damazie Opublikowano 26 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 pytanie zostało zignorowane w oryginalnym wątku, ale postanowiliśmy być namolni. a pytanie brzmiało: gdzie robić ostatnią fazę "jedynie słusznego" docierania, czyli min. 30min. jazdy z Vmax? jak dotąd wiemy o dwóch - niewygodnych dla nas - opcjach: A2 w Niemczech (za Berlinem), SJS etap 2. Niemcy za daleko (od Warszawy), SJS - bo etap 2 a nie 1. może jakaś "niepolityczna" podpowiedź na priva? i pytanie pomocnicze: jeśli w ostatniej fazie docierania chodzi tylko o max. wysilenie silnika, to może można pojechać Vmax z reduktorem? czyli jakieś 180km/h zamiast ok. 210km/h. różnica niby nieduża, ale... czasem wystarczająca, żeby się aż tak nie wyróżniać :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 26 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Moze lepiej udac sie na jakakolwiek pobliska hamownie, wyjdzie duzo taniej i bezpieczniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damazie Opublikowano 26 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 to może jeszcze namiary na godną polecenia hamownię w wawie? i ile taka wizyta może kosztować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wild_pig Opublikowano 26 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Skad masz takie info o docieraniu v-max :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł C Opublikowano 26 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Skad masz takie info o docieraniu v-max ojciec dyrektor napisał, o ile dobrze pamiętam :cool: gdzie robić ostatnią fazę "jedynie słusznego" docierania, czyli min. 30min. jazdy z Vmax?jak dotąd wiemy o dwóch - niewygodnych dla nas - opcjach: A2 w Niemczech (za Berlinem), SJS etap 2 na sjs 30 minut z Vmax :shock: :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damazie Opublikowano 27 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 No to od jajka (i znów nieco długo). Większość pytań o docieranie zadanych na forum kończy się poniższym cytatem: Przez pierwszy 1.000 km bardzo delikatnie.Do 3.000 już nieco energiczniej, ale dalej raczej nie używac pełnej mocy i zakresu obrotów. Po 3.000 km wymiana oleju istotnie nie zaszkodzi. Następnie - oczywiście w miarę możliwości (nejlepiej w Niemczech) - dać mu ostro "popalić". Osobiscie staram się mnie więcej przy tym przebiegu przejechać przynajmniej 300 km praktycznie cały czas z maksymalną prędkością. Trzeba pamiętać o sprawdzaniu poziomu oleju - szczególnie w okresie docieranie i przy bardzo ostrym traktowaniu silniki mają tendencję do jego konsumpcji. wziętym z tego http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=100363 wątka. Ponieważ bezgranicznie ufamy "derekcji" a i "studia literaturowe" potwierdzają sens takiego podejścia postanowiliśmy się dostosować. Jesteśmy zwykłymi "zjadaczami kilometrów", którzy do tej pory nie "tjuningowali" żadnych samochodów, nie składali samemu silnika, nie jeździli (no, czasami) "do odcinki", nigdy nie byli na hamowni (dla samochodów) ani na torze. Wygląda na to, że wraz z nową zabawką może się to zmienić :wink: , ale to jest osobny temat. W każdym razie, chcemy dobrze dotrzeć nowy samochód. Wiemy jak to zrobić w teorii. Chcemy się dowiedzieć jak to zrobić (do końca) w praktyce i z lekkim zdziwieniem stwierdzamy, że bardziej szczegółowe porady są ... nieco trudne do uzyskania :?: A tu o SJS. też z ww wątka Świetne odmulanie silników zapewnia SJS, szczególnie od II-go stopnia w górę. Polecam! Nie trzeba jechać za Odrę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krawwwcu Opublikowano 27 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 moim zdaniem to jakis poroniony pomysl 30 min v-max,moj wrx jak go sprzedawalem mial 160 000km przebiegu i silnik chodzil jak nowy ja bylem drugim wlascicielem ale wiem ze napewno nie byl ta metoda docierany nie zawracaj sobie glowy takimi glupotami bo jeszcze sobie krzywde zrobisz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damazie Opublikowano 28 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 No właśnie dlatego zarzuciliśmy temat, żeby sobie, a zwłaszcza powozowi krzywdy nie zrobić. Poza tym chyba