Ninja Opublikowano 24 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 Ninja, nie chce mi się dyskutować, poczytaj: http://europa.eu.int/eur-...5pl00370054.pdf ale po co mam to czytac,skoro napisalem jak jest.Znam to z praktyki a nie jakies rozporządzenia mi tu wklejasz z 2005 roku. I jakbys nie zauwazyl przyznaje Ci racje... :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bilex Opublikowano 24 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 Mam takie przemyślenie - pieszego to lepiej nie "walić" bez względu na to, czy z rurą czy bez... To jeden z koszmarów, których nie chciałbym przeżyć... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ninja Opublikowano 24 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2007 Mam takie przemyślenie - pieszego to lepiej nie "walić" bez względu na to, czy z rurą czy bez... To jeden z koszmarów, których nie chciałbym przeżyć... hehe no to oczywiste jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Simon Opublikowano 25 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2007 A ja myslalem, ze nic gorszego od Sewerynowego pojazdu powstac nie moze. :roll: A tu zdaje sie ktos sie do tego przymierza. To orurowanie z Jeepów w Imprezie to profonacja! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hogi Opublikowano 25 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2007 To orurowanie z Jeepów w Imprezie to profonacja! To chyba coś gorszego od profanacji :razz: :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
devlin Opublikowano 26 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2007 Mam takie przemyślenie - pieszego to lepiej nie "walić" bez względu na to, czy z rurą czy bez... To jeden z koszmarów, których nie chciałbym przeżyć... Pietnascie lat temu, podczas deszczu, zamyslilem sie, w efekcie czego przesmarowalem na zablokowanych kolach przez bardzo uczeszczane przejscie dla pieszych przy rondzie młyńskim w Krakowie i uderzylem z dosc spora sila w tyl vw jetty. Nie mam pojecia jak to sie stalo, ze nikt akurat przez to przejscie nie przechodzil. Do dzis mi sie to sni czasem, ze ktos tam akurat idzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arti Opublikowano 26 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2007 Pietnascie lat temu, podczas deszczu, zamyslilem sie, w efekcie czego przesmarowalem na zablokowanych kolach przez bardzo uczeszczane przejscie dla pieszych przy rondzie młyńskim w Krakowie i uderzylem z dosc spora sila w tyl vw jetty. Nie mam pojecia jak to sie stalo, ze nikt akurat przez to przejscie nie przechodzil. Do dzis mi sie to sni czasem, ze ktos tam akurat idzie. Niestety ja też mam podobne doświadczenie za sobą Nie było tak niebezpiecznie jak w Twoim przypadku ale równie nieprzyjemnie :sad: Jechałem w korku, lekko kropiło i było dużo stłuczek. Zerknąłem na sekunde dosłownie na drugą strone jezdni, bo stała tam rozbita Preluda i stało się Astrze kombi w którą wjechałem nic się nie stało praktycznie ale u mnie już o wiele gorzej - golfik poszedł do kasacji, nie opłacało się go naprawiać A pomyśleć, o ironio, że 15 minut wcześniej kumpel do mnie dzwonił i mówił żebym uważał,bo jest ślisko i widział jak ktoś wjeżdza w tył tajniackiego Mondeło z widełoradarem Od tamtej pory nie spuszczam wzroku z jezdni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi