Herostrates Opublikowano 30 Lipca Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 9 godzin temu, dirkdiggler napisał(a): Lapońskie klimaty jeziorne Zazdro podróży i eksploracji Jak widzę z modyfikacji kurnik na masce wpadł 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 30 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca Godzinę temu, Herostrates napisał(a): Zazdro podróży i eksploracji Jak widzę z modyfikacji kurnik na masce wpadł He he. Nieźle by to wyglądało. A jakby jeszcze coś pod tym kurnikiem było... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kowalesik Opublikowano 31 Lipca Udostępnij Opublikowano 31 Lipca U mnie pod maską jest, ale kurnika brak... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sweeps_on_aliss Opublikowano 31 Lipca Udostępnij Opublikowano 31 Lipca Szosowa wyrypa czy ofrołdy jakieś były? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blackwing Opublikowano 1 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia W dniu 31.03.2024 o 21:01, sweeps_on_aliss napisał(a): IMG_0360.mov 8.08 MB · 19 pobrań Tak to wygląda. Problem występuje nawet przy pustym koszu (nie opłaca się zdejmować w moim przypadku - tutaj THULE nie popisało się z mocowaniem). Słychać w ten sposób każdą nierówność drogi. A niemało jeżdżę też poza asfaltem… na początku myślałem że to gumy w otworach mocujących belki. Ale jak widać to łączenie relingów z dachem. Udało się trwale usunąć tą przykrą dolegliwość? U mnie tak samo - hałasuje reling od strony kierowcy (Outback 2023). Doraźnie pomaga spryskanie silikonem (spokój na 3-4 miesiące). ASO wymienia w tym przypadku reling na nowy, ale trochę obawiam się takiej operacji - w szczególności wszelkich efektów ubocznych po demontażu podsufitki i elementów towarzyszących.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sweeps_on_aliss Opublikowano 1 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia Wciąż testuję - niby jest lepiej, ale nie do końca… a średnio chce mi się teraz zrzucać namiot i dalej ogarniać temat. Zastanawiam się jeszcze nad patentem na “postukiwanie” belek - które sztywno nie siedzą w tych swoich gniazdach po rozłożeniu (mam wrażenie że teraz głównie to słychać). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 1 Sierpnia Autor Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia (edytowane) 16 godzin temu, sweeps_on_aliss napisał(a): Szosowa wyrypa czy ofrołdy jakieś były? Szosa, dużo szosy. Kontynuując naszą przejażdżkę. Kierując się zachodnim wybrzeżem Norwegii, spotka się tyle fajnych widoków co kilometrów. Naszym następnym przystankiem był kemping w drodze do Narwiku Kemping bardzo przyjemny. Domek też niczego sobie. A taki widok z kempingu. Następnym przystankiem był Narwik. Gdzie można sobie wjechać na górkę kolejką i zobaczyć panoramę miasta. Z Narwiku ruszyliśmy na Lofoty gdzie spędziliśmy dwa dni. Niewiele, ale czas był ogranicznony i nie z gumy. Lofoty piękne, wspaniałe itp, napewno wrócimy na dłużej. Trudno się robi zdjęcia bo drogi wąskie, ruch spory i wszystkie punkty widokowe już zajęte przez kampery. Tu też spotkaliśmy bliźnika. Z lofotów dzida na ląd promem I kolejny przystanek i nocleg I jeszcze jeden. Booking robiony na dobę przed. I źle nie trafialiśmy. I znów prom. I tak dotarliśmy do Trasy Atlantyckiej Niedaleko mieliśmy domek a właściciel domku podrzucił nam pinezkę do miejsca do którego nie prowadzi droga. Warto było się wspinać kilkanaście kilometrów szutrówkami Potem szybka przeprawa promem i Drabina Troli. Bardzo zatłoczona ale faktycznie malownicza. No a potem to już z górki do Oslo gdzie polataliśmy sobie rodzinnie gokartami Ale też trochę połaziliśmy po lesie Odwiedziliśmy muzeum traktorów niedaleko Oslo (jedyne miejsce w Norwegii gdzie nie było można zapłacić kartą). cdn Edytowane 1 Sierpnia przez dirkdiggler 12 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blackwing Opublikowano 1 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 55 minut temu, sweeps_on_aliss napisał(a): Wciąż testuję - niby jest lepiej, ale nie do końca… a średnio chce mi się teraz zrzucać namiot i dalej ogarniać temat. Zastanawiam się jeszcze nad patentem na “postukiwanie” belek - które sztywno nie siedzą w tych swoich gniazdach po rozłożeniu (mam wrażenie że