Skocz do zawartości

Gwarancja europejska-pytanie do Dyrekcji


Potencjalny

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego AK - nie chciałbym być uszczypliwy więc ograniczę się do skopiowania poniżej mojego drugiego pytania, może też i Dyrekcja nie czyta dokładnie wszystkich postów.

 

Wysłany: Czw Paź 04, 2007 11:07 am

 

 

--------------------------------------------------------------------------------

 

Dziękuję za odpowiedź.

Teraz pytanie drugie - czy autoryzowany servis Subaru w Polsce, ma obowiązek naprawić nieodpłatnie samochód marki Subaru posiadający gwarancję europejską czyli kupionego od dealera na terenie Unii Europejkiej, podczas trwania okresu gwarancji?

Zakładam oczywiście ,że należy naprawić wadę fabryczą a nie z winy użytkownika.

Co należy robić w przypadku odmowy takej naprawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 137
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ja dziękuję wszystkim kolegom za wyrażenie swoich opinii

Moją opinię wyrażam na podstwie tego co wiem. Troche sie tym zajmuję na codzien. W innej branży.

 

A tak na marginesie to wg. mnie gwarancji udziela producent danego towaru a nie importer. Importer musi się później rozliczyć z producentem, ale to już nie jest sprawa osoby bezpośrednio kupującej dany wyrób.

Masz troche racji ale...

Kup sobie Mazdę w Niemczech. Potem spróbuj ścigac kogoś w Polsce z tytułu rozczeń gwarancyjnych. Życze powodzenia.

 

IMO, tu nie dostaniesz lepszej odpowiedzi niż to, co zacytował Andrzej Koper.

Chcesz wiążącej odpowiedzi? Poproś SIP o stanowisko na piśmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie to wg. mnie gwarancji udziela producent danego towaru a nie importer. Importer musi się później rozliczyć z producentem, ale to już nie jest sprawa osoby bezpośrednio kupującej dany wyrób.

Masz troche racji ale...

Kup sobie Mazdę w Niemczech. Potem spróbuj ścigac kogoś w Polsce z tytułu rozczeń gwarancyjnych. Życze powodzenia.

 

słaby przykład :mrgreen:

Mazdy sprzedawane w Polsce pochodza z Niemiec właśnie (te kupowane w "salonach"). A gwarancja na auta przywiezione z Niemiec indywidualnie jest jak najbardziej honorowana - wieści z pierwszej reki od właściciela takiej Mazdy przywiezionej z Niemiec :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja słyszałem, że z tym bywa inaczej. Też od właściciela sprowadzonej sztuki.

 

Interesowalem sie (całkiem niedawno :mrgreen: ) jak to wyglada wlasnie i kupujac auto w polskim "salonie" kupujesz auto ktore oni sprowadzaja dla Ciebie z Niemiec, z niemieckimi papierami, instrukcja a jako pierwszy wlasciciel widnieje polski salon.

 

Dodatkowo kolega ma też taką sprowadzoną indywidualnie i nie miał problemów z uznaniem gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak miałem w Kii kupionej w kraju.

Samochód z salonu pojechał od razu na serwis na wymiane prawej strony zawieszenia z przodu. Musieli nim cholera z lawety krzywo zjechać...

A potem co 2000 km do wymiany sprzęgiełko. Uspokoiło sie po wymianie skrzyni biegów, sprzęgła i koła zamachowego. Wytrzymało jak na razie 50 kkm i wygląda no to, że jeszcze trochę wytrzyma.

Chcieli mnie zbyć, bo sprzęgło można spalić w chwilę i to nie podlega gwarancji jako element eksploatacyjny.

No to udałem sie do Kia Polska z historią choroby i sugestią, że w sytuacji odmownej spotkamy się w sądzie. Kogo w razie czego ścigac u Mazdy?

 

 

W przypadkach wątpliwych dealer dla własnego bezpieczeństwa może odmówić bezpłatnego wykonania naprawy (nie naprawy jako takiej).

W przypadku Mazdy nie ma kogo szukać w Polsce by prosić o wsparcie. W przypadku Subaru można uderzać do SIP, ale tez nie mają obowiązku pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak miałem w Kii kupionej w kraju.

Samochód z salonu pojechał od razu na serwis na wymiane prawej strony zawieszenia z przodu. Musieli nim cholera z lawety krzywo zjechać...