się osobiście nie znamy więc nie możesz wiedzieć, czy rozmawiasz z ryzykantami, idiotami drogowymi, czy z b. statecznym starszym małżeństwem. Wydawało się nam, że jeśli tyle osób na forum odwołuje się do tak jednoznacznego przepisu "jak docierać auto", to sami go stosowali. My wcale nie chcemy informacji pt. "w Pipidówie dolnym, 3 km w las jest leśna droga gdzie nie ma policji". Tylko chcemy się dowiedzieć jak w praktyce zastosować podane (wielokrotnie) zalecenia. Hamownia - pewnie dobry pomysł, tylko nie wiemy gdzie jest. Zamknięty tor - jeśli nas będzie stać - czemu nie. Z tym, że żadnych nie znamy. Pas startowy? Dowolne inne miejsce? Co do Vmax, to z dotychczasowych lektur i rozmów wynika, że oczywiście samochód będzie jeździł i bez "przedmuchania". Tylko, że może mieć moc niższą niż katalogowa. A my sobie wymyśliliśmy, że dobrze ułożymy ten silnik. W każdym razie, z "licznych" wypowiedzi wynika, że niewiele więcej się dowiemy i ten wątek i tak gdzieś tutaj się skończy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
so_what Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 moim zdaniem to jakis poroniony pomysl 30 min v-max,moj wrx jak go sprzedawalem mial 160 000km przebiegu i silnik chodzil jak nowy ja bylem drugim wlascicielem ale wiem ze napewno nie byl ta metoda docierany nie zawracaj sobie glowy takimi glupotami bo jeszcze sobie krzywde zrobisz Masz jakieś porównanie z innym analogicznym WRX'em, który dla odmiany był docierany zgodnie z zaleceniami Dyrekcji. To, że silnik "chodzi jak nowy" jeszcze o niczym nie świadczy. Prawidłowe docieranie ma zapewnić odpowiednie ułożenie i odmulenie silnika. damazie :arrow: PW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 w STI napewno bym niezaryzykował jazdy 30 min. z maks. prędkością, a to nie dlatego że sie boje tylko nie majac wskaźników temp. oleju. EGT , zwyczajnie ten silnik może wybuchnąc, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
so_what Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 w STI napewno bym niezaryzykował jazdy 30 min. z maks. prędkością, a to nie dlatego że sie boje tylko nie majac wskaźników temp. oleju. EGT , zwyczajnie ten silnik może wybuchnąc, Ale przyznasz, że "odmulenie" pomaga :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 w STI napewno bym niezaryzykował jazdy 30 min. z maks. prędkością, a to nie dlatego że sie boje tylko nie majac wskaźników temp. oleju. EGT , zwyczajnie ten silnik może wybuchnąc, Ale przyznasz, że "odmulenie" pomaga :wink: nie wiem, ja tylko po pączki jezdze, i lansuje sie po sączu z łokciem na drzwiach :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
so_what Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 nie wiem, ja tylko po pączki jezdze, i lansuje sie po sączu z łokciem na drzwiach Potwierdziłbyś chociaż, że tak słyszałeś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 w STI napewno bym niezaryzykował jazdy 30 min. z maks. prędkością, a to nie dlatego że sie boje tylko nie majac wskaźników temp. oleju. EGT , zwyczajnie ten silnik może wybuchnąc, Seryjny silnik? Czy też może nadłubany? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saint Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Seryjny też może nie być zachwycony... Przy podróżowaniu z prędkością 200+ EGT robi się nieprzyjemnie wysokie. Powiedzmy, że ja nie ryzykowałbym nie mając zegara. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 STI jest sprzedawane w Niemczech, dokładnie to samo auto co u nas, tam nie ma ograniczenia prędkości a autostrady są naprawdę długie, czy w instrukcji jest coś napisane, by nie jechać szybko tym autem? Pytam z ciekawości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRAF Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Chyba dlatego seryjnie montuja ogranicznik v-max w STI do 255km/h a w WRX 245km/h swoja droga jesli to prawda ze silnik moze zrobic bum po 30 jazdy z v-max to wstyd. Nie wiem czy to dokonca prawda z tym wybuchaniem bo juz kilkanascie lat temu Legacy turbo przejechalo 100 tys km po torze i ustanowilo rekord predkosci na tym dystansie i nic sie nie dzialo z silnikiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 