Skocz do zawartości

Kapeć


rutra80

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, rutra80 napisał:

Ok po pewnie pół milionie km i 25 latach jeżdżenia pierwszy raz złapałem kapcia - śruba. Wulkanizator zakleił łatami. Pytanie - czy to bezpiecznie w aucie które spokojnie śmiga ponad 200km/h? Czy raczej kupić nową oponę? Zestaw prawie nowy.

śruba to zbyt ogólnikowo napisane, jaka średnica tej śruby, jakie miejsce wbicia czy pomiędzy bieżnikiem w rowku czy przez bieżnik. Czy centralnie w okolicach bieżnika czy może w rant opony gdzie są napisy i oznaczenia ?

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć delikatna jest. Na boku tez da się naprawić ale to już trochę zachodu i na ryzyko użytkownika. Ja u siebie taką naprawiałem z musu by wrócić do domu ponad 300 km i docelowo miała tylko tyle wytrzymać a jeździłem dwa lata :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, rutra80 napisał:

Ok po pewnie pół milionie km i 25 latach jeżdżenia pierwszy raz złapałem kapcia - śruba. Wulkanizator zakleił łatami. Pytanie - czy to bezpiecznie w aucie które spokojnie śmiga ponad 200km/h? Czy raczej kupić nową oponę? Zestaw prawie nowy.

Jeśli dziura nie była w boku opony to po takiej naprawie nie ma szans na rozszczelnienie. Dwie opony, po gwoździu i wkręcie sam łatałem tanim zestawem ze sznurkami (zawsze wożę w bagażniku) i nic nigdy się nie rozszczelniło. Nawet blisko odcinki. Co innego jakieś rozcięcie, wtedy opona raczej do kosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Pamiętajcie, że włażące żelastwo przeciska się między stalowym oplotem. Uszkodzenie na czele opony, które ją zdyskwalifikuje jest mało prawdopodobne. Sam jeździłem na gumach tak łatanych. Ciśnienie powietrza dopycha łatę/sznurek  od wewnątrz. Jeżeli łatka odpowiednio mocna, to nie ma problemu. Co innego bok opony. Tam są wątłe nitki trzymające profil. Każde uszkodzenie grozi "burchlem" lub rozerwaniem. Oczywiście to tylko przybliżenie dotyczące większości obecnie używanych w samochodach osobowych opon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.10.2021 o 00:00, mz56 napisał:

Pamiętajcie, że włażące żelastwo przeciska się między stalowym oplotem. Uszkodzenie na czele opony, które ją zdyskwalifikuje jest mało prawdopodobne. Sam jeździłem na gumach tak łatanych. Ciśnienie powietrza dopycha łatę/sznurek  od wewnątrz. Jeżeli łatka odpowiednio mocna, to nie ma problemu. Co innego bok opony. Tam są wątłe nitki trzymające profil. Każde uszkodzenie grozi "burchlem" lub rozerwaniem. Oczywiście to tylko przybliżenie dotyczące większości obecnie używanych w samochodach osobowych opon.

Odnośnie tych bocznych przebić da się to naprawić ale mało który warsztat chce to robić z dwóch powodów.

Pierwszy to brak gwarancji że wytrzyma taka naprawa.

Drugi to mozolna naprawa do to trzeba na gorąco wprasowywać łatę od wewnątrz  i na zewnątrz i następnie ściskiem kilkanaście godzin te dwie łaty ściskać.

Za taką naprawę na Podlasiu zapłaciłem 100 zł ale to była jedyna opcja ratunku dla mnie by powrócić do Łodzi ponad 400 km 

 

Ryzyko brałem na siebie , jazda na dojazdówce tyle kilometrów by zabiła mi wiskozę. A na tak naprawionej oponie jeszcze dwa sezony pojeździłem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Pan Dziedzic napisał:

Masz zdjęcie tej naprawy ? 

Od tamtego czasu dwa razy wymieniałem telefon i opony tak że jeśli gdzieś jest zdjęcie z tej naprawy to nawet nie wiem gdzie.

 

Jak na stolicę to cena Ok ja w Andrespolu ostatnio za dziurę z wyważeniem płaciłem 35 zł 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, gourmet napisał:

Mały OT - za załatanie opony (2 małe dziurki) bez wyważania zapłaciłem 50 zł, Warszawa, osiedlowy wulkanizator. Cena fair?

Ile cali felga ? Z czujnikiem czy bez ? 

Wyważa sie zawsze po każdym zdjęciu opony z felgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Pan Dziedzic napisał:

Gdyby z wyważeniem to cena ok jak za dwie łatki.

 

Tak mi się wydawało, że naciąga. Policzył 2 x 10 korek, 30 naprawa, razem 10 minut roboty, do kieszeni. To słaby zakład, syn przejął po ojcu, ojciec lata wstecz po wymianie nie dokręcił mi jednego koła, nakrętki były tylko złapane. Gdy po kwadransie wróciłem z pretensjami, do końca szedł w zaparte - wszystko możliwe, ale to nie on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...