Skocz do zawartości

Subaru Outback III 2,5 4AT - znowu o napędzie, ale tylko dwa konkrety ;)


sartek

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Na początek krótka historyjka: po wczorajszych opadach śniegu pojawił się problem z dość stromym wyjazdem z hali garażowej w moim bloku (zepsuło się podgrzewanie). Sąsiedzi z autami FWD podjeżdżali na górę z problemami, na dwa razy, niektórzy nie podjeżdżali w ogóle. Outback na letnich oponach wyjechał bez zająknięcia, śpiewająco po prostu.

Skłoniło mnie to do poczytania o napędach w Subaru tutaj na forum. Dowiedziałem się mnóstwo ciekawych rzeczy o podziale momentu między koła, otwartych dyfrach i innych rzeczach. Autorom tych wpisów niniejszym bardzo dziękuję! :)

Nie do końca się udało mi się jednoznacznie stwierdzić, co konkretnie znajduje się w moim samochodzie. To Outback III’06 2,5 NA 4AT z VDC (wersja USA). Czy ktoś zna odpowiedzi na poniższe pytania i się podzieli? :)

1. Jakie jeszcze rozwiązania ma ten napęd? Chodzi mi o LDS i inne.

2. W moim samochodzie nie widzę możliwości odłączenia VDC. Czy to stwarza jakieś problemy? Dotychczas jeździłem w góry ośką i tam na śliskich podjazdach musiałem odłączać wszelkie kontrole trakcji, bo inaczej silnik się dusił i nie mogłem nigdzie wjechać. Czy w Outbacku po utracie przyczepności będzie podobnie? Praktyka zdaje się temu przeczyć - jak już wspominałem, wczoraj pod górę po śniegu wjechał bez najmniejszych problemów i to na letniej gumie.

Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wiele się już od Was dowiedziałem, ale akurat tych kwestii nie udało mi się jednoznacznie rozstrzygnąć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odczytaj numer skrzyni (albo zrób zdjęcie) tabliczki znamionowej pod maską. TZ będzie oznaczało napęd ACT-4, TV napęd VTD.

 

Jeśli nie masz przycisku od wyłączenia VDC to zapewne możesz to zrobić bezpiecznikiem w skrzynce pod maską.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się muszę podszkolić jeszcze w takim razie. VTD już kojarzę, ale na informacje o ACT-4 jeszcze ie trafiłem :)

 

Co do VDC to najbardziej interesuje mnie to, w jakich warunkach może mi to być potrzebne. Pod górę po śniegu ciągnie jak zły bez żadnego grzebania :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, sartek napisał:

na informacje o ACT-4 jeszcze ie trafiłem

 

Często występuje pod nazwą (błędną, ale sam jej używałem) MPT.

https://www.awdwiki.com/en/subaru/

 

Co do VDC - przydatne np. przy poślizgach. Mnie kilkukrotnie uratowało tyłek gdy zadek "odkleił się" na nieoczekiwanie śliskim zakręcie. System stabilizuje tor jazdy.

Edytowane przez BelegUS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyjaśnienia, ale jak już się wie, czego szukać, to wszystko można znaleźć w forumowej wyszukiwarce - cały czas czytam, bo materiału jest sporo :)

Ale wrócę do tego VDC. Że działa i że jest przydatne, to wiem. Zastanawiam się, w jakich sytuacjach może ono przeszkadzać. Chyba z jakiegoś powodu w późniejszych modelach dodali możliwość jego odłączenia z przycisku.

 

Sprawdzę tę tabliczkę znamionową, ale na podstawie podlinkowanego przez Ciebie opisu i odczuć z zachowania samochodu wnioskuję, że siedzi u mnie ACT-4.

Edytowane przez sartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszkadza na przykład w świrowaniu na ośnieżonym parkingu :P

 

Wcześniejsze modele miały odłączanie z przycisku - mam takowy w OBK 2005 z H6 pod maską i 5EAT z VTD i VDC. Jeśli dobrze kojarzę to jesteś w stanie dołożyć taki przycisk u siebie i podpiąć go pod wspomniany bezpiecznik.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, sartek napisał:

Dzięki za wyjaśnienia, ale jak już się wie, czego szukać, to wszystko można znaleźć w forumowej wyszukiwarce - cały czas czytam, bo materiału jest sporo :)

Ale wrócę do tego VDC. Że działa i że jest przydatne, to wiem. Zastanawiam się, w jakich sytuacjach może ono przeszkadzać. Chyba z jakiegoś powodu w późniejszych modelach dodali możliwość jego odłączenia z przycisku.

 

Sprawdzę tę tabliczkę znamionową, ale na podstawie podlinkowanego przez Ciebie opisu i odczuć z zachowania samochodu wnioskuję, że siedzi u mnie ACT-4.

Jakbyś chciał polatać bokiem to można wtedy chcieć wyłączyć; dla wszelkiego innego użytku to ESP dla subaru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem się po prostu upewnić, że jak już kiedyś pojadę w góry, to na zaśnieżonym podjeździe komputer nie będzie dławił silnika, żeby koła nie buksowały. Tak mam w FWD. Dopóki nie odłączę kontroli trakcji, na śniegu nie wjadę nigdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączę z pytaniem. Czy u Was też VDC reaguje tylko przy nadsterowności?

 

Mam XV z przyciskiem VDC off. Z obserwacji wnioskuję, że przyciska działa tylko do 40 - 50 km/h. Powyżej na oko 50km/h pomimo wyłączonego przyciskiem VDC każde najlżejsze wychylenie tylnej osi jest karane hamowaniem i obcięciem mocy. Jeżeli wyjmę bezpiecznik, system nie działa razem z ABSem.

 

Brak możliwości wyłączenia całkowitego VDC jest dla mnie zagadką projektantów. I czasami mogło by być przydatne. Przykładowo wyprzedzamtira na śniegu, przy przekraczaniu wałka ze śniegu na osi jezdni lub kolein auto czasem zarzuci. Normalnie z bez kontroli trakcji depczę gaz do oporu, zakładam lekką kontrę i manewr jest szybko zakończony. Jeżeli VDC działa, hamowanie kół i spadek mocy przy lekkim uślizgu wydłuża manewr wyprzedzania a w XV mam tyko 150KM. Osobiście chciałbym mieć wybór OFF lub ON zwłaszcza, że nawet z otwartymi dyframi napęd subarowy działa nad wyraz skutecznie. Chyba w nowszych wersjach subaru tylko w STI da się to wyłączyć całkowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, buc niskopienny napisał:

Dołączę z pytaniem. Czy u Was też VDC reaguje tylko przy nadsterowności?

 

Mam XV z przyciskiem VDC off. Z obserwacji wnioskuję, że przyciska działa tylko do 40 - 50 km/h. Powyżej na oko 50km/h pomimo wyłączonego przyciskiem VDC każde najlżejsze wychylenie tylnej osi jest karane hamowaniem i obcięciem mocy. Jeżeli wyjmę bezpiecznik, system nie działa razem z ABSem.

 

Brak możliwości wyłączenia całkowitego VDC jest dla mnie zagadką projektantów. I czasami mogło by być przydatne. Przykładowo wyprzedzamtira na śniegu, przy przekraczaniu wałka ze śniegu na osi jezdni lub kolein auto czasem zarzuci. Normalnie z bez kontroli trakcji depczę gaz do oporu, zakładam lekką kontrę i manewr jest szybko zakończony. Jeżeli VDC działa, hamowanie kół i spadek mocy przy lekkim uślizgu wydłuża manewr wyprzedzania a w XV mam tyko 150KM. Osobiście chciałbym mieć wybór OFF lub ON zwłaszcza, że nawet z otwartymi dyframi napęd subarowy działa nad wyraz skutecznie. Chyba w nowszych wersjach subaru tylko w STI da się to wyłączyć całkowicie.

Ja myślę że tu chodzi o bezpieczeństwo. Większość ludzi jeździ nie myśląc. Dlatego pewnie VDC działa powyżej jakiejś tam prędkości, żeby Janusz czy Karyna nie wylądowali w rowie. Jest to bezpieczniejsze dla mniej wprawionych kierowców. Kiedyś w Audi 80 kombi (avant) nie miałem wyłącznika ABS a w sedanie był. Na forum wtedy tłumaczone było to tak że kombi to bardziej rodzinne i nie powinno się dać wyłączyć ABS, żeby było bezpieczniej.`. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, ewemarkam napisał:

kombi to bardziej rodzinne i nie powinno się dać wyłączyć ABS, żeby było bezpieczniej.

Moim zdaniem to typowe wjaśnienie handlowca, który musi coś powiedzieć klientowi, ale nie może powiedzieć, że nie wie ;) A sedan to co, prosto z salonu na oesy?

 

Rozumiem zatem, że jeśli chwilowo nie interesuje mnie świrowanie na zaśnieżonym parkingu, mogę śmiało jechać w góry z włączonym VDC i outback poradzi sobie na trudniejszych podjazdach? Nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, sartek napisał:

Moim zdaniem to typowe wjaśnienie handlowca, który musi coś powiedzieć klientowi, ale nie może powiedzieć, że nie wie ;) A sedan to co, prosto z salonu na oesy?

 

Rozumiem zatem, że jeśli chwilowo nie interesuje mnie świrowanie na zaśnieżonym parkingu, mogę śmiało jechać w góry z włączonym VDC i outback poradzi sobie na trudniejszych podjazdach? Nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba :)

Jak miałem Legacy 3 to podjazdy pod bardzo strome wzniesienia (po błocie lub piachu) robił bardzo skutecznie z VDC aktywnym. Nie wtrącało się w takiej sytuacji tak jak to się dzieje jak próbujesz pokonać zakręt z prędkością 130km/h, a powinieneś przy 70km/h. ;) Ten system jest naprawdę cwany jak na lata, w których powstał.

VDC jako całość działa kilku-warstwowo. Nie sprowadzałbym tego to "subarowego ESP". To układ integrujący w sobie manipulowanie rozdziałem mocy/momentu między osiami, funkcje stabilizacji toru jazdy (ESP) i kontrolę trakcji (tłamszenie mocy silnika). Najwięcej daje właśnie zmiana rozdziału mocy i zwykle systemowi wystarcza żeby VTD pchnęło siłę napędową do przodu albo do tyłu. Dohamowywanie kół następuje dość późno i nie jest specjalnie chamskie. Dopiero gdy to wszystko zawiedzie TC zdławi silnik, co już jest dość brutalne. Ale trzeba (wg. mnie) srogo przegiąć żeby do tego ostatniego doprowadzić. Rzecz jasna to wszystko  co opisałem zwykle dzieje się w ciągu ~1sek, i trzeba przyzwyczaić się do pewnych specyficznych zachowań Subaraka z VDC.

Mój Legwan, mimo skrzyni 4EAT z VTD i rozdziału mocy 45:55 przeważnie wykazywał w początkowej fazie skrętu silną tendencję do podsterowności (charakter układu napędowego - cały silnik niemal przed przednią osią), która była korygowana przez napęd do neutralności. Nadsterowność mogłem wywołać mocniejszym wciśnięciem gazu, ale bez agresywnych ruchów kierownicą. To właśnie nerwowe kręcenie wolantem najszybciej skłaniało VDC do wtrącania się.

VDC wyłączałem tylko do prześlizgiwania się przez ronda i do okazjonalnego przyciskania wozu na bocznych, mało uczęszczanych "schetynówkach". ;) W teorii wyłącznie tego może się przydać przy wygrzebywaniu się z zaspy, ale nigdy tego nie sprawdzałem.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dzisiaj zrobiłem test. Zaparkowałem na jedynym wolnym miejscu, którego nikt nie chciał zająć. Było dość mocno pochylone w dół, co nie do końa widać na zdjęciu. Wyjedzie czy nie wyjedzie? Nie wyjechał. Trzeba go było wypchnąć. Cztery koła kręciły się w miejscu, żadne nie miało przyczepności. Z pustego i Salomon nie naleje ;)
Wiem już za to, że w takich sytuacjach VDC nie dławi silnika, system w ogóle nie ingerował.