teraz głównie to słychać). Na czym polegała naprawa w Twoim przypadku - nowy reling, poprawa mocowania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Borowik Opublikowano 1 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia W dniu 30.07.2024 o 11:06, dirkdiggler napisał(a): Wróciliśmy właśnie z bardzo interesującej i ciekawej objazdówkki Skandynawii (od kilku lat naszego letniego kierunku wakacyjnego). Tym razem pojechaliśmy na północ tak daleko jak tylko się dało. W innym wątku opiszę dokładniej wycieczkę a tu skupię się na roli OBK w tej całej układance Zacznę od podsumowań. - naszym celem nadrzędnym było dojechać do Przylądka Północnego oraz wrócić zachodnim wybrzeżem Norwegii łapiąc po drodze tyle ciekawych punktów ile się da - wyprawa była bardzo intensywna jeśli chodzi o jazdę bo łącznie pokonaliśmy nieco ponad 7000km - średnie spalanie z całej wycieczki wyniosło 7,5l/100km - jechaliśmy w 4-ry dorosłe osoby, pełny bagażnik oraz box na dachu - auto więc nie jechało na pusto - w Skadynawiii jak się jeździ każdy wie, średnia prędkość wyszła na 69km/h, jazda defensywna, bez napinki - mocy podczas podróży zabrakło mi zero razy, pewnie jakby auto miało 50KM mniej to bym tego nie odczuł przy takim charakterze ruchu - auto spisało się przewidywalnie, czyli bez problemowo (stanowiło tło, które po prostu działało i robiło swoją robotę) - lipiec 2024 był moim pierwszym miesiącem w którym samochód pokonał łącznie nieco powyżej 10 000km -....oraz miał dwukrotną wymianę oleju w tym samym miesiącu (dzięki zaworek Valvomax) - w Szwecji sporo nowych outbacków, zwłaszcza na północy, w Norwegii zero, natomiast sporo Foresterów e-boxer (OBK nie sprzedają na tamtym rynku już). To teraz zdjęcia; Prom do Karlskrony I szwedzkie klimaty Szwecja była dla nas tranzytem. I dość szybko znaleźliśmy się w Finlandii Lapońskie klimaty jeziorne Laponia jest super, mega długie proste pośrodku niczego i gromady reniferów które nic sobie nie robią z aut. Taki mieliśmy nocneg w okolicach Rovaniemi. Uroczo, dzień nie miał końca o tej porze roku. Po północy można było kosić trawę. Dotarliśmy do Norwegii gdzie ok 120km od Przylądka Północnego mieliśmy nocleg. Z takim widokiem. A na drugi dzień atak na Przylądek Północny. I tak oto dotarliśmy do Nordkapp. 3116km od domu. Nordkapp okazał się niezainteresowany naszym przybyciem i zafundował nam ostrą mgłę i bardzo słabą widoczność. cdn A dlaczego jeszcze nie masz aktualizacji która robi AA na cały ekran? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 1 Sierpnia Autor Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 1 godzinę temu, Borowik napisał(a): A dlaczego jeszcze nie masz aktualizacji która robi AA na cały ekran? Nie byłem jeszcze w ASO z tym tematem, czekam na jakąś okazję żeby tam zawitać. Niestety aktualizacji online stacja nie widzi i pokazuje komunikat że oprogramowanie jest aktualne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 2 Sierpnia Autor Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia Kontynuując opowieść w obrazkach z objazdówki Norwegii zbliżam się do końca. Wracając z Oslo w kierunku Karlskrony oczywistym było odwiedzić najbardziej intrygujące złomowisko w Europie czyli : Ivanssons junkyard car cemetery, Båstnäs Pośrodku zupełnie niczego w latach 50-60tych jeden gość zaczął zwozić na swój teren stare graty. Jest ich ok 800 i są porozstawiane po lesie, łąkach. Przyroda je powoli wchłania i klimat jest postapokaliptyczny. Jak dla mnie super miejsce. Z tamtąd już tylko żabi skok do muzeum Saaba w Trolhattan. Gdzie nabyłem magnesik pamiątkowy. Z całej wyprawy zostały pamiątki. A auto po powrocie do domu dostało serwis na 135tys km, dokładne mycie detailingowe. Wymianę oczywiście oleju, oraz filtrów powietrza i kabinowego. Wymiana oleju prosta i czysta z zaworkiem i kluczem do filtra. Filtr powietrza po 15 tys km wygląda tak: Natomiast kabinówka mnie lekko zaskoczyła. Tak wyglądała po 30tys km i 6 miesiacach. Następną wymianę skracam o połowę i wymieniam po 15tys km. Wymiana jest banalna. No i podczas podróży pojawił się taki oto przebieg. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 2 Sierpnia Autor Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia (edytowane) dubel Edytowane 2 Sierpnia przez dirkdiggler Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sweeps_on_aliss Opublikowano 2 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia W dniu 1.08.2024 o 09:59, Blackwing napisał(a): Na czym polegała naprawa w Twoim przypadku - nowy reling, poprawa mocowania? Podobno regulacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 4 Sierpnia Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia Kronikarsko wspomnę, że lipiec 2024 był bardzo intensywny. Outback przejechał w tym miesiącu 10 133km co nawet jak na mnie jest przerażająco dużym przebiegiem. (Wychodzi 337km dziennie łacznie z weekendami). Oczywiście wyjazd wakacyjny odegrał w tym dominującą rolę. No i na liczniku pękła 140ka. Statystycznie też odświeżę dane dotyczące spalania. Średnią z całego przebiegu wychodzi 8,01l/100km. Poza tym pod fińskim lidlem jakiś melepeta drzwiami albo koszykiem zrobiła mi wgniotkę na drzwiach kierowcy. To pierwsza wgniotka na tym aucie, co samo w sobie, jest niezłym wynikiem jak na 140tys przebiegu, ale dlatego boli podwójnie. Swoją drogą czasami nie rozumiem zachowań parkingowych ludzi. Zawsze staram się parkować z dala od innych, daleko. I często zostawiam auto na pustym placu, a po powrocie wokół stoją już inne auta pomimo dużej ilości miejsc gdzie indziej. Umówiłem się z gościem od pdr i da się to usunąć bez śladu wg niego. blaszka cienka, lakier nieuszkodzony. Nawet maty butylowe nie przeszkadzają. Termin pdr to dopiero wrzesień ale dla mnie ważne że można to usunąć. Nie lubię takich skaz. By zapobiec tego typu uszkodzeniom w przyszłości kupiłem listwy drzwiowe akcesoryjne i po naprawie je zamontuję. Żałuję że wcześniej ich nie zamontowałem. One powinny pomóc zapobiec przynajmniej obitkom drzwiami na parkingach. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peteres Opublikowano 4 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia (edytowane) 14 minut temu, dirkdiggler napisał(a): Swoją drogą czasami nie rozumiem zachowań parkingowych ludzi. Zawsze staram się parkować z dala od innych, daleko. I często zostawiam auto na pustym placu, a po powrocie wokół stoją już inne auta pomimo dużej ilości miejsc gdzie indziej. Potwierdzam, robię tak samo, i zawsze ktoś zaparkuje obok. Co gorsza, ten ktoś ma dużo miejsca,.a parkuje tak blisko mojego jakby musiał się wciskać na żyletę. To.się nadaje na jakąś pracę doktorską z socjologii. Najbardziej w tym wszystkim denerwuje mnie nie tyle dodatkowy koszt do poniesienia, co brak poszanowania prywatnej własności. Kiedyś taką osobę przyłapałem na gorącym uczynku, po tym jak zdobiła mi wgniotkę, to w ogóle nie poczuwała.się do winy, bo " to się przecież zdarza". 14 minut temu, dirkdiggler napisał(a): By zapobiec tego typu uszkodzeniom w przyszłości kupiłem listwy drzwiowe akcesoryjne i po naprawie je zamontuję. Żałuję że wcześniej ich nie zamontowałem. One powinny pomóc zapobiec przynajmniej obitkom drzwiami na parkingach. A nie myślałeś, aby okleić drzwi folią? Wiadomo, znacznie większy koszt, ale może bardziej skuteczny sposób. Edytowane 4 Sierpnia przez peteres 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 4 Sierpnia Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 37 minut temu, peteres napisał(a): Najbardziej w tym wszystkim denerwuje mnie nie tyle dodatkowy koszt do poniesienia, co brak poszanowania prywatnej własności. Kiedyś taką osobę przyłapałem na gorącym uczynku, po tym jak zdobiła mi wgniotkę, to w ogóle nie poczuwała.się do winy, bo " to się przecież zdarza". Dokładnie, chodzi o kompletny brak poszanowania własności i poczucia że jak coś się uszkodzi to trzeba naprawić swój błąd/zapłacić. Kiedyś w innym aucie siedziałem w aucie na parkingu i pewna młoda dama zaparkowała obok i wysiadając łupneła drzwiami w moje drzwi. Nie wiedziała że jestem w środku. Wyszła obejrzała co narobiła i wsiadła i postanowiła "zbiec" i przestawic auto w inne miejsce bo wgniota była gruba. Wtedy wysiadłem z auta i podszedłem do niej wyjaśnić sprawę. Nieźle się zdziwiła i udawała że nic nie zauważyła. He he. Poprosiłem o polisę ubezp że zamierzam to naprawić z jej polisy bo naprawa jest pewnie na 1000zł jak nie lepiej. Ponowne zdziwienie, no jak to przecież to normalne, zdarza się. Jaka polisa, za takie nieznaczące coś. Powiedziałem że jak chce to można wezwać policję, jest monitoring i jeszcze zgarnie mandat. Podzwoniła gdzieś i w końcu udostepniła dokumenty, podpisaliśmy protokół i zgłosilem to do swojego ubezpieczyciela a oni to załatwili z ubezpieczalnią sprawcy. Naprawa była ostatecznie dużo droższa niż 1000zł, bo volvo zrobiło kosztorys na full. Jakbym nie siedział wówczas w aucie to trzeba by samodzielnie naprawić. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 4 Sierpnia Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 55 minut temu, peteres napisał(a): A nie myślałeś, aby okleić drzwi folią? Wiadomo, znacznie większy koszt, ale może bardziej skuteczny sposób. Folia na takie punktowe uderzenia nie pomoże. Dobrze chroni przez zarysowaniami ale uderzenia punktowe i tak odkształcą blachę. Gość od pdr mówił natomiast ,że folia ppf uniemożliwia wyciąganie wgniot od zewnątrz (klej nie trzyma) i trzeba folię ściągnąć do naprawy. Nie zawsze wgnioty da się wypchnąć od wewnątrz. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ace_748 Opublikowano 8 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia Do MY21 dostępna jest aktualizacja z AA na pełny ekran do pobrania przez Wi-Fi (przyciski start stop i autohold zostają, widoczne są dopiero na zapłonie) 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 8 Sierpnia Autor Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia Potwierdzam. Aktualizacja musiała wskoczyć niedawno bo kilka dni temu jeszcze jak sprawdzałem to nie było nic dostępne. Poprawa czytelności znaczna. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qvado Opublikowano 10 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia Tak pewno dzis/jutro pyknie 20tyswiec pewno bede wymienial klocki, macie jakis pomysl co zalozyc? bo te fabryczne jakos od poczatku mnie wk..rwiaja pyla strasznie od samego poczatku, jakies takie do d generalnie chyba ze jakies mialaem trefne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 11 Sierpnia Autor Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia W dniu 10.08.2024 o 08:01, Qvado napisał(a): Tak pewno dzis/jutro pyknie 20tyswiec pewno bede wymienial klocki, macie jakis pomysl co zalozyc? bo te fabryczne jakos od poczatku mnie wk..rwiaja pyla strasznie od samego poczatku, jakies takie do d generalnie chyba ze jakies mialaem trefne? Ja tego pylenia nie zauważyłem, ale to zależy od tego ile się hamuje. A ja hamuję rzadko. Wymieniłem więc na oem jak przyszedł czas. Natomiast miałem kiedys w imprezie klocki carbon lorrein rc6. Po 20km po mieście bok auta był szary od pyłu z klocków. Auto hamowało dobrze wydając przy tym pisk jak hamujący pociąg ale pylił tak że wróciłem do innego klocka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sweeps_on_aliss Opublikowano 11 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia Moje strasznie jęczą przy odpuszczaniu autoholda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qvado Opublikowano 11 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia dirkdiggler wiesz ja hamuje kiedy potrzebuje ale ad rem czyli dalej nie wiadomo co zalozyc, to zaryzykuje chyba ponownie te co sa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukikosa Opublikowano 16 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia Śledzę wątek bo cały czas zastanawiam się nad zmianą subaru forester xt my18 na outbacka. Tylko cały czas zagwostka czy nowy np subaru outback geyser blue edition (tu nie wiem czy jeszcze można zamówić ) czy w wersji xt tylko tu zostaje używka z USA. Jak by w Polsce był XT nowy to bym kupował nowego ale jest jak jest. Z drugiej strony patrząc na to wszystko jakie mamy teraz ograniczenia czy jednak nie będzie złym pomysłem kupić nowy. Znowu z drugiej strony szkoda mi mojego forka xt. I tak bije się z myślami. Co jeszcze ewentualnie nowego byście rozważyli. Pytanie jeszcze do dirkdiggler. Kupiłbyś jeszcze raz outbacka wiem że sprzedajesz swojego. Pytanie czy się znudził czy jednak brak mocy ? Co nowego planujesz ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kiwi 4ester Opublikowano 16 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 10 minut temu, lukikosa napisał(a): . Co jeszcze ewentualnie nowego byście rozważyli. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się