Skocz do zawartości

Ludzka, bezinteresowna... zawisc.


Maciej Drelichowski

Rekomendowane odpowiedzi

z tego wynika ze mamy nietylko znawce browarow ale takze lodek :):P

 

Znawca to może za duże słowo, ale fakt faktem, że żeglarstwa trochę liznąłem :)

 

A co do tego spinakera, to stara zasada mówi: "Gdy zbliża się załamanie pogody, refuj się pierwszy, będziesz ratował innych". Refowanie to zmniejszanie powierzchni żagla, np. poprzez nawijanie na bom. Odnosi się raczej do grotżagla. Tymczasem w reklamie łódka Bols płynie w czasie sztormu na spinakerze, który ma powierzchnię dużo większą niż nawet w pełni rozwinięty grotżagiel :) Poza tym spinakery zazwyczaj są wykonane z cienkiego materiału.

 

Wniosek końcowy: już dawno albo spinaker powinien się podrzeć, albo łódka przewrócić lub odlecieć :)

 

Co do innych głupot w reklamach, polecam mój artykuł pt. "Motoryzacyjne absurdy w reklamach" http://www.chmielarz.gdy.prv.pl/dane/reklama-moto.shtml

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absurdy przeczytałem, fajne, a przyznaje się nie zauważyłem wcześniej tego knifu z silnikiem. Jak się tylko troche praca odczepi to powertuję Twą stronkę ( ulubione - dodane) :D

A co absurdów reklam moto, to chciałbym nominować powiedzonko: "Sztywność nadwozia zwiększono o 50,60,80... % :!:

A często jest to już trzeca, czwarta edycja jakiegoś modelu. Czyli poprzednik był zrobiony z mieszanki tektury z watą, a pierwszy model po wejściu w zakręt to już powinin się zgiąć i zawinąć jak papierek od świstaka :wink:

 

Pozdrowionka dla wszystkich dociekliwych mniej i bardziej

Usztywniony :wink: JOY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie widzę niestety zdjęć... (cosik dziwny mam firewall)....

ale z opisu przez ciebie przedstawionego wnioskuję, że źle zrobiłeś

jeśli rzeczywiście robiłeś tam małą dziurkę....

 

w każdym razie, takie uszkodzenia można naprawić bez problemu

i nie będzie po nich miejsca, nawet gdy wgniecenie ma 10cm

a blacha jest zgięta....

 

jedyny warunek to aby lakier nie był uskodzony, bo wtedy nawet po

wyprostowaniu, trzeba zwyczajnie malować....

 

wracając do sposobu......

widziałem jak gość robił to u mojego kumpla w jego RS4....

no więc ma takie długie druty, młotek gumowy, a gdy mocne wgniecenie i obtarcie to jeszcze rozgrzewarka do lakieru.....

 

akurat w jego samochodzie byłyto zwykłe wgniecenia, po tym jak odebrał go z salonu były ślady "sprawdzania" prze gapiów, czy samochód napewno ma sportowe zawieszenie, więc błotniki miały dołki od przyciskania...ehhhh...szkoda gadać....

 

gość dostaje się do tych miejsc w różny przedziwny sposób....

kolega miał również na drzwiach ślad po tym jak ktoś koło niego również zbytnio otworzył drzwi... (z tymże sądząc po twoim opisie, o wiele mniejszy).... i gość dostał się tam przez lampkę, tę z boczku co świeci jak otworzysz drzwi, :lol:....... jak wyprostował... to przyrzekam, nie byliśmy wstanie powiedzieć w którym to było wcześniej miejscu....

 

 

gość pała się naprawą samochodów po gradobiciu :D

i oprócz tego pracuje jeszcze w FIAT POLSKA....

 

no ale ty miałbyś daleko :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Keyser,

Widze, ze o temacie likwidowania wgniotek slyszales wiecej niz koledzy i bardzo jestem ciekaw twoich opinii. Szkoda, ze nie podajesz emila, bo bym ci to zdjecie wyslal. Wgniotka jest gleboka na 3mm, pow. 15x15mm, bez wyraznego zalamania blachy i bez porysowania lakieru. Podskornie czuje, ze nie bedzie z nia problemu. Zastanawiam sie tylko jak do niej dojsc, bo widzialem, ze w Subaru, drzwi maja poszycie z blachy od wewnetrznej strony (oby przykrecane), jak nie to i tak cos wymysle. W wewnetrznym poszyciu mozna ewentualnie sie wwiercic.

Keyzerku,

Przykro mi ze masz tak fatalny fajerlol, ze nie mozesz ogladac fotek. Cos mi sue nawet zdaje, ze to nie kwestia fajerlola, ale popieprzenia przegladarki. Chociaz, kto to wie... Gdybys widzial zdjecia, domyslilbys sie, ze dziurki nie zrobilem, chociaz Piwowar na to nie wpadla (chyba ze jego przypadek ma podwojne dno).

Piszesz o podgrzewaniu blachy. Kiedy? Do jakiej temperatury? I od wewnatrz czy od zewnatrz?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e-mail???? przecież jest pod każdym moim postem :D

 

keyser@streetracing.pl - gdybyś nie wiedział gdzie szukać :D

 

 

prześlij mi zdjęcia, zobaczę.... jak to wygląda, blacharzem nie jestem, ale mogę dać ci numer do gości w MIKOŁOWIE, u których gość dokonuje zabiegu..... a może poprostu odrazu dam ci adres ich stronki :D

 

http://www.sikora-autocentrum.com.pl

 

no to ślij te fotki :D zobaczymy.......

 

co do fajerłola... to jest tak... jeśli zamieścisz fotkę w sposób img

to wszystko widzę.... natomiast jeśli jest upload'owana z forum...tzn. jak tu czy ja na f.t.pl.... to nie widzę :(

 

nie wiem na czym to polega :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maćku, współczuję ci jak najbardziej (JA). Natomiast moje poczucie humoru nie współczuje nawet mnie. Zatem proponyję Zamknąć szczelnie samochód, podłączyć wąż od kompresora i dmuchać aż przetłoczki zaczną się prostować. Gwarantuję że w którymś momencie wgniotka też wyskoczy.

 

Siwy Wesołyblacharz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo popatrz skoro poprawiono sztywność o 50 % tzn, że poprzedni model gibał się jak barka rzeczna na Odrze, a absurd podwójny jest taki, że reklama jego poprzednika JUŻ TEŻ zachwalała o zwiększonej sztywności.

No ale może to ja się czepiam :wink:

 

A przy okazji to nieźle się nam rozwinął ten wątek :)

 

Jednakpatrzącypomyślnienaświat

JOY

 

:lol: alternatywny podpis :

Zapatrzonynacudzepodpisy

JOY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybys widzial zdjecia, domyslilbys sie, ze dziurki nie zrobilem, chociaz Piwowar na to nie wpadla (chyba ze jego przypadek ma podwojne dno).

 

Hmm... zacznijmy od tego, że ciałem i duchem jestem stuprocentowym mężczyzną (wszystkie forumowiczki: na razie musicie mi wierzyć na słowo) i WPADŁEM na to, że dziurki nie zrobiłeś.

 

Może nie świadczy o tym mój pierwszy post...

 

I to przetykacz do zlewu jest zbyt drastyczny??!! Nie niszcz tego pięknego samochodu, oddaj go mnie!!

 

...ale to tylko dlatego, że zapomniałem na końcu dodać buźki. O takiej ---> :) <--- A może po prostu myślałem, że takiej bzdury nikt nie jest w stanie wziąć na poważnie.

 

No ale już mój drugi komentarz w tej sprawie, pod drugim zdjęciem...

 

Kogo ty chcesz okantować, co? Chociaż byś się postarał i przed fotomontażem drugie zdjęcie zrobił... :) Co za (...) zniszczyłby tak swoje nowe Subaru? :)

 

Aha, no i druga fotka nosi ślady podwójnej kompresji jpg :)

 

...dobitnie świadczy o tym, że nie uwierzyłem we wiercenie dziur w nowym samochodzie... :)

 

To tak tylko gwoli ścisłości, bo już drugi raz na tym forum ktoś (ukłony, WB :) ) źle interpretuje moje słowa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo popatrz skoro poprawiono sztywność o 50 % tzn, że poprzedni model gibał się jak barka rzeczna na Odrze, a absurd podwójny jest taki, że reklama jego poprzednika JUŻ TEŻ zachwalała o zwiększonej sztywności.

 

 

Nie znam szczegółowych danych ale wydaje mi się że może tak być że się czepiasz. WRX jest o ileś tam procent sztywniejszy od GT i bodajże STI jest jeszcze sztywniejsze. Z kolejnymi ewolucjami Lancera też jakoś było tak że za każdym razem rosła sztywność o kilkadziesiąt procent.

 

Azrael

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlascicielu Browara:): niestety nie tylko w reklamach wystepuja absurdy motoryzacyjne. Najczesciej wlasnie w filmach. Przykladem niech bedzie "Zaginiony Swiat", gdzie Hummer skoczyl na wysokosc ok. 4 metrow, wyladowal i pojechal dalej. Wiem, ze to jest wytrzymaly samochod, ale bez przesady. Nie bede juz wspominal o poscigach z McQueen'em...

 

 

Waldek: lepiej tak nie dmuchac autka, bo z Forestera sie zrobi Mulitpla :lol:

 

 

Pozdrawiam,

ThanJu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

maciej! po obejrzeniu zdjęć, tego ze szparką :twisted: (cóż za wspaniała dwuznaczność) do automatu również, stwierdzam co następuje:

 

taka "szkoda" to dlatego gościa pikuś..... zajmuje mu ok. 10minut...

