Subaryta Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Kochani, Mój kolega z Mitsumaniaków o mały włos nie zginął w wypadku samochodowym przez chamstwo i bezmyślność kilku debili :!: Cały opis sytaucji macie tu Swoją drogą, jakby ktoś mógł podpowiedzieć co w tej sytaucji robić i jak działać byłoby fajnie. Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korton Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Na szczescie nie moje okolice, ale takich glupich pelno. Co w takiej sutuacji robic, a walsciwie juz po? Zlozyl bym doniesienie o umsylne spowodowanie zagrozenia zycia itd itp., nie odpuscilbym. Jak bym nic nie wskoral, to nie wiem, pewnie jajalbym jeszcze glupszych co by obili tamtych (zartuje, ale ogolnie ciezka sprawa). Link to comment Share on other sites More sharing options...
mistee Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Przykro, ale to kretyni z mojej okolicy. WD to Bielany. Sądząc po numerze samochód jest od niedawna w posiadaniu kmiotka. Szkoda, że nie ma informacji o kolorze BMW i budzie (sedan/touring). pozdrawiam mistee Link to comment Share on other sites More sharing options...
E12 Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 dla mnie sprawa jest trochę dziwna , myślę tu o policji . Jeśli chodzi o te 7 dni to człowiek nie ma leżeć w szpitalu ale ma być nie zdolny do pracy Czy jakoś tak wtedy wchodzi dochodzeniówka z urzędu i albo sprawa jest umarzana albo kierowna do prokuratury Policja zanim wypisze mandat powinna udać się do szpitala i przesłuchać rannych uczestników wypadku ,dając mandat zamyka sprawę -nie można człowieka ukarać 2 razy za to samo Można złożyć skarge do komendanta Wojewódzkiego Policji na w/w policjantów Link to comment Share on other sites More sharing options...
wil3 Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Dosłownie scyzoryk sie w kieszeni otwiera.... trzeba zalozyc sprawe cywilna jak nic, tym bardziej, ze zeznania sa i policja byla i swiadkowie sa. Link to comment Share on other sites More sharing options...
TOŁEK Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Ja bym takich to spałował i wsadził do więzienia na 10 lat nie ma usprawiedliwienia dla takich wybryków to przestępstwo mogli zginąć ludzie.Ale oczywiście policja to tylko łapie na radary kupuje sobie co chwile nowe i podnosi ceny mandatów zamiast zajmować się takimi sprawami Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hogi Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Mi to śmierdzi korupcją Jak można kogoś ukarać jeżeli nie wiadomo czy popełnił wykroczenie czy przestępstwo? Jeżeli zwolnienie jest powyżej 7 dni jest to przestępstwo ścigane z urzędu, po wyjściu ze szpitala możemy nawet i pół roku chorować. Ja bym poszedł z tym do prokuratury. A sprawa z powództwa cywilnego obligatoryjnie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamusmax Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Subaryta - jak moj ojciec wroci z wypoczynu to wysle Ci kontakt do firmy, ktora wywalczyla bardzo ladne odszkodowanie za szkody osobowe od sprawcy wypadku, jakiemu ulegl jeko kolega poza tym poszkodowany musi w warcie zglosic tez szkode osobowa z OC - ja troche kasy dostalem od ubezpieczyciela kolesia ktory mi w bok przywalil . Link to comment Share on other sites More sharing options...
spalili Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Mi to śmierdzi korupcją znajomościami itd. mam znajomego z oławy który musiał zapłacić mandat mimo iż szkody na drugim aucie nie były jego winą i udziałem.jednak kierowcą drugiego auta był wpływowy syn policjanta, ponoć znany już z takich numerów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
subarak 555 Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Krew się w żylakach ścina ale to jest nasza polska rzeczywistość...Ja to widzę tak : założenie sprawy gnojom, interwencja u gliniarzy którzy są nad tamtymi i jak nie będzie efektu to odwołanie i interwencja wyżej i tak do skutku. Można zainteresować Fakt , Superexpress , TVN i wszystkich którym chciałoby się to nagłośnić . W końcu sprawa może się oprzeć o kogoś kto coś może i jeśli nie pomoże z dobrego serduszka to kiedyś będą wybory...W każdym razie nie można odpuścić bo kara musi być a bezkarność rozzuchwala. Link to comment Share on other sites More sharing options...
E12 Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Mi to śmierdzi korupcją znajomościami itd. mam znajomego z oławy który musiał zapłacić mandat mimo iż szkody na drugim aucie nie były jego winą i udziałem.jednak kierowcą drugiego auta był wpływowy syn policjanta, ponoć znany już z takich numerów. Zawsze można odmówić przyjęcia mandatu Sprawa trafi do sądu grodzkiego Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wojtek K Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Strzal w leb dla takich baranow :!: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Raga Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Na jakimś forum BMW wypytać i dopytać o osobników z tego BMW - sąd sądem, ale manko by się przydało. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemeq Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 manko by się przydało Ty ich chyba musisz znać, skoro wiesz, że na kasie robią :razz:. Link to comment Share on other sites More sharing options...
san Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Krew się w żylakach ścina ale to jest nasza polska rzeczywistość...Ja to widzę tak : założenie sprawy gnojom, interwencja u gliniarzy którzy są nad tamtymi i jak nie będzie efektu to odwołanie i interwencja wyżej i tak do skutku. Można zainteresować Fakt , Superexpress , TVN i wszystkich którym chciałoby się to nagłośnić . W końcu sprawa może się oprzeć o kogoś kto coś może i jeśli nie pomoże z dobrego serduszka to kiedyś będą wybory...W każdym razie nie można odpuścić bo kara musi być a bezkarność rozzuchwala. Można uderzyć do programu Uwaga z TVN, przecież oni żyją z tego a i sprawę załatwiają (chodzą po prokuratorach, sądach, komisariatach) Link to comment Share on other sites More sharing options...
mistee Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Raga, nie sądzę, aby fora poświęcone BMW były w jakikolwiek sposób pomocne. Takie KMIOTY z bielańskiej beemy nie zaliczają się jeszcze nawet do małp człekokształtnych, tak więc wszelkie formy współpracy i przejawy społeczeństwa obywatelskiego takimi, jak widział je de Tocqueville są im obce - uczestnictwo w klubach, forach, stowarzyszeniach i samorządzie terytorialny. Ja widzę już jakąś uliczkę na Wrzecionie, Wawrzyszewie lub przy Broniewskiego, gdzie stoi sobie ta BMW. Jak wcześniej napisałem, numer z tablicy rej. jest wysoki, także KMIOT jest w posiadaniu BMW niedłużej niż 3-4 miesiące. Manko - obowiązkowo. Jak sobie myślę, o opisanym zdarzeniu to żadne z kulturalnych określeń: kmiot, gamoń, etc. nie podchodzą. Będę się pilniej przyglądał 525, które jeżdżą po Bielanach... Rozpuszczę wici wśród kumpli... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Raga Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Raga, nie sądzę, aby fora poświęcone BMW były w jakikolwiek sposób pomocne. Takie KMIOTY z bielańskiej beemy nie zaliczają się jeszcze nawet do małp człekokształtnych, tak więc wszelkie formy współpracy i przejawy społeczeństwa obywatelskiego takimi, jak widział je de Tocqueville są im obce - uczestnictwo w klubach, forach, stowarzyszeniach i samorządzie terytorialny. Ja widzę już jakąś uliczkę na Wrzecionie, Wawrzyszewie lub przy Broniewskiego, gdzie stoi sobie ta BMW. Jak wcześniej napisałem, numer z tablicy rej. jest wysoki, także KMIOT jest w posiadaniu BMW niedłużej niż 3-4 miesiące. Manko - obowiązkowo. Jak sobie myślę, o opisanym zdarzeniu to żadne z kulturalnych określeń: kmiot, gamoń, etc. nie podchodzą. Będę się pilniej przyglądał 525, które jeżdżą po Bielanach... Rozpuszczę wici wśród kumpli... 99% racji - może ktoś z forum BMW ma ziomala, który wie kogo ta 'bejca" - manko można zamienić na coś innego... co województwo to inne określenia Link to comment Share on other sites More sharing options...
Milek Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Napisalbym cos teraz ale siedze wyluzowany lekko zgrzany i doszedlem do wniosku, ze byloby to zdecydowanie zbyt wulgarne. No i jak tu polubic kierowcow BMW :roll: Na takich to zadne sady a tylko wpierdol podziala Link to comment Share on other sites More sharing options...
