M5Q Posted January 28, 2021 Share Posted January 28, 2021 Witajcie. O ile temat już został szerzej opisany, to proszę o przekierowanie. Przeczytałem większość wątków o SG z ostatnich 2 lat, w tym "Forester II - jak to właściwie z nim jest?", zapał trochę ostygł, również pojawiają się dodatkowe pytania. Po krótce - szukam samochodu, który miałby być domowym osiołkiem - do pociągnięcia przyczepki, pojechania w krzaki, pokręcenia się w błocie, zakładam przebieg około 5 - 10 tys. km rocznie. Pewnie niebawem też byłby pierwszym pojazdem córki. Forester SG był od zawsze na celowniku, szczególnie ten przedliftowy, prawie już go kiedyś kupiłem. Szukam wolnego ssaka 2.0 125KM w manualu i najprostszej wersji, wiem że najlepiej szukać niezmęczonego auta prosto z Hiszpanii lub Włoch, zwrócić uwagę na rdzę, tylne amorki, wymienić pasek rozrządu, płyny i hamulce po zakupie. Jak wygląda sprawa rozrządu w tym silniku, co ile i za ile? Czy jeszcze coś należałoby profilaktycznie zrobić po zakupie? Z jakim rzędu kosztami po zakupie trzeba się liczyć? Czy po takich pracach będę mógł założyć że samochód w tym wieku będzie jeszcze w miarę niezawodny? Na co jeszcze typowego dla SG zwrócić uwagę przy oględzinach? Czy jest szansa że samochód może mieć jeszcze SLS, czy już dawno wszystkie wymarły? Z góry dzięki za odpowiedzi lub naprowadzenie na odpowiednie tematy, wyszukiwarka zwraca zbyt wiele ogólnych lub starych wątków. Link to comment Share on other sites More sharing options...
rutra80 Posted January 28, 2021 Share Posted January 28, 2021 (edited) Rozrząd maks. 100kkm koszt wymiany z robocizną do 1500zł. Jak nie ma rudej, piston slapa, nie bierze oleju to powinien pojeździć jeszcze pareset kkm bez remontu. Remont 2.0 SOHC to kwota czterocyfrowa. Mój 2.0X my03 z zadbaną eksploatacją był przez 10 lat totalnie niezawodnym autem, mimo że miał parę bolączek niebałbym się nim zabrać z rodziną nawet na koniec świata. SLS mogą sporo pojeździć jak są nowe, regenerowane nie mają raczej sensu. Z rzeczy które z czasem wychodzą jeszcze centralna wiskoza która z czasem po rozgrzaniu spina napęd i na skręconych kołach czuć przeskakiwanie - wtedy wymiana na regenerowaną koszt z robocizną ok 1000zł. Warto też sprawdzić/wyregulować zawory co 100kkm lub na LPG 50kkm. Edited January 28, 2021 by rutra80 Link to comment Share on other sites More sharing options...