 

tylko czy ty bywasz w okolicach Katowic? bo to właśnie tam jest Mikołów (gdyby ktoś nie wiedział).... a w Mikołowie jest właśnie Sikora Auto Centrum.... należąca zresztą do Ireneusza Sikory, tego co ściga się Motorami, po np. torze w Poznaniu.... wiecie Mistrzostwa Polski itp...

nie zabardzo znam się na tym.... w każdym bądź razie...

 

gdybyś miał zamiar to u nich robić, to musisz umówić się, bo ten gość nie przesiaduje u nich non-stop....

 

jeśli chodzi o zrobienie tego samemu....hmmmmmm..... jeśli rzeczywiście po zdjęciu boczka w drzwiach...nie ma bezpośredniego dostępu do zewnętrzej blachy.... to raczej klops, bo nie podejrzewam cię o posiadanie takich zagiętych pręcików, wyglądających jak używane w średniowieczu narzędzia do skłaniania do współpracy lub zeznań ;)

 

pzdr

kysr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Mikolowa sie nie wybiore, bo za daleko, ale dziekuje za dobre slowo. 10 minut !!! :D , znaczy sie moja wgnotka jest niewarta zamieszania. Juz mi lepiej, bo wiem, ze sa fachowcy, co to daja sobie rade i bez szpachli, i bez papieru sciernego.

Ten post rozwija sie calkiem mocno. Nawet sie niespodziewalem, ze wgniotka i temu podobne sa az tak nosnymi tematami.

 

Widzialem strone Sikory, graficznie wypieszczona niemilozebnie :) . Wyglada bardzo profesjonalnie od strony graficznej. Troche tylko niedokonczona. Oni tylko uzywanymi handluja?

 

Pozdrawiam serdecznie.

Wylaczam sie z nadawania do niedzieli. Znowu delegacja. Psia krew.

 

Maciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Reasumując - im nowsze (a), tym sztywność większa :twisted:

Kto by się spodziwał, że na forum o tematyce jak by nie było motoryzacyjnej odkryjemy tak głębokie prawdy życiowe :D

 

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując - im nowsze (a), tym sztywność większa :twisted:

Kto by się spodziwał, że na forum o tematyce jak by nie było motoryzacyjnej odkryjemy tak głębokie prawdy życiowe :D

 

 

pzdr.

 

wnioskując dalej.... im młodszy "model", tym sztywność większa :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztywnosc wieksza nie oznacza wystarczajaca. Wszystko zalezy od punktu odniesienia, czyli do jakiej sztywnosci porownujemy owa sztywnosc. Podobnie jak poprawa skutecznosci szamponow lub lakierow do wlosow, jakoby zwalczaly lupiez 50% bardziej :D lub usztywnialy na 2 razy dluzej mowi dokladnie to, co pragniemy uslyszec. Mamy wiec do czynienia z kolejna manipulacja. Owszem, jest tam jakas prawda, ale tak naprawde dzialy marketingu zawsze dokonuja manipulacji. To tak jak w statystyce. To, ze przypada na nas po 1.5 samochodu, oznaczac moze wszystko.

 

Uwazam jednak, ze po przekroczeniu pewnej wartosci sztywnosci, amatorzy juz powinni przestac sie podniecac. Wyzsze jej wartosci sluza jedynie zabezpieczeniu konstrukcji przed odksztalceniami przy wyskokach w powietrze i jazda rajdowa, lub kilkugodzinnym sesjom porno przed kamera. Normalnemu amatorowi wystarczy ostry slalom na lotnisku lub ewentualnie 2 numery jeden po drugim lub jeden na dwie, w obu przypadkach wystrczy zwykla sztywnosc. Powtarzam, te kolejne, poprawione, potrzebuja tylko wyczynowcy. No, a ze kazdemu sie marzy byc wyczynowcem, to argumenty te maja wyjatkowa sile dzialania. I w taki o to sposob dochodzimy do smutnej prawdy, ze wiekszosc ludzi dokonuje wyboru emocjami, a nie rozumem.

My jezdzimy Subaru takze, tylko dlatego, ze kiedys nas rozgrzalo.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyzsze jej wartosci sluza jedynie zabezpieczeniu konstrukcji przed odksztalceniami przy wyskokach w powietrze

 

 

Nie zdarzyło Ci się niezamierzenie nigdy pofrunąć na drodze? Mnie się niestety raz zdarzyło :-( Jedna z sytuacji ktych się wstydze że do nich doprowadziłem. V = ~190km/h troszkę się strachu najadłem, na szczęście nic nie pękło (i tu sie ta sztywność przydaje), wyskok nie był tak wysoki a za hopką było prosto i w miarę równo.... To był jeden z tych wyborów pod wpływem emocji, a teraz żałuję...

 

Azrael

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...