaliśmy piękne zielone nakrętki na wentyle (też za friko), ale...

 

nie rozumiemy, JAK MOŻNA SPARTOLIĆ NAJPROSTSZĄ USŁUGĘ W AUTORYZOWANEJ STACJI ????

szkolenie potrzebne ? do przełożenia kół (bez wymiany opon !!!) ?

i jeszcze wciskanie kitu...

 

 

no. trochę nam ulżyło...

jutro telefon do ASO...

 

Damazia bardzo nie lubi, jak się z niej blondynkę robi (nabija w azot :razz: ), zwłaszcza w warsztacie samochodowym!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. było na kołach narysowane przód i tył. jak było narysowane tak miało być założone. amen.

2. tak. różnice było widać (nie czuć a widać). kierowca widział maskę pod innym kątem. zabić się z tego powodu na pewno nikt by nie zabił, ale irytujące uczucie, że coś jest nie tak było nader odczuwalne. tylko z powodu niechlujstwa.

3. ciekawe, czy ten sam mechanik, który zdjął letnie koła potrafi wskazać, które były z przodu a które z tyłu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. tak. różnice było widać (nie czuć a widać). kierowca widział maskę pod innym kątem. zabić się z tego powodu na pewno nikt by nie zabił, ale irytujące uczucie, że coś jest nie tak było nader odczuwalne. tylko z powodu niechlujstwa.

Zimówki do traktora zakładałeś :shock: i koła pomylili? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. było na kołach narysowane przód i tył. jak było narysowane tak miało być założone. amen.

Z tego co ja wiem to po to się podpisuje koła LP, LT PP, PT, żeby następnym razem je zamienić. Dlatego założyli odwrotnie. Zamienili tył z przodem. Tak się chyba robi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam sie nie znam, ale zawsze ten azot odbieralem jako czysty marketing. Nie jezdze na azocie az niedawno jak zakladalem nowe felgi facet z zakladu rzuca tekstem - "azot dawac tu". I zpompowali mi powietrze :wink:

Zaplacilem ekstra i juz. Koles mnie skasowal, a ja tam roznicy nie czuje i czuc nie bede :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiemy, JAK MOŻNA SPARTOLIĆ NAJPROSTSZĄ USŁUGĘ W AUTORYZOWANEJ STACJI ????!

Boś młody jeszcze - to i mało rozumiesz... :mrgreen::mrgreen:

 

A gdzie mają partolić? Tam, gdzie spartolony klient już więcej nie przyjdzie - czy tam, gdzie klient do końca gwarancji (przeglądy!) na łańcuchu uwiązany jeździ? :cool:

 

A co do azotu: ten w butlach jest otrzymywany z frakcjonowanej destylacji powietrza (~-200°C), więc jest on praktycznie całkowicie pozbawiony wilgoci. Obecność pary wodnej w kołach jest przyczyną większego niż przypadku gazów suchych zmian ciśnienia w kole podczas nagrzewania. Typowa zawartość N2 w azocie technicznym wynosi ponad 99% (99,95 - 99,98%)

Azot "z butli" jest poza tym wolny od innych zanieczyszczeń (opary węglowodorów, mgła olejowa i inne takie), które mogą być obecne w powietrzu "z warsztatu i starej sprężarki".

 

Różnica między czystym (i suchym) powietrzem a azotem jest, jak sądzę, w codziennej cywilnej jeździe bardziej zmierzalna niż wyczywalna.

 

pzdr,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...