Skocz do zawartości

Kiera mi drga ?


Gracowy

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 122
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Mi się zawsze bardziej zużywają przednie opony, i przekładam je wtedy na tył i jeszcze chwile mogę pojeździć. Teoretycznie gdybym kupił cztery opony z których dwie były by bardziej zużyte, to gorsze zawsze bym dał na tył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie gdybym kupił cztery opony z których dwie były by bardziej zużyte, to gorsze zawsze bym dał na tył.

I tak też powinien zrobić Grac, co by dotrzeć przód i wyrównać obwody na całej czwórce. Jednak z punktu widzenia 'handlingu' powinien zrobić zupełnie odwrotnie. Niedawno Wisławski na TVN turbo wyjaśniał, aby dobre opony zakładać właśnie na tył.

 

pzdr

Seb@

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba umieć podzielić przez 5 takie wypowiedzi. W rajdówce robią dokładnie odwrotnie.

Ja dokładnie zrobiłbym tak samo, bo tak mi podpowiada doświadczenie, intuicja i jakaś tam wiedza, jednak wypowiedź Wiślaka przyznasz, jest zastanawiająca? I jeżeli rady udzielałaby Doda, to mógłbym dzielić nawet przez 10, o tyle wypowiedź gościa z niemałym doświadczeniem potrafi wprowadzić małe zamieszanie.

 

pzdr

Seb@

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale to nie tylko wypowiedz Wislaka jest taka. wczoraj rozmawialem wlasnie na ten temat z profesjonalistami. Jezdzą na szkolenia organizowane przez rozne firmy. Continental,Bridgestone etc etc i powiedzieli dokladnie to samo.

Ze lepsze opony zaklada sie na tył gorsze na przód. Kazdy oponiarz Ci to powie,ktory regularnie jezdzi na szkolenia. Bo byle patafian podwórkowy moze nie wiedziec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ninja, pozwolisz że powiem Ci że ta ich teoria jest do dupy do dynamicznej jazdy.

 

 

Nie łapię. Szczególnie w kontekście tego konkretnego zagadnienia.

 

 

Normalnie - uciekający tył to jest koszmar przeciętnego kierowcy, brak przyczepnosci z przodu łatwiej wyczuć szczególnie w FWD..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owoc666, właśnie nie wyłącznie.... ale to skomplikowane, generalnie taka teoria jest mimo że idiotyczna, IMO to głównie nakręca sprzedaż opon

 

 

 

W rajdóce robią tak ż enp. jak sięz biera na deszcz to wrzucają deszcze do bagażnika 2 szt i jak zaczyna lać to wrzucaja je na PRZÓD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rajdóce robią tak ż enp. jak sięz biera na deszcz to wrzucają deszcze do bagażnika 2 szt i jak zaczyna lać to wrzucaja je na PRZÓD.

 

 

No i jest to dla mnie rozsądne. Też bym tak zrobił.

 

 

 

Zgadzam się z Tobą. Totalnie nie rozumiem idei zakładania lepszych opon na tył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec jak mam rozumiec producenci opon tacy jak Continental,Bridgestone czy Michelin bajki opowiadają na szkoleniach prowadzonych dla firm wulanizacyjnych przez ich przedstawicieli tak? :roll:

Dobra...zdobede folder ktory wczoraj widzialem i zrobie skan.

Dodam tylko ze Ci z ktorymi gadalem na ten temat to www.autoforum.com.pl

Wiec nie byle ot pierwsza z rogu firma zajmująca sie oponami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat...

 

Niezależnie od rodzaju napędu zalecamy montaż opon nowych lub mniej zużytych na tylną oś pojazdu, aby zapewnić zwiększone bezpieczeństwo w sytuacjach zagrożenia w szczególności na mokrej nawierzchni. Liczne testy wykazały, że łatwiej osi tylnej sprawować kontrolę nad przednią osią pojazdu. W przypadku poślizgu kół przednich, kierujący na chwilę traci panowanie nad pojazdem. Naturalnym odruchem w tej sytuacji jest zdjęcie nogi z gazu i obrócenie kierownicy w kierunku pokonywanego zakrętu, co umożliwia przywrócenie stabilności pojazdu. Odwrotnie, gdy tylne koła tracą przyczepność, sytuacja staje się trudniejsza do opanowania. W tym przypadku należy dodać gazu i obrócić kierownicę w kierunku przeciwnym do zakrętu. Odruch ten może mieć jednak tylko doświadczony kierowca.

