Skocz do zawartości

Wymiana panewek impreza gh 2.0 D


Rozaar

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety dopadły mnie panewki, moje pytanie czy wymiana samych panewek i szlif wału jest realne?

Mechanicy z którymi rozmawiałem od razu jak usłyszeli o co chodzi doradzali mi od razu wymianę całej komory. Podejrzewam ze nie jestem pierwszy z tym problemem z boxerem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, ewemarkam napisał:

Zapraszam do lektury. Trochę strzałem w kolano był zakup tego samochodu. 

 

Może i był ale cóż zrobić, człowiek uczy się na błędach. Teraz interesuje mnie jak ten problem rozwiązać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak poczytasz te tematy znajdziesz tam odpowiedź. Temat awaryjnosci i naprawy oraz kosztów związanych z tym, jest chyba tak samo powszechny jak temat o oleju. Wklep, naprawa SBD ( Subaru Boxer Diesel). Wymiana shortblock. Ale nastaw się na 15-20 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.12.2020 o 13:40, Jumpman napisał:

Typowa przypadłość w tym silniku to pęknięty wał, raczej marne szanse ze uszkodzone są same panewki. Trzeba rozebrać zobaczyć.

 

Bzdura. Z ponad 50 silników, które robiłem 80% miały uszkodzoną ostatnią panewkę. Pęknięcia wałów zdarzały się zdecydowanie rzadziej. 

 

W dniu 4.12.2020 o 18:49, Rozaar napisał:

Niestety dopadły mnie panewki, moje pytanie czy wymiana samych panewek i szlif wału jest realne?

Mechanicy z którymi rozmawiałem od razu jak usłyszeli o co chodzi doradzali mi od razu wymianę całej komory. Podejrzewam ze nie jestem pierwszy z tym problemem z boxerem. 

 

sprawdź czy blok nie jest popękany, praktycznie każdy jest popękany po takiej awarii, przy okazji pewnie nie będzie trzymał wymiarów. Jedyną słuszną i skuteczną naprawą jest wymiana shortblocku na nowy. Rzeźbienie w starym silniku, to raczej na krótki czas. Na nowym zrobisz 300tyś. i dalej będzie działał.

Edytowane przez ir3n3usz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ir3n3usz napisał:

Z ponad 50 silników, które robiłem 80% miały uszkodzoną ostatnią panewkę.

 

 Czytając dalej twoja wypowiedź to w sumie nie ma znaczenia bo i tak w oby przypadkach skuteczna naprawa jest wymiana shortblocku co jest ekonomicznie nieuzasadnione :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.12.2020 o 09:43, st981777 napisał:

Czy ta panewka jest na wskutek tej awarii którą opisałeś w drugim wątku?

Tak, dokładnie tak. Aktualnie odkręciłem miskę olejową, jestem w trakcie odkręcania smoka, jest szansa rozeznać temat ewentualnie wymienić panewkę przez otwór miski? Nie mam nic do stracenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Rozaar napisał:

Tak, dokładnie tak. Aktualnie odkręciłem miskę olejową, jestem w trakcie odkręcania smoka, jest szansa rozeznać temat ewentualnie wymienić panewkę przez otwór miski? Nie mam nic do stracenia. 

Przecież to nie rzędowa 4. Blok jest składany z dwóch części, musisz rozpołowić blok aby się dostać do panewek głównych.

Jeśli nie wierzysz to zobacz tutaj:

 

Edytowane przez ewemarkam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam, w boxerze 2.0D zaczęła odzywać się panewka, ściągnąłem miskę, obudowę dostałem się do wału. Po ściągnięciu jarzma tłoku panewka odeszła bez problemu. Moje pytanie może ktoś robił czy jest sens lekko przyszlifować wał i założyć nową panewkę i pośmiga jeszcze chociaż pare tysięcy km. 

795D2CC8-474D-40C6-9329-DEDFA36CC02E.png

9A45BBE1-DE21-4B08-85EB-8FC0EEEAA11A.jpeg

67A75E89-EEFC-4BFA-AEFC-916188FC52B0.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rozaar napisał:

Witam, w boxerze 2.0D zaczęła odzywać się panewka, ściągnąłem miskę, obudowę dostałem się do wału. Po ściągnięciu jarzma tłoku panewka odeszła bez problemu. Moje pytanie może ktoś robił czy jest sens lekko przyszlifować wał i założyć nową panewkę i pośmiga jeszcze chociaż pare tysięcy km. 

795D2CC8-474D-40C6-9329-DEDFA36CC02E.png

9A45BBE1-DE21-4B08-85EB-8FC0EEEAA11A.jpeg

67A75E89-EEFC-4BFA-AEFC-916188FC52B0.jpeg

 

Spróbuj, bądź pierwszy. Chociaż nie wiem jak to chcesz zrobić. Da się paskiem papieru i sznurówką, ale wtedy zazwyczaj mamy wał na stole. Powodzenia.

Edytowane przez ewemarkam
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest dojście to spróbować można. Gorzej raczej nie będzie. Albo rozbierać silnik teraz i naprawiać albo spróbować podreanimować a jak nie pomoże to i tak silnik na stół. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrutować tego się nie da, trzeba przemierzyć wał (owalizacja czopów, i bicie!). Ewidentny problem ze smarowaniem, napisz proszę na jakim oleju jeździłeś i co ile wymieniałeś, jaki filtr oleju. Jedyna opcja, jeżeli blok jest cały, to wał do szlifu, komplet panewek podwymiarowych i nowe/używane ale nie uszkodzone korbowody, oprócz tego rewizja pompy oleju, smoka, filtra, chłodnicy, po prostu całej drogi smarowania. FIltr oleju OE, i olej o większej lepkości, żeby film olejowy się utrzymywał, a nie zanikał pod obciążeniem. Jak masz szczęście to po tym Ci motorek pochodzi, jak zrobisz druta, to kwestia od paruset do kilku tys km (dwa może trzy) i prawdopodobnie nie będzie znów panewki, ze zdwojoną siłą i albo urwie korbę albo w końcu pęknie blok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.01.2021 o 09:47, st981777 napisał:

Zdrutować tego się nie da, trzeba przemierzyć wał (owalizacja czopów, i bicie!). Ewidentny problem ze smarowaniem, napisz proszę na jakim oleju jeździłeś i co ile wymieniałeś, jaki filtr oleju. Jedyna opcja, jeżeli blok jest cały, to wał do szlifu, komplet panewek podwymiarowych i nowe/używane ale nie uszkodzone korbowody, oprócz tego rewizja pompy oleju, smoka, filtra, chłodnicy, po prostu całej drogi smarowania. FIltr oleju OE, i olej o większej lepkości, żeby film olejowy się utrzymywał, a nie zanikał pod obciążeniem. Jak masz szczęście to po tym Ci motorek pochodzi, jak zrobisz druta, to kwestia od paruset do kilku tys km (dwa może trzy) i prawdopodobnie nie będzie znów panewki, ze zdwojoną siłą i albo urwie korbę albo w końcu pęknie blok.

Olej 5W30, do 190 tysięcy regularny serwis olejowy w ASO co 10 tysięcy. Później 2 razy wykona oleju na własną rękę w tym momencie 213 tysięcy przebiegu, olej po spuszczeniu bardzo ładny. Gdzie występują wspomniane pęknięcia? U mnie wydają się być mikropęknięcia na gorze bloku. Dodaje zdjęcie 

ED420068-21C6-429A-8D13-D41163BB0281.jpeg

Edytowane przez Rozaar
Dodałem cos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.01.2021 o 12:54, Rozaar napisał:

Olej 5W30, do 190 tysięcy regularny serwis olejowy w ASO co 10 tysięcy. Później 2 razy wykona oleju na własną rękę w tym momencie 213 tysięcy przebiegu, olej po spuszczeniu bardzo ładny

Prawdopodobnie za chwilę ktoś będzie bronił "syntetykuf", natomiast na przestrzeni lat dostrzegam pewną prawidłowość. Wszystkie silniki jakie otwierałem, czy to remont, czy głupie UPG, każdy, który wyjechał z fabryki na 5W30 ma wyraźne ślady przytarć. Zaczynając od 1.9 TDI PD (wycierające się wałki i szklanki) poprzez TSI, grupę PSA, Toyotę i kończąc na Subaru właśnie. Ostatni przypadek to Tribeca 2006r, 230k nalotu i mocno przytarte wałki rozrządu. Paradoksem jest to, że czasami trafi się ogryzek, który zamiast wody (lub jak to Klimek mówi w reklamie lotosa "oranżadki") miał zalane 10W40 wbrew zaleceniom producenta, i wówczas taki silnik wygląda w środku jak nowy (Sharan 1.9 PD, od zakupu właściciel lał 10W40 mimo, że miało to zniszczyć pompowtryski. Nie zniszczyło, natomiast po 400k podczas wymiany UPG, wałek i szklanki wyglądały jak nowe, pomimo tego, że ten konkretnie silnik cierpi na zjadanie wałka właśnie. Widać na 10W40 już nie zjada.)

Ta sama zasada dotyczy łańcucha rozrządu, kiedyś było to rozwiązanie bezobsługowe, obecnie rekordziści padają po 40kkm. Łańcuch z racji swej budowy jest bardzo wrażliwy na smarowanie i o ironio, odkąd zaczęto stosować 5W30/0W20 i wymieniać co 20-30 kkm, to zaczęły być łańcuchy z plasteliny.

 

Ja rozumiem tutaj zachowanie producenta, u nas obowiązują kuriozalne normy euro, a za ich nie spełnienie rozmawiamy o miliardach euro kar. Szkoda, że ci wszyscy mądrzy ludzie którzy je ustalają, nie mają pojęcia o działaniu silnika spalinowego.

 

Wrzucenie normy oleju i częstość jej wymiany jako ekwiwalent CO2 już jest kuriozalne, dodatkowo, przez wyśrubowane normy których spełnić się nie da (fizyki panowie i panie nie oszukamy) producenci redukują masy ruchome w silnikach i stosują jak "najrzadsze" oleje aby ugrać tych parę gram CO2. Szkoda tylko, że konsekwencją jest to, że takie silniki po przejechaniu 250kkm zaczynają się przez to kończyć i pięknie dymić na niebiesko, co oprócz kosztów dla właścicieli, ekologiczne również nie jest.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, st981777 napisał:

Prawdopodobnie za chwilę ktoś będzie bronił "syntetykuf", natomiast na przestrzeni lat dostrzegam pewną prawidłowość. Wszystkie silniki jakie otwierałem, czy to remont, czy głupie UPG, każdy, który wyjechał z fabryki na 5W30 ma wyraźne ślady przytarć. Zaczynając od 1.9 TDI PD (wycierające się wałki i szklanki) poprzez TSI, grupę PSA, Toyotę i kończąc na Subaru właśnie. Ostatni przypadek to Tribeca 2006r, 230k nalotu i mocno przytarte wałki rozrządu. Paradoksem jest to, że czasami trafi się ogryzek, który zamiast wody (lub jak to Klimek mówi w reklamie lotosa "oranżadki") miał zalane 10W40 wbrew zaleceniom producenta, i wówczas taki silnik wygląda w środku jak nowy (Sharan 1.9 PD, od zakupu właściciel lał 10W40 mimo, że miało to zniszczyć pompowtryski. Nie zniszczyło, natomiast po 400k podczas wymiany UPG, wałek i szklanki wyglądały jak nowe, pomimo tego, że ten konkretnie silnik cierpi na zjadanie wałka właśnie. Widać na 10W40 już nie zjada.)

Ta sama zasada dotyczy łańcucha rozrządu, kiedyś było to rozwiązanie bezobsługowe, obecnie rekordziści padają po 40kkm. Łańcuch z racji swej budowy jest bardzo wrażliwy na smarowanie i o ironio, odkąd zaczęto stosować 5W30/0W20 i wymieniać co 20-30 kkm, to zaczęły być łańcuchy z plasteliny.