pozasezonem Posted November 23, 2021 Share Posted November 23, 2021 (edited) Znalazłem ten wątek więc zamiast zakładać nowy zapytam tutaj. Czy ktoś z forumowiczów kupił takiego forka z ciepłych krajów typu Hiszpania, Włochy, Grecja i mógłby potwierdzić, że te auta mają mniejszy problem z korozją (są mniej skorodowane) niż te z krajów gdzie zimy są srogie a drogi zasypane solą? BTW @M5Q znalazłeś już czy nadal poszukujesz? Edited November 23, 2021 by pozasezonem Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hawk84 Posted November 23, 2021 Share Posted November 23, 2021 Mój Potforek został sprowadzony z Italii i potwierdzam, że rdzy na nim jak na lekarstwo było, gdy był oglądany przed zakupem, po kilku latach latania po polskich drogach ciut jej przybyło niestety. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Henryk82 Posted November 23, 2021 Share Posted November 23, 2021 Nie trzeba szukać w ciepłych krajach , w Skandynawii też są zdrowe egzemplarze. Ogólnie trzeba szukać z krajów gdzie nie sypią soli na drogę. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiwi 4ester Posted November 23, 2021 Share Posted November 23, 2021 @pozasezonem potwierdzam słowa @Hawk84 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neutrino33 Posted November 23, 2021 Share Posted November 23, 2021 Godzinę temu, ipsx82 napisał: Nie trzeba szukać w ciepłych krajach , w Skandynawii też są zdrowe egzemplarze. Ogólnie trzeba szukać z krajów gdzie nie sypią soli na drogę. To są "święte słowa". Miałem 10 letnie auro z Japonii, gdzie nie sypią solą (auto japońskie, czyli w/g wszelkich norm i legend - rdzewieje już na parkingu fabrycznym) i było zdrowe jak dzwon. Miałem auto Made in Japan z UK, gdzie sypią solą...i to był dramat. W Irlandii gdzie deszcz jest tak oczywisty jak śmierć i podatki, a soli na drogach używa się raz na 15 lat - samochody nie rdzewieją (same z siebie). Jedyna rdza z jaka trzeba tam walczyć to ta w samochodach importowanych z UK. Dlatego jak lew będę walczył w obronie dobrego imienia blachy w samochodach japońskich - zabija je sól na drodze, a nie brak zabezpieczenia antykorozyjnego. To pisałem ja, Neutrino33 ... Link to comment Share on other sites More sharing options...
pozasezonem Posted November 23, 2021 Share Posted November 23, 2021 Dziękuję za cenne wskazówki. A orientuje się ktoś w których krajach w ogóle nie sypie się soli na drogi? Z tego co się zorientowałem, to z krajów skandynawskich jedynie w Szwecji się tego w ogóle nie robi. W Norwegii już na przykład sypią, tyle że nie wszędzie. Ostatnio dwa Forestery z Norwegii "badałem" i oba miały dziury w belkach zawieszenia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabin Posted December 8, 2021 Share Posted December 8, 2021 W dniu 23.11.2021 o 15:37, pozasezonem napisał: Dziękuję za cenne wskazówki. A orientuje się ktoś w których krajach w ogóle nie sypie się soli na drogi? Z tego co się zorientowałem, to z krajów skandynawskich jedynie w Szwecji się tego w ogóle nie robi. W Norwegii już na przykład sypią, tyle że nie wszędzie. Ostatnio dwa Forestery z Norwegii "badałem" i oba miały dziury w belkach zawieszenia. W Norwegii masz też tak, że są konkretne wymiary dziury powyżej których nie przejdzie przeglądu (osobiście mnie to rozbawiło jak słyszałam pierwszy raz, no ale tak jest....) - więc na tańsze ze Skandynawii bym uważała W Niemczech np sypanie solą zależy od landu (ale nie powiem gdzie sypią, a gdzie nie bo aż tak dokładnie się nie orientuję) Co do krajów - szukać i dobrze sprawdzać Mam w garażu japońca z 1992 r. kupiony w 2016 od pierwszego właściciela z Niemiec - ZERO rdzy Mam też w garażu japońca z 1992 r. kupiony w 2018 r (w 2015 ściągnięty z Japonii przez znajomego), fabrycznie bez konserwacji podwozia - ZERO rdzy Nabyłam w ostatnią sobotę Forestera ściąganego z Włoch (do Polski przyjechał w 2013 r.) i tu zaskoczenie.... ZERO rdzy no dobra... na wydechu trochę jest ale wydech i tak do wymiany... 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
artaa Posted December 19, 2021 Share Posted December 19, 2021 To nie ma przecież, znaczenia... Zdejmujesz tapicerkę z tylnych kielichów (10 minut), oglądasz również w zakamarkach pod spodem, i już wiesz gdzie jesteś.... Czy auto będzie z piekła czy z nieba, będziesz na 100% pewien ;-) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now