(www.opony.pl)

 

 

Badania przeprowadzane przez firme Michelin jednoznacznie wskazuja, iz lepsze opony powinny byc montowane zawsze na osi tylnej.

 

Od jakosci opon ale rowniez amortyzatorow zalezec bedzie czy nasze auto bedzie jechalo w linni prostej podczas hamowania (szczególnie ważne jest to na mokrej nawierzchni) oraz podczas jazdy po luku kiedy na obie osi dzialaja podobne sily.

Podczas hamowania przod auta "nurkuje". Kola przednie sa dociskane z wieksza sila. Kola na osi tylnej sa odciazone. W przypadku kiedy opony na osi tylnej sa w gorszym stanie niz na osi przedniej auto moze zakrecis sie wokol wlasnej osi. Jezeli lecaca strzale pozbawimy lotek, podczas lotu zacznie sie krecic. Tylne opony w samochodzie odpowiadaja za stabilnosc toru jazdy samochodu.

Problem gdzie montowac opony ma podloze historyczne. W przeszlosci wiekszosc opon stanowily opony detkowe, ktore w przypadku przebicia opony na osi przedniej stanowily o wiele wieksze zagrozenie. Przebita detka pekala jak balonik a powietrze wydostawalo sie gwaltownie oporzez otwor przeznaczony na przeloznie wentyla. Kierowca ryzykowal w przypadku "wystrzalu" przedniej opony sciagnieciem auta np. do rowu lub utrata panowania nad nim. W takiej sytuacji montaz opon nowszych na os przednia mogl dawac poczucie wiekszego bezpieczenstwa ze wzgledu na wyzszy bieznik. Tylko czym wytlumaczyc, iz wiekszosc przebic czola bieznika roznymi przdmiotami znajduje sie pomiedzy klockami bieznika? ...

Opony montowane obecnie na samochodach sa oponami bezdetkowymi. W przypadku zlapania gwozdzia nie ryzukujemy tak jak w przypadku opon detkowych nagla utrata powietrza. Czesto zdarzaja sie przypadku, kiedy jezdzimy z gwozdziem przez dluzszy okres czasu i powietrze nie schodzi wogole a czesto stosunkowo powoli. Kierowca jest w stanie wyczuc, iz auto sciaga na jedna strone lub zauwazyc ze w kole nie ma powietrza przed wyruszeniem w trase.

 

Czasami na poparcie tezy, iz opony nowe powinny byc montowane na os napedzana przednia (wiekszosc aut posiada naped na przod) podaje sie przyklad przejazdu przez kaluze (zjawisko aquaplaningu) lub wystrzal.

W przypadku zjawiska aquaplaningu lepiej posiadac opony nowsze na osi tylnej. Moze to dzisic. Wytlumaczenie jest proste. W przypadku kiedy pada i sa kaluze, ktorych nie brakuje w Polsce, uzytkownicy ruchu dostosowuja w przewazajacej wiekszosci predkosc do panujacych warunkow co pozwala uniknac nieprzyjemnych sytuacji. Przejezdzajac przez warstwe wody czujemy, ze pomimo skrecania kierownica auto sie nas nie slucha i jedziemy prosto. Zjawisko aquaplaningu jest wyczuwalne. W przypadku osi tylnej (nie skretnej) nie jestesmy w stanie wyczuc, ze tracimy przyczepnosc na tylnej osi. Dowiadujemy sie o tym kiedy tyl auta zostaje zarzucony i auto zaczyna sie krecic. Z tego tez powodu uwazam iz lepiej jest ze wzgledu na gorsze opony na przodzie musiec jechac z mniejsza predkoscia niz stracic calkowicie panowanie nad pojazdem.

Innym argumentem przytaczanym na poparcie tezy, ze lepsze opony powinno sie montowac na przedniej napedzanej osi jest potencjany wytrzal opony, ktory moze sprawic iz auto sciagnie do rowu.

Nic bardziej mylnego. Znajac budowe opony i wiedzac, ktore jej czesci sa narazone na wystrzal, mozna jednoznacznie stwierdzic iz wysokosc bieznika nie wplywa w zaden sposob na mozliwosc jego wystapienia.

Na wystrzal narazony jest bok opony. Do wystrzalu moze dojsc z wielu powodow, takich jak np. najechanie na przeszkode (kamien, kraweznik ...) wjazd z duza predkoscia w dziure, zbyt szybki przejazd przez torowisko itd.

Dochodzi wowczas do duzego naprezenia warstwy osnowy (szkielet opony) co powoduje pekniecie nitek kordu i w konsekwencji do rozerwania boku.

Do rozerwania nigdy nie dochodzi w strefie bieznika, ktory jest dodatkowo wzmocniony poprzez warstwy opasania z kordu stalowego. Oczywiscie w ekstremalnym przypadku mozna rozwalic nie tylko opone i felge ale i rozpolowic samochod na dwie czesci, ale o takich przypadkach tu nie mowimy.

Problem gdzie montowac nowe opony w innej postaci powraca w okresie zimowym, kiedy chcemy kupic dwie opony zimowe zamiast czterech. Oczywiscie nie musze chyba tlumaczyc ze pelne bezpieczenstwo w warunkach zimowych uzyskamy montujac 4 opony zimowe.

Ciagnac dalej nasze rozwazania i zakladajac, ze jednak mozemy byc zmuszeni do zakupu tylko 2 opon, chociazby ze wzgledu na chwilowa zasobnosc portfela, zalecalbym zdecydowanie montaz rowniez na os tylna.

Lepiej bedzie kiedy auto z oponami zimowymi na tyle przejedzie dluzszy dystans podczas hamowania niz w przypadku ich montazu na osi przedniej doprowadzimy do utraty przyczepnosci na osi tylnej i do zakrecenia sie wokol wlasnej osi.

W pierszym przypadku mamy kontrole nad pojazdem. W drugim mozemy sie tylko pomodlic aby nie wypadlo np. na przeciwlegly pas ruchu po ktorym poruszaja sie auta. Konsekwencje sa wtedy nie przewidywalne.

Czasami slysze zarzuty, ze z oponami zimowymi na tyle nie bedzie mozna ruszyc w warunkach zimowych. Zakladajac, ze zawsze montowalibysmy lepsze opony na tyle, przy montazu dwoch opon zimowych na tyle, letnie opony w lepszym stanie z osi tylnej przekladalibysmy na os przednia, co w jakims stopniu poprawialoby trakcje. Jezeli do serwisu po zakup 2 opon przyjechalismy z gorszymi oponami na przedzie to tym bardziej bedziemy mogli ruszyc z miejsca z oponami letnimi w lepszym stanie przemontowanymi z osi tylnej.

Oczywiscie zachecam do montazu 4 opon zimowych. Jest to jedyne sensowne rozwiazanie i tak naprawde dywagacje gdzie montowac 2 opony zimowe nie maja wiekszego sensu.

 

Mowiaz o lepszych, nowszych oponach montowanych na tyl, mozna wspomniec rowniez o roznych indeksach predkosci.

Zakladajac prosty przypadek kiedy auto powinno byc wyposazone w opony o indeksie H (210 km/h) a my posiadamy dwie opony w indeksie H i dwie w indeksie wyzszym V (240 km/h), opony o wyzszym indeksie powinny zostac zamontowane na os tylna. Wynika to z ich konstrukci i budowy wewn (sztywnosci).

Zatem...

NOWSZE, W LEPSZYM STANIE OPONY ZAWSZE MONTUJC

NOWE, W LEPSZYM STANIE OPONY (WYZSZY BIEZNIK) ZAWSZE NALEZY MONTOWAC NA OS TYLNA NIEZALEZNIE OD TEGO KTORA OS JEST NAPEDZANA...

 

To wypowiedz fachowca zamieszczona w Auto Świat - dla mnie jak najbardziej logiczna i poparta odpowiednimi argumentami. Wiec jesli sie nie zgadzacie to konkretne argumenty poprosze a nie ze nie...bo nie...i juz. hehe ;)

Tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat...

 

Odwrotnie, gdy tylne koła tracą przyczepność, sytuacja staje się trudniejsza do opanowania. W tym przypadku należy dodać gazu i obrócić kierownicę w kierunku przeciwnym do zakrętu. Odruch ten może mieć jednak tylko doświadczony kierowca.

(www.opony.pl)

 

Czyli kto jeździł RWD jest doświadczonym kierowcą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli kto jeździł RWD jest doświadczonym kierowcą ?

czytaj kolego ze zrozumieniem i nie wyrywaj zdan z kontekstu...

Wiadomo ze laik z zielonym listkiem nie umie wyjsc z poslizgu.

ale chodzi o to ze łatwiej opanowac wypadający przód niz uciekający tył dla przecietnego zjadacza chleba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...