20210116_120516.jpg

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sartek napisał:

Tak, na letnich oponach.

Nie będę mówił co myślę o takich ludziach. Dość się ich nawyciągałem z rowów.

 

Większości na zdrowie to nie wyszło. Czasem innym uczestnikom ruchu.

 

Ostatnio koło moich rodziców facet zabił młode małżeństwo. Jechał Sorento 4x4.

 

Na letnich.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, sartek napisał:

No to dzisiaj zrobiłem test. Zaparkowałem na jedynym wolnym miejscu, którego nikt nie chciał zająć. Było dość mocno pochylone w dół, co nie do końa widać na zdjęciu. Wyjedzie czy nie wyjedzie? Nie wyjechał. Trzeba go było wypchnąć. Cztery koła kręciły się w miejscu, żadne nie miało przyczepności. Z pustego i Salomon nie naleje ;)
Wiem już za to, że w takich sytuacjach VDC nie dławi silnika, system w ogóle nie ingerował.

20210116_120516.jpg

Patrzyłem na fotkę i kombinowałem w czym może być problem. Pytasz o działanie napędu, jesteś niby świadomym użytkownikiem i masz założone letnie w zimie do takiego auta? Przyznaj, że jaja sobie robisz bo nie wierzę:)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamarznięty grunt to nie jest żadne wyzwanie jeśli samochód się nie podwiesi... jeśli nie jedziemy na bardzo stromych podjazdach.

wyzwaniem są roztopy ciężki śnieg itd bądź osiadająca mgła deszcz marznący i równający asfalt.

zasada dla mnie jest taka, jeśli na średnim podjeździe samochód po wciśnięciu hamulca się nie rozpędza szybko to oznacza że warunki tragiczne nie są. 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że opony zimowe są potrzebne, nawet gdy nie ma śniegu. Samochód kupiłem we wrześniu bez opon zimowych, na razie służy mi wyłącznie do wożenia rowerów, po raz pierwszy wyjechałem nim zimą z garażu i tylko w celach testowych (a w zasadzie po raz drugi, bo raz testowałem ośnieżony wyjazd z garażu). Miałem pełną świadomość, na jakiej jadę gumie i brałem na to poprawkę (pokonałem całe 15 km). To tyle w temacie wyboru ogumienia.

 

Interesowało mnie, jak zachowa się samochód w warunkach braku przyczepności i sprawdziłem, co chciałem sprawdzić: VDC nie dławi silnika. Jeśli będę się w tym roku wybierał gdzieś tym samochodem, dostanie nowe opony zimowe. Po prostu wszystko wskazuje na to, że w roku Anno Covidi 2021 na narty nie pojadę, więc Subaru sobie stoi i czeka na wiosnę, kiedy znowu zacznie wozić rowery. Nie widzę sensu kupowania opon zimowych, skoro nie jeżdżę akurat tym samochodem.

 

Dziękuję za uwagę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Game napisał:

B. Łącznika między kierownica a pedałami

Punkt A o oponach to "oczywista oczywistość", ale letnie opony pomogły mi sprawdzić to, co chciałem sprawdzić.

 

Chętnie przyjmę wszelkie sugestie co do zachowania "łącznika", bo to mój pierwszy samochód AWD z automatem. Musiałem wyjechać do tyłu, więc w grę wchodzi wyłącznie bieg wsteczny. Poza delikatnym dawkowaniem gazu nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Czy mogę w takiej sytuacji zrobić coś jeszcze, żeby pomóc autu wyjechać do tyłu pod górę?

 

Wydaje mi się, że lepszym pomysłem byłoby ustawić się tam tyłem, bo wtedy wyjeżdżałbym do przodu i miał do dyspozycji choćby ruszanie z dwójki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...