I żeby to jedno jechało, a tam trzy zaturbione antyki były, średnia prędkość z całego przejazdu to ponad 223km/h (a przecież zatrzymywali się na tankowania, zmiany kierowców i czynności serwisowe), ciekawe ile było Vmax Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saint Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Przytaczam tu tylko kilka zasłyszanych opinii + jeden przypadek. Chętnie sam dowiedziałbym się, jak to naprawdę wygląda w praktyce... Oczywiście nie przesadzajmy, bo Damazie wpadną w panikę :wink: Ale ciekaw jestem czy niechęć tych silników do dłuższych jazd z prędkością autostradową to legenda czy nie. GRAF, nie tyle bum, co marmolada z tłoka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 The original Legacy speed record was set between January 2nd and 21st, 1989, with a Japanese-spec turbocharged RS sedan at the Arizona Test Center outside of Phoenix, Arizona. It broke the 100,000 km FIA World Land Endurance Record by maintaining an average speed of 138.780 mph (223.345 km/h) for 447 hours, 44 minutes and 9.887 seconds, or 18 1/2 days. Pit stops were made every two hours with a driver change and refueling, while tire changes were made at 96 hour intervals, or every 13,400 miles driven. On April 23, 1998, a Generation III Subaru Legacy set a new world speed record for mass-produced turbocharged station wagons (1600 cc-2000 cc class), clocking 270.532 km/h over one kilometer on Highway 10 in La Junta, Colorado. This record was previously set by a Generation II Subaru Legacy in 1993 at 249.981 km/h. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Oba rekordy prędkości ustanowione zaturbionymi kombiakami w USA, które nie były w USA sprzedawane (w Europie zresztą też nie, a szkoda). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRAF Opublikowano 28 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 .... GRAF, nie tyle bum, co marmolada z tłoka... mam nadzieje ze to nie dotyczy calkowiecie seryjnych Subaru :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damazie Opublikowano 29 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2007 sorry za lekki oftop, ale... nie wiemy jak przejść na PW. wiemy jak wysłać, nie wiemy jak czytać. ratunku. a teraz ontop mgiełka zwątpienia w forum rozwiała się jak dym Oczywiście nie przesadzajmy, bo Damazie wpadną w panikę Damazie spróbują powtórzyć eksperyment z TOP GEAR i coś usmażyć "na bloku". :wink: A poważniej, to nasze rozumienie Vmax oznacza (po rozpędzeniu) jazdę w okolicach Pmax silnika. Nie "do odcinki". Jeżeli w normalnie sprzedawanym, nie modyfikowanym samochodzie silnik nie wytrzyma 30min przy Pmax (o ile pamiętam, ok. 6.5krpm w naszym przypadku), no to sorry, ale to jest reklamacja i duuża skucha producenta. Oczywiście pod warunkiem, że silnik miał olej i nie został po prostu zatarty. Wydaje się, że można by to przyrównać do sytuacji, w której wyprodukowano by pralkę aut. z możliwością odwirowania z prędkością 1300 rpm, ale tylko raz na m-c. IOHO (o zamiast m, bo jest nas dwa) :wink: . W każdym razie czytaliśmy instrukcję (całą) i NIE MA tam żadnej wzmianki o zakazie długotrwałego wysilania silnika. Są wzmianki (w kilku miejscach) o sprawdzaniu poziomu oleju. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hogi Opublikowano 29 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2007 nie wiemy jak przejść na PW. wiemy jak wysłać, nie wiemy jak czytać. ratunku lewy górny róg pod napisem tam jest Wasza skrzynka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gobo Opublikowano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2007 i pytanie pomocnicze: jeśli w ostatniej fazie docierania chodzi tylko o max. wysilenie silnika, to może można pojechać Vmax z reduktorem? czyli jakieś 180km/h zamiast ok. 210km/h. różnica niby nieduża, ale... czasem wystarczająca, żeby się aż tak nie wyróżniać :wink: Wrzuć 20 worków cementu do bagażnika i jedź 100km/h efekt obciążenia silnika uzuskasz ten sam (można tez podpiąć na holu poloneza z teściową w środku) A poważnie to nie dajmy sie zwariować z tym docieraniem. pozdrawienia W. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi