Skocz do zawartości

Subariada - Mołdawia - 26 czerwca - 3 lipca 2021


Miłosz Rzeźnik

Rekomendowane odpowiedzi

Rozpoczynamy zapisy na Subariadę - do Mołdawii
 
Poniżej znajdują się szczegółowe informacje dla uczestników.
 
Termin:  26 czerwca - 3 lipca (i tu uwaga, to jest termin z dojazdem i powrotem z polsko-ukraińskiej granicy).
 
Co będziemy robić:
DZIEŃ 1 - Spotykamy się rano przed przejściem granicznym i po krótkiej odprawie wspólnie udajemy się w kierunku Kamieńca Podolskiego na Ukrainie. Dotrzemy tam wieczorem. Po drodze oraz wieczorem będzie okazja spróbować ukraińskich dań w sprawdzonych, znanych nam restauracjach. Jest też opcja nocnego zwiedzania Kamieńca. Nocleg w hotelu.

DZIEŃ 2 - Do południa będzie czas na zwiedzanie miasta i twierdzy. Następnie wyruszymy w kierunku granicy z Mołdawią. Po drodze zobaczymy jeszcze kolejne miejsce znane z polskiej historii – zamek Chocim położony malowniczo nad Dniestrem. Po wjeździe do Mołdawii pojedziemy terenem na biwak. 

DZIEŃ 3 - To będzie długi dzień, którego pierwszą część spędzimy na łatwej, offroadowej włóczędze po zachodniej Mołdawii. Będą liczne brody, wąwozy, malownicze meandrujace doliny, „kurzące” szutrówki. Następnie przemieszczamy się około 100 km asfaltem do wsi Palanca, gdzie czekać na nas będzie obiadokolacja składająca się wyłącznie z tradycyjnych mołdawskich potraw serwowanych nam w dość nietypowym miejscu – więcej nie powiemy, niespodzianka! Hotel w Kiszyniowie.

DZIEŃ 4 - Jedziemy do Milesti Mici – największego na świecie kompleksu podziemi, w których produkuje się i składuje wino. Jest to wyjątkowa atrakcja, ponieważ podziemia będziemy zwiedzać jeżdżąc przez tunele swoimi samochodami! Po obiedzie w klimatycznej restauracji serwującej lokalne przysmaki jedziemy w teren. Przez lasy i błota dotrzemy na biwak.

DZIEŃ 5 - Rano udamy się w kierunki Cricovej, gdzie zwiedzimy drugie co do wielkości na świecie podziemne piwnice winne. Następnie terenowymi drogami biegnącymi wzdłuż głębokiej doliny rzeki Raut dojedziemy do kompleksu historyczno-archeologicznego Orchei Vechi, gdzie zobaczymy zabytkową wieś oraz wyjątkowo malowniczo położony skalny monastyr. Na koniec dnia zawitamy do wioski Butuceni, gdzie w klimatycznej agroturystyce znów raczyć się będziemy lokalnymi domowymi przysmakami kuchni mołdawskiej.

DZIEŃ 6 - Domowe mołdawskie śniadanie i w drogę. Skierujemy się do skalnego Monastyru Tipowa wykutego w wysokim brzegu Dniestru. Jeśli akurat popada deszcz – dojazd może okazać się nie lada wyzwaniem! Po zwiedzaniu czas na obiad – oczywiście w małej wiosce i oczywiście składający się z lokalnych specjałów. Po obiedzie czekać nas będzie przejazd do doliny Dniestru, gdzie zostaniemy na biwak.

DZIEŃ 7 - Wizyta na twierdzy w Sorokach i obiad w lokalnej restauracji lub w terenie. Od tego momentu rozpoczynamy powrót przez północną Mołdawię, a zanocujemy już na Ukrainie – ponownie w hotelu w Kamieńcu Podolskim.

DZIEŃ 8 - Ostatni dzień poświęcimy na powrót. Na terytorium Polski wjedziemy późnym wieczorem.


Tutaj jest relacja z poprzedniej Subariady do Mołdawii (była wiosna i katastrofalne opady śniegu - w lipcu raczej nie liczyłbym na śnieg :). Za to program będzie bogatszy.

 


A tutaj u nas na stronie zdjęcia z wypraw do Mołdawii (oczywiście trasa będzie dostosowana do Subaru): https://przygody4x4.pl/galeria/moldawia/

Dojazd: Z osobami jadącymi swoimi samochodami spotykamy się 26 czerwca o godzinie 7.00 w Lubaczowie, na parkingu przy ulicy Unii Lubelskiej 10 – tutaj: https://goo.gl/maps/FeVH3dfS35D2.
Po krótkiej odprawie udamy się wspólnie w drogę. Pierwsze tankowanie na Ukrainie będzie możliwe około 100 km za granicą! Do miejsca pierwszego noclegu (w Kamieńcu Podolskim) mamy ok. 400 km. Do Mołdawii wjedziemy kolejnego dnia.
 
Powrót: Na terytorium Polski wrócimy z Ukrainy 3 lipca wieczorem.
 
Trasa: Cała trasa liczy około 1600 km. Główne "przeloty" na dojeździe i powrocie realizujemy trasami szybkiego ruchu. W Mołdawii poruszać się będziemy zarówno drogami asfaltowymi (ale asfalt często przypomina schody!), jak i drogami szutrowymi oraz gruntowymi (w tamtych krajach to normalne lokalne drogi). Trasa jako całość nie powinna być trudniejsza niż poprzednie Subariady, ale jeśli popada deszcz to będzie solidna walka i na pewno nie wszyscy ją wygrają. Kto ma opony AT z mocnym bieżnikiem to powinien je założyć. Konieczne jest również koło zapasowe. To jest wyjazd dla Foresterów oraz XV.
 
Paliwo: Paliwo w Mołdawii i Ukrainie jest  ogólnodostępne. Nie ma potrzeby zabierania kanistrów. Paliwo jest w cenie nieco niższej niż w Polsce. Można zabrać uszlachetniacze.
 
Podczas dojazdu i powrotu na terenie Ukrainy na większości stacji można płacić kartą. Hrywny można zakupić w kantorze na granicy lub wybrać z bankomatu w Kamieńcu Podolskim. W Mołdawii płacić będziemy w większości gotówką, którą najwygodniej wybrać z bankomatu, w pierwszym większym mieście za granicą. Istnieje możliwość wymiany Euro lub Dolarów w kantorze na granicy.
 
Noclegi: 3 noclegi planujemy w namiotach, a 4 w hotelach, pensjonatach lub agroturystykach. Nie spodziewajcie się pięciogwiazdkowych hoteli, jednak staramy się, aby miejsca noclegowe były przyjemne. 
 
Wydatki:
Dla wszystkich uczestników będziemy mieli zarezerwowane zgodnie z programem:
  • 4 noclegi ze śniadaniami (2x Kamieniec Podolski, Butuczany),
  • cztery kolacje
  • dwa obiady w tradycyjnym stylu
  • dwie wizyty w winiarniach (Milesti Mici, Cricova; zwiedzanie, bez degustacji) 
  • wstęp do twierdzy w Sorokach i do zamku w Chocimiu
Suma za powyższe to 350 EURO od osoby (ponad 12 lat) oraz 210 EURO za dzieci do 12 lat.
Kierowcy uiszczają na granicy Mołdawii niewielkie opłaty za wjazd (do 7E od samochodu). Jedzenie i podstawowe artykuły są w cenach nieco niższych od polskich. Paliwo na Ukrainie i w Mołdawii kosztuje około 3,5-4 zł/litr.
Wpisowe na tą Subariadę będzie wynosiło 1400 zł od samochodu.
 
Dokumenty: Do Mołdawii oraz na Ukrainę potrzebny jest paszport, ważny 6 miesięcy od daty wjazdu. Zabrać prawo jazdy (wystarczy polskie). Warto zrobić kserokopię paszportu i trzymać ją podczas podróży w innym miejscu, niż oryginały. Jeżeli ktoś jedzie nie swoim samochodem (zarejestrowane na kogoś innego lub w leasingu) powinien mieć notarialne upoważnienie do prowadzenia tego samochodu za granicą (oryginał i tłumaczenie na język UKRAIŃSKI i MOŁDAWSKI/RUMUŃSKI).
Na Ukrainę i do Mołdawii potrzebna jest zielona karta.
 
Co koniecznie zabrać:
- dobry humor, odporność na trudy podróży, ciekawość świata
- namioty, karimaty, śpiwory, krzesełka, stolik turystyczny - słowem sprzęt potrzebny do biwakowania. To będzie lato, w Mołdawii nie ma gór a klimat jest minimalnie cieplejszy niż w Polsce. Warto jednak przygotować się na każdą pogodę - w tym na zimne wieczory oraz na ewentualny deszcz.
- sprzęt do przyrządzania posiłków w terenie 
- baniak na wodę – minimum 20l na 2 osoby. Jeśli z reguły zużywacie dużo wody - zabierzcie większy pojemnik.
- solidne obuwie, rękawiczki, latarkę (najlepiej czołówkę), przynajmniej jeden komplet ubrań, które możecie bez żalu ubrudzić, podrzeć itp. Na tym wyjeździe część czasu spędzamy w terenie i choć zwykle jest on łatwy, to jednak przyroda jest nieobliczalna i może nam przyjść "taplać" się w błocie i budować drogę w ulewie, dlatego odpowiednia odzież na każdą pogodę jest bardzo ważna.
- dla czyściochów polecamy przenośną kabina prysznicową oraz prysznic ciśnieniowy (np. z Decathlona)
Wszystkie auta MUSZĄ być wyposażone w sprawne CB radio!
 
Czy zabierać jedzenie?

W Mołdawii można kupić wszystkie towary spożywcze. Jednak nie będziemy codziennie w sklepach. Z doświadczenia wiemy, że wygodniej i szybciej jest zabrać pewną ilość jedzenia z Polski, a na miejscu uzupełniać warzywa, owoce, napoje i pieczywo.  Na tej wyprawie będziecie również kosztować dużo lokalnych dań.
 

Przygotowanie auta:
Prawdopodobnie większość z Was ma stosunkowo nowe i sprawne auta. Warto jednak przed wyjazdem zrobić gruntowny przegląd, usunąć wycieki, luzy. Jeśli któreś auto ma tendencje do przegrzewania - naprawić. Nie powinno być upałów ale... a jeździć będziemy wolno i dużo po serpentynach.
NIE PRZECIĄŻAJCIE SAMOCHODÓW.
Auta na wyprawę zwykle są wypakowane po brzegi. Warto zrobić weryfikację bagażu pod względem ważności. Bez dodatkowego kremu można jechać, ale z urwanym kołem już nie.
Unikajcie opakowań szklanych - są ciężkie i tłuką się.
Pamiętajcie, że na każdym noclegu i przy każdym obiedzie w terenie musicie wypakowywać rzeczy. Na pakowanie i rozpakowywanie nie warto tracić dużo czasu - lepiej przeznaczyć go na jazdę lub wieczorną integrację. Dlatego odpowiednie rozłożenie bagażu jest bardzo ważne. Równie ważne jest zabezpieczenie go przed "fruwaniem" podczas jazdy".

Na wyprawę możemy przyjąć max 10 aut.


 
Edytowane przez Miłosz Rzeźnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie. Jak widać miejsca jeszcze są. Na poczcie zapisani znajdą jak zawsze dodatkowe szczegóły, opłaty, tabelkę do uzupełnienia z dokładnymi danymi.

 

1 lechu
2 goashi
3 dulo77
4 juan rapru
5 pwk55
6 Michał Teklik
7  
8  
9  
10  

Nie piszę ilości osób, od tego będzie inna tabelka jak zawsze.
 

Edytowane przez Miłosz Rzeźnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
1 minutę temu, PWK55 napisał:

@Miłosz Rzeźnik doradź czy na tych oponach objadę czy inwestować w A/T 

Na tych oponach objechałem bez problemu Subariadę w Albanii, Rumunii i Gruzji. W Rumunii codziennie padał deszcz i sporo błota było.
;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, PWK55 napisał:

Jakie starte przecież wszystko to był lajcik. To jak radzisz? 


Jak będzie błoto, to nawet MT nie pomogą. Jak nie będzie to bez znaczenia. Grunt to odpowiedni zapas - nie jeździmy do wulkanizatorów po złapaniu kapcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.02.2021 o 12:32, Miłosz Rzeźnik napisał:

Jak nie będzie to bez znaczenia.

Odporność na przebicia całkiem inna,

W dniu 16.02.2021 o 12:32, Miłosz Rzeźnik napisał:

nawet MT nie pomogą

Robią różnicę, w porównaniu z AT gigantyczną różnicę. 

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mechanik napisał:

Odporność na przebicia całkiem inna,

Robią różnicę, w porównaniu z AT gigantyczną różnicę. 

 

Ale to ja jeździłem z Subaru w Mołdawii. Jak koła się nie kręcą bo auto nie ma siły ruszyć z uwagi na zaklejone megakleistym błotem wnęki kół to nie ma różnicy jaka opona - i tak stoi.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Miłosz Rzeźnik napisał:

 

Ale to ja jeździłem z Subaru w Mołdawii. Jak koła się nie kręcą bo auto nie ma siły ruszyć z uwagi na zaklejone megakleistym błotem wnęki kół to nie ma różnicy jaka opona - i tak stoi.

Słyszałem o tej wyprawie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...