 

Ja rozumiem tutaj zachowanie producenta, u nas obowiązują kuriozalne normy euro, a za ich nie spełnienie rozmawiamy o miliardach euro kar. Szkoda, że ci wszyscy mądrzy ludzie którzy je ustalają, nie mają pojęcia o działaniu silnika spalinowego.

 

Wrzucenie normy oleju i częstość jej wymiany jako ekwiwalent CO2 już jest kuriozalne, dodatkowo, przez wyśrubowane normy których spełnić się nie da (fizyki panowie i panie nie oszukamy) producenci redukują masy ruchome w silnikach i stosują jak "najrzadsze" oleje aby ugrać tych parę gram CO2. Szkoda tylko, że konsekwencją jest to, że takie silniki po przejechaniu 250kkm zaczynają się przez to kończyć i pięknie dymić na niebiesko, co oprócz kosztów dla właścicieli, ekologiczne również nie jest.

Mądrego to miło posłuchać. Jaki olej w takim razie można zalać po tym 5W30? Żeby tez nie przesadzić. I żeby nie miało to wpływu prace tej dość dziwnej konstrukcyjnie turbiny. Mam na musli smarowanie z własnej miski olejowej.

Edytowane przez Rozaar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turbina smarowana jest w SBD normalnie z magistrali olejowej, powód zastosowania drugiej pompy jest taki, że turbina umiejscowiona tak nisko, że niemożliwy jest swobodny spływ oleju do miski olejowej. Dlatego turbina posiada własną miskę, z której olej jest przepompowywany do głównej.

 

Co się tyczy oleju, moim, podkreślam subiektywnym, zdaniem:

-do diesla, który z racji większej sprawności generuje mniej ciepła, 5W40 minimum zapewniające bezpieczeństwo dla spokojnej jazdy, 5W50 jeżeli silnik jest mocno obciążany lub przebieg już jest duży

-do benzyny, w przypadku spokojnie eksploatowanych NA 10W40, przy wysilonych jednostkach, lub katowanych ssaków 10W60

 

Wszystkie remontowane prze ze mnie silniki ze znaku plejad pierwszą docierkę miały na 10W40, docelowo 10W60. Lekkiego życia nie mają, ale dzielnie znoszą trudy i jak na razie reklamacji brak.

 

I oczywiście olej zmieniamy co rok lub 10kkm, zawsze, każdy.

Edytowane przez st981777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, st981777 napisał:

Turbina smarowana jest w SBD normalnie z magistrali olejowej, powód zastosowania drugiej pompy jest taki, że turbina umiejscowiona tak nisko, że niemożliwy jest swobodny spływ oleju do miski olejowej. Dlatego turbina posiada własną miskę, z której olej jest przepompowywany do głównej.

 

Co się tyczy oleju, moim, podkreślam subiektywnym, zdaniem:

-do diesla, który z racji większej sprawności generuje mniej ciepła, 5W40 minimum zapewniające bezpieczeństwo dla spokojnej jazdy, 5W50 jeżeli silnik jest mocno obciążany lub przebieg już jest duży

-do benzyny, w przypadku spokojnie eksploatowanych NA 10W40, przy wysilonych jednostkach, lub katowanych ssaków 10W60

 

Wszystkie remontowane prze ze mnie silniki ze znaku plejad pierwszą docierkę miały na 10W40, docelowo 10W60. Lekkiego życia nie mają, ale dzielnie znoszą trudy i jak na razie reklamacji brak.

 

I oczywiście olej zmieniamy co rok lub 10kkm, zawsze, każdy.

W tym przypadku diesel z nalotem 213tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, st981777 napisał:

Jeżeli uda Ci się odratować ten motor, to lałbym 5W50.

Dzięki bardzo. W takim razie działam wyciągam wał do szlifu jeśli tylko podpory wału całe sprawdzę drogę smarowania i składam to z 5W50. Będę aktualizował jak coś.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...