korwin Posted August 16, 2007 Share Posted August 16, 2007 Jeżeli chodzi o kasę, to chyba najprostszą drogą jest, jak wspomniał adamusmax, polisa OC sprawcy. Ubezpieczenie OC pokrywa nie tylko szkody w aucie ale także wszystkie inne poniesione w wyniku wypadku. Powinieneś się upomnieć o zwrot kosztów leczenia, jeżeli takie poniosłeś (lub poniesiesz w przyszłości, o co możesz wystąpić po ich poniesieniu), czy np. koszty dojazdów do pracy. Możesz też skalkulować kwotę utraconych korzyści, np. jeżeli jesteś "na prowzji" i nie możesz pracować przez określony czas. Wszystko musi być poparte fakturami, rachunkami, papierkami. Musisz niestety uzbroić się w cierpliwość i nie dać się spławić przez ubezpieczyciela. Z mojego doświadczenia wynika, że sprawa nie musi nawet oprzeć się o sąd. Szkody moralne tylko przed sądem [EDIT] właśnie wpadłem na to, że sprawa nie dotyczy Subaryty ale nie będę już zmieniał wypowiedzi. Wszystko przez emocje, chyba też wystąpię do ich ubezpieczyciela o jakieś odszkodowanie :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Simon Posted August 17, 2007 Share Posted August 17, 2007 Rece opadaja jak sie czyta o czyms takim... :roll: Link to comment Share on other sites More sharing options...
samochodzik Posted August 17, 2007 Share Posted August 17, 2007 a nie uwazacie ze w tej sytuacji otwieranie szyby i dyskusja z panami bez szyj było sensowne :?: Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamusmax Posted August 17, 2007 Share Posted August 17, 2007 Jeżeli chodzi o kasę, to chyba najprostszą drogą jest, jak wspomniał adamusmax, polisa OC sprawcy. Ubezpieczenie OC pokrywa nie tylko szkody w aucie ale także wszystkie inne poniesione w wyniku wypadku. Powinieneś się upomnieć o zwrot kosztów leczenia, jeżeli takie poniosłeś (lub poniesiesz w przyszłości, o co możesz wystąpić po ich poniesieniu), czy np. koszty dojazdów do pracy. Możesz też skalkulować kwotę utraconych korzyści, np. jeżeli jesteś "na prowzji" i nie możesz pracować przez określony czas. Wszystko musi być poparte fakturami, rachunkami, papierkami. Musisz niestety uzbroić się w cierpliwość i nie dać się spławić przez ubezpieczyciela. Z mojego doświadczenia wynika, że sprawa nie musi nawet oprzeć się o sąd. Szkody moralne tylko przed sądem [EDIT] właśnie wpadłem na to, że sprawa nie dotyczy Subaryty ale nie będę już zmieniał wypowiedzi. Wszystko przez emocje, chyba też wystąpię do ich ubezpieczyciela o jakieś odszkodowanie :wink: ja po dzwonku mialem dziwne zawroty glowy i zle sie czulem nastepnego dnia - poszedlem do lekarza, ten mnie pogonil do neurologa. ten stwierdzil, ze przy bocznym uderzeniu mogly sie naciagnac sciegna i miesnie czyi, co spowodowalo opuchlizne i uciskanie na tetnice itd itp (dal mi jakies leki i potem bylo juz lepiej) - z takimi papierami poszedlem do ubezpieczyciela (PZU) po jakims czasie (chyba ok 2 mies) mialem spotkanie z ichniejszym lekarzem w LuxMedzie i potem dostalem 1,2k plnow za szkode osobowa Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korton Posted August 17, 2007 Share Posted August 17, 2007 a nie uwazacie ze w tej sytuacji otwieranie szyby i dyskusja z panami bez szyj było sensowne :?: To tez wydalo mi sie dziwne, zwlaszcza, ze jechali ca 130-100km/h. Jechac z otwarta szyba przy tej predkosci i jeszcze rozmawiac z burakami? Link to comment Share on other sites More sharing options...
samochodzik Posted August 17, 2007 Share Posted August 17, 2007 a nie uwazacie ze w tej sytuacji otwieranie szyby i dyskusja z panami bez szyj było sensowne :?: To tez wydalo mi sie dziwne, zwlaszcza, ze jechali ca 130-100km/h. Jechac z otwarta szyba przy tej predkosci i jeszcze rozmawiac z burakami? generalnie nie ma sensu wdawac sie w dyskusje z burakami zwłaszcza na polskim hajłeju Link to comment Share on other sites More sharing options...
Simon Posted August 17, 2007 Share Posted August 17, 2007 generalnie nie ma sensu wdawac sie w dyskusje z burakami zwłaszcza na polskim hajłeju Co nie oznacza, ze w czasie takiej dyskusji ktos ma prawo rzucac w Ciebie czymkolwiek bo moze sie to skonczyc wlasnie tak jak w omawianym przypadku (a moglo sie skonczyc znacznie gorzej) Takich pacjentow powinno sie usypiac na gazem albo wykorzystwac w skazanych na porazke lotach kosmicznych... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now