A potem co 2000 km do wymiany sprzęgiełko. Uspokoiło sie po wymianie skrzyni biegów, sprzęgła i koła zamachowego. Wytrzymało jak na razie 50 kkm i wygląda no to, że jeszcze trochę wytrzyma.

Chcieli mnie zbyć, bo sprzęgło można spalić w chwilę i to nie podlega gwarancji jako element eksploatacyjny.

No to udałem sie do Kia Polska z historią choroby i sugestią, że w sytuacji odmownej spotkamy się w sądzie. Kogo w razie czego ścigac u Mazdy?

 

prawde mowiac nie wiem... w przypadku kupionej w salonie - salon :twisted: w przypadku sciaganej... hmmmm.... jak juz wszystko zawiedzie to laweta do Niemiec :?: :roll:

Kolega pracujacy u dystrybutora elektroniki przekonywal mnie, ze gwarancja nie mam sie co martwic poniewaz przepisy UE reguluja to na tyle dokladnie ze nie ma opcji zeby sie nie udalo zrobic na gwarancji. Poczatkowo to On wlasnie mnie przekonywal ze Mazda z Niemiec bedzie miala gwarancje u nas pomimo tego, ze nie ma oficjalnego importera a ja mu nie wierzylem - dopiero pozniej podpytalem kolegi posiadajacego taka Mazde i wyszlo ze rzeczywiscie nie mial problemow z gwarancja. Co wiecej po sprowadzeniu nie serwisowal w polskim ASO tylko w warsztacie zajmujacym sie Mazdami a dopiero jak potrzebowal skorzystac z gwarancji to pojechal do ASO. I uznali naprawe gwarancyjna :shock:

 

W przypadkach wątpliwych dealer dla własnego bezpieczeństwa może odmówić bezpłatnego wykonania naprawy (nie naprawy jako takiej).

W przypadku Mazdy nie ma kogo szukać w Polsce by prosić o wsparcie. W przypadku Subaru można uderzać do SIP, ale tez nie mają obowiązku pomóc.

 

czytajac niektore wypowiedzi Dyrekcji czy dealerow na tym forum mam wrazenie ze predzej od Mazdy wyegzekwujesz gwarancje na auto sprowadzone niz od SIP na kupione w kraju :roll: :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misiekwaw a jaką widzisz różnicę czy auto naprawisz na koszt SIP czy "dilera sprzedawcy" np z Holandii :?: Jeżeli w pytaniu chodzi o konkretne auto to wystarczy potwierdzenie sprzedawcy-dilera "tak płacimy za naprawę po otrzymaniu faktury" i każde aso takiej naprawy dokona i nawet załatwi sprawę bezpośrednio ( tak myslę) klient może o tym nawet nie wiedzieć.

chyba że takiej deklaracji brak.

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misiekwaw a jaką widzisz różnicę czy auto naprawisz na koszt SIP czy "dilera sprzedawcy" np z Holandii :?: Jeżeli w pytaniu chodzi o konkretne auto to wystarczy potwierdzenie sprzedawcy-dilera "tak płacimy za naprawę po otrzymaniu faktury" i każde aso takiej naprawy dokona i nawet załatwi sprawę bezpośrednio ( tak myslę) klient może o tym nawet nie wiedzieć.

chyba że takiej deklaracji brak.

AK

 

 

z punktu widzenia wlasciciela auta nie powinno byc zadnej roznicy :idea: a w zyciu jak to w zyciu moze byc roznie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega pracujacy u dystrybutora elektroniki przekonywal mnie, ze gwarancja nie mam sie co martwic poniewaz przepisy UE reguluja to na tyle dokladnie ze nie ma opcji zeby sie nie udalo zrobic na gwarancji.

Co to jest, ewentualnie czym nie jest "Europejska Gwarancja"

IMO, kolega powinien zmienić swoje podejście do europejskiej gwarancji i praw Unii w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misiekwaw a jaką widzisz różnicę czy auto naprawisz na koszt SIP czy "dilera sprzedawcy" np z Holandii :?: Jeżeli w pytaniu chodzi o konkretne auto to wystarczy potwierdzenie sprzedawcy-dilera "tak płacimy za naprawę po otrzymaniu faktury" i każde aso takiej naprawy dokona i nawet załatwi sprawę bezpośrednio ( tak myslę) klient może o tym nawet nie wiedzieć.

chyba że takiej deklaracji brak.

AK

 

Głowy bym za to nie położył. W niektórych ASO Subaru nie ma nawet możliwości wykonania bezgotówkowej naprawy w przypadku gdy ubezpieczalnia płaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega pracujacy u dystrybutora elektroniki przekonywal mnie, ze gwarancja nie mam sie co martwic poniewaz przepisy UE reguluja to na tyle dokladnie ze nie ma opcji zeby sie nie udalo zrobic na gwarancji.

Co to jest, ewentualnie czym nie jest "Europejska Gwarancja"

IMO, kolega powinien zmienić swoje podejście do europejskiej gwarancji i praw Unii w tej kwestii.

 

jego podejscie wynika z wieloletnich doswiadczen - pracuje w RMA :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jego podejscie wynika z wieloletnich doswiadczen - pracuje w RMA

Wierzę. Tylko, ze swoje doświadczenie opiera na polityce konkretnych producentów a nie prawa unijnego.

W warunkach gwarancji producent zawiera informacje gdzie i na jakich zasadach będzie realizował naprawy gwarancyjne.

Jak sie dokładnie wczytać, to może się okazać, że do naprawy uszkodzonego radia użyte zostanie radio po naprawie (refurbished) - do czegoś takiego wystarczy zapis w gwarancji, że producent będzie uzywał "podzespołów wolnych od wad". Z prawnego punktu widzenia gwarantowi w takim przypadku nic nie zrobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jego podejscie wynika z wieloletnich doswiadczen - pracuje w RMA

Wierzę. Tylko, ze swoje doświadczenie opiera na polityce konkretnych producentów a nie prawa unijnego.

W warunkach gwarancji producent zawiera informacje gdzie i na jakich zasadach będzie realizował naprawy gwarancyjne.

Jak sie dokładnie wczytać, to może się okazać, że do naprawy uszkodzonego radia użyte zostanie radio po naprawie (refurbished) - do czegoś takiego wystarczy zapis w gwarancji, że producent będzie uzywał "podzespołów wolnych od wad". Z prawnego punktu widzenia gwarantowi w takim przypadku nic nie zrobisz.

 

żeby daleko nie szukać w HP tak się można zdziwić :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby daleko nie szukać w HP tak się można zdziwić

Wole się nie wypowiadać, bo obiektywny być nie mogę :P

 

ale można :mrgreen: , choć nie w przypadku wszystkich produktów :wink:

 

Z drugiej strony patrzac i wracjac do tematu gwarancji na samochody - przepisy dotyczace recyclingu wymuszaja na producentach rozne myki. Wiele czesci zakladanych gwarancyjnie przez grupe VW jest regenerowanych a nie nowych, a cena czesci w przypadku zwrotu starej (moga ja poddac recyclingowi) jest duzo nizsza niz w przypadku kiedy nie chcemy oddac czesci zuzytej :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jeśli dobrze zrozumiałem wątek, gwarancja jest czymś, co się przecenia w sytuacji gdy klient nie kupił Subaru u oficjalnego dealera w Polsce. Brokerzy mówią prawdę, że samochód ma i owszem gwarancję, ale co z tego, jak "widzi mi się" dealerów jest na nie, bo nie kupił u nas (oczywiście chodzi tu o pieniądze). Wniosek - chcesz mieć spokój kup u dealera. Albo: kupiłeś taniej - nie masz gwarancji.

Na marginesie mnie jako klienta nie powinny obchodzić różne "worki" i zasady rozliczania producent - importer - dealer. Klient nie powinien znać sie na wszystkim i rozbierać na czynniki pierwsze pojęcia "Europejska Gwarancja", studiować akty prawne itp. Jeśli sprzedawca sprzedaje mi coś i mam dokument, tzn że to coś mam, tak samo jak nie powiniem sprawdzać w nowym samochodzie, czy aby na pewno jest koło zapasowe i olej w silniku. Widać nadal musi funkcjonować zasada ograniczonego zaufania nawet w stosunku do profesjonalnych sprzedawców.

PS. Nie mam Subrau kupionego od brokera, nie mam jeszcze żadnego Subaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klient nie powinien znać sie na wszystkim i rozbierać na czynniki pierwsze pojęcia "Europejska Gwarancja", studiować akty prawne itp.

Nieznajomość prawa nie jest okolicznością łagodzącą :P

Jakbym miał wydać kilkadziesiąt tysięcy Euro, to bym sie mocno zastanowił co dostaję w zamian i czy oszczędność z tytułu zakupu poza granicami nie jest oszczędnością pozorną.

 

Na marginesie mnie jako klienta nie powinny obchodzić różne "worki" i zasady rozliczania producent - importer - dealer.

Jesli kupujesz w kraju - masz racje. Jak ściągasz samodzielnie z zagranicy - Ty jesteś Importerem. W tym momencie do głosu dochodzi polityka producenta w kraju.

Co gorsza, sądem właściwym dla ewentualnych dochodzeń swoich praw, będzie sąd w kraju, z którego ściągnąłeś samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniekąd się zgadzam, że jak zaczynam kombinować, to powinienem się zastanowić, czy warto. Jak życie uczy jak coś jest podejtrzanie tanie, powinno zapalać się czerwone światełko. Ale w końcu po to jest wspólny rynek, bez barier, wolny handel itd itp... jak widać często tylko na papierze, co zresztą widać w fakcie obkładania akcyzą samochodów pochodzących z terenu Wspólnoty.

A kupując u brokera w Polsce, nie ja jestem importerem, skoro załącza mi europejską gwarancję (tak mniemam), a nie daje mi ją jako broker, to ten papier powinien do czegoś zobowiązywać, no tylko właśnie kogo. Albo powinno byc jasno powiedziane - kupujesz u mnie, masz taniej bo nie masz gwarancji, jak na samochody w USA. Świadomy wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kupując u brokera w Polsce, nie ja jestem importerem, skoro załącza mi europejską gwarancję (tak mniemam), a nie daje mi ją jako broker, to ten papier powinien do czegoś zobowiązywać, no tylko właśnie kogo.

Myślę, ze daje tę gwarancję jako broker.

A kogo ona zobowiązuje? Na 100% brokera jeśli ją daje. W razie czego on dalej "ściga" tych, z którymi podpisał stosowne umowy o realizację tych gwarancji.

 

Gwarancja jest dobrowolna. To czy jest i jaka ewentualnie jest zależy tylko od polityki danego producenta lub importera. Jedyne co jest prawnie narzucone, to to, że gwarancja nie może ograniczać ustawowych praw konsumenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak na samochody w USA

nie wiem czy miales na mysli "w" czy "z" USA

 

jezeli "z" to gwoli scislosci powinno byc - "jak na Subaru z USA". Marki chocby niemieckie: Audi, VW, Mercedes, Porsche, nie maja z tym problemu i honorują gwarancje wydane za oceanem.

 

Oczywiście miało być "z" (lub na Subaru z USA).

 

Chmarski dobrowolność gwrancji nie powinna oznaczać uznaniowości lokalnego importera, tzn jeśli producent daje gwarancję, tzn że dobrowolnie ją przyznał nabywcy, niezależnie od kraju dalszego użytkowania pojazdu. Zapewne dealer rozliczając naprawę gwarancyjną musi to zgłaszać - papierki itp, dostanie zwrot za robociznę i to po marnych stawkach, a jak naprawi odpłatnie to zarobi na robociźnie i częściach.

Może nie ma winy u polskich dealerów, że nie uznają takich gwarancji, jeśli nikt nie zwraca im za to kasy, natomiast jeśli jest to świadome działanie na zasadzie - nie kupiłeś u mnie, to ja Ci pokażę, to taka uznaniowość zasługuje na krytykę.

Oby dobrowloność w uznawaniu gwarancji nie prowadziła do sytuacji, że nawet samochód kupiony u poskiego dealera nie będzie podlegał naprawie gwarancyjnej, bo dealer nie uzna danej usterki jako wady fabrycznej.

Z drugiej strony skoro "Subaru jest marką niszową" (cytat z Dyrekcji z Auto - Moto 10/2007) więc nie jest zainteresowane zwiększaniem na siłę sprzedaży. Skoro tak, to wcale nie cieszy się z faktu, że dzięki niższym cenom u brokera więcej osób kupiło Subaru, dzięki czemu może zarobić np. na serwisie i częściach. Gdyby nie te niższe ceny wiele z tych osób wybrałoby